droga jest celem

Wpisy archiwalne w kategorii

>100

Dystans całkowity:8753.07 km (w terenie 1857.00 km; 21.22%)
Czas w ruchu:349:55
Średnia prędkość:25.01 km/h
Maksymalna prędkość:71.24 km/h
Suma podjazdów:40480 m
Maks. tętno maksymalne:193 (107 %)
Maks. tętno średnie:172 (87 %)
Suma kalorii:123217 kcal
Liczba aktywności:74
Średnio na aktywność:118.28 km i 4h 43m
Więcej statystyk
Poniedziałek, 21 września 2015 Komentarze: 2
Dystans118.85 km
Teren45.00 km
Czas04:35
Podjazdy458 m
SprzętLawinka
Vśrednia25.93 km/h
Vmax44.05 km/h
Temp.15.0 °C
Więcej danych
CADavg: 80 rpm | AON - Marki - Kanał Żerański - Nieporęt - Zegrze Południowe - Zegrze - Skubianka - Jachranka - Izbica - Dębe - Orzechowo - Kikoły - Pomiechówek - Bronisławka - Modlin Twierdza - Stocznia - Kępa Nowodworska - Łęczna - Rezerwat Ławice Kiełpińskie - Jabłonna - Kępa Tarchomińska - Żerań - Praga Północ - Utrata - AON

W zasadzie cały czas wzdłuż rzek. Najpierw był Kanał Żerański, później Narew i Wkra, a na koniec oczywiście Wisła. A jako wisienka na torcie - Twierdza Modlin. Zgodnie z zasadą, że obraz mówi więcej niż tysiąc słów od razu przechodzę do sedna.

Największe koszary w Europie, wybudowane na początku XIX wieku, mają prawie 2 km długości - mogły pomieścić 20 000 żołnierzy!


A tutaj prawie 30 kilometrów wału :)


Widoczki - bajka! Można by rozłożyć kocyk i leżeć do nocy :) No ale coż, trza było kręcić...


... zwłaszcza, że droga do domu daleka. W Jabłonnej konkretny popas i dalsze napieranie wzdłuż Wisły. Oj, ujechałem się dziś trochę :)


Środa, 2 września 2015 Komentarze: 7
Dystans124.08 km
Czas04:06
Podjazdy596 m
SprzętWilma
Vśrednia30.26 km/h
Vmax53.14 km/h
Temp.22.0 °C
Więcej danych
Leśne - Fordon - Ostromecko - Dąbrowa Chełmińska - Unisław - Grzybno - Nawra - Chełmża - Ostaszewo - Łysomice - Toruń - Przysiek - Rozgarty - Górsk - Pędzewo - Zławieś Wielka - Toporzysko - Strzyżawa - Fordon - Inwalidów - Leśne

Toruń to mój ulubiony rowerowy kierunek, gdy mam wolny dzień w Bydgoszczy. Dziś wybrałem trochę okrężną drogę, bo przez Unisław i Chełmżę. W sumie nic specjalnego, widoki typowo kujawskie, brak większych górek, asfalt raczej spoko i dużo rowerówek wzdłuż dróg, które niestety nie zawsze nadają się do jazdy szosą. Ale jak się chce, to można!


Wody w Wiśle faktycznie mało, pojawiło się sporo piaszczystych wysepek.


A Toruń, jak to Toruń - lubię go! :) Pobujałem się po starówce, skutecznie obniżając średnią jazdy i przy okazji szukając spożywczego. Pod tym kątem w Poznaniu jest dużo łatwiej - żabka albo inna małpka jest na każdym rogu :p Gdy już się udało kupić loda i colę poopalałem się trochę na nabrzeżu. Lans musi być! (Klikać w panoramę!)







