rowerowe historie

daVe
Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2012

Dystans całkowity:636.07 km (w terenie 233.00 km; 36.63%)
Czas w ruchu:30:19
Średnia prędkość:20.98 km/h
Maksymalna prędkość:54.98 km/h
Suma podjazdów:5189 m
Maks. tętno maksymalne:203 (98 %)
Maks. tętno średnie:179 (86 %)
Suma kalorii:17793 kcal
Liczba aktywności:15
Średnio na aktywność:42.40 km i 2h 01m
Więcej statystyk
Piątek, 29 czerwca 2012 Komentarze: 3
Dystans44.95 km
Teren20.00 km
Czas01:51
SprzętLawinka
Vśrednia24.30 km/h
Vmax42.00 km/h
Tętnośr.150
Tętnomax190
Kalorie 1307 kcal
Temp.27.2 °C
Więcej danych
HZ: 23% | FZ: 34% | PZ: 37%

Karolin - Malta - Antoninek - Gruszczyn - Kobylnica - Wierzenica - Janikowo - Karolin

Kiedyś często jeździłem tymi drogami/ścieżkami. Miło powspominać :)
Czwartek, 28 czerwca 2012 Komentarze: 2
Dystans43.02 km
Teren20.00 km
Czas02:31
SprzętLawinka
Vśrednia17.09 km/h
Vmax48.10 km/h
Temp.22.0 °C
Więcej danych
Karolin - Teatralka - Sołacz - Rusałka - Strzeszynek - Rusałka - Półwiejska - Śródka - Karolin

Na początku chciałbym serdecznie podziękować wszystkim, którzy pomogli w pisaniu pracy magisterskiej Sylwii!
Praca bardzo się podobała, komisja uznała ją za niezwykle interesującą i jak tylko się da to pani magister będzie kontynuować badania, o czym Was oczywiście poinformujemy. Zwłaszcza, że mgr Sylwia znowu będzie potrzebować kilkoro rowerowych zapaleńców - ja jej już chyba nie wystarczam ;)


W ramach świętowania wybraliśmy się... na rower :p To tak dla odmiany ;)


Poznański Rower Miejski, trochę ciężki i toporny, ale da się jeździć.


Na Półwiejskiej okazało się, że Sylwia woli starszych...


W drodze powrotnej ze Śródki ja wracałem rowerem a Sylwia autobusem. Jak myślicie, kto był pierwszy?

Wtorek, 26 czerwca 2012 Komentarze: 0
Dystans27.56 km
Czas01:10
SprzętLawinka
Vśrednia23.62 km/h
Vmax49.45 km/h
Tętnośr.137
Tętnomax173
Kalorie 752 kcal
Temp.16.0 °C
Więcej danych
HZ: 40% | FZ: 41% | PZ: 8%

Karolin - Rusałka - Karolin

Po przepustkę, po sklepach, po ... ;)
Poniedziałek, 25 czerwca 2012 Komentarze: 0
Dystans25.32 km
Czas01:21
SprzętLawinka
Vśrednia18.76 km/h
Vmax41.23 km/h
Temp.22.4 °C
Więcej danych
Karolin - Park im. Jana Pawła II - Colex - Stary Rynek - Karolin

Ale tutaj płasko!!! Nuuuuuda... ;)
Niedziela, 24 czerwca 2012 Komentarze: 0
Dystans37.36 km
Teren25.00 km
Czas02:23
Podjazdy1077 m
SprzętLawinka
Vśrednia15.68 km/h
Vmax54.98 km/h
Tętnośr.146
Kalorie 1600 kcal
Temp.23.0 °C
Więcej danych
HZ: 22% | FZ: 52% | PZ: 19%

Karpacz - Przełęcz Okraj - Kowary - Ściegny - Karpacz

Tak nam się spodobało na wczorajszym Poweradzie, że wybraliśmy się na Okraj jeszcze raz. W sumie mieliśmy jechać na Karkonoską, ale czasu by Jankowi brakło. Ścianka za Budnikami nadal niezjeżdżalna, przynajmniej dla mnie... Reszta jak najbardziej ok. Z Okraju chcieliśmy zjechać jakoś inaczej (zwłaszcza Jan ;) więc wybraliśmy ER-2 do Kowar. No i wiecie co?! Nuda. Niby prędkości w granicach 45-50 km/h, ale zjazdy na maratonie bardziej zapadły w pamięci :)

Sobota, 23 czerwca 2012 Komentarze: 3
Dystans48.47 km
Teren46.00 km
Czas04:01
Podjazdy1896 m
SprzętLawinka
Vśrednia12.07 km/h
Vmax45.36 km/h
Tętnośr.179
Tętnomax203
Kalorie 3843 kcal
Temp.20.0 °C
Więcej danych
HZ: 0% | FZ: 4% | PZ: 96%

Tegoroczny maraton w Karpaczu był legendą zanim jeszcze się rozpoczął. Wątek na forum G&G wzbudzał kontrowersje na wiele tygodni przed startem. Trasa miał być inna niż do tej pory. Lepsza. Trudniejsza. Bardziej techniczna. Jak było w rzeczywistości? Zapraszam do lektury.

