rowerowe historie

daVe
Wpisy archiwalne w kategorii

2009 Morskie opowieści

Dystans całkowity:125.98 km (w terenie 46.00 km; 36.51%)
Czas w ruchu:06:17
Średnia prędkość:20.05 km/h
Maksymalna prędkość:41.40 km/h
Liczba aktywności:5
Średnio na aktywność:25.20 km i 1h 15m
Więcej statystyk
Piątek, 14 sierpnia 2009 Komentarze: 3
Dystans23.21 km
Teren5.00 km
Czas01:04
SprzętLawinka
Vśrednia21.76 km/h
Vmax33.50 km/h
Temp.23.0 °C
Więcej danych
2009 Morskie opowieści
Dzień pierwszy
Dzień drugi
Dzień trzeci
Dzień siódmy
Dzień ósmy

Łukęcin BAZA - Strzeżewo - PKP Kamień Pomorski - (300 km) - PKP Poznań Główny - Dom

Dzień zaczęliśmy od porannej kąpieli w morzu. Było mega dobrze - fala sponiewierała i to konkretnie ;)


Po szybkim śniadaniu końcówka pakowania się i w drogę.
Na szczęście tym razem w pociągach bardzo wygodnie. Tylko plecak lekko ciążył...


Na zakończenie podziękowania dla dudy za przyjęcie nas, oraz dla Piotra za towarzystwo w pierwszych dniach.

Było po prostu GANZ!!!


Do zobaczenia w Łukęcinie za kilkanaście dni ;p

2009 Morskie opowieści
<--- Poprzedni dzień
Czwartek, 13 sierpnia 2009 Komentarze: 2
Dystans12.46 km
Teren10.00 km
Czas00:45
SprzętLawinka
Vśrednia16.61 km/h
Vmax36.20 km/h
Temp.20.0 °C
Więcej danych
2009 Morskie opowieści
Dzień pierwszy
Dzień drugi
Dzień trzeci
Dzień siódmy
Dzień ósmy

Łukęcin BAZA - Pobierowo - Łukęcin BAZA

To miał być sprawdzian przed jutrzejszym powrotem z plecakiem do Kamienia Pomorskiego. A przy okazji odwiedziliśmy znajomych w Pobierowie. Wycieczka w dość dużym gronie: duda, Kacper, Aga no i ja. Było sympatycznie, a co najważniejsze - bez bólu.
Żeby nie było, że bez zdjęć to pokażę Wam, gdzie mieszkałem :) Nieźle, nie :D


2009 Morskie opowieści
<--- Poprzedni dzień --- Kolejny dzień --->
Niedziela, 9 sierpnia 2009 Komentarze: 0
Dystans23.80 km
Teren1.00 km
Czas01:06
SprzętLawinka
Vśrednia21.64 km/h
Vmax29.50 km/h
Temp.22.0 °C
Więcej danych
2009 Morskie opowieści
Dzień pierwszy
Dzień drugi
Dzień trzeci
Dzień siódmy
Dzień ósmy

Łukęcin BAZA - Pobierowo - Gostyń - ... - Gostyń - Pobierowo - Łukęcin BAZA

Wpis na blogu u Graplera

Pomysł był taki, aby odwiedzić rodzinne strony Piotra taty. Niestety, w 1/3 drogi zesrało mi się kolano. Ból taki jak podczas dojazdu do Krzyża Wielkopolskiego kilka tygodni temu (klik). Musiałem wracać do bazy. Rower na kilka dni idzie w odstawkę...
A planowałem zrobić tyle km'ów nad morzem... Szlag by to trafił...

2009 Morskie opowieści
<--- Poprzedni dzień --- Kolejny dzień --->
Sobota, 8 sierpnia 2009 Komentarze: 2
Dystans42.88 km
Teren25.00 km
Czas02:13
SprzętLawinka
Vśrednia19.34 km/h
Temp.25.0 °C
Więcej danych
2009 Morskie opowieści
Dzień pierwszy
Dzień drugi
Dzień trzeci
Dzień siódmy
Dzień ósmy

Łukęcin BAZA - Dziwnówek - Łukęcin - Pobierowo - Trzęsacz - Rewal - Trzęsacz - Pobierowo - Łukęcin BAZA

Wpis na blogu u Graplera

Rano jakieś tam kręcenie do sklepu. Popołudniu jazda lasami, wydmami itp. Fajnie było - dużo korzeni, krótkie podjazdy, zjazdy. Frajda na całego. I do tego lanserka w każdej z odwiedzonych miejscowości ;)
Dziwnówek we dwoje ;p


Pobierowo w napince.


Trzęsacz w landszafcie.


