droga jest celem

Wpisy archiwalne w kategorii

Twarde lądowania

Dystans całkowity:3395.02 km (w terenie 1651.50 km; 48.64%)
Czas w ruchu:168:47
Średnia prędkość:20.11 km/h
Maksymalna prędkość:68.00 km/h
Suma podjazdów:20618 m
Maks. tętno maksymalne:203 (108 %)
Maks. tętno średnie:185 (102 %)
Suma kalorii:76908 kcal
Liczba aktywności:58
Średnio na aktywność:58.53 km i 2h 54m
Więcej statystyk
Sobota, 30 sierpnia 2025 Komentarze: 0
Dystans73.82 km
Teren65.00 km
Czas03:16
Podjazdy164 m
SprzętChińczyk
Vśrednia22.60 km/h
Vmax35.35 km/h
Tętnośr.119
Tętnomax153
Kalorie 1895 kcal
Temp.27.0 °C
Więcej danych
Szwendanie po okolicy. W pewnym momencie jadę sobie dość mocno zarośniętym, krętym singlem, prędkość pewnie koło 25 km/h i na zakręcie wpadam na takie małe jabłka leżące na całości ścieżki. Oczywiście podcina mi koła i ląduję w krzaczorach. Nic się nie stało, ale na pewno wyglądało to efektownie :D

Trasa: Różanka - Biskupin - Wyspa Opatowicka - Strachocin - Łany - Kamieniec Wrocławski - Jeszkowice - Ratowice - Kotowice - Jezioro Dziewicze - Czarna Łacha - Blizanowice - Łany - Strachocin - Sępolno - Różanka
Sobota, 16 sierpnia 2025 Komentarze: 1
Dystans29.87 km
Teren29.00 km
Czas02:37
Podjazdy934 m
SprzętChińczyk
Vśrednia11.42 km/h
Vmax41.11 km/h
Tętnośr.131
Tętnomax169
Kalorie 1604 kcal
Temp.24.0 °C
Więcej danych
Connect | Mało skoku, mało skilla, ale walczę :p Jedna lekka gleba i chyba z milion podpórek. Kto pożyczy jakąś zjazdówkę, żebym potwierdził, że problem tkwi w rowerze? A nie we mnie :p



Niedziela, 13 kwietnia 2025 Komentarze: 4
Dystans145.99 km
Czas06:30
Podjazdy2684 m
SprzętGrizzly
Vśrednia22.46 km/h
Vmax67.61 km/h
Tętnośr.128
Tętnomax162
Kalorie 5065 kcal
Temp.17.0 °C
Więcej danych
Świetna trasa, polecam każdemu, kto po 130 kilometrach jest jeszcze w stanie wjechać Puchaczówkę ;) W końcu 488 metrów uphill'u na odcinku 8,88 km to już jest coś!

Zaczynam w Stroniu Śląskim od 10-cio kilometrowej wspinaczki do naszych południowych sąsiadów. Pogoda spoko, ale wieje. Delikatne 40 km/h prosto w twarz. Jedyny plus, że na powrocie będzie w plecy...

Niech o tym, jak było pięknie powiedzą poniższe zdjęcia!




Lubię takie serpentynki!

Kofolę również! Szarlotka taka sobie...

Wąsko! :)

A to mogło być moje ostatnie zdjęcie. Ever! Wąski, kręty zjazd przez Kamieńczyk. Lecę w dół z prędkością 57 km/h (ostatnia zarejestrowana w czarnej skrzynce o nazwie Garmin). Przede mną prawy zakręt z bardzo słabą widocznością, zwalniam. Gdy jestem w połowie zakrętu z dołu nadjeżdża samochód, kierowca zauważa mnie i zatrzymuje się zostawiając wąski przejazd po mojej prawej. Dociskam klamki, ale jest już za późno i na pewno nie wyhamuję. W zostawione mi miejsce też się już nie wyrobię, więc mam dwie opcje: lądowanie na masce auta lub w rowie po zewnętrznej. Wybieram opcję numer dwa :D Pobocze okazało się całkiem miękkie i obyło się bez szwanku, prawie. Najwidoczniej przyłożyłem lewym kolanem w jakiś kamień i mam dość głęboką dziurę w kolanie. No i lekko zgiętą przednią tarczę hamulcową, ale to najmniejszy problem. Z kierowcą wymieniamy uprzejmości (jakby nie było to moja wina, więc posypuję głowę popiołem) i kontynuuję zjazd. Adrenalina buzuje, więc kolano jakoś daje radę. Przede mną jeszcze 50 kilometrów z podjazdem pod Jodłów i finałową Puchaczówką. Dopóki kręcę, jest ok. Po prostu nie mogę się już więcej zatrzymywać :p

Po wydarzeniu z Kamieńczyka troszeczkę spadło mi morale, ale i tak było super. Piękna trasa, super widoczki. Nie udało się załapać na knedliky, ale to nadrobię następnym razem. Bo na pewno będzie :) Szerokich (i bezpiecznych) dróg!