Po noclegu u Mariusza do Karpacza docieram 1,5 h przed startem. Jest czas na pogadanki ze znajomymi, przebranie się, przygotowanie roweru. Nie to co ostatnio w Wałbrzychu ;) Po parunastu minutach dojeżdża Mariusz. Chwila rozciągania, zdjęcia - dobry nastrój udziela się wszystkim, czy słusznie?!


Gotowy na niezapomnianą przygodę ustawiam się w sektorach obok wielu znajomych: jest Duda, Marek, Jacek, Zbyszek.
Gdzieś przed oczami miga mi Dorota, a na giga ruszyli już Jacek, Mariusz i Janek.


Zabawę zaczynamy od kawałka po asfalcie i od razu uciekamy w las. Czeka nas pierwszy podjazd do Budnik. Kręci mi się bardzo kiepsko, jacgol w zasadzie od początku ucieka. Wyprzedza mnie wieeeele osób. Przy pierwszym zjeździe trochę się blokuje, robi się wąsko a stawka jeszcze się nie rozciągnęła po starcie. Początek trzeba przespacerować. Zresztą, stromizna jest taka, że przy tak rozjechanej trasie i tylu osobach nie ma szans zjechać. A nawet gdyby ich nie było to bym nie zjechał :p
Po chwili jest już łatwiej i z powrotem wsiadamy na rowery. Na twarzach pojawiają się pierwsze uśmiechy :) (foto by: bikelife.pl)


Było w dół, więc trzeba by coś podjechać. I to nawet nie takie małe COŚ! Podjazd na Okraj solidnie nas rozciąga choć wcale nie robi się luźno. Dobrze, że przynajmniej znaleźliśmy swoje miejsce w grupie. Mniej więcej w połowie dochodzę jacgola. Co jest u licha?
Po moim kiepskim początku okazuje się, że razem przejedziemy większą część dystansu. Na bufecie podjadamy co nieco i zaczynamy prawdziwe MTB. Początek zjazdu z Okraju idzie mi całkiem nieźle. Mnóstwo osób sprowadza, Jacka przyblokowali, a mi udało się mignąć bokiem.

Jest fun! Do czasu, gdy zaczyna się strumyk :P Przednie koło traci przyczepność i zaliczam piękne OTB :) Szybko zbieram się w sobie i decyduję dalej sprowadzić, jak większość zresztą... Po chwili spaceru następuje kolejny podjazd na Wołową. Na skrzyżowaniu Kowal mówi, że to była rozgrzewka i dopiero teraz będzie ciężko... (foto by: bikelife.pl)


Miał rację :) Zjazd Tabaczaną w takich warunkach jest bardzo trudny, dla mnie niewykonalny.
Może gdyby było sucho, może gdyby było luźniej... Kto wie. Nie pora jednak na takie rozkminy – trzeba jechać dalej!
(foto by: videobike.net)


Po bardzo stromym odcinku robi się spokojniej. Jagody i takie tam :) (foto by: bikelife.pl)


Po raz drugi dojeżdżamy do Budnik. (foto by: bikelife.pl)


Początek znowu sprowadzam, ale są tacy co jadą – na tym odcinku doszedłem Marka Konwę i widziałem, co wyczyniał. Mega ogromny szacun za to co robi! Jest to dla mnie chyba największa nagroda na tym maratonie – podglądanie Mistrza :)
Widząc, że on sobie radzi, zaczynam puszczać klamki. Wyprzedzam go (!!!) bo stanął na chwilę na poboczu i teraz zaczyna się największa frajda – ucieczka! W dwóch miejscach robi się gorąco z powodu uślizgu przodu, ale generalnie idzie mi bardzo dobrze i chyba nawet nie spowalniam zbytnio wycinaków za mną ;) Najwięcej zależy od wybrania właściwego toru jazdy.
(foto by: bikelife.pl)


Jak widać popełniłem błąd i byłem wolniejszy. Mimo wszystko nadal przed samym Mistrzem :D (foto by: bikelife.pl)


