droga jest celem

Wpisy archiwalne w kategorii

> 50

Dystans całkowity:30026.98 km (w terenie 10807.00 km; 35.99%)
Czas w ruchu:1255:07
Średnia prędkość:23.92 km/h
Maksymalna prędkość:74.50 km/h
Suma podjazdów:152890 m
Maks. tętno maksymalne:207 (108 %)
Maks. tętno średnie:188 (102 %)
Suma kalorii:567781 kcal
Liczba aktywności:455
Średnio na aktywność:65.99 km i 2h 45m
Więcej statystyk
Środa, 22 kwietnia 2009 Komentarze: 10
Dystans56.36 km
Teren35.00 km
Czas02:31
SprzętLawinka
Vśrednia22.39 km/h
Vmax47.30 km/h
Temp.16.0 °C
Więcej danych
Dom - Malta - Antoninek - Zieliniec - Kobylnica - Wierzenica - Janikowo - Ligowiec - Zieliniec - Antoninek- Malta - Dom

Relacja na stronie KKUMP

Zaczęliśmy z dudą od ostrej jazdy niedaleko Malty. Trzy kółka wystarczyły, aby się zmęczyć. Lekko spuchnięci pojechaliśmy na miejsce spotkania z resztą osób. Jak się okazało przyjechał jeszcze Piotr oraz Darek. Wspólnie pokręciliśmy się po "moich okolicach" zahaczając m.in. o Ligowiec.


Jakiś taki zmęczony dzisiaj byłem i prawie cały czas chciało mi się jeść... Stąd nie jechało mi się najlepiej. Ale i tak było fajnie.
Niedziela, 19 kwietnia 2009 Komentarze: 10
Dystans96.83 km
Teren75.00 km
Czas04:06
SprzętLawinka
Vśrednia23.62 km/h
Vmax44.50 km/h
Temp.12.0 °C
Więcej danych
Dom - PKP Poznań Karolin - (26 km) - PKP Murowana Goślina - ZAWODY - Dom

Wyścig z serii Powerade MTB Maraton 2009
Co nieco o samej trasie: zapisaliśmy się na dystans mega, który wg organizatorów miał mieć 68 km (a miał chyba trochę więcej...) Przewyższenie w sumie 717 m. Najwyższy punkt to Dziewicza Góra (143 m n.p.m.)
Poniżej mapka oraz profil.




Jeśli chodzi o sam wyścig to opiszę go w skrócie podając kolejne kilometry jazdy. Oczywiście liczby w przybliżeniu, nie pamiętam dokładnie, gdzie miałem jaki przebieg.
0 - 20 km - dużo piachu i jeszcze więcej przeciskania się do przodu w celu znalezienia swojego miejsca w stawce. Jedna podbramkowa sytuacja, kiedy prawie leżałem, gdyż zakopałem się w jakiejś piaszczystej koleinie.
25 km - fajny odcinek, krótkie podjazdy/zjazdy, zakręty oraz... piach. Na jednym z zakrętów klasyczne OTB w moim wykonaniu (koło podczas skrętu zakopało się w piachu). Na szczęście tylko zadrapane i obite kolano, więc jadę dalej. Cały czas sporo wyprzedzania...
30 - 40 km - luzik, spokojne kręcenie przed siebie oraz pierwszy posiłek na trasie.
40 km - taki jakby mały kryzys, nikogo przede mną, nikogo za mną - nie chce mi się ;p
45 - 55 km - dogania mnie jakiś "pociąg" ;-) Zmotywowany przyspieszam, robimy zmiany i ogólnie jest fajnie - tak już do Dziewiczej.
60 km - Dziewicza. Tutaj zaskoczenie: czemu wszyscy jadą tak wolno? Spodziewałem się mega zmęczenia z mojej strony, a nawet na najbardziej stromym podjeździe wyprzedzałem innych :D
65 - 73 km - czuć zmęczenie, wkurzające jest to, że trasa powinna już się kończyć a Murowanej ani widu, ani słychu. Do tego dochodzi problem z zatartą linką tylnej przerzutki. Obserwuję również ciekawy objaw: czuję mocne mrowienie w... prawym sutku :D Ciekawe, czy ktoś mi powie co to mogło oznaczać ;-)
Finisz - wjeżdżamy na metę gdzieś tak w pięć osób, jeszcze parę metrów i wziąłbym osobę przede mną - brakło mi 0.217 sekundy ;-) Ogólnie rzecz biorąc jest faaajnie - zmęczony ale szczęśliwy! :-)
Co do roweru na trasie to poza wspomnianymi problemami z tylną przerzutką mam spore luzy na przedniej piaście. Trzeba ją w najbliższym czasie rozkręcić. Innych kłopotów brak.
Podsumowując: super dzień, dobra organizacja, miła atmosfera na mecie.
No i na zakończenie wyniki:
Czas: 02:53:43.846 na dystansie 73.39 km (wg mojego licznika) co daje w sumie średnią około 25.3 km/h. Strata do najlepszego 00:32:18.704. Miejsce open: 69/486 startujących w Mega, w M2 miejsce 35/167 zawodników. Chyba całkiem dobrze :-)