Droga powrotna to walka z wiatrem, ale myślałem, że będzie dużo trudniej. Noga jest, co potwierdza zgarnięcie KOM'a i worka medalików na Stravie. Do tego doszły cztery nowe gminy. Jutro kolejne... :)

Niedziela, 30 sierpnia 2015 Komentarze: 2
Dystans116.86 km
Czas03:37
Podjazdy529 m
Uczestnicy
SprzętWilma
Vśrednia32.31 km/h
Vmax53.14 km/h
Tętnośr.140
Tętnomax186
Kalorie 1731 kcal
Temp.30.0 °C
Więcej danych
Karolin - Biskupice - Pobiedziska - Lednogóra - Łubowo - Lednogóra - Komorowo - Sławno - Ujazd - Kiszkowo - Sroczyn - Krześlice - Wronczyn - Tuczno - Wierzonka - Kobylnica - Bogucin - Malta - Karolin

Objazd trasy Skoda Bike Challenge ze Zgrupką Luboń. Ruszam samotnie "starą piątką" licząc, że zostanę szybko dogoniony i wtedy złapię się grupy sport. Jak się później okazuje zgrupka ma jednak obsuwę na starcie i dochodzą mnie dopiero w Lednogórze, co pozwoliło zrobić mi godzinne rozruszanie na niskim tętnie, idealne po wczorajszym szarpanym treningu. Po złapaniu najmocniejszej ekipy prędkość wzrasta i to znacznie :) W zasadzie nie schodzimy poniżej 40 km/h. Mam sporo sił, więc zmiany daję długie i mocne :) Przed Kiszkowem łapiemy Wazę trenującego z fogtami. W Kiszkowie postój pod sklepem (trochę przydługi wg mnie), chwila rozkręcenia i laczek jednego gościa na drodze Wronczyn - Tuczno, co powoduje kolejny pit-stop. Nie wiem, kto wpadł na to, aby tamtędy puszczać wyścig szosowy. Dziura na dziurze...

Od Wierzonki znowu powolne rozkręcanie, aby w Kobylnicy spróbować ucieczki. Urywam się z Tomkiem i kolegą-triatlonistą. Idziemy w trupa, ciągle pod 50 km/h :) Kapie ze mnie, jakby przed chwilą ktoś wylał na mnie wiadro wody. Parę osób nas dochodzi, ale grupa kasuje ucieczkę dopiero, gy stanęliśmy na światłach. Gdyby nie to, była szansa na dojechanie do Malty w parę osób. A tak się wszystko wymieszało. Oj, dawno się tak nie ujechałem!

Dziś dla osłody słynna drabinka na Koziej Przełęczy. Sporo się o niej naczytałem, mnóstwo osób żegnało się na niej z życiem, a ja stwierdzam, że nie było tak źle. W sumie to nawet zbytnio się nią nie przejąłem :)


Sobota, 29 sierpnia 2015 Komentarze: 0
Dystans115.45 km
Czas03:35
Podjazdy547 m
SprzętWilma
Vśrednia32.22 km/h
Vmax52.11 km/h
Tętnośr.143
Tętnomax180
Kalorie 1747 kcal
Temp.25.0 °C
Więcej danych
Karolin - Biskupice - Pobiedziska - Kiszkowo - Pawłowo Skockie - Rejowiec - Sława - Łopuchowo - Murowana Goślina - Oborniki - Objezierze - Zielątkowo - Golęczewo - Sobota - Złotniki - Obornickie - Lechicka - Karolin

Ustawka z Krzychem, Zbyszkiem i jeszcze czterema osobami. W założeniach miało być lekko, ale chyba nie do końca wyszło bo momentami musiałem się spinać :) Z ciekawostek to Krzychu złapał laczka a ja wpadłem w taką dziurę, że prawie mi okulary zleciały...

Dziś na zdjęciu to, co wczoraj, tylko z drugiej strony, czyli Dolina Pięciu Stawów Polskich widziana z Koziego a w tle m.in. Szpiglasowa Przełęcz i Mięgusze. A w lewym górnym rogu Ganek i Gerlach :)
Piątek, 14 sierpnia 2015 Komentarze: 1
Dystans121.75 km
Czas04:56
Podjazdy467 m
SprzętWilma
Vśrednia24.68 km/h
Vmax48.79 km/h
Tętnośr.150
Tętnomax179
Kalorie 3639 kcal
Temp.33.0 °C
Więcej danych
Leśne - Brzoza - Złotniki Kujawskie - Inowrocław - Pieranie - Papros - Bronisław - Radziejów - Płowce - Samszyce - Topólka - Izbica Kujawska - Józefowo

Ciągnące się od tygodnia problemy żołądkowe, niesprzyjający wiatr, ponad 30 st. w cieniu - to nie był dobry pomysł... ;)

