droga jest celem

Grand Prix Wlkp 2013 - Dolsk Kategoria > 50, PC-15, Twarde lądowania, Wyścigowo, GPX Wielkopolski
Niedziela, 21 kwietnia 2013 Komentarze: 5
Dystans76.97 km
Teren60.00 km
Czas03:41
Uczestnicy
SprzętLawinka
Vśrednia20.90 km/h
Vmax45.14 km/h
Tętnośr.174
Tętnomax195
Kalorie 3144 kcal
Temp.15.0 °C
Więcej danych
CADavg: 84 rpm | HZ: 1% | FZ: 8% | PZ: 92%

Pierwsze w tym roku ściganie, no i pierwsza wtopa. Niestety. Na początku nic na to nie wskazywało: szybka rogrzewka, rozkminy na temat ubioru i mnóstwo śmiechu "w sektorach". Po trochę nerwowym starcie honorowym przymusowy postój na rynku. Ponoć, aby pozdrowić mieszkańców. Szkoda tylko, że ich nie widziałem ;) Po starcie ostrym rura do przodu. Kłosiu, Marek i Jacek w zasięgu wzroku. Duda i Maks za mną. Wojtek w rowie grzebie coś przy rowerze. Na takich plaskaczach ustawienie się w odpowiednim miejscu w stawce jest najważniejsze, więc zaczynam wyprzedzać.

W pewnym momencie, podczas przejeżdżania z lewego toru jazdy na prawy, przednie koło ucieka na koleinie a ja z rowerem orzę pole jakiemuś rolnikowi. Pozbierałem się szybko, minęło mnie może 3-4 kolesi. Wskakuję na rower i zauważam, że z prawą klamką coś nie halo - tłoczek się blokuje. Próbuję grzebać przy nim w trakcie jazdy i wypinam przez przypadek licznik... Gdyby to był ostatni etap TdF to pewnie bym pojechał, ale tak to mi go trochę szkoda. Zatrzymuję się i szukam zguby. Gdy już znajduję moją Sigmę zajmuję się klamką. Nic jednak nie udaje się wskórać, no cóż postaram się jak najmniej używać tylnego hamulca. Cała akcja nie zajęła dużo - pewnie nie więcej niż 5 minut. Szkopuł w tym, że było to na 5 kilometrze, czyli zdążyły mnie wyprzedzić nawet matki z dziećmi... Wyścig skończony.

Przez głowę przechodzi myśl, żeby sobie odpuścić, ale ostatecznie zaczynam wielką gonitwę. I to w zasadzie do samej mety. Jedyny wagonik, jaki mijam to ten z Maksem. Jednak nie są chętni do współpracy (później Maks coś mówił, że za mocną zmianę dałem :p). Oprócz tego same "odpadnięte pijawki". Myślałem, że będzie lepiej, gdy na asfalcie połączyliśmy się z mini. Nic z tego - 30 km/h to był dla nich maks (?!). Gdy tak sobie wyprzedzałem zza zakrętu wyjechało auto. Dzięki Bogu skończyło się tylko na przymusowym zatrzymaniu w rowie po lewej stronie drogi... Dalej w zasadzie nie ma o czym pisać. Gdy mini pojechało swoimi drogami zostałem sam na sam z wiatrem i trasą. Aż mi się nie chce o tym pisać... Na dobitkę na ostatnim asfalcie wyprzedziła mnie Magda Hałajczak ;(

Czas: 3:15:27
Check point: 2:46:07 / 109
MEGA Open: 110/153 (+12 DNF)
MEGA M2: 33/37 (+5 DNF)
Strata: 0:53:52 (Kornel Osicki)
DST: 71,00 km
AVG: 21,29 km/h
Vmax: 45,14 km/h

Goggle Pro Active Eyewear STATS
klosiu – 30 (12 M3) – 2:42:35
JPbike – 56 (23 M3) – 2:48:25
krzychuuu86 – 58 (22 M2) – 2:48:28
josip – 65 (26 M3) – 2:53:27
biniu – 80 (14 M4) – 2:59:41
Marc – 84 (27 M2) – 3:01:21
duda – 102 (32 M2) – 3:09:13
daVe – 110 (33 M2) – 3:15:27
Maks – 114 (22 M4) - 3:16:52
kania76 – 115 (47 M3) – 3:16:55

Porównując do ubiegłego roku jest znacznie gorzej. Nie wiem, na ile to wina straty na początku ścigu, a na ile brak formy. Z klamką do teraz nie wiem co się stało, po powrocie do Bydgoszczy i wyciągnięciu bike'a z auta zaczęła odskakiwać (?!), ale ma bardzo duży luz. Zaraz wsiadam na rower i jadę do chłopaków z centrumrowerowe.pl to może mi coś podpowiedzą.