Tutaj jeszcze przed startem. Patrzę w kierunku Dudy zmieniającego dętkę ;-)
Jakby co to widać mnie pod literką "H" (foto by: Bolek0)


Ruszyliśmy, niestety wybrałem złą stronę drogi i musiałem się troszkę wlec... Tym razem jestem czwarty od lewej. (foto by: Kash)


A teraz mała niespodzianka ze startu. Przewińcie na 47 sekundę :D


No i jedyne dobre zdjęcie z trasy - szkoda, że nie widać roweru... (foto by: myzsa58)


A tutaj jako jeden z wagoników pewnego pociągu - niestety na końcu ;-) (foto by: SieTek)
Się kręci... Kategoria > 50
Wtorek, 7 kwietnia 2009 Komentarze: 1
Dystans62.13 km
Teren30.00 km
Czas02:21
SprzętLawinka
Vśrednia26.44 km/h
Vmax45.30 km/h
Temp.17.0 °C
Więcej danych
Dom - Wierzonka - Kobylnica - Antoninek - Malta - Cytadela - Strzeszynek - Dom

Kondycyjny standard. Nad Maltą spotkanie z Dudą i od tego momentu wspólnie walczyliśmy z własnymi słabościami ;-)
Niedziela, 29 marca 2009 Komentarze: 4
Dystans67.19 km
Teren25.00 km
Czas03:33
SprzętLawinka
Vśrednia18.93 km/h
Vmax42.10 km/h
Temp.12.0 °C
Więcej danych
Dom - Luboń - Puszczykowo - ZAWODY - Puszczykowo - Luboń - Dom

Wpis na blogu u Andrew18
Wpis na blogu u Jarka
Wpis na blogu u Winq'a
Relacja na stronie xcmtb.pl

Wyścig z serii Wielkopolska Liga Masters 2009 (Puchar Wielkopolski 2009)


Na początku spotkanie przy AWF'ie z Jarkiem oraz Winq'iem. Spokojnie dotarliśmy na miejsce, gdzie dołączył do nas Andrew. Zapisaliśmy się na Elitę i zrobiliśmy objazd trasy (typowy wyścig XC). Teraz co nieco o niej: długość rundy: 4700m, przewyższenie na rundzie: ok.95 m, dystans dla elity: 6 rund, przewyższenie dla elity: 570 m. Poniżej mapka oraz profil.