Sobota, 4 lipca 2015 Komentarze: 0
Dystans111.38 km
Czas04:02
Podjazdy421 m
Uczestnicy
SprzętWilma
Vśrednia27.61 km/h
Vmax49.70 km/h
Temp.35.0 °C
Więcej danych
Karolin - Matla - Starołęka - Garaszewo - Tulce - Gowarzewo - Kleszczewo - Szczodrzykowo - Kórnik - Świątniki - Rogalin - Rogalinek - Wiórek - Czapury - Starołęka - Malta - Karolin - PKP Poznań Wschód - PKP Bydgoszcz Główna - Leśne

Trochę kręcenia po mieście plus ustawka z Markiem, Krzychem i Zbyszkiem. Dawno nie jeździłem, więc od początku zapowiadałem spokojne tempo. Tak też było, momentami aż za spokojnie ;) Pogoda mocno daje się we znaki, wypiłem prawie 2,5 litra płynów, a i tak w domu gasiłem pragnienie izobronikiem... Zresztą, chyba jak każdy z nas :D

Dzięki za miłą jazdę! Będę częściej wpadał do Poznania z szosufką! :)
Niedziela, 19 kwietnia 2015 Komentarze: 0
Dystans109.15 km
Czas03:25
Podjazdy629 m
SprzętWilma
Vśrednia31.95 km/h
Vmax64.49 km/h
Temp.13.0 °C
Więcej danych
Leśne - Myślęcinek - Niemcz - Jagodowo - Żołędowo - Nekla - Pauliny - Dobrcz - Sienno - Pruszcz - Bagniewo - Parlin - Różanna - Gawroniec - Kolonia Mickiewicza - Gruczno - Topolno - Grabowo - Kozielec - Trzęsacz - Strzelce Dolne - Strzelce Górne - Borówno - Nekla - Żołędowo - Bożenkowo - Czyżkówko - Jachcice - Leśne

... przebiegł drogę. Wiele nie brakowało, a byśmy go rozjechali :) Na starcie 11 osób, ale w Pruszczu Gosia zawraca, bo źle się czuje od kilku dni. Do Gawrońca orka pod wiatr. Powrót zdecydowanie przyjemniejszy :) Oprócz Kozielca oczywiście, gdzie zgodnie z tradycją tuż przed podjazdem schodziłem ze zmiany. Z Mirkiem zostajemy w tyle, ale kilka osób robi przerwę na sikanie i się wszystko wyrównuje. Za Trzęsaczem chłopaki znowu odpalają i z Mirkiem po raz kolejny zostajemy z tyłu. Strzelce ciężko, ale Arek i Michał z kolegą też lekko spuchli, więc ich po paru minutach doszliśmy. Na Bożenkowo skręcamy w szóstkę, po drodze jedna osoba skręca do domu i ciśniemy w piątkę. Powoli mam dość - końcówkę odpuszczam i do DK25 dojeżdżam samotnie i skręcam na Bydgoszcz. Na asfalcie zakaz rowerowania, więc jadę leśną, szutrową rowerówką. W sumie nie jest źle, ale prędkość spada. Do 95 kilometra mieliśmy średnią 32,5 km/h. Później dopadła mnie lekka bomba i dojechałem do domu bez napinki. Teraz idę spać! :p

PS No i przespałem finisz Kwiatka na Amstel Gold Race. Dobrze, że są powtórki na jutubie :) (c) TDWSport/Etixx - Quick-Step


Niedziela, 1 lutego 2015 Komentarze: 0
Dystans101.12 km
Teren5.00 km
Czas03:59
Podjazdy581 m
SprzętLawinka
Vśrednia25.39 km/h
Vmax60.12 km/h
Temp.1.0 °C
Więcej danych
CADavg: ?? rpm | Wawrzyniaka - Miodowa - Luboń - Puszczykowo - Mosina - Dymaczewo - Witobel - Stęszew - Trzcielin - Dopiewo - Palędzie - Dąbrówka - Zakrzewo - Lusowo - Sady - Kiekrz - Złotniki - Suchy Las - Obornicka - Karolin

