droga jest celem

Wpisy archiwalne w kategorii

> 50

Dystans całkowity:34009.87 km (w terenie 11946.00 km; 35.13%)
Czas w ruchu:1414:13
Średnia prędkość:24.05 km/h
Maksymalna prędkość:74.50 km/h
Suma podjazdów:177055 m
Maks. tętno maksymalne:210 (116 %)
Maks. tętno średnie:188 (102 %)
Suma kalorii:685266 kcal
Liczba aktywności:511
Średnio na aktywność:66.56 km i 2h 46m
Więcej statystyk
Pechowy dzień Kategoria > 50
Wtorek, 7 lipca 2009 Komentarze: 2
Dystans54.46 km
Teren35.00 km
Czas02:10
SprzętLawinka
Vśrednia25.14 km/h
Vmax49.00 km/h
Temp.24.0 °C
Więcej danych
Dom - Janikowo - Ligowiec - Antoninek - Malta - Cytadela - Strzeszynek - Dom

Zaczęło się od egzaminu z farmakologii, później ratowanie się przed glebą na Cytadeli (choć tu to chyba mogę mówić o szczęściu) i na koniec niezliczone problemy z ogumieniem, o których chciałbym już zapomnieć ;p
Dzięki duda za jak zwykle dobry trening (nie ma na nas mocnych ;) oraz tym razem za dętkę...
Sobota, 27 czerwca 2009 Komentarze: 1
Dystans86.64 km
Teren35.00 km
Czas03:54
SprzętLawinka
Vśrednia22.22 km/h
Vmax66.00 km/h
Temp.22.0 °C
Więcej danych
Dom - Luboń - Puszczykowo - Jeziory - J. Góreckie - J. Skrzynka - J. Kociołek - J. Budzyńskie - Osowa Góra - Mosina - Puszczykowo - Luboń - Stary Rynek - Cytadela - Dom

Wpis na blogu u Dudy

Z racji nieobecności naszego WPN-owskiego Przewodnika PikukuRidera to ja miałem dzisiaj przewodzić po Wielkopolskim Parku Narodowym. Zawsze jeździłem tam ze wspomnianym Przewodnikiem, więc był to dla mnie sprawdzian umiejętności... czytania mapy, którą dzięki Bogu wziąłem z domu ;p
Errorów nawigacyjnych było w cholerę, ale i tak było fajnie. W sumie to staraliśmy się cały czas trzymać czerwonego szlaku. I tak zaliczyliśmy grajzerówkę, jeziora: Góreckie, Skrzynka, Kociołek, Budzyńskie (?!), stację PKP Osowa Góra, nawet kawałek linią kolejową nr 361 łaziliśmy ;p Piknik emerytów też udało nam się zaliczyć, jednak zostaliśmy delikatnie wyproszeni ;) Może to i dobrze o nas świadczy ;)

Gdzieś tam w WPN-ie wykulało mi równe 11 kkm na Lawince... Jak to szybko zleciało... :)


A tutaj razem z Dudą na plaży z widokiem na Wyspę Zamkową (a co - trafiliśmy ;p )
Czwartek, 25 czerwca 2009 Komentarze: 1
Dystans65.43 km
Teren35.00 km
Czas03:13
SprzętLawinka
Vśrednia20.34 km/h
Vmax49.70 km/h
Temp.22.0 °C
Więcej danych
Dom - KiZ Toksykologii - Dom - Kliny - Zielonka - Kamińsko - Potasze - Kliny - Dom

Najpierw na toksykologię w ramach akcji zbierania autografów moich profesorów... Później prosto po Sergio i już razem do Roberta. W planie mieliśmy kręcenie po Puszczy Zielonce. Zrealizowaliśmy go w 100%. Było błoto, deszcz, słońce, jeziorka, parę zjazdów, podjazdów, piknik, Żywiec, errory nawigacyjne, pęknięta guma ;p , grill i burza na koniec :) Jak tylko zaczną mi się prawdziwe wakacje to mogę częściej z nimi jeździć na takie 10-cio godzinne wyprawy ;)
Piątek, 5 czerwca 2009 Komentarze: 1
Dystans60.72 km
Teren15.00 km
Czas02:18
SprzętLawinka
Vśrednia26.40 km/h
Vmax47.90 km/h
Temp.15.0 °C
Więcej danych
Dom - Rusałka - Kiekrz - Biedrusko - Radojewo - Morasko - Dom