Tutaj jeszcze nie wiem, że maraton nadaje się do jak najszybszego zapomnienia. (foto by: fotomtb.pl)


O, a tutaj już zaczynam zapominać ;) (foto by: fotomtb.pl)

Komentarze

blindman 21:51 czwartek, 25 kwietnia 2013
poszaleliście z tym GiGa :D
duda 10:35 czwartek, 25 kwietnia 2013
Ale co na mnie ma się odgrywać - niech się na innych odgrywa! 1 maj - jedziemy giga!
daVe 20:26 poniedziałek, 22 kwietnia 2013
@Maks, taaa... kadencja to jedyne z czego mogę być dumny ;) A tak wogóle to jeszcze trochę i byś mnie doszedł!

@Jarek, szkoda mi było licznika na takiego ogórka, więc go szukałem ;)
Maks 20:05 poniedziałek, 22 kwietnia 2013
Kadencja niezła ja miałem 86rpm za miękko jak na mnie ;)
Jarekdrogbas 19:19 poniedziałek, 22 kwietnia 2013
Gratki za tą gonitwę.A na wyscigu to skup sie na jezdzie a nie na sprawdzaniu klamki i szukania licznika.Czas bys sie wkrótce odegrał na Mariuszu,;-)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa mumie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

PARĘ SŁÓW O MNIE

Cześć, jestem Dawid z miasta Wrocław!

Nikt pewnie nie uwierzy, ale jako dziecko nie chciałem jeździć na rowerze. Za to w 2009 roku wystartowałem w pierwszych zawodach. To wtedy zaczęła się moja przygoda z kolarstwem. Kiedyś nastawiony na wyniki, teraz częściej wybieram "kolarstwo romantyczne".

94692.43

KILOMETRÓW NA BLOGU

25484.00

KILOMETRÓW W TERENIE

22.35 km/h

ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ

180d 01h 04m

CZAS NA ROWERZE

MOJE ROWERY

CHIŃCZYK

Spełnienie marzeń o karbonowym 29er. Początkowo miał to być niemiecki Canyon, ale z powodu wpadki przy jego zakupie, zdecydowałem się na chińczyka od Marka K. Podczas składania plan był prosty - budujemy rower do ścigania, ale nie bez kompromisów. Oprócz wagi liczyła się przede wszystkim trwałość, uniwersalność i wygoda. Tym sposobem minimalnie przekroczyliśmy 10 kg, ale wyszło super.

  • Karbonowa rama Flyxii FR-216
  • RockShox SID XX World Cup
  • Osprzęt XT M8000 (32T + 11-46T)
  • Koła DT 350 + DT XR331 + DT Champion
  • Opony Vittoria Barzo 2.25 + Mezcal 2.25

GRIZZLY

Zakup długo chodził mi po głowie, ale pojawiały się myśli, że te gravele to tylko chwilowa moda itp.... Po 10 tys. kilometrów szutrów i asfaltów mogę stwierdzić, że zamiana szosy na gravela to był jednak strzał w dziesiątkę! Szybkość, wygoda i wolność. Gdybym miał mieć jeden rower, to na pewno byłby to gravel :)

  • Ameliniowa rama Canyon Grizl 6
  • Osprzęt GRX RX400 (40T + 11-38T)
  • Koła DT Swiss Gravel LN
  • Opony Tufo Thundero HD 40C

LAWINKA

Jesteśmy razem od lipca '07. Była to miłość od pierwszego wejrzenia, trwa do dzisiaj :) Początkowo robiła za sprzęt do ścigania, teraz katuję ją na całorocznych dojazdach do pracy. Od kilku lat obwieszona błotnikowo-bagażnikowym szpejem.

  • Rama GT Avalanche 2.0
  • RockShox Reba SL
  • Napęd Deore XT M770
  • Hamulce Formula RX
  • Koła Deore XT

WILMA

Pierwsza szosówka, kupiona lekko używana. Po wielu latach na MTB pozwoliła poznać uroki jazdy na szosie. Mimo zastosowania karbonu, demonem wagi nie jest - w sumie około 9 kg. Po latach oddana w dobre ręce, by cieszyć kolejnego właściciela :)

  • Karbonowa rama Wilier Triestina Mortirolo
  • Osprzęt Campagnolo Veloce/Mirage
  • Koła DT R460