droga jest celem

Wpisy archiwalne w kategorii

Foto

Dystans całkowity:64463.43 km (w terenie 21073.00 km; 32.69%)
Czas w ruchu:2925:08
Średnia prędkość:22.16 km/h
Maksymalna prędkość:73.30 km/h
Suma podjazdów:307909 m
Maks. tętno maksymalne:210 (116 %)
Maks. tętno średnie:188 (102 %)
Suma kalorii:1393843 kcal
Liczba aktywności:1091
Średnio na aktywność:59.69 km i 2h 41m
Więcej statystyk
Sobota, 3 marca 2012 Komentarze: 5
Dystans60.01 km
Teren5.00 km
Czas02:28
Podjazdy359 m
SprzętLawinka
Vśrednia24.33 km/h
Vmax51.88 km/h
Tętnośr.171
Tętnomax200
Kalorie 2107 kcal
Temp.8.1 °C
Więcej danych
HZ: 2% | FZ: 33% | PZ: 64%
Leśne - Żołędowo - Jarużyn - Zła Wieś - Trzęsacz - Dobrcz - Nekla - Niemcz - Leśne

Myślałem, że jesteście spostrzegawczy, ale się zawiodłem :p Na przedwczorajszym treningu zgubiłem lampkę i nikt z Was nie zauważył tego na zdjęciu, które wstawiłem (prawy dolny róg) No wiecie co?!


Dobrze, że ja to zauważyłem :p więc dzisiaj przynajmniej miałem cel - pole koło Trzęsacza. Lampka leżała na swoim miejscu. Ciekawe tylko czemu do góry nogami w porównaniu do czwartku...


Moja nowa zabawka ma opcje robienia panoram. Ha! Teraz będę Was męczył szerszymi widoczkami ;)


Z Trzęsacza pojechałem w kierunku Złej Wsi - ostatecznie musiałem się wracać bo droga okazała się ślepa... Nieźle podniosłem sobie adrenalinę podczas spotkania z dwoma dużymi psami... Dopiero krzyki i gwizdanie je odstraszyły... Po powrocie na asfalt doszedłem jednego z miejscowych harpaganów, Macieja z Bydzia Power. Namówił mnie na troszkę dłuższą rundkę niż planowałem. Chyba jednak mam spore zaległości po zimie... Dotrzymałem mu koła, ale trochę mnie to zmęczyło. Teraz kilka dni odpoczynku na biegówkach :) Módlcie się o śnieg w Zieleńcu! Adios compañeros!!!
Czwartek, 1 marca 2012 Komentarze: 7
Dystans62.01 km
Teren1.00 km
Czas02:43
Podjazdy313 m
SprzętLawinka
Vśrednia22.83 km/h
Vmax54.00 km/h
Tętnośr.153
Tętnomax190
Kalorie 1791 kcal
Temp.8.5 °C
Więcej danych
HZ: 14% | FZ: 64% | PZ: 21%

Wojska Polskiego - WOMP - Leśne - Niemcz - Pyszczyn - Dobrcz - Trzęsacz - Strzelce Dolne - Strzelce Górne - Jarużyn - Fordon - Leśne

Najwyższa pora zacząć uczciwe treningi. Zwłaszcza, że zakochałem się w rowerze po raz kolejny :) Pozycja za kierownicą inna, ale czuję, że będzie dobrze, nawet bardzo. Pedały, trudno powiedzieć jak będą się spisywać i co na to moje kolana. Za to napęd... Cud, miód, orzeszki :) Kultura pracy na najwyższym poziomie, aż chce się ciągle zmieniać przełożenia :D Wrażenia jak najbardziej pozytywne. Więcej już nie potrzebuję :)


Powrót do przeszłości, czyli gripy. I to jakie :D


Teraz tylko muszę wziąć się za siebie. Pod koniec czułem ogromną niemoc...
Środa, 1 lutego 2012 Komentarze: 5
Dystans2.60 km
Czas00:09
SprzętLawinka
Vśrednia17.33 km/h
Vmax25.62 km/h
Temp.-21.0 °C
Więcej danych
Leśne - WOMP - Leśne

Nie pojeździłem za bardzo, ale chociaż Wam zdjęcia z wieczora wstawię :)
To była chyba jedna z najzimniejszych nocy tej zimy. Brrr...