Po porannych przebojach z łańcuchem musiałem przeszczepić mu jedną tulejkę, z fragmentów łańcucha, które walały mi się gdzieś po piwnicy. Operacja przebiegła pomyślnie, więc zrobiliśmy mały trening z Dudą. Gdyby nie to, że masakrycznie osłabłem na koniec, to było by w 100% fajnie ;-)
Wtorek, 12 maja 2009 Komentarze: 2
Dystans51.81 km
Teren30.00 km
Czas02:05
SprzętLawinka
Vśrednia24.87 km/h
Vmax44.00 km/h
Temp.17.0 °C
Więcej danych
Dom - Rusałka - Strzeszynek - Kiekrz - Strzeszynek - Rusałka - Dom

Miała być lajtowa przejażdżka na Strzeszynek, ale załapaliśmy się na trening ekipy z xcmtb.pl. Typowe XC - wąskie ścieżki, zjazdy, podjazdy, drzewa, krzaczory :D W życiu bym nie powiedział, że droga do Kiekrza może tak wyglądać... Początkowo było nas sześciu, później dwie osoby odpadły, przed Kiekrzem zrezygnował duda i zostaliśmy w trójkę. Niestety na wysokości Kiekrza zorientowałem się, że mam dudy klucze w koszulce, więc musiałem wracać do Poznania. Ale co to był za powrót... Nie schodziłem poniżej 33 km/h, choć i tak nie udało mi się dojść mojego "uciekiniera". Brakło niewiele - niecałe 5 minut ;p
Poniedziałek, 11 maja 2009 Komentarze: 5
Dystans61.74 km
Czas02:02
SprzętLawinka
Vśrednia30.36 km/h
Vmax42.30 km/h
Temp.18.0 °C
Więcej danych
Dom - Kicin - Kliny - Mielno - Wierzonka - Karłowice - Tuczno - Wronczyn - Pobiedziska - Promno - Biskupice - Jerzykowo - Kowalskie - Karłowice - Wierzonka - Mielno - Kliny - Kicin - Dom

Plan był troszkę inny, krótszy, ale w trakcie jazdy czas jakby stawał w miejscu ;p Dlatego dojechałem aż do Pobiedzisk, same asfalty, niektóre naprawdę dobrej jakości, inne... hmmm... "nieklasyfikowalne"... Ruch na drogach praktycznie zerowy, więc mogłem jechać całą szerokością drogi rozglądając się na boki. A było na co - tereny są tam bardzo ładne: niewielkie pagórki, lasy, jeziora, łany kwitnącego rzepaku, bzu i innych kwiatków. Następnym razem biorę aparat!

Na koniec coś co mnie bardzo ucieszyło: prędkość średnia. W momencie przekraczania 50. kilometra wskoczyła trójka z przodu i wtedy wiedziałem, że utrzymam taką do końca. Zwłaszcza, że w drodze powrotnej miałem z wiatrem. Momentami czułem się jak na Giro d'Italia... No... prawie ;p

PS Szwy zdjęte, bolało jak cholera, ale wygląda lepiej niż myślałem. Jeszcze będą ze mnie ludzie ;-)
Środa, 22 kwietnia 2009 Komentarze: 10
Dystans56.36 km
Teren35.00 km
Czas02:31
SprzętLawinka
Vśrednia22.39 km/h
Vmax47.30 km/h
Temp.16.0 °C
Więcej danych
Dom - Malta - Antoninek - Zieliniec - Kobylnica - Wierzenica - Janikowo - Ligowiec - Zieliniec - Antoninek- Malta - Dom

Relacja na stronie KKUMP

Zaczęliśmy z dudą od ostrej jazdy niedaleko Malty. Trzy kółka wystarczyły, aby się zmęczyć. Lekko spuchnięci pojechaliśmy na miejsce spotkania z resztą osób. Jak się okazało przyjechał jeszcze Piotr oraz Darek. Wspólnie pokręciliśmy się po "moich okolicach" zahaczając m.in. o Ligowiec.


Jakiś taki zmęczony dzisiaj byłem i prawie cały czas chciało mi się jeść... Stąd nie jechało mi się najlepiej. Ale i tak było fajnie.
Niedziela, 19 kwietnia 2009 Komentarze: 10
Dystans96.83 km
Teren75.00 km
Czas04:06
SprzętLawinka
Vśrednia23.62 km/h
Vmax44.50 km/h
Temp.12.0 °C
Więcej danych
Dom - PKP Poznań Karolin - (26 km) - PKP Murowana Goślina - ZAWODY - Dom

Wyścig z serii Powerade MTB Maraton 2009
Co nieco o samej trasie: zapisaliśmy się na dystans mega, który wg organizatorów miał mieć 68 km (a miał chyba trochę więcej...) Przewyższenie w sumie 717 m. Najwyższy punkt to Dziewicza Góra (143 m n.p.m.)
Poniżej mapka oraz profil.




