rowerowe historie

daVe
Wpisy archiwalne w kategorii

2009 Jagodowy obóz pracy

Dystans całkowity:199.38 km (w terenie 100.00 km; 50.16%)
Czas w ruchu:09:21
Średnia prędkość:21.32 km/h
Maksymalna prędkość:54.30 km/h
Liczba aktywności:6
Średnio na aktywność:33.23 km i 1h 33m
Więcej statystyk
Czwartek, 27 sierpnia 2009 Komentarze: 3
Dystans73.29 km
Teren26.00 km
Czas03:31
SprzętLawinka
Vśrednia20.84 km/h
Vmax50.40 km/h
Temp.28.0 °C
Więcej danych
2009 Jagodowy obóz pracy
Dzień pierwszy
Dzień trzeci
Dzień czwarty
Dzień piąty
Dzień siódmy
Dzień dziesiąty

Jagoda - Głusko - Jagoda - Dzwonowo - Szczuczarz - Przesieki - Kuźnica Żelichowska - Huta Szklana - PKP Krzyż Wlkp. - (84 km) - PKP Poznań Główny - Dom

Ostatnie dni to raczej obóz stolarski, stąd rowery poszły w odstawkę. Ale za to jakie ładne meble zrobiliśmy :)


Niestety co dobre szybko się kończy... Dlatego na zakończenie grupowe zdjęcie naszych kotków (kadra też się załapała ;) i heja do domu.


W zasadzie przez cały obóz kładłem się spać jako ostatni (ktoś musiał...). W pociągu zmęczenie ze mną wygrało...


Podsumowując: bardzo mile spędzone 10 dni. Sporo pracy, mało kilometrów. Ciągły strach o kolano, ale jest jakby lepiej... Ogniska, ryby, jeziora, łódka. Za rok tam wracam - o ile reszta nie będzie miała nic przeciwko ;)

2009 Jagodowy obóz pracy
<--- Poprzedni dzień
Poniedziałek, 24 sierpnia 2009 Komentarze: 0
Dystans25.80 km
Teren18.00 km
Czas01:16
SprzętLawinka
Vśrednia20.37 km/h
Vmax50.10 km/h
Temp.18.0 °C
Więcej danych
2009 Jagodowy obóz pracy
Dzień pierwszy
Dzień trzeci
Dzień czwarty
Dzień piąty
Dzień siódmy
Dzień dziesiąty

Jagoda - Most Karolinki - Głusko - Elektrownia Kamienna - Głuskie Ostępy - Stare Osieczno - Przesieki - Szczuczarz - Jagoda

Szybki wypad w kierunku Głuska. Najpierw niebieski, później cały czas brukiem. Za Głuskiem przystanek przy Elektrowni Kamienna na Drawie. Co ciekawe hydrozespoły z turbinami z lat 1893 oraz 1898 pracują tam do dzisiaj! Dalsza droga to cały czas czerwony szlak po przekroczeniu Płocinej łączący się z żółtym, którym szybko dotarliśmy do Starego Osieczna. Robiło się już ciemno, więc bez zbędnych przystanków pomknęliśmy do Jagody wybierając czarny szlak nad Jez. Szczuczarz.

2009 Jagodowy obóz pracy
<--- Poprzedni dzień --- Kolejny dzień --->
Sobota, 22 sierpnia 2009 Komentarze: 0
Dystans17.12 km
Teren17.00 km
Czas00:55
SprzętLawinka
Vśrednia18.68 km/h
Vmax41.10 km/h
Temp.30.0 °C
Więcej danych
2009 Jagodowy obóz pracy
Dzień pierwszy
Dzień trzeci
Dzień czwarty
Dzień piąty
Dzień siódmy
Dzień dziesiąty

Jagoda - Ostrowite - Stara Węgornia - J. Czarne - Jagoda

Dzisiaj opracowywaliśmy trasę wycieczki dla kotów. Będzie się ona zaczynać od Ostrowiecka.
Jest tam pięknie utrzymana leśniczówka.


