droga jest celem

Niedziela, 12 kwietnia 2015 Komentarze: 8
Dystans85.98 km
Teren75.00 km
Czas03:44
Podjazdy547 m
Uczestnicy
SprzętLawinka
Vśrednia23.03 km/h
Vmax52.97 km/h
Temp.12.0 °C
Więcej danych
Parę słów na szybko. Startowałem z ostatniego sektora, dobrze (choć w sumie to głupota) że był start honorowy to trochę przesunąłem się do przodu, ale i tak miałem mnóstwo do zrobienia od samego początku. Duda został za mną już po starcie. Marcina wyprzedziłem kawałek za zjazdem z asfaltu, na którym jasskulainen wkomponował się w barierki :/ (foto by: tourysta.com)


Mniej więcej w tym miejscu uczepiłem się Arka Susia i zaczęliśmy wielkie wyprzedzanie. Z Wojtkiem nie było większych problemów, bo wyrżnął się parenaście metrów przede mną ;) Gdzieś przed nami majaczył Drab i po paru minutach też był nasz. Trochę mnie zdziwiło, że nie załapał się na dłużej do mojego pociągu... No ale tempo mieliśmy bardzo mocne. (foto by: tourysta.com)


Najwięcej pracował Arek, ja więcej ściemniałem niż pracowałem, ale taka była taktyka ;) Systematycznie przesuwając się do przodu, co mocniejsi zostawali z nami. W grupie jechaliśmy w około 10 osób. W pewnym momencie wkręciła mi się gałązka w kasetę i musiałem stanąć, żeby ją wyciągnąć. Trwało to tylko parę sekund, a i tak miałem mega problem wrócić do grupy. Jeszcze trudniej było, gdy po zjeździe z asfaltu (przed najbardziej stromym piaszczystym podjazdem) za ostro ściąłem zakręt i przyrżnąłem pedałem w pieniek. Cudem nie wyglebiłem, ale łańuch się zaklinował na korbie i musiałem cały podjazd butować. Przez to miałem sporą stratę do najmocniejszej części grupy, która się mocno porwała na górce. Kawałek odsapnąłem, złapałem na koło jednego kolesia i dałem taki ogień, że jak już złapaliśmy najmocniejszą grupkę, gratulował mi, że dałem radę :)

Jak się teraz nad tym zastanawiam, to nie pamiętam zbyt wiele z trasy. Oprócz tego oczywiście, że ostro cisnęliśmy do przodu. Na najdłuższym asfalcie prawie cała grupa pięknie pracowała na krótkich, szybkich zmianach. Niestety w tym momencie Arek został w tyle. Jego Santa nie przepada za asfaltem... Było to na mniej więcej 35 kilometrze. Na punkcie widokowym grupa się rozciągnęła a na szczycie ostatecznie porwała. Ja przycisnąłem i zostałem z najmocniejszymi, czyli Jarkiem Płończakiem i Krystianem Michalakiem. Tuż przed drogą nr 434 doszedł nas czub mini i "wzmocnieni" przelecieliśmy przez Dolsk. (foto by: Mirek Sell)


Zachodnia pętla to nadal mocna jazda Jarka i Krystiana - ja tylko próbowałem nie zgubić ich koła. Za każdym razem, gdy dochodziliśmy jakąś grupkę, wiedziałem, że muszę przesunąć się na jej czoło, bo zaraz się porwie i "moje dwa konie pociągowe" odjadą w siną dal samotnie ;) W jednej z takich grupek złapaliśmy Wojtka Radomskiego i jeszcze jednego chłopaka i we czwórkę cisnęliśmy ostatnie 15 km zgarniając już tylko pojedynczych megowców.

Ku mojemu zaskoczeniu, jednym z takich "samotnych jeźdźców" był Jacek! Co jeszcze bardziej zaskakujące, nie utrzymał się w naszej grupie. To najlepiej świadczy o tym, jak mocno deptaliśmy. Ostatnie kilometry przed metą jechaliśmy chyba w szóstkę lub siódemkę. Wiedziałem, (i w sumie nie chciałem za bardzo - byłoby to nie fair) że nie będę się ścigał na kresce z chłopakami, którzy tak mocno mnie pociągnęli, więc zdecydowałem się dać ostatnią zmianę przed połączeniem z mini. Nawet nie wiecie, jak się zdziwiłem, gdy się okazało, że Wojtek Radomski, koleś z Thule, koleś z Budzynia i ktoś tam jeszcze nie pociągnęli za mną i dwoma koniami :) We trójkę przemknęliśmy między mini (akurat trafiliśmy na dzielnie walczącą Sylwię), dałem się wyprzedzić Jarkowi i Krystianowi ;) i niezagrożony przekroczyłem metę, jako wicelider teamu.