Jeśli chodzi o sam wyścig to opiszę go w skrócie podając kolejne kilometry jazdy. Oczywiście liczby w przybliżeniu, nie pamiętam dokładnie, gdzie miałem jaki przebieg.
0 - 20 km - dużo piachu i jeszcze więcej przeciskania się do przodu w celu znalezienia swojego miejsca w stawce. Jedna podbramkowa sytuacja, kiedy prawie leżałem, gdyż zakopałem się w jakiejś piaszczystej koleinie.
25 km - fajny odcinek, krótkie podjazdy/zjazdy, zakręty oraz... piach. Na jednym z zakrętów klasyczne OTB w moim wykonaniu (koło podczas skrętu zakopało się w piachu). Na szczęście tylko zadrapane i obite kolano, więc jadę dalej. Cały czas sporo wyprzedzania...
30 - 40 km - luzik, spokojne kręcenie przed siebie oraz pierwszy posiłek na trasie.
40 km - taki jakby mały kryzys, nikogo przede mną, nikogo za mną - nie chce mi się ;p
45 - 55 km - dogania mnie jakiś "pociąg" ;-) Zmotywowany przyspieszam, robimy zmiany i ogólnie jest fajnie - tak już do Dziewiczej.
60 km - Dziewicza. Tutaj zaskoczenie: czemu wszyscy jadą tak wolno? Spodziewałem się mega zmęczenia z mojej strony, a nawet na najbardziej stromym podjeździe wyprzedzałem innych :D
65 - 73 km - czuć zmęczenie, wkurzające jest to, że trasa powinna już się kończyć a Murowanej ani widu, ani słychu. Do tego dochodzi problem z zatartą linką tylnej przerzutki. Obserwuję również ciekawy objaw: czuję mocne mrowienie w... prawym sutku :D Ciekawe, czy ktoś mi powie co to mogło oznaczać ;-)
Finisz - wjeżdżamy na metę gdzieś tak w pięć osób, jeszcze parę metrów i wziąłbym osobę przede mną - brakło mi 0.217 sekundy ;-) Ogólnie rzecz biorąc jest faaajnie - zmęczony ale szczęśliwy! :-)
Co do roweru na trasie to poza wspomnianymi problemami z tylną przerzutką mam spore luzy na przedniej piaście. Trzeba ją w najbliższym czasie rozkręcić. Innych kłopotów brak.
Podsumowując: super dzień, dobra organizacja, miła atmosfera na mecie.
No i na zakończenie wyniki:
Czas: 02:53:43.846 na dystansie 73.39 km (wg mojego licznika) co daje w sumie średnią około 25.3 km/h. Strata do najlepszego 00:32:18.704. Miejsce open: 69/486 startujących w Mega, w M2 miejsce 35/167 zawodników. Chyba całkiem dobrze :-)

Tutaj jeszcze przed startem. Patrzę w kierunku Dudy zmieniającego dętkę ;-)
Jakby co to widać mnie pod literką "H" (foto by: Bolek0)


Ruszyliśmy, niestety wybrałem złą stronę drogi i musiałem się troszkę wlec... Tym razem jestem czwarty od lewej. (foto by: Kash)


A teraz mała niespodzianka ze startu. Przewińcie na 47 sekundę :D


No i jedyne dobre zdjęcie z trasy - szkoda, że nie widać roweru... (foto by: myzsa58)


A tutaj jako jeden z wagoników pewnego pociągu - niestety na końcu ;-) (foto by: SieTek)
Się kręci... Kategoria > 50
Wtorek, 7 kwietnia 2009 Komentarze: 1
Dystans62.13 km
Teren30.00 km
Czas02:21
SprzętLawinka
Vśrednia26.44 km/h
Vmax45.30 km/h
Temp.17.0 °C
Więcej danych
Dom - Wierzonka - Kobylnica - Antoninek - Malta - Cytadela - Strzeszynek - Dom

Kondycyjny standard. Nad Maltą spotkanie z Dudą i od tego momentu wspólnie walczyliśmy z własnymi słabościami ;-)
Niedziela, 29 marca 2009 Komentarze: 4
Dystans67.19 km
Teren25.00 km
Czas03:33
SprzętLawinka
Vśrednia18.93 km/h
Vmax42.10 km/h
Temp.12.0 °C
Więcej danych
Dom - Luboń - Puszczykowo - ZAWODY - Puszczykowo - Luboń - Dom

Wpis na blogu u Andrew18
Wpis na blogu u Jarka
Wpis na blogu u Winq'a
Relacja na stronie xcmtb.pl

Wyścig z serii Wielkopolska Liga Masters 2009 (Puchar Wielkopolski 2009)


Na początku spotkanie przy AWF'ie z Jarkiem oraz Winq'iem. Spokojnie dotarliśmy na miejsce, gdzie dołączył do nas Andrew. Zapisaliśmy się na Elitę i zrobiliśmy objazd trasy (typowy wyścig XC). Teraz co nieco o niej: długość rundy: 4700m, przewyższenie na rundzie: ok.95 m, dystans dla elity: 6 rund, przewyższenie dla elity: 570 m. Poniżej mapka oraz profil.