Jesteśmy mniej więcej w połowie trasy, znowu w Karpaczu. Pamiętam dwie „atrakcje”: asfaltową ściankę i schody. No i bufet, na którym pojawia się Jacek. A ja głupi łudziłem się, że już go więcej dzisiaj nie zobaczę :p Zgodnie z zapowiedzią ta część trasy wcale nie jest dużo łatwiejsza. Podjazdy, na profilu nie wyglądające wcale strasznie, wysysają ze mnie ostatki sił. Dobrze, że jest też w dół – znowu udaje się nadrobić naprawdę dużo miejsc :) W jednym miejscu drugie tego dnia OTB, ale nie jest źle - kolega przede mną rozciął sobie nogę, on ma gorzej ;)


Ostatni bufet stoi lekko na uboczu, w bidonie jeszcze chlupie niebieskie, w bukłaku też powinno wystarczyć.
Nie zatrzymuję się.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
BŁĄD, BŁĄD, I JESZCZE RAZ BŁĄD!!! Jacek ucieka a wraz z nim około 30 oczek... Podjazd po Czoło mnie zabija. Takiego kryzysu jeszcze nie miałem. Nie mam siły podprowadzać. Wyprzedzają mnie emeryci i matki z dziećmi...
Na agrafkach nie mam sił na walkę... (foto by: Elżbieta Cirocka)


Chcę tylko w miarę bezpiecznie dojechać do mety. (foto by: Elżbieta Cirocka)


Na ostatnich 5 kilometrach straciłem pewnie z 7-10 minut. Będę miał nauczkę na przyszłość...
Jak dają na bufetach to trzeba jeść ;)


Czas: 04:05:46.9
Check point: 01:08:37 / 173
MEGA Open: 182/425
MEGA M2: 66/125
Strata: 01:29:54 (Rafał Alchimowicz)
DST: 48,47 km
AVG: 12,07 km/h
Vmax: 45,36 km/h

Bikestats'owe statystyki :)
Jan - 134 (51 M2) - 03:52:05.7 (nic nie mówię...)
Jacek, jacgol – 141 (61 M3) – 03:54:51.8
daVe – 182 (66 M2) – 04:05:46.9
Marek KONWA - 189 (70 M2) - 04:09:20.4 (hehe :)
Marek, Marc – 281 (92 M2) – 04:48:25.3
Zbyszek, toadi69 - 334 (45 M4) - 05:13:22.3
Mariusz, duda - 406 (122 M2) - DNF

Po dojściu do siebie mogę w końcu chwycić za telefon i wystękać: "Przejechałem, żyję..." ;)


Pomaratonowym rozmowom nie ma końca. Tematów starcza do tomboli, a nawet dłużej. Zwłaszcza po przyjeździe Jacka i Mariusza z giga... Tak ciężkiej trasy jeszcze nie było. I bez względu na to czy był to chleb na zakwasie, czy mordercze enduro, wiem jedno – drugi raz też bym przyjechał :) Ta piękna, słoneczna sobota zafundowana przez Grzegorza i ekipę nauczyła mnie bardzo dużo o prawdziwym MTB :D
Wtorek, 19 czerwca 2012 Komentarze: 1
Dystans28.15 km
Teren8.00 km
Czas01:51
SprzętLawinka
Vśrednia15.22 km/h
Vmax46.83 km/h
Tętnośr.143
Tętnomax182
Kalorie 732 kcal
Temp.19.3 °C
Więcej danych
Karolin - Cytadela - Sołacz - Rusałka - Stary Rynek - Karolin

Na spacer z panną S. Na nowych oponkach - test jak najbardziej zaliczony, Geaxy Saguaro są zauważalnie szybsze od zestawu RoRo + Karma, przyczepność też bardzo dobra, w zakrętach lepiej się kładą, ciekawe tylko, gdzie jest granica...
Wtorek, 19 czerwca 2012 Komentarze: 0
Dystans55.64 km
Teren15.00 km
Czas02:08
Podjazdy320 m
SprzętLawinka
Vśrednia26.08 km/h
Vmax52.92 km/h
Tętnośr.148
Tętnomax179
Kalorie 1588 kcal
Temp.17.7 °C
Więcej danych
HZ: 26% | FZ: 52% | PZ: 20%

Karolin - Bolechowo - Biedrusko - Kiekrz - Rusałka - Malta - Karolin

Ale żeby nikogo nie spotkać na poligonie?! Wstyd panowie i panie! Wstyd!!!