Mimo kry na Brdzie elektrownia wodna nadal działa.


Bary na wodzie też.


Szkoda, że zdjęto już świąteczne iluminacje na Wyspie Młyńskiej... Byłoby jeszcze ładniej :)


"Cały mój świat, tak nagle zawirował bo..." ;)


PS I tak oto z bloga rowerowego zrobił mi się fotograficzny ;)
Wtorek, 31 stycznia 2012 Komentarze: 7
Dystans8.19 km
Teren2.00 km
Czas00:29
SprzętLawinka
Vśrednia16.94 km/h
Vmax30.48 km/h
Temp.-11.0 °C
Więcej danych
Leśne - Myślęcinek - Leśne

Kolejna fotograficzna popierdółka. Tym razem dużo bardziej profesjonalna :)
Podczas wczorajszego wypadu zainteresowało mnie jedno miejsce. Postanowiłem tam dzisiaj wrócić. Ubrany jak na Syberię, obwieszony sprzętem ;) pojechałem oglądać "światełka". Zmarzłem jak nie wiem co, ale warto było. Zobaczcie sami :)

//edit
To jasne w dół od księżyca to Jowisz :) Malińszczak, dzięki za podpowiedź :)


Chyba najbardziej charakterystycznym gwiazdozbiorem zimowego nieba jest Gwiazdozbiór Oriona. Jego najjaśniejsze gwiazdy to Rigel, Betelgeuse oraz Bellatrix. Pas Oriona wyznacza dwie inne gwiazdy: Aldebarana z gwiazdozbioru Byka na północnym zachodzie oraz najjaśniejszą gwiazd nocnego nieba - Syriusza z gwiazdozbioru Wielkiego Psa na południowym wschodzie. Na zdjęciu widoczne są również gwiazdozbiory Bliźniąt (północny wschód od Oriona), Mały Pies (na wschód od Oriona) a także Zając (na południe od Oriona).


Patrząc w drugą stronę widzimy oczywiście Wielką Niedźwiedzicę.
Na zdjęciu można zauważyć jeszcze gwiazdozbiór Smoka (na lewo od Wielkiego Wozu) a także Rysia i Małego Lwa (na prawo).


Na mnie jednak największe wrażenie robi wspomniany już Orion.


Dlatego też załapał się na najwięcej mroźnych zdjęć (tutaj nawet z samolotem w tle :)


To już niestety koniec dzisiejszego wykładu na temat gwiazd. Zapraszam na kolejny w bliżej nieokreślonej przyszłości :)
Poniedziałek, 30 stycznia 2012 Komentarze: 2
Dystans20.63 km
Teren10.00 km
Czas01:16
Podjazdy143 m
SprzętLawinka
Vśrednia16.29 km/h
Vmax37.05 km/h
Temp.-6.6 °C
Więcej danych
Leśne - Góra Zamkowa - Myślęcinek - Leśne

Miał być solidny kolarski trening a wyszła fotograficzna popierdółka... Ale przynajmniej na blogu się kolorowo zrobiło :D

Na Zamkową nie wjechałem. Nie dało się. I tej wersji będę się trzymał ;)


W sumie myślałem, że z góry będą ładniejsze widoki... No cóż...