Co do samego wyścigu to powiem krótko: ostatnie dni wcale nie wpłynęły dobrze na moją formę... W połowie wyścigu złapał mnie kryzys, brak sił na podjazdach a co najgorsze brak kontroli na zjazdach i m.in. w trosce o siebie odpuściłem na czwartym okrążeniu. Szkoda, no ale cóż zrobić... nie wszyscy mogą się zmieścić na pudle ;-)
Jeśli chodzi o ostateczne wyniki to na 74 osoby w elicie, tylko 18 ukończyło 6 okrążeń, kolejne 24 osoby przejechały jedno kółko mniej, a pozostali czyli bodajże 32 osoby zakończyli wyścig ze znaczkiem dnf. Jak widać nie byłem sam ;-)

Tutaj jeszcze przed wyścigiem - robimy objazd trasy (foto by: Andrew18)


A to już w trakcie zawodów - jeszcze jakoś daję radę... (foto by: Andrew18)


Natomiast tu już wiem, że świata nie zwojuję, więc staram się czerpać radość z jazdy ;p


Na zakończenie fotka znaleziona na xcmtb.pl

PARĘ SŁÓW O MNIE

Cześć, jestem Dawid z miasta Wrocław!

Nikt pewnie nie uwierzy, ale jako dziecko nie chciałem jeździć na rowerze. Za to w 2009 roku wystartowałem w pierwszych zawodach. To wtedy zaczęła się moja przygoda z kolarstwem. Kiedyś nastawiony na wyniki, teraz częściej wybieram "kolarstwo romantyczne".

106114.79

KILOMETRÓW NA BLOGU

28144.00

KILOMETRÓW W TERENIE

22.36 km/h

ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ

201d 06h 19m

CZAS NA ROWERZE

MOJE ROWERY

CHIŃCZYK

Spełnienie marzeń o karbonowym 29er. Początkowo miał to być niemiecki Canyon, ale z powodu wpadki przy jego zakupie, zdecydowałem się na chińczyka od Marka K. Podczas składania plan był prosty - budujemy rower do ścigania, ale nie bez kompromisów. Oprócz wagi liczyła się przede wszystkim trwałość, uniwersalność i wygoda. Tym sposobem minimalnie przekroczyliśmy 10 kg, ale wyszło super.

  • Karbonowa rama Flyxii FR-216
  • RockShox SID XX World Cup
  • Osprzęt XT M8000 (32T + 11-46T)
  • Koła DT 350 + DT XR331 + DT Champion
  • Opony Vittoria Barzo 2.25 + Mezcal 2.25

GRIZZLY

Zakup długo chodził mi po głowie, ale pojawiały się myśli, że te gravele to tylko chwilowa moda itp.... Po wielu tysiącach kilometrów szutrów i asfaltów stwierdzam, że zamiana szosy na gravela to był jednak strzał w dziesiątkę! Szybkość, wygoda i wolność. Gdybym miał mieć jeden rower, to na pewno byłby to gravel :)

  • Canyon Grizl 6 z amelinium
  • Osprzęt GRX RX400 (40T + 11-38T)
  • Koła BW SuperLite 40
  • Opony Tufo Thundero HD 40C

LAWINKA

Jesteśmy razem od lipca '07. Była to miłość od pierwszego wejrzenia, trwa do dzisiaj :) Początkowo robiła za sprzęt do ścigania, teraz katuję ją na całorocznych dojazdach do pracy. Od kilku lat obwieszona błotnikowo-bagażnikowym szpejem.

  • Rama GT Avalanche 2.0
  • RockShox Reba SL
  • Napęd Deore XT M770
  • Hamulce Formula RX
  • Koła Deore XT

WILMA

Pierwsza szosówka, kupiona lekko używana. Po wielu latach na MTB pozwoliła poznać uroki jazdy na szosie. Mimo zastosowania karbonu, demonem wagi nie jest - w sumie około 9 kg. Po latach oddana w dobre ręce, by cieszyć kolejnego właściciela :)

  • Karbonowa rama Wilier Triestina Mortirolo
  • Osprzęt Campagnolo Veloce/Mirage
  • Koła DT R460