Trasa: Stronie Śląskie - Nowa Morawa - Staré Město pod Sněžníkem - Vysoké Žibřidovice - Zlatý Potok - Králíky - Červená Voda - Suchý vrch (995 m n.p.m) - Orličky - Jablonné nad Orlicí - Těchonín - Mladkov - Kamieńczyk - Międzylesie - Dolnik - Jodłów - Goworów - Międzygórze - Wilkanów - Idzików - Puchaczówka (864 m n.p.m.) - Biała Woda - Sienna - Stronie Śląskie
Sobota, 7 grudnia 2024 Komentarze: 1
Dystans55.81 km
Teren40.00 km
Czas03:13
Podjazdy165 m
SprzętChińczyk
Vśrednia17.35 km/h
Vmax36.22 km/h
Tętnośr.134
Tętnomax179
Kalorie 1732 kcal
Temp.6.0 °C
Więcej danych
I po co mi to było? Znowu rower do czyszczenia... A dziś błotko było wyjątkowe :D Choć patrząc na pierwsze zdjęcie wcale się nie zapowiadało...

Później było tylko gorzej...

A skończyło się na fatbike'u :D

Trasa: Różanka - Kleczków - Nadodrze - Opatowice - Trestno - Jezioro Dziewicze - Czernica - Jeszkowice - Kamieniec Wrocławski - Las Strachociński - Sępolno - Kleczków - Różanka
Piątek, 29 listopada 2024 Komentarze: 2
Dystans111.78 km
Czas05:58
Podjazdy164 m
SprzętLawinka
Vśrednia18.73 km/h
Kalorie 3200 kcal
Więcej danych
Pieprzone elektryczne motorynki... Tydzień temu jeden taki wjechał we mnie oraz córkę i... spieprzył bez zatrzymania. Ma pecha, że to nie pierwszy raz, gdy go widziałem, więc jeszcze się pewnie spotkamy... Pierdolony tchórz.
Sobota, 23 listopada 2024 Komentarze: 2
Dystans42.56 km
Teren40.00 km
Czas02:22
Podjazdy839 m
SprzętChińczyk
Vśrednia17.98 km/h
Vmax38.95 km/h
Tętnośr.146
Tętnomax177
Kalorie 1602 kcal
Temp.2.0 °C
Więcej danych
Mokro, a co za tym idzie ślisko. Jednak nie to okazało się zdradliwe... przymusową katapultę zaliczyłem po zahaczeniu pedałem o pieniek schowany pod liśćmi. Nie licząc obitego biodra obyło się bez strat. A mogło być różnie, bo jechałem pewnie z 35 km/h...

Trasa: Karolin - Kicin - Maximus - Czerwonak - Karolin
Niedziela, 17 listopada 2024 Komentarze: 3
Dystans85.97 km
Teren60.00 km
Czas04:00
Podjazdy351 m
SprzętGrizzly
Vśrednia21.49 km/h
Vmax43.56 km/h
Tętnośr.121
Tętnomax176
Kalorie 1854 kcal
Temp.6.0 °C
Więcej danych
Trochę premiumów, trochę ujebów. Nawet oglądanie gwiazd było, jak się rower zatrzymał na jakimś gruzie i wylądowałem na plecach ;)

Trasa: Różanka - Bikestage - Oporów - Zybiszów - Smolec - Małkowice - Romnów - Sadowice - Sośnica - Kąty Wrocławskie - Kamionna - Okulice - Czerńczyce - Stradów - Wojtkowice - Strzeganowice - Baranowice - Nowa Wieś Wrocławska - Zabrodzie - Klecina - Bikestage - Różanka
Sobota, 3 sierpnia 2024 Komentarze: 1
Dystans177.31 km
Teren30.00 km
Czas06:47
Podjazdy613 m
SprzętGrizzly
Vśrednia26.14 km/h
Vmax42.40 km/h
Tętnośr.112
Tętnomax157
Kalorie 4807 kcal
Temp.23.0 °C
Więcej danych
Powrót do domu, tym razem częściowo pociągiem, bo zależało mi na odwiedzeniu pewnego miejsca, a wtedy zrobiłoby się ponad 300 kilometrów. Dałbym radę, ale ostatnio jest u mnie na tyle intensywnie, że muszę się pilnować i na siłę wciskać czas na regenerację :D Najciekawszy fragment trasy to objazd zbiornika Jeziorsko.