Zamiast widoków były jakieś wojskowe pozostałości. Jak to w Bydgoszczy ;)


Po zjechaniu z Zamkowej stwierdziłem, że z treningu już nic nie będzie, więc pojechałem dalej bawić się aparatem :D


Chyba było warto :D


Niestety bateria w telefonie zaczęła padać, więc starając się zachować pozory poszalałem na moich ulubionych ścieżkach :)
To był bardzo udany "trening" ;)

Sobota, 12 listopada 2011 Komentarze: 2
Dystans28.79 km
Teren25.00 km
Czas01:37
SprzętLawinka
Vśrednia17.81 km/h
Vmax41.23 km/h
Temp.6.0 °C
Więcej danych
Karolin - Dziewicza Góra - Annowo - Kicin - Karolin

Akurat przyjechałem na długi weekend do Poznania, więc dlaczego by nie wziąć ze sobą Lawinki? ;) Udało się umówić z moimi najlepszymi rowerowymi (i nie tylko) kompanami - Mariuszem i Tomkiem. Wyjazd miał być lajtowy. I był :)
Najwięcej czasu zajęło nam robienie zdjęć :p


Pobawiliśmy się trochę na zjazdach, pogadaliśmy i polansowaliśmy :D Duda - dwa palce na klamkach.


Ja - jeden palec.


Tomek oczywiście bez ;) Choć i tak dzisiaj nie poszalał bo nie był u siebie ;)


Dzięki chłopaki za towarzystwo. Do następnego!
Sobota, 5 listopada 2011 Komentarze: 7
Dystans27.12 km
Teren10.00 km
Czas01:16
SprzętLawinka
Vśrednia21.41 km/h
Vmax47.25 km/h
Temp.9.8 °C
Więcej danych
Leśne - Góra Zamkowa - Myślęcinek - Leśne

Minęło pół roku, od kiedy mieszkam w Bydgoszczy. Ale ten czas leci...


Jak w górach, prawie...


Niby nie wysoko, ale tarcze dało się zagrzać :)


Ile jeszcze razy słońce zajdzie dla mnie w tym mieście? Nie ważne, byleby tylko zawsze wschodziło :)
Sobota, 29 października 2011 Komentarze: 6
Dystans70.79 km
Teren42.00 km
Czas03:11
Podjazdy375 m
SprzętLawinka
Vśrednia22.24 km/h
Vmax46.42 km/h
Temp.11.6 °C
Więcej danych
Leśne - Smukała - Tryszczyn - Gościeradz - Koronowo - Tuszyny - Żołędowo - Niemcz - Myślęcinek - Leśne

To był ważny dzień, ale o tym później ;) Akurat miałem wolną sobotę, więc po śniadaniu wskoczyłem w ciuszki, aparat do plecaka, jakaś czekolada i pojechałem pobujać się po okolicznych lasach. A były przepiękne!


Pieszy niebieski wzdłuż Brdy dosłownie usłany liśćmi :)


Nic tylko się zatrzymywać co parę metrów i pstrykać, aż do padnięcia lustra lub migawki ;)


Jednym z celów wyjazdu był najwyższy w Europie most kolejki wąskotorowej wybudowany w 1895 roku, jako element trasy Bydgoszcz Wąskotorowa - Koronowo Wąskotorowe. Składa się z trzech przęseł opartych na przyczółkach i podpartych na dwóch filarach postawionych na fundamencie ceglano-granitowym. Ma wysokość 18 metrów a długość 120 metrów. Ostatni pociąg przejechał po nim 27 września 1992 roku (za: mmbydgoszcz.pl).


Niestety od początku tego roku jest zamknięty dla turystów z powodu osuwającej się skarpy.


Jak się pewnie domyślacie, "oczywiście" zastosowałem się do tego zakazu... ;)


Szkoda, że od prawie dwudziestu lat nie jeździ nim żadna kolejka, musiał to być piękny widok.


W ten weekend Wszystkich Świętych, czy aby na pewno wszystkich? - cmentarz żydowski w Koronowie.


Pierwszy raz jechałem żółtym szlakiem im. Wyczółkowskiego. Bajka!


Początkowy odcinek prowadzi tuż przy samej wodzie :)


Później odbija w las. Interesuje mnie tylko jedno. Jak to się stało, że w pewnym momencie zacząłem się nim cofać i nawet tego nie zauważyłem?! (spójrzcie na mapę)


Ostatecznie zaufałem tradycyjnym metodom, czyli kompas w rękę i jedziemy na południe :)
W ten sposób szybko trafiłem na leśną autostradę prowadzącą aż do samego Żołędowa.