Oj, nie spodziewałem się takiego wyniku! Wcześniej zakładałem, że przy dobrej jeździe dojdę Marcina i Draba, może przekmnęło mi przez głowę, że Wojtek będzie miał słabszy dzień i zobaczę go gdzieś na lini horyzontu ;) Ale w to, że wyprzedzę Jacka, nigdy bym nie uwierzył! To był bardzo udany dzień!

Czas: 2:42:29
MEGA Open: 67/200 (15 DNF)
MEGA M2: 23/53 (3 DNF)
Strata: 0:20:03 (Paweł Górniak)
DST: 71,41 km
AVG: 26,37 km/h
Vmax: 52,97 km/h
CADavg: 85 rpm

Goggle Pro Active Eyewear STATS
Jarekdrogbas - 57 (15 M3) - 2:39:59 (-0:02:30)
daVe - 67 (23 M2) - 2:42:29
JPbike - 79 (25 M3) - 2:44:34 (+0:02:05)
josip - 96 (31 M3) - 2:48:48 (+0:06:19)
z3waza - 106 (27 M4) - 2:51:20 (+0:08:51)
duda - 146 (42 M2) - 3:05:21 (+0:22:52)
blindman - 148 (56 M3) - 3:06:18 (+0:23:49)

Przed koniami. (foto by: fotomtb.pl)


I za nimi ;)  (foto by: fotomtb.pl)



Czwartek, 9 kwietnia 2015 Komentarze: 4
Dystans85.47 km
Czas02:39
Podjazdy484 m
SprzętWilma
Vśrednia32.25 km/h
Vmax58.98 km/h
Tętnośr.159
Tętnomax194
Kalorie 1936 kcal
Temp.12.0 °C
Więcej danych
Leśne - rowertour.com - Leśne - Myślęcinek - Niemcz - Jagodowo - Żołędowo - Nekla - Pauliny - Dobrcz - Sienno - Pruszcz - Wałdowo - Topolno - Grabowo - Kozielec - Trzęsacz - Strzelce Dolne - Strzelce Górne - Aleksandrowo - Borówno - Nekla - Żołędowo - Jagodowo - Niemcz - Myślęcinek - Leśne

Sezon bydgoskich wtorkowo-czwartkowych ustawek uważam za otwarty! Dziś pierwszy szosowy czwartek. Momentami było bardzo ciężko się utrzymać - o dziwo trudniej na płaskich ucieczkach niż na "pagórkach". Widać, że chłopaki nie przespali zimy... No nic, trzeba pracować! (foto by: Przemo)
Środa, 8 kwietnia 2015 Komentarze: 0
Dystans10.39 km
Czas00:28
SprzętLawinka
Vśrednia22.26 km/h
Vmax31.42 km/h
Temp.8.5 °C
Więcej danych
CADavg: 80 rpm | Leśne - 10 WSzKzP SP ZOZ - Myślęcinek - Leśne

Do apteki mam całe 800 metrów, więc trzeba było trochę dokręcić na Myślęcinku ;)
Wtorek, 7 kwietnia 2015 Komentarze: 0
Dystans53.25 km
Teren40.00 km
Czas02:51
Podjazdy455 m
SprzętLawinka
Vśrednia18.68 km/h
Vmax46.76 km/h
Tętnośr.144
Tętnomax184
Kalorie 2005 kcal
Temp.11.0 °C
Więcej danych
CADavg: 74 rpm | Karolin - Nadwarciański - Radojewo - Morasko - Suchy Las - Rusałka - Jeżyce

Tu i tam w poszukiwaniu adrenaliny i zabawy.

Poniedziałek, 6 kwietnia 2015 Komentarze: 2
Dystans27.84 km
Teren25.00 km
Czas01:27
Podjazdy343 m
SprzętLawinka
Vśrednia19.20 km/h
Vmax43.20 km/h
Tętnośr.152
Tętnomax185
Kalorie 1184 kcal
Temp.7.0 °C
Więcej danych
CADavg: 74 rpm | Racula - Park Piastowski - Racula

Nawet padający śnieg nie popsuł mi humoru. Ani snake złapany na jednym ze zjazdów. Ani kolec w oponie 10 minut później...
Było super!

Sobota, 4 kwietnia 2015 Komentarze: 0
Dystans33.01 km
Teren30.00 km
Czas01:39
Podjazdy407 m
SprzętLawinka
Vśrednia20.01 km/h
Vmax49.44 km/h
Tętnośr.163
Tętnomax190
Kalorie 1463 kcal
Temp.9.0 °C
Więcej danych
CADavg: 77 rpm | Racula - Park Piastowski - Racula 

Rejon Kosowej Góry to chyba najfajniejsze miejsce, w jakim kiedykolwiek jeździłem. Ogromna liczba wąskich ścieżek, strome sztajfy i rewelacyjne zjazdy. Nie zliczę, ile razy pojawiał mi się uśmiech na twarzy. Nie znam drugiego miejsca o takim potencjale!