Dla odmiany w sobotę też zabalowaliśmy i znowu miałem chwile słabości w łóżku - iść, czy nie iść? Poszedłem! W pierwszym momencie na Miodowej jesteśmy tylko we dwójkę z Krzychem K. O co chodzi? Poczekaliśmy jeszcze parę minut na spóźnialskich, ale mimo wszystko nie uzbierało nas się tylu, co zawsze - ruszaliśmy chyba w ósemkę. W planie były asfalty, ale ze względu na wiatr i małą ilość osób uciekliśmy w teren. Przynajmniej początkowo, bo okazało się nadal bardzo błotniście, więc ostatecznie zostaliśmy przy pierwszej wersji, czyli standardowej asfaltowej rundzie. W Mosinie jeszcze parę telefonów i czekamy na spóźnialskich na Pożegowskiej, którą z nudów wjechaliśmy trzy razy. Dalej była równa jazda w tlenie. W Zakrzewie mam już dość, ale nie odbijam na Poznań, tylko jadę dalej. W Kiekrzu nawet trochę odżywam. Mimo spokojnego tempa jestem nieźle ujechany, cztery godziny snu zrobiły swoje. Samotny dojazd od Ronda Obornickiego do Kozich to istna mordęga... Ale dałem radę! :) (foto by: Rybczyński Team)
Niedziela, 25 stycznia 2015 Komentarze: 0
Dystans101.99 km
Czas03:42
Podjazdy504 m
SprzętWilma
Vśrednia27.56 km/h
Vmax49.24 km/h
Temp.0.5 °C
Więcej danych
Leśne - Łęgowo - Otorowo - Solec Kujawski - Przyłubie - Cierpice - Wielka/Mała Nieszawka - Toruń - Przysiek - Rozgarty - Górsk - Pędzewo - Zławieś Wielka - Toporzysko - Strzyżawa - Fordon - Inwalidów - Leśne

Mówią, że dobra karma zawsze wraca - coś w tym jest! Wyjątkowo zgodziłem się na weekendowy dyżur w szpitalu. Wyjątkowo też mieliśmy bardzo mało pracy. Zwłaszcza dzisiaj :) Nie zastanawiając się zbytnio, po szybszym powrocie do domu od razu wskoczyłem w lycrę i heja! Czasu sporo, więc padło na Toruń - powinienem wyrobić się przed zmrokiem. "Tam" wybrałem południowy brzeg Wisły. Do Solca super, do Przyłubia superaśniej a dalej dupa - DK10. Wiedziałem, że jest ona dość wąska, więc dlatego jadąc "tam" wybrałem DK10 a nie DK80 - o 13.00 w niedzielę nie spodziewałem się na "dziesiątce" dużego ruchu a o 15.30 mogło być gorzej. Zgodnie z przypuszczeniami nie było tragicznie, ale nie chciałem spędzać tam dużo czasu, więc przez 13 km, które zostały mi do zjazdu w bok, deptałem ile się da, co solidnie odpokutowałem w drodze powrotnej ;)

Sam Toruń był chyba najsmutniejszy, jaki widziałem. Mokry, szary i ponury. Zupełnie, jak na zdjęciu, dlatego też nie marnowałem czasu i od razu udałem się w drogę powrotną, tym razem północnym brzegiem Wisły.


DK80 jest dużo spokojniejsza, a co najważniejsze ma szerokie pobocze. Owszem, często dość nierówne, ale przynajmniej jest gdzie uciec. Z każdym kilometrem jechałem coraz wolniej. Po pierwsze wiatr, po drugie miejscami deszcz ze śniegiem i po trzecie dystans - co jak co, ale setek jeszcze nie waliłem w styczniu. Na wysokości Toporzyska miałem taką zamułę, że aż wstyd się przyznawać. Kto to widział, żeby jechać szosufką 24 km/h ;) Tak sobie jechałem, jechałem i w końcu dojechałem do Fordonu. Jeszcze tylko kawałek po Bydzi i jestem pod blokiem. Wyłączam Stravę i... tadam - zakosiłem KOM'a naszemu Flowerman'owi - Mistrzowi Świata!
Piękna wróżba na 2015 rok :)

Poniedziałek, 15 września 2014 Komentarze: 4
Dystans106.87 km
Czas03:30
Podjazdy440 m
SprzętWilma
Vśrednia30.53 km/h
Vmax51.61 km/h
Temp.25.0 °C
Więcej danych
Leśne - Brzoza - Chmielniki - Nowa Wieś Wielka - Pęchowo - Rucewo - Złotniki Kujawskie - Mierzwin - Tuczno - Łącko - Rybitwy - Rycerzewo - Inowrocław - Jaksice - Złotniki Kujawskie - Nowa Wieś Wielka - Chmielniki - Brzoza - Leśne

Rano schodziłem ze służby, więc było pewne, że dzisiaj też gdzieś dalej pojadę. Do Poznania mi się nie chciało ;) i dlatego padło na Inowrocław, a dokładniej park solankowy, do którego zawsze miałem nie po drodze.