Niedziela, 17 czerwca 2012 Komentarze: 0
Dystans70.14 km
Czas02:29
Podjazdy330 m
SprzętLawinka
Vśrednia28.24 km/h
Vmax42.79 km/h
Tętnośr.156
Tętnomax118
Kalorie 1921 kcal
Temp.21.5 °C
Więcej danych
HZ: 12% | FZ: 46% | PZ: 41%

Karolin - Suchy Las - Oborniki - Uchorowo - Murowana Goślina - Czerwonak - Karolin

Stacja Orlen przed Suchym Lasem, zatrzymuje się facet w średnim wieku, ściąga flagi i odjeżdża. Czyli to już koniec Euro...

Druga ciekawa sytuacja, Oborniki, Mistrzostwa Europy w Motocrossie. Policjanci blokują fragment drogi, podjeżdżam, pytam się czy mogę jechać, bez problemu puszczają. Z drugiej strony jakiś tubylec postąpił pewnie tak samo podjeżdżając do policjantów.
I co? Dali mu alkomat :D

Sobota, 16 czerwca 2012 Komentarze: 0
Dystans60.50 km
Teren42.00 km
Czas02:25
Podjazdy416 m
SprzętLawinka
Vśrednia25.03 km/h
Vmax43.61 km/h
Tętnośr.151
Tętnomax188
Kalorie 1789 kcal
Temp.28.0 °C
Więcej danych
HZ: 8% | FZ: 17% | PZ: 65%

Karolin - Cytadela - Sołacz - Rusałka - Strzeszynek - Rusałka x2 - Sołacz - Stary Rynek - Malta - Antoninek - Gruszczyn - Ligowiec - Janikowo - Karolin

Za tydzień Karpacz, a ja kompletnie nie czuję mocy... Do tego dochodzi problem z czasem wolnym...
Ehhh... no zobaczymy jak to będzie. Jutro planuję powtórkę z rozrywki, ale wcześniej bo dzisiaj było za gorąco.

PARĘ SŁÓW O MNIE

Cześć, jestem Dawid z miasta Wrocław!

Nikt pewnie nie uwierzy, ale jako dziecko nie chciałem jeździć na rowerze. Za to w 2009 roku wystartowałem w pierwszych zawodach MTB. Wyszukuję nietypowe kategorie, w których walczę o zwycięstwo, jednak ostatnio częściej wybieram "kolarstwo romantyczne". Na co dzień lycrę zamieniam na wojskowy mundur.

86745.48

KILOMETRÓW NA BLOGU

22451.00

KILOMETRÓW W TERENIE

22.26 km/h

ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ

165d 21h 13m

CZAS NA ROWERZE

MOJE ROWERY

CHIŃCZYK

Spełnienie marzeń o karbonowym 29er. Początkowo miał to być niemiecki Canyon, ale z powodu wpadki przy jego zakupie, zdecydowałem się na chińczyka od Marka K. Podczas składania plan był prosty - budujemy rower do ścigania, ale nie bez kompromisów. Oprócz wagi liczyła się przede wszystkim trwałość, uniwersalność i wygoda. Tym sposobem minimalnie przekroczyliśmy 10 kg, ale wyszło super.

  • Karbonowa rama Flyxii FR-216
  • RockShox SID XX World Cup
  • Osprzęt Deore XT M8000
  • Koła DT 350 + DT XR331 + DT Champion

GRIZZLY

Zakup długo chodził mi po głowie, ale pojawiały się myśli, że te gravele to tylko chwilowa moda itp.... Jeszcze zbyt wcześnie, aby wydawać ostateczny werdykt, ale wydaje mi się, że zamiana szosy na szutrówkę to był jednak strzał w dziesiątkę!

  • Ameliniowa rama Canyon Grizl 6
  • Osprzęt GRX RX400 (46/30 + 11/34)
  • Koła DT Swiss Gravel LN

LAWINKA

Jesteśmy razem od lipca '07. Była to miłość od pierwszego wejrzenia, trwa do dzisiaj :) Początkowo robiła za sprzęt do ścigania, teraz katuję ją na całorocznych dojazdach do pracy. Od kilku lat obwieszona błotnikowo-bagażnikowym szpejem. Nawet dziecko w foteliku wozi!

  • Rama GT Avalanche 2.0
  • RockShox Reba SL
  • Napęd Deore XT M770
  • Hamulce Formula RX
  • Koła Deore XT

WILMA

Pierwsza szosówka, kupiona lekko używana. Po wielu latach na MTB pozwoliła poznać uroki jazdy na szosie. Mimo zastosowania karbonu, demonem wagi nie jest - w sumie około 9 kg. W sam raz na moją nadwagę ;) Po latach oddana w dobre ręce, by cieszyć kolejnego właściciela :)

  • Karbonowa rama Wilier Triestina Mortirolo
  • Osprzęt Campagnolo Veloce/Mirage
  • Koła DT R460