Poświęciłem średnią, ale warto było zaliczyć ten off-road :) Zacząłem od gleby w kałużę, więc z przytupem. Później było trochę piachu, trochę błota i trochę butowania. No i fragmenty wałów. W końcu ma się Wrocław we krwi :p

Pozostałe ciekawostki na trasie to np. najstarszy zegar słoneczny odkryty na polskich ziemiach w wiosce Spycimierz (słynącej z kwietnych dywanów układanych na Boże Ciało).

Generalnie dzień minął na podglądaniu życia ludzi w małych wioskach i miasteczkach. Czy mi się ono podoba? Chyba tak. Czy zazdroszczę i bym się zamienił? Raczej nie. Kwestia życiowych wyborów, przyzwyczajenia i wygody przede wszystkim :)

No dobra, a co z miejscem, które miałem odwiedzić? Niepozorna, stara szeregówka pośród lasów, łąk i stawów. Jednak tak jak przedwczoraj pisałem o okolicach Izbicy Kujawskiej, również to miejsce jest częścią mojego dzieciństwa. Ostatni raz byłem tam pewnie z 20 lat temu. Jak ten czas leci... :)

Trasa: Skarbanowo - Ciepliny - Kłodawa - Grabów - Zbylczyce - Świnice Warckie - Uniejów - Jeziorsko - Warta - Szczytniki - Godziesze Wielkie - Ołobok - Parczew - Las Bagatela - PKP Ostrów Wlkp. - PKP Wrocław Nadodrze - Różanka
Sobota, 31 grudnia 2022 Komentarze: 2
Dystans55.62 km
Teren45.00 km
Czas02:18
Podjazdy295 m
SprzętGrizzly
Vśrednia24.18 km/h
Vmax49.02 km/h
Tętnośr.143
Tętnomax171
Kalorie 1473 kcal
Temp.13.0 °C
Więcej danych
Rok zakończony z przytupem bo z glebą przy niezłej prędkości... Dobrze, że było miękko, bo różnie się mógł skończyć mój fikołek. Chwila nieuwagi, kiera trzymana ledwo-ledwo i po wjechaniu w dziurę zasypaną luźnym piachem nie było szans na ustanie ;) Ogólnie to wyjazd mega fajny, bo jest bardzo ciepło, jak na Sylwestra, i do tego trasa spoko :)

A tak w ogóle to wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!!!

Mijający rok rowerowo był naprawdę spoko. Jeśli przyszły będzie choć minimalnie lepszy będę zadowolony :)

Trasa: Karolin - Czerwonak - Dziewicza Góra - Czernice - Dąbrówka Kościelna - Stęszewice - Bednary - Wronczyn - Borowo-Młyn - Jerzykowo - Biskupice - Uzarzewo - Gruszczyn - Mechowo - Janikowo - Karolin
Sobota, 5 listopada 2022 Komentarze: 0
Dystans30.34 km
Teren25.00 km
Czas01:51
Podjazdy746 m
SprzętChińczyk
Vśrednia16.40 km/h
Vmax59.00 km/h
Tętnośr.135
Tętnomax173
Kalorie 1056 kcal
Temp.6.0 °C
Więcej danych
Krótki pobyt w Wojcieszowie, więc nie mogłem odpuścić sobie zapakowania rowerka do bagażnika. Całą noc padało, ale na mój przyjazd zrobiło się tak!

Dzień wcześniej szybki research okolicy i już wiem - jadę na Kaczawskie Single, a dokładniej na Dłużek, bo najbliżej.

Zanim jednak wjeżdżam na singiel robię dodatkową pętlę przez Mysłów, co pozwala się dobrze rozgrzać. Początek singla jest mocno rozjechany przez ścinkę drzew, za to dalsza część podjazdowa jest utrzymana w bardzo dobrym stanie i mimo sporych opadów deszczu w nocy dość przyczepna.