Co do samego wyścigu to powiem krótko: ostatnie dni wcale nie wpłynęły dobrze na moją formę... W połowie wyścigu złapał mnie kryzys, brak sił na podjazdach a co najgorsze brak kontroli na zjazdach i m.in. w trosce o siebie odpuściłem na czwartym okrążeniu. Szkoda, no ale cóż zrobić... nie wszyscy mogą się zmieścić na pudle ;-)
Jeśli chodzi o ostateczne wyniki to na 74 osoby w elicie, tylko 18 ukończyło 6 okrążeń, kolejne 24 osoby przejechały jedno kółko mniej, a pozostali czyli bodajże 32 osoby zakończyli wyścig ze znaczkiem dnf. Jak widać nie byłem sam ;-)

Tutaj jeszcze przed wyścigiem - robimy objazd trasy (foto by: Andrew18)


A to już w trakcie zawodów - jeszcze jakoś daję radę... (foto by: Andrew18)


Natomiast tu już wiem, że świata nie zwojuję, więc staram się czerpać radość z jazdy ;p


Na zakończenie fotka znaleziona na xcmtb.pl
Czwartek, 19 marca 2009 Komentarze: 7
Dystans57.29 km
Teren20.00 km
Czas02:43
SprzętLawinka
Vśrednia21.09 km/h
Vmax57.70 km/h
Temp.5.0 °C
Więcej danych
Dom - Czerwonak - Owińska - Promnice - Mściszewo - Starczanowo - Rez. Śnieżycowy Jar - Starczanowo - Mściszewo - Promnice - Radojewo - Dom

Dzisiaj miało być bardziej ambitnie, więc wybrałem Rezerwat Śnieżycowy Jar. Droga "tam" była masakryczna, cały czas pod wiatr - warto jednak było!

Kwiatek :-)


Dwa kwiatki...


Kilka kwiatków...


Coraz więcej kwiatków!


Dosłownie morze kwiatków!!!


Na miejscu poznaliśmy nowego bikera z okolicy (Mateusza) i w trójkę szyybko śmignęliśmy do Poznania.
Niedziela, 15 marca 2009 Komentarze: 6
Dystans50.49 km
Czas02:03
SprzętLawinka
Vśrednia24.63 km/h
Vmax46.90 km/h
Temp.9.0 °C
Więcej danych
Dom - Suchy Las - Złotniki - Biedrusko - Radojewo - Dom

Po obiedzie telefon do Dudy i jedziemy. Jako cel wybraliśmy poligon na Biedrusku. Coś czuję, że wykręcimy w tym roku dużo km'ów w tamtych okolicach... Z ciekawostek to widziałem w jakiejś bocznej dróżce drogbasa - poznałem po rowerze ;-) W drodze powrotnej za to pocisnąłem troszkę z pewnym kolarzem z Radojewa (trzymał całkiem niezłe tempo) Podsumowując: miłe popołudnie :-)
Niedziela, 8 marca 2009 Komentarze: 7
Dystans64.71 km
Teren35.00 km
Czas02:40
SprzętLawinka
Vśrednia24.27 km/h
Vmax47.80 km/h
Temp.10.0 °C
Więcej danych
Dom - Kicin - Wierzenica - Kobylnica - Jez. Swarzędzkie - Antoninek - Jez. Maltańskie - Stary Rynek - Sołacz - Jez. Rusałka - Jez. Strzeszyńskie - Sołacz - Cytadela - Dom

Miałem dzisiaj śmigać z Jackiem, ale niestety tym razem nie wypaliło. Nie chciałem jednak zmarnować ładnej pogody i pojechałem samemu "połykać" kilometry. Było bardzo sympatycznie, sporo spacerowiczów i bikerów. Szkoda tylko, że słońce schowało się za chmurami...

Tuż przed powrotem do domu wpadłem jeszcze na Cytadelę chwilę się pobawić na górkach. Zatrzymałem się przy barze "Piknik", aby się czegoś napić. W pewnym momencie usłyszałem uderzenie a po chwili ciche postękiwanie. Nie zastanawiając się długo podjechałem w kierunku, z którego nadchodził hałas. Okazało się, że pewien biker przewrócił się na rowerze i grzmotnął plecami o ziemię. Na szczęście skończyło się chyba tylko na mocnym potłuczeniu oraz kilku zadrapaniach na twarzy. Marek (bo tak miał na imię) miał sporo szczęścia. Spędziłem z nim trochę czasu i w momencie, gdy już poczuł się lepiej oboje skierowaliśmy się w swoją stronę. Tym oto sposobem poznałem kolejnego rowerzystę z okolic.