W porównaniu do Ciechocinka do tężni można wejść za darmo. Większość ławek pozajmowana, ale udało się znaleźć miejsce na odpoczynek. W sumie spędziłem tam ponad 40 minut. Będę zdrów jak koń!


Park zaskoczył mnie swoimi rozmiarami - kiedyś muszę odwiedzić go pieszo, bo nie wszędzie można jeździć rowerem, a nie miałem dziś nastroju do kłótni ;)


Wokół oczywiście same pensjonaty, spa i takie tam.


Przez to, że rano całkowicie rozkręcałem napęd w szosie czasu nie miałem zbyt dużo. Widać to zresztą na kurczakowym zegarze słonecznym :) Powrót wiódł drogą krajową. W sumie nawet nie było tak źle. Przynajmniej wiało w plecy! ;] Powoli zaczynam czuć zmęczenie w nogach. W najbliższe dni odpuszczam mocne kręcenie, muszę zregenerować się przed weekendem :)

PS Dzisiaj zdobyłem pierwszego KOM'a! ;)


PARĘ SŁÓW O MNIE

Cześć, jestem Dawid z miasta Wrocław!

Nikt pewnie nie uwierzy, ale jako dziecko nie chciałem jeździć na rowerze. Za to w 2009 roku wystartowałem w pierwszych zawodach. To wtedy zaczęła się moja przygoda z kolarstwem. Kiedyś nastawiony na wyniki, teraz częściej wybieram "kolarstwo romantyczne".

100753.43

KILOMETRÓW NA BLOGU

26816.00

KILOMETRÓW W TERENIE

22.36 km/h

ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ

191d 05h 39m

CZAS NA ROWERZE

MOJE ROWERY

CHIŃCZYK

Spełnienie marzeń o karbonowym 29er. Początkowo miał to być niemiecki Canyon, ale z powodu wpadki przy jego zakupie, zdecydowałem się na chińczyka od Marka K. Podczas składania plan był prosty - budujemy rower do ścigania, ale nie bez kompromisów. Oprócz wagi liczyła się przede wszystkim trwałość, uniwersalność i wygoda. Tym sposobem minimalnie przekroczyliśmy 10 kg, ale wyszło super.

  • Karbonowa rama Flyxii FR-216
  • RockShox SID XX World Cup
  • Osprzęt XT M8000 (32T + 11-46T)
  • Koła DT 350 + DT XR331 + DT Champion
  • Opony Vittoria Barzo 2.25 + Mezcal 2.25

GRIZZLY

Zakup długo chodził mi po głowie, ale pojawiały się myśli, że te gravele to tylko chwilowa moda itp.... Po 10 tys. kilometrów szutrów i asfaltów mogę stwierdzić, że zamiana szosy na gravela to był jednak strzał w dziesiątkę! Szybkość, wygoda i wolność. Gdybym miał mieć jeden rower, to na pewno byłby to gravel :)

  • Ameliniowa rama Canyon Grizl 6
  • Osprzęt GRX RX400 (40T + 11-38T)
  • Koła DT Swiss Gravel LN
  • Opony Tufo Thundero HD 40C

LAWINKA

Jesteśmy razem od lipca '07. Była to miłość od pierwszego wejrzenia, trwa do dzisiaj :) Początkowo robiła za sprzęt do ścigania, teraz katuję ją na całorocznych dojazdach do pracy. Od kilku lat obwieszona błotnikowo-bagażnikowym szpejem.

  • Rama GT Avalanche 2.0
  • RockShox Reba SL
  • Napęd Deore XT M770
  • Hamulce Formula RX
  • Koła Deore XT

WILMA

Pierwsza szosówka, kupiona lekko używana. Po wielu latach na MTB pozwoliła poznać uroki jazdy na szosie. Mimo zastosowania karbonu, demonem wagi nie jest - w sumie około 9 kg. Po latach oddana w dobre ręce, by cieszyć kolejnego właściciela :)

  • Karbonowa rama Wilier Triestina Mortirolo
  • Osprzęt Campagnolo Veloce/Mirage
  • Koła DT R460