Choć momentami Dłużek się dłuży, widoki wynagradzają to z nawiązką :)

Na wieży widokowej to już w ogóle rewelacja!

Było pod górę, więc teraz będzie w dół. Niestety, tutaj spore rozczarowanie, bo o ile odcinek podjazdowy był odgarnięty z liści, tak na zjeździe w ogóle nie było widać podłoża. To powoduje, że zjeżdżam bardzo zachowawczo. Nie żebym narzekał, ale żadnego flow to ja nie poczułem (czytając internety to na Dłużku ogólnie z tym kiepsko...). Po zjechaniu do Wojcieszowa funduję sobie jeszcze małą pętlę przez Podgórki i zbocza Barańca. Oj, co to był za podjazd!!! Miejscami dobrze ponad 20%. Niewiele brakowało, a musiałbym butować. Na szczęście przełożenie 26x42 dało radę :)

PS Z tą przyczepnością na podjeździe Dłużka to nie do końca prawda... Na jedynym mostku na trasie walnąłem taką glebę, że ho ho. Najlepsze, że w myślach sobie powiedziałem, że może być ślisko, więc trochę zwolnię. To jednak nie pomogło, bo było tak ślisko, że ledwo się podniosłem po glebie. Najważniejsze, że obyło się bez strat :)

Trasa: Wojcieszów - Okrajnik - Mysłów - Radzimowice - Dłużek (592 m n.p.m.) - Wojcieszów - Podgórki - Jaskinia Śmiertelna - Wojcieszów

PARĘ SŁÓW O MNIE

Cześć, jestem Dawid z miasta Wrocław!

Nikt pewnie nie uwierzy, ale jako dziecko nie chciałem jeździć na rowerze. Za to w 2009 roku wystartowałem w pierwszych zawodach. To wtedy zaczęła się moja przygoda z kolarstwem. Kiedyś nastawiony na wyniki, teraz częściej wybieram "kolarstwo romantyczne".

105756.25

KILOMETRÓW NA BLOGU

27989.00

KILOMETRÓW W TERENIE

22.36 km/h

ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ

200d 13h 38m

CZAS NA ROWERZE

MOJE ROWERY

CHIŃCZYK

Spełnienie marzeń o karbonowym 29er. Początkowo miał to być niemiecki Canyon, ale z powodu wpadki przy jego zakupie, zdecydowałem się na chińczyka od Marka K. Podczas składania plan był prosty - budujemy rower do ścigania, ale nie bez kompromisów. Oprócz wagi liczyła się przede wszystkim trwałość, uniwersalność i wygoda. Tym sposobem minimalnie przekroczyliśmy 10 kg, ale wyszło super.

  • Karbonowa rama Flyxii FR-216
  • RockShox SID XX World Cup
  • Osprzęt XT M8000 (32T + 11-46T)
  • Koła DT 350 + DT XR331 + DT Champion
  • Opony Vittoria Barzo 2.25 + Mezcal 2.25

GRIZZLY

Zakup długo chodził mi po głowie, ale pojawiały się myśli, że te gravele to tylko chwilowa moda itp.... Po wielu tysiącach kilometrów szutrów i asfaltów stwierdzam, że zamiana szosy na gravela to był jednak strzał w dziesiątkę! Szybkość, wygoda i wolność. Gdybym miał mieć jeden rower, to na pewno byłby to gravel :)

  • Canyon Grizl 6 z amelinium
  • Osprzęt GRX RX400 (40T + 11-38T)
  • Koła BW SuperLite 40
  • Opony Tufo Thundero HD 40C

LAWINKA

Jesteśmy razem od lipca '07. Była to miłość od pierwszego wejrzenia, trwa do dzisiaj :) Początkowo robiła za sprzęt do ścigania, teraz katuję ją na całorocznych dojazdach do pracy. Od kilku lat obwieszona błotnikowo-bagażnikowym szpejem.

  • Rama GT Avalanche 2.0
  • RockShox Reba SL
  • Napęd Deore XT M770
  • Hamulce Formula RX
  • Koła Deore XT

WILMA

Pierwsza szosówka, kupiona lekko używana. Po wielu latach na MTB pozwoliła poznać uroki jazdy na szosie. Mimo zastosowania karbonu, demonem wagi nie jest - w sumie około 9 kg. Po latach oddana w dobre ręce, by cieszyć kolejnego właściciela :)

  • Karbonowa rama Wilier Triestina Mortirolo
  • Osprzęt Campagnolo Veloce/Mirage
  • Koła DT R460