Na zakończenie coś dla tej ładniejszej części BS.
Wszystkiego najlepszego, kochane kobietki :-)
Reszta pań powinna brać z Was przykład! ;-)
Na poligon!!! Kategoria > 50, Foto
Czwartek, 5 marca 2009 Komentarze: 16
Dystans53.71 km
Teren15.00 km
Czas02:07
SprzętLawinka
Vśrednia25.37 km/h
Vmax61.30 km/h
Temp.8.0 °C
Więcej danych
Dom - Biedrusko - Złotniki - Kiekrz - Strzeszynek - Sołacz - Dom

Kilka dni temu rozmawialiśmy z kolegami o poligonie na Biedrusku, więc dzisiaj, jak tylko zobaczyłem piękne słońce za oknem, od razu o nim pomyślałem. Szybko śmignąłem sobie drogą z Biedruska do Złotnik, czyli tą na której ponoć trzeba mieć pozwolenie... Mijało mnie kilka samochodów wojskowych i żaden się nie zatrzymał, więc chyba jednak jest to ściema :D


Odcinek między Złotnikami a Kiekrzem pokonałem baaardzo szybko. Później było troszkę wolniej, ale i tak sprawnie. Za to dużo czasu straciłem nad Rusałką...


Pech chciał, że zaliczyłem spory odłamek szkła. Na szczęście miałem łatki ;] Niestety ten postój wytrącił mnie z rytmu, zrobiło się chłodno i już bez uśmiechu na ustach wróciłem do domu...
Sobota, 28 lutego 2009 Komentarze: 0
Dystans51.87 km
Teren10.00 km
Czas02:27
SprzętLawinka
Vśrednia21.17 km/h
Vmax45.00 km/h
Temp.7.0 °C
Więcej danych
Dom - Strzeszynek - Stary Rynek - Malta - Stary Rynek - Dom

Dzisiaj wiosenne kręcenie z dudą. Piękna pogoda, słońce, jak zwykle świetne towarzystwo i sporo błota - czy można chcieć czegoś więcej? (poza tym, że GieTek chce kąpieli ;-)
Niedziela, 25 stycznia 2009 Komentarze: 9
Dystans70.33 km
Teren35.00 km
Czas03:10
SprzętLawinka
Vśrednia22.21 km/h
Vmax47.50 km/h
Temp.4.0 °C
Więcej danych
Dom - PKP Poznań Główny - (51 km) - PKP Gniezno - Krzyżówka - ZAWODY (18.89 km) - Krzyżówka - PKP Gniezno - (51 km) - PKP Poznań Główny - Dom

Wpis na blogu u dudy
Wpis na blogu u sebekfiremana
Wpis na blogu u mogilniaka
Relacja Matiego na stronie Gnieźnieńskiego Klubu Kolarstwa Górskiego
Relacja na stronie bikeworld.pl

Wyścig z serii Gniezno Grand Prix MTB


Najpierw spokojny dojazd na miejsce startu. W lasach, w których odbywały się zawody straszna ślizgawica, której efektem były dwie piękne gleby w moim wykonaniu. Pełen nadziei, że już wyczerpałem limit na dzień dzisiejszy, ruszyłem w kierunku startu...
Trasa ze względu na spore oblodzenie została kilka dni temu zmieniona. Nie znaczy to jednak, że lodu nie było... Był - i to miejscami w sporych ilościach. M.in. dzięki niemu udało mi się wyprzedzić kilka osób, które traciły czas na podniesieniu się z ziemi. Ja mimo wielu podbramkowych sytuacji nie leżałem ani razu :-) Oprócz lodu na trasie troszkę błota oraz sporo kałuży z lodowatą wodą... wodą sięgającą piast O_o Ojjj... działo się :D Wyścig był po prostu MEGA dobry właśnie dzięki warunkom, jakie panowały na trasie.