Oraz stare domy ryglowe. W tym otworzę kiedyś aptekę ;)


Dalej jechaliśmy piękną aleją.


Dojeżdża się nią do ruin kościoła oraz starego cmentarza.


Są na nim "zwykłe" nagrobki.


Ale także istne dzieła sztuki - pnie drzew zrobione z kamienia symbolizujące ścięty pień życia.
/ proponuję oglądać na powiększeniu /


Miejscowy leśniczy również załapał się na dosyć oryginalny nagrobek...


Kolejny punkt planowanej wycieczki to stara węgornia na Płocicznej, czyli pułapka na węgorze.
Po prawej stronie widać również ruiny młyna.


Z węgorni udajemy się nad Jez. Czarne, jedno z trzech jezior meromiktycznych w Polsce. Mega ciekawostka hydrologiczna. Zachęcam wszystkich do jego obejrzenia!!!


Ryby na wyciągnięcie ręki...


I ten piękny odcień wody...


Jez. Czarne to koniec naszej planowanej wycieczki. Kilka dni później przeszedłem tą samą trasą z kotami.
I wcale nie zdziwiło mnie, że nie zachwyciło ich nawet to:


Ani te widłaki...


Czyżby ludzi z dziewiątką na początku PESELa nie ruszały takie rzeczy?!

2009 Jagodowy obóz pracy
<--- Poprzedni dzień --- Kolejny dzień --->
Piątek, 21 sierpnia 2009 Komentarze: 0
Dystans25.22 km
Teren20.00 km
Czas01:13
SprzętLawinka
Vśrednia20.73 km/h
Vmax54.30 km/h
Temp.20.0 °C
Więcej danych
2009 Jagodowy obóz pracy
Dzień pierwszy
Dzień trzeci
Dzień czwarty
Dzień piąty
Dzień siódmy
Dzień dziesiąty

Jagoda - Człopa - Jez. Załom - Jagoda

Wyskoczyliśmy do cywilizacji po haczyki, blachy, dzikuny i inne wędkarskie zabawki. Wróciliśmy dodatkowo z małym Mocnym, które spożyliśmy nad Jez. Załom Wlk. Dalej była Leśniczówka Jeleni Róg i czarnym wróciliśmy do Jagody.
Jak doproszę się o zdjęcia od dudy to coś tu jeszcze wkleję.

2009 Jagodowy obóz pracy
<--- Poprzedni dzień --- Kolejny dzień --->
Czwartek, 20 sierpnia 2009 Komentarze: 0
Dystans9.12 km
Teren9.00 km
Czas00:31
SprzętLawinka
Vśrednia17.65 km/h
Vmax35.50 km/h
Temp.25.0 °C
Więcej danych
2009 Jagodowy obóz pracy
Dzień pierwszy
Dzień trzeci
Dzień czwarty
Dzień piąty
Dzień siódmy
Dzień dziesiąty

Jagoda - Obóz ZHP - p. Petrycki - Jagoda

W okolicy rozbili się harcerze, więc zrodził się pomysł podprowadzenia im flagi w zamian za okopanie fundamentów. W tym celu ja i duda udaliśmy zagubionych turystów i potajemnie obfotografowaliśmy obóz przeciwnika ;)


Później jeszcze tylko skoczyliśmy do p. Patryckiego ustalić transport drewna, a wróciliśmy z wędkami :D


2009 Jagodowy obóz pracy
<--- Poprzedni dzień --- Kolejny dzień --->
Wtorek, 18 sierpnia 2009 Komentarze: 0
Dystans48.83 km
Teren10.00 km
Czas01:55
SprzętLawinka
Vśrednia25.48 km/h
Vmax50.50 km/h
Temp.25.0 °C
Więcej danych
2009 Jagodowy obóz pracy
Dzień pierwszy
Dzień trzeci
Dzień czwarty
Dzień piąty
Dzień siódmy
Dzień dziesiąty

Dom - PKP Poznań Główny - (84 km) - PKP Krzyż Wlkp. - Huta Szklana - Kuźnica Żelichowska - Przesieki - Szczuczarz - Dzwonowo - Jagoda

Po porannym zamieszaniu u psychologa przyszedł czas na odpoczynek. W Jagodzie. Jako, że wszyscy pojechali dzień wcześniej mnie czekała samotna podróż. Na szczęście w bardzo dobrych warunkach :)
Za oknem tylko migał krajobraz.


