Dzień lansera-kaskadera
Kategoria Foto, Android GPS, MOUNTAINS are calling!, PC-15, Twarde lądowania, 2011 Sowi off-road i nie tylko
Niedziela, 22 maja 2011
Komentarze: 4
Vśrednia14.36 km/h
Vmax52.29 km/h
Tętnośr.135
Tętnomax182
Kalorie 1207 kcal
Temp.28.0 °C
2011 Sowi off-road i nie tylko
Dzień pierwszy
Dzień drugi
HZ: 49% | FZ: 26% | PZ: 12%
Struga - Zamek Cisy - Zamek Stary Książ - Zamek Książ - Wałbrzych - Szczawno Zdrój - Struga
Taka trochę podróż sentymentalna. Trzy lata temu jechaliśmy bardzo podobną trasą. Początek to ruiny Zamku Cisy.
Duda tradycyjnie już odpoczywa a ja latam z aparatem ;)
Czasem nawet trzeba głowę do góry podnieść!
Ruiny, jak to ruiny. Przynajmniej prawdziwe ;)
Pierwsza większa atrakcja to przeprawa przez rzekę. A raczej kanał ściekowy.
Mariuszowi udaje się nie zamoczyć butów w tym szambie. Ja wyrabiam normę za niego i moczę obydwa…
Delikatnie śmierdząc (nadal wyrabiam 200% normy) docieramy do Starego Książa ;)
Odbudować zamek Stary Książ!!!
Oj, byłoby co robić…
Rzut oka na okolicę i decydujemy, że pojedziemy taką jedną ścieżką. Która chyba istnieje po drugiej stronie Pełcznicy.
Tak nam się przynajmniej wydaje. Jak się okazuje dobrze (jednak bez targania bike'a na plecach się nie obyło...)
I kto tu jest kozak? ;]
Strach ma wielkie oczy – gdyby nie lęk przed urwiskiem z boku byłoby lajtowo ;)
Trochę korzeni, kamieni… chwila zawahania…
EEeeeeeejjjjjjjjjjjjjjjjjj!!! Ja lecę przez kierownicę, Marian widzi mnie… kilkadziesiąt metrów niżej…
A jednak nie ;p
Owszem, przeleciałem przez kierownicę, ale trening czyni mistrza, więc zaczynam już kontrolować gdzie ląduję :D
Przytomnie upadam na prawą część zbocza, gdyby nie to, GOPR by mnie do teraz szukał ;)
Niestety spadam na skręcony miesiąc temu nadgarstek. Chyba nigdy się nie zagoi…
Teraz już bez większych przygód dojeżdżamy do Książa.
Ścieżka, którą odkryliśmy, mimo, że trzeba sporo prowadzić rowery, jest rewelacyjna. Esencja kolarstwa górskiego :)
Na tym kończymy ten krótki weekend w górach. Było wystrzałowo!!!
I tylko ogniska żal ;p
2011 Sowi off-road i nie tylko
<--- Poprzedni dzień
Dzień pierwszy
Dzień drugi
HZ: 49% | FZ: 26% | PZ: 12%
Struga - Zamek Cisy - Zamek Stary Książ - Zamek Książ - Wałbrzych - Szczawno Zdrój - Struga
Taka trochę podróż sentymentalna. Trzy lata temu jechaliśmy bardzo podobną trasą. Początek to ruiny Zamku Cisy.
Duda tradycyjnie już odpoczywa a ja latam z aparatem ;)
Czasem nawet trzeba głowę do góry podnieść!
Ruiny, jak to ruiny. Przynajmniej prawdziwe ;)
Pierwsza większa atrakcja to przeprawa przez rzekę. A raczej kanał ściekowy.
Mariuszowi udaje się nie zamoczyć butów w tym szambie. Ja wyrabiam normę za niego i moczę obydwa…
Delikatnie śmierdząc (nadal wyrabiam 200% normy) docieramy do Starego Książa ;)
Odbudować zamek Stary Książ!!!
Oj, byłoby co robić…
Rzut oka na okolicę i decydujemy, że pojedziemy taką jedną ścieżką. Która chyba istnieje po drugiej stronie Pełcznicy.
Tak nam się przynajmniej wydaje. Jak się okazuje dobrze (jednak bez targania bike'a na plecach się nie obyło...)
I kto tu jest kozak? ;]
Strach ma wielkie oczy – gdyby nie lęk przed urwiskiem z boku byłoby lajtowo ;)
Trochę korzeni, kamieni… chwila zawahania…
EEeeeeeejjjjjjjjjjjjjjjjjj!!! Ja lecę przez kierownicę, Marian widzi mnie… kilkadziesiąt metrów niżej…
A jednak nie ;p
Owszem, przeleciałem przez kierownicę, ale trening czyni mistrza, więc zaczynam już kontrolować gdzie ląduję :D
Przytomnie upadam na prawą część zbocza, gdyby nie to, GOPR by mnie do teraz szukał ;)
Niestety spadam na skręcony miesiąc temu nadgarstek. Chyba nigdy się nie zagoi…
Teraz już bez większych przygód dojeżdżamy do Książa.
Ścieżka, którą odkryliśmy, mimo, że trzeba sporo prowadzić rowery, jest rewelacyjna. Esencja kolarstwa górskiego :)
Na tym kończymy ten krótki weekend w górach. Było wystrzałowo!!!
I tylko ogniska żal ;p
2011 Sowi off-road i nie tylko
<--- Poprzedni dzień
Komentarze
co z góami w tym roku? lipiec jest choć trochę realny na jakieś 3-4dni?