Trzęsacz - mafia sycylijska pod kościołem ;)


Rewal prawie o zachodzie.


Decydujemy, że wracamy i... zaczyna się. Odzywa się moje "kochane" lewe kolano. Nie wróży to dobrze na kolejne dni...

2009 Morskie opowieści
<--- Poprzedni dzień --- Kolejny dzień --->
Piątek, 7 sierpnia 2009 Komentarze: 3
Dystans23.63 km
Teren5.00 km
Czas01:09
SprzętLawinka
Vśrednia20.55 km/h
Vmax41.40 km/h
Temp.25.0 °C
Więcej danych
2009 Morskie opowieści
Dzień pierwszy
Dzień drugi
Dzień trzeci
Dzień siódmy
Dzień ósmy

Dom - PKP Poznań Główny - (300 km) - PKP Kamień Pomorski - Strzeżewo - Łukęcin BAZA

Wpis na blogu u Graplera

Spotkaliśmy się z Piotrem na PKP, aby wspólnie odwiedzić Mariusza pracującego jako ratownik WOPR nad morzem. Oczywiście PKP już na samym początku zaserwowało nam przygody. Przedział rowerowy cały zapchany, ale płacić trzeba. Nawet za wycieczkę na korytarzu.


Znudziło nam się stanie w przejściu, więc zapchaliśmy jedną z toalet...


Na szczęście PKP Przewozy Regionalne spisały się lepiej niż PKP Intercity (które to obsługuje TLK).


Ja miałem równie wygodnie co rower.


W Kamieniu plecak na siebie i jazda. Nie było zbyt wygodnie, ale sakw się jeszcze nie dorobiłem ;p


Oczywiście od razu pojechaliśmy nad morze. Jak lans to lans :)


2009 Morskie opowieści
Kolejny dzień --->

PARĘ SŁÓW O MNIE

Cześć, jestem Dawid z miasta Wrocław!

Nikt pewnie nie uwierzy, ale jako dziecko nie chciałem jeździć na rowerze. Za to w 2009 roku wystartowałem w pierwszych zawodach MTB. Wyszukuję nietypowe kategorie, w których walczę o zwycięstwo, jednak ostatnio częściej wybieram "kolarstwo romantyczne". Na co dzień lycrę zamieniam na wojskowy mundur.

85977.13

KILOMETRÓW NA BLOGU

22398.00

KILOMETRÓW W TERENIE

22.23 km/h

ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ

164d 15h 17m

CZAS NA ROWERZE

MOJE ROWERY

CHIŃCZYK

Spełnienie marzeń o karbonowym 29er. Początkowo miał to być niemiecki Canyon, ale z powodu wpadki przy jego zakupie, zdecydowałem się na chińczyka od Marka K. Podczas składania plan był prosty - budujemy rower do ścigania, ale nie bez kompromisów. Oprócz wagi liczyła się przede wszystkim trwałość, uniwersalność i wygoda. Tym sposobem minimalnie przekroczyliśmy 10 kg, ale wyszło super.

  • Karbonowa rama Flyxii FR-216
  • RockShox SID XX World Cup
  • Osprzęt Deore XT M8000
  • Koła DT 350 + DT XR331 + DT Champion

GRIZZLY

Zakup długo chodził mi po głowie, ale pojawiały się myśli, że te gravele to tylko chwilowa moda itp.... Jeszcze zbyt wcześnie, aby wydawać ostateczny werdykt, ale wydaje mi się, że zamiana szosy na szutrówkę to był jednak strzał w dziesiątkę!

  • Ameliniowa rama Canyon Grizl 6
  • Osprzęt GRX RX400 (46/30 + 11/34)
  • Koła DT Swiss Gravel LN

LAWINKA

Jesteśmy razem od lipca '07. Była to miłość od pierwszego wejrzenia, trwa do dzisiaj :) Początkowo robiła za sprzęt do ścigania, teraz katuję ją na całorocznych dojazdach do pracy. Od kilku lat obwieszona błotnikowo-bagażnikowym szpejem. Nawet dziecko w foteliku wozi!

  • Rama GT Avalanche 2.0
  • RockShox Reba SL
  • Napęd Deore XT M770
  • Hamulce Formula RX
  • Koła Deore XT

WILMA

Pierwsza szosówka, kupiona lekko używana. Po wielu latach na MTB pozwoliła poznać uroki jazdy na szosie. Mimo zastosowania karbonu, demonem wagi nie jest - w sumie około 9 kg. W sam raz na moją nadwagę ;) Po latach oddana w dobre ręce, by cieszyć kolejnego właściciela :)

  • Karbonowa rama Wilier Triestina Mortirolo
  • Osprzęt Campagnolo Veloce/Mirage
  • Koła DT R460