Miałem nawet okres prowadzenia peletonu, goniącego trójkę uciekinierów (foto by: sebekfireman)


Tutaj chłopaki pięknie wykorzystują mój tunel aerodynamiczny ;-)


A propos lodu... (foto by: sebekfireman)


Zwycięzca, Radosław Lonka, gdzieś na trasie.


Tuż przed metą.


Ostatecznie na mecie wylądowałem z czasem 46'10'', co przy dystansie 18.89 km daje średnią 24.55 km/h.
Wynik ten pozwolił zająć 5. miejsce w kategorii Elita (15-tu startujących) oraz również 5. w generalce (28. startujących).
Jak na pierwsze zawody chyba nieźle :D
Na koniec były kiełbaski połączone z suszeniem skarpetek :-) (foto by: sebekfireman)


Gdy już troszkę się ogrzaliśmy trzeba było zmykać na pociąg do Poznania.


Podsumowując: świetna trasa, miła atmosfera, kapitalnie spędzona niedziela! Duda, dzięki za towarzystwo :-)

PARĘ SŁÓW O MNIE

Cześć, jestem Dawid z miasta Wrocław!

Nikt pewnie nie uwierzy, ale jako dziecko nie chciałem jeździć na rowerze. Za to w 2009 roku wystartowałem w pierwszych zawodach. To wtedy zaczęła się moja przygoda z kolarstwem. Kiedyś nastawiony na wyniki, teraz częściej wybieram "kolarstwo romantyczne".

94076.95

KILOMETRÓW NA BLOGU

25329.00

KILOMETRÓW W TERENIE

22.35 km/h

ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ

178d 21h 33m

CZAS NA ROWERZE

MOJE ROWERY

CHIŃCZYK

Spełnienie marzeń o karbonowym 29er. Początkowo miał to być niemiecki Canyon, ale z powodu wpadki przy jego zakupie, zdecydowałem się na chińczyka od Marka K. Podczas składania plan był prosty - budujemy rower do ścigania, ale nie bez kompromisów. Oprócz wagi liczyła się przede wszystkim trwałość, uniwersalność i wygoda. Tym sposobem minimalnie przekroczyliśmy 10 kg, ale wyszło super.

  • Karbonowa rama Flyxii FR-216
  • RockShox SID XX World Cup
  • Osprzęt XT M8000 (32T + 11-46T)
  • Koła DT 350 + DT XR331 + DT Champion
  • Opony Vittoria Barzo 2.25 + Mezcal 2.25

GRIZZLY

Zakup długo chodził mi po głowie, ale pojawiały się myśli, że te gravele to tylko chwilowa moda itp.... Po 10 tys. kilometrów szutrów i asfaltów mogę stwierdzić, że zamiana szosy na gravela to był jednak strzał w dziesiątkę! Szybkość, wygoda i wolność. Gdybym miał mieć jeden rower, to na pewno byłby to gravel :)

  • Ameliniowa rama Canyon Grizl 6
  • Osprzęt GRX RX400 (40T + 11-38T)
  • Koła DT Swiss Gravel LN
  • Opony Tufo Thundero HD 40C

LAWINKA

Jesteśmy razem od lipca '07. Była to miłość od pierwszego wejrzenia, trwa do dzisiaj :) Początkowo robiła za sprzęt do ścigania, teraz katuję ją na całorocznych dojazdach do pracy. Od kilku lat obwieszona błotnikowo-bagażnikowym szpejem.

  • Rama GT Avalanche 2.0
  • RockShox Reba SL
  • Napęd Deore XT M770
  • Hamulce Formula RX
  • Koła Deore XT

WILMA

Pierwsza szosówka, kupiona lekko używana. Po wielu latach na MTB pozwoliła poznać uroki jazdy na szosie. Mimo zastosowania karbonu, demonem wagi nie jest - w sumie około 9 kg. Po latach oddana w dobre ręce, by cieszyć kolejnego właściciela :)

  • Karbonowa rama Wilier Triestina Mortirolo
  • Osprzęt Campagnolo Veloce/Mirage
  • Koła DT R460