Czwartek, 2 kwietnia 2015 Komentarze: 2
Dystans21.58 km
Teren16.00 km
Czas01:19
Podjazdy291 m
SprzętLawinka
Vśrednia16.39 km/h
Vmax38.69 km/h
Temp.5.0 °C
Więcej danych
CADavg: 74 rpm | Leśne - MyślęcinekXC - Leśne

Muszę nadrobić ilość mocnych, interwałowych treningów bo później siły brakuje... Od teraz będzie więcej kręcenia na "starej Kujawii"!

Poniedziałek, 30 marca 2015 Komentarze: 4
Dystans13.62 km
Czas00:47
SprzętLawinka
Vśrednia17.39 km/h
Vmax33.40 km/h
Temp.7.0 °C
Więcej danych
CADavg: 66 rpm | Leśne - Jachcice - Myślęcinek - Leśne 

A ja się wczoraj zastanawiałem, dlaczego toto nie jedzie...
Niedziela, 29 marca 2015 Komentarze: 4
Dystans30.47 km
Teren25.00 km
Czas02:16
Uczestnicy
SprzętLawinka
Vśrednia13.44 km/h
Vmax45.53 km/h
Temp.6.0 °C
Więcej danych
Jakiś czas temu zrezygnowałem z tego wyścigu. Ostatnio z pracy wracam o 20.00 (o ile w ogóle wracam, bo delegacji jest sporo...) Gdy już jestem w domu, to na rower brakuje sił i chęci. Dodatkowo ostatni tydzień przetrwałem chyba tylko dzięki końskim dawkom aspiryny. To wszystko złożyło się na mega spadek formy. Sobotnie urodzinowe piwkowanie też nie pomogło ;) Mimo wszystko JacekMariusz namówili mnie na start - Mariusz nie chciał być ostatni i liczył na mnie ;)

Dzień zaczęliśmy od pożywnego śniadania i małego przepalenia na starej trasie Kujawi na Myślęcinku. Szkoda, że miejscowy leśniczy jest tępy jak but i wygonił stamtąd kolarzy. Poprzednia trasa była o wiele ciekawsza... No, ale nic się z tym nie da zrobić... To i tak dobrze, że po tym wszystkim, bydgoska ekipa nadal organizuje te zawody.

Od samego początku pogoda nie rozpieszczała - było zimno i wietrznie. Dodatkowo przed startem Jacka zaczęło padać, dlatego skoczyłem do domu po samochód, żeby było gdzie się ogrzać. Miejscówkę na parkingu mieliśmy idealną - przez przednią szybę widzieliśmy akurat najciekawszą część trasy. Jacek ruszył z samego końca, ale ostatecznie kilkanaście osób wyciął. Ma chłop nogę!

Na starcie elity znalazły się same konie/cyborgi/czy jak ich tam nazwać ;) Arek Suś śmiał się po wszystkim, że to była rekordowa Kujawia jeśli chodzi o średnią ilość watów na nogę w elicie :) Od początku wiedziałem, że walczę raczej o to, aby nie być ostatnim a nie żeby wygrać ;) Powiem krótko: udało się (to pierwsze oczywiście). Ale było mega ciężko. Rower cały w mieszance trawy z gliną. Na zjazdach ZERO przyczepności, w sumie na podjazdach też. Pod najbardziej stromą "zmarszczkę" ledwo wchodziłem... W sumie chyba nigdy tyle nie butowałem na zawodach. Myśl o rezygnacji pojawiła się chyba na czwartym okrążeniu... Jednak zawziąłem się w sobie i postanowiłem dotrwać do końca. Dosłownie - DOTRWAĆ... (foto by: Dariusz Danielek)


Czas: 1:11:58.330
Junior+Senior: 49/61
Senior: 47/56
Strata: OGROMNA!!! Bartosz Banach nie schodził poniżej 7 minut na rundzie... (patrz tabela niżej)
DST: 12,91 km
AVG: 10,76 km/h
Vmax: 45,53 km/h
CADavg: 71 rpm

JPbike daVe duda
09:51.050 09:01.990 09:50.980
09:30.830 09:48.600 10:14.550
09:22.980 09:53.410 10:46.070
09:44.940 10:41.530 11:02.950
10:08.210 10:48.900 11:26.780
11:09.010 11:55.040
10:34.890 12:01.360