W drodze powrotnej tradycyjnie rundka po Myślęcinku. Wąż mnie zaatakował. I to przy 19999 km na liczniku ;)


Cel został osiągnięty - 20 000 km na Avalanche'u!!! :) Ciekawe ile jeszcze wspólnych wyjazdów przed nami...


Podsumowując, bardzo udana wycieczka. Jak tylko ktoś mnie odwiedzi z rowerem, to na pewno zabiorę go właśnie taką trasą.
Piątek, 28 października 2011 Komentarze: 2
Dystans34.70 km
Czas02:25
SprzętLawinka
Vśrednia14.36 km/h
Vmax48.10 km/h
Temp.12.7 °C
Więcej danych
Leśne - IWspSZ - WOMP - IWspSZ - Leśne - Szwederowo - MASA - Leśne

Z rana służbowo, a później na moją pierwszą Bydgoską Masę Krytyczną. Oj gdzie my nie byliśmy - dosyć długo się to wszystko ciągnęło. Bardzo sympatycznie, poza glebą którą wyrżnąłem przez zajechane pedały (i ułańską fantazję :p ) Ale cicho, żeby się nie wydało ;) Mam tylko nadzieję, że dojdę do ładu z przednią tarczą, bo coś mi trze...


Na rynku głosowanie na najlepsze przebranie halloweenowe, oczywiście za pomocą rowerów ;)


A tak się szwendaliśmy.
Wtorek, 18 października 2011 Komentarze: 3
Dystans43.26 km
Teren30.00 km
Czas03:10
SprzętLawinka
Vśrednia13.66 km/h
Vmax63.00 km/h
Temp.9.0 °C
Więcej danych
2011 Na Jagody do Zieleńca
Dzień pierwszy
Dzień drugi
Dzień trzeci
Dzień czwarty
Dzień piąty

Jodła - Ranczo Panderoza - Podgórze - Duszniki-Zdrój - Schronisko PTTK "Pod Muflonem" - Biesiec - Rezerwat "Torfowisko pod Zieleńcem" - Zieleniec - Jodła

Po wczorajszym nudnawym asfalcie przyszła pora na zabawę, czyli jedziemy w prawdziwy teren.
Pogoda trochę gorsza, ale nie ma tragedii. Z biegiem czasu się rozjaśniło.


Dojeżdżamy do punktu widokowego i uciekamy w las. Już na samym początku prawie rozwalam koło po złapaniu kija między szprychy a zacisk hamulca. Wlazł tak mocno, że miałem problem z jego wyrwaniem. O dziwo, jak już się go pozbyłem, szprychy wróciły do początkowego kształtu i koło jest jak nowe :) Na zdjęciu widać, że błota było dość dużo, miejscami nie do zjechania bo się rowery zapadały...


Ogólnie jednak nie przejmowałem się tym zbytnio i cały uwalony pomknąłem w dół na Graniczną.
Tam w Panderozie grzane piwko z miodem, jedno z wielu podczas wyjazdu ;)


Rower uwalony a na aparacie nie znalazłem nawet jednej grudki błota, ma się tą wprawę... :p


Zjazd do Dusznik to po prostu poezja. Miejscami bardzo stromo, stary spękany asfalt, dziury... Rewelacja!


Na zjeździe Bartek łapie laczka. Co więc robimy?
Telefon do Komendy Ośrodka i po parunastu minutach przyjeżdża "samochód techniczny" z... nowym rowerem! :D


Był zjazd, musi być też podjazd. Dotarcie "pod Muflona" co niektórych nieźle wymęczyło... ;)


Sił brakowało, więc zrobiliśmy postój na jedzenie. Po raz kolejny zestawy SRG poszły w ruch.


Kiepsko znałem teren, więc na każde pytanie o drogę odpowiadałem, że "będzie z górki... chyba" :p


Schronisko PTTK "Pod Muflonem" to jedno z sympatyczniejszych, jakie znam. Ma swój klimat!