A rower spokojnie wisiał obok mnie :)


Z Krzyża miałem już tylko niecałe 40 km drogi, więc była nadzieja, że przejadę je bez bólu kolana. Droga tylko zachęcała do spokojnej jazdy...


Zaczęły kwitnąć wrzosy - to znak, że wakacje się kończą...

Droga do Przesiek chyba nie zasługuje na miano powiatowej ze względu na stan asfaltu. Dobrze, że chociaż okolica jest ciekawa.


Pomnik na czasie. W końcu niedługo 70 rocznica wybuchu II wojny światowej.


Tutaj już w zasadzie na miejscu. Zmiana województwa, znajoma gmina - znak, że Jagoda tuż tuż :)


2009 Jagodowy obóz pracy
Kolejny dzień --->

PARĘ SŁÓW O MNIE

Cześć, jestem Dawid z miasta Wrocław!

Nikt pewnie nie uwierzy, ale jako dziecko nie chciałem jeździć na rowerze. Za to w 2009 roku wystartowałem w pierwszych zawodach MTB. Wyszukuję nietypowe kategorie, w których walczę o zwycięstwo, jednak ostatnio częściej wybieram "kolarstwo romantyczne". Na co dzień lycrę zamieniam na wojskowy mundur.

85977.13

KILOMETRÓW NA BLOGU

22398.00

KILOMETRÓW W TERENIE

22.23 km/h

ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ

164d 15h 17m

CZAS NA ROWERZE

MOJE ROWERY

CHIŃCZYK

Spełnienie marzeń o karbonowym 29er. Początkowo miał to być niemiecki Canyon, ale z powodu wpadki przy jego zakupie, zdecydowałem się na chińczyka od Marka K. Podczas składania plan był prosty - budujemy rower do ścigania, ale nie bez kompromisów. Oprócz wagi liczyła się przede wszystkim trwałość, uniwersalność i wygoda. Tym sposobem minimalnie przekroczyliśmy 10 kg, ale wyszło super.

  • Karbonowa rama Flyxii FR-216
  • RockShox SID XX World Cup
  • Osprzęt Deore XT M8000
  • Koła DT 350 + DT XR331 + DT Champion

GRIZZLY

Zakup długo chodził mi po głowie, ale pojawiały się myśli, że te gravele to tylko chwilowa moda itp.... Jeszcze zbyt wcześnie, aby wydawać ostateczny werdykt, ale wydaje mi się, że zamiana szosy na szutrówkę to był jednak strzał w dziesiątkę!

  • Ameliniowa rama Canyon Grizl 6
  • Osprzęt GRX RX400 (46/30 + 11/34)
  • Koła DT Swiss Gravel LN

LAWINKA

Jesteśmy razem od lipca '07. Była to miłość od pierwszego wejrzenia, trwa do dzisiaj :) Początkowo robiła za sprzęt do ścigania, teraz katuję ją na całorocznych dojazdach do pracy. Od kilku lat obwieszona błotnikowo-bagażnikowym szpejem. Nawet dziecko w foteliku wozi!

  • Rama GT Avalanche 2.0
  • RockShox Reba SL
  • Napęd Deore XT M770
  • Hamulce Formula RX
  • Koła Deore XT

WILMA

Pierwsza szosówka, kupiona lekko używana. Po wielu latach na MTB pozwoliła poznać uroki jazdy na szosie. Mimo zastosowania karbonu, demonem wagi nie jest - w sumie około 9 kg. W sam raz na moją nadwagę ;) Po latach oddana w dobre ręce, by cieszyć kolejnego właściciela :)

  • Karbonowa rama Wilier Triestina Mortirolo
  • Osprzęt Campagnolo Veloce/Mirage
  • Koła DT R460