Jak widać w tabelce do trzeciego kółka nie było tragicznie. Później - brak słów. Jedyne pocieszenie, że na każdym okrążeniu byłem szybszy od Mariusza ;) No i że najszybsze z naszej trójki jest moje :) Reszta wyścigu - porażka. Czas rzucić dodatkową pracę i wziąść się za siebie :)

Na zakończenie podziękowanie za super zawody dla Arka, Ani, Tomka i reszty ekipy BydBike. Mimo paru niedociągnięć (m.in. spływających numerków :) z roku na rok jest lepiej. Stawka zawodników to krajowa czołówka, ale nie ma się co dziwić, skoro najlepsi z nich walczą o prawdziwy hajs a nie dętkę czy lampkę ;) Fajnie było się z nimi zmierzyć :)

PS Mariusz, Jacek - super, że przyjechaliście. Oby więcej takich weekendów!

PS2 Wykonałem małą kalkulację dla pierwszych pięciu kółek dla Goggle Pro Active Eyewear ;)
JPbike - 00:48:38 (-00:01:36)
daVe - 00:50:14
duda - 00:53:21 (+00:03:07)
Niedziela, 22 marca 2015 Komentarze: 0
Dystans47.17 km
Teren16.00 km
Czas01:56
Podjazdy302 m
SprzętLawinka
Vśrednia24.40 km/h
Vmax54.93 km/h
Temp.8.0 °C
Więcej danych
CADavg: 84 rpm | Karolin - Czerwonak - Owińska - Bolechówko - Promnice - Mściszewo - Starczanowo - Rez. Śnieżycowy Jar - und zurück

Tak głupio zaczynać wiosnę bez odwiedzin w Śnieżycowym Jarze ;)


Szkoda tylko, że mnie teraz jakieś przeziębienie łapie. To pewnie przez mroźny wiatr, z którym przyszło mi walczyć do samego Starczanowa...


PARĘ SŁÓW O MNIE

Cześć, jestem Dawid z miasta Wrocław!

Nikt pewnie nie uwierzy, ale jako dziecko nie chciałem jeździć na rowerze. Za to w 2009 roku wystartowałem w pierwszych zawodach. To wtedy zaczęła się moja przygoda z kolarstwem. Kiedyś nastawiony na wyniki, teraz częściej wybieram "kolarstwo romantyczne".

104678.07

KILOMETRÓW NA BLOGU

27691.00

KILOMETRÓW W TERENIE

22.36 km/h

ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ

198d 13h 07m

CZAS NA ROWERZE

MOJE ROWERY

CHIŃCZYK

Spełnienie marzeń o karbonowym 29er. Początkowo miał to być niemiecki Canyon, ale z powodu wpadki przy jego zakupie, zdecydowałem się na chińczyka od Marka K. Podczas składania plan był prosty - budujemy rower do ścigania, ale nie bez kompromisów. Oprócz wagi liczyła się przede wszystkim trwałość, uniwersalność i wygoda. Tym sposobem minimalnie przekroczyliśmy 10 kg, ale wyszło super.

  • Karbonowa rama Flyxii FR-216
  • RockShox SID XX World Cup
  • Osprzęt XT M8000 (32T + 11-46T)
  • Koła DT 350 + DT XR331 + DT Champion
  • Opony Vittoria Barzo 2.25 + Mezcal 2.25

GRIZZLY

Zakup długo chodził mi po głowie, ale pojawiały się myśli, że te gravele to tylko chwilowa moda itp.... Po wielu tysiącach kilometrów szutrów i asfaltów stwierdzam, że zamiana szosy na gravela to był jednak strzał w dziesiątkę! Szybkość, wygoda i wolność. Gdybym miał mieć jeden rower, to na pewno byłby to gravel :)

  • Canyon Grizl 6 z amelinium
  • Osprzęt GRX RX400 (40T + 11-38T)
  • Koła BW SuperLite 40
  • Opony Tufo Thundero HD 40C

LAWINKA

Jesteśmy razem od lipca '07. Była to miłość od pierwszego wejrzenia, trwa do dzisiaj :) Początkowo robiła za sprzęt do ścigania, teraz katuję ją na całorocznych dojazdach do pracy. Od kilku lat obwieszona błotnikowo-bagażnikowym szpejem.

  • Rama GT Avalanche 2.0
  • RockShox Reba SL
  • Napęd Deore XT M770
  • Hamulce Formula RX
  • Koła Deore XT

WILMA

Pierwsza szosówka, kupiona lekko używana. Po wielu latach na MTB pozwoliła poznać uroki jazdy na szosie. Mimo zastosowania karbonu, demonem wagi nie jest - w sumie około 9 kg. Po latach oddana w dobre ręce, by cieszyć kolejnego właściciela :)

  • Karbonowa rama Wilier Triestina Mortirolo
  • Osprzęt Campagnolo Veloce/Mirage
  • Koła DT R460