Dużo obrazów, pamiątek, malowideł... i psiak, który podwędził komendantowi rękawiczki i z 15 minut nie chciał ich oddać ;)


Czas mijał bardzo szybko a my nadal mieliśmy sporo drogi przed sobą. Z górki ;)


A czasami (albo raczej częściej ;) pod górkę.


Na tych kamyczkach zaczęły się narzekania, że tyłki ich bolą ;)


Ważne, że jednak ostatecznie im się podobało. Nawet mimo takich miejsc jak to, czyli wpychania rowerów po stoku narciarskim :D Tak na marginesie, to ktoś miał niezłą fantazję wytyczając tam szlak rowerowy... Trzeba będzie to dokładniej zbadać w przyszłym roku :)


PS Dnia kolejnego nie będzie. Pogoda się skopała, ciągły deszcz ;(
Odpuściłem rower, posiedzieliśmy trochę na siłowni i wcześniej wróciliśmy do domów...


2011 Na Jagody do Zieleńca
<--- Poprzedni dzień

PARĘ SŁÓW O MNIE

Cześć, jestem Dawid z miasta Wrocław!

Nikt pewnie nie uwierzy, ale jako dziecko nie chciałem jeździć na rowerze. Za to w 2009 roku wystartowałem w pierwszych zawodach. To wtedy zaczęła się moja przygoda z kolarstwem. Kiedyś nastawiony na wyniki, teraz częściej wybieram "kolarstwo romantyczne".

106170.60

KILOMETRÓW NA BLOGU

28144.00

KILOMETRÓW W TERENIE

22.35 km/h

ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ

201d 09h 54m

CZAS NA ROWERZE

MOJE ROWERY

CHIŃCZYK

Spełnienie marzeń o karbonowym 29er. Początkowo miał to być niemiecki Canyon, ale z powodu wpadki przy jego zakupie, zdecydowałem się na chińczyka od Marka K. Podczas składania plan był prosty - budujemy rower do ścigania, ale nie bez kompromisów. Oprócz wagi liczyła się przede wszystkim trwałość, uniwersalność i wygoda. Tym sposobem minimalnie przekroczyliśmy 10 kg, ale wyszło super.

  • Karbonowa rama Flyxii FR-216
  • RockShox SID XX World Cup
  • Osprzęt XT M8000 (32T + 11-46T)
  • Koła DT 350 + DT XR331 + DT Champion
  • Opony Vittoria Barzo 2.25 + Mezcal 2.25

GRIZZLY

Zakup długo chodził mi po głowie, ale pojawiały się myśli, że te gravele to tylko chwilowa moda itp.... Po wielu tysiącach kilometrów szutrów i asfaltów stwierdzam, że zamiana szosy na gravela to był jednak strzał w dziesiątkę! Szybkość, wygoda i wolność. Gdybym miał mieć jeden rower, to na pewno byłby to gravel :)

  • Canyon Grizl 6 z amelinium
  • Osprzęt GRX RX400 (40T + 11-38T)
  • Koła BW SuperLite 40
  • Opony Tufo Thundero HD 40C

LAWINKA

Jesteśmy razem od lipca '07. Była to miłość od pierwszego wejrzenia, trwa do dzisiaj :) Początkowo robiła za sprzęt do ścigania, teraz katuję ją na całorocznych dojazdach do pracy. Od kilku lat obwieszona błotnikowo-bagażnikowym szpejem.

  • Rama GT Avalanche 2.0
  • RockShox Reba SL
  • Napęd Deore XT M770
  • Hamulce Formula RX
  • Koła Deore XT

WILMA

Pierwsza szosówka, kupiona lekko używana. Po wielu latach na MTB pozwoliła poznać uroki jazdy na szosie. Mimo zastosowania karbonu, demonem wagi nie jest - w sumie około 9 kg. Po latach oddana w dobre ręce, by cieszyć kolejnego właściciela :)

  • Karbonowa rama Wilier Triestina Mortirolo
  • Osprzęt Campagnolo Veloce/Mirage
  • Koła DT R460