droga jest celem

Wpisy archiwalne w kategorii

> 50

Dystans całkowity:34009.87 km (w terenie 11946.00 km; 35.13%)
Czas w ruchu:1414:13
Średnia prędkość:24.05 km/h
Maksymalna prędkość:74.50 km/h
Suma podjazdów:177055 m
Maks. tętno maksymalne:210 (116 %)
Maks. tętno średnie:188 (102 %)
Suma kalorii:685266 kcal
Liczba aktywności:511
Średnio na aktywność:66.56 km i 2h 46m
Więcej statystyk
Poniedziałek, 6 sierpnia 2012 Komentarze: 0
Dystans72.24 km
Teren10.00 km
Czas06:12
SprzętLawinka
Vśrednia11.65 km/h
Vmax41.97 km/h
Temp.24.0 °C
Więcej danych
Reda - Zbychowo - Reszki - Rumia - Gdynia - Sopot - Gdańsk - PKP Gdańsk Główny - PKP Rumia - Reda

Początek nam nie wyszedł zupełnie... Mieliśmy w planach dotrzeć do Gdyni niebieskim rowerowym przez Trójmiejski Park Krajobrazowy. Jednak oznakowanie było fatalne i nieźle pobłądziliśmy. Mi się podobało (górki, kamienie i takie tam ;) za to Sylwii już mniej :p Koniec końców stwierdziliśmy, że dojeżdżamy do Rumi jakimś asfaltem i dalej jedziemy "normalnie". Tym oto sposobem zamiast 7 km, do Rumi mieliśmy 27 :D


Wycieczka miała na celu bardziej lansowanie niż jeżdżenie ;) Muszę przyznać, że dość dobrze nam to wychodziło :)


Spory odcinek na wysokości Kępy Redłowskiej trzeba było pokonać plażą. Wspomnienia powróciły...


Sopot jest "bardzo przyjazny" rowerzystom - ścieżka na której chcą wprowadzić ograniczenie do 10 km/h oraz zakaz wstępu na molo nieźle mnie zniechęciły do najdroższego miasta w Polsce...


Za to Gdańsk zaskoczył nas ścieżką prowadzącą aż do latarni w Nowym Porcie. I PGE Areny oczywiście :)


Z dalszego kręcenia się po Gdańsku warty odnotowania był postój pod stocznią.
Cała reszta to miejski gwar, od którego z tak wielką chęcią uciekam przy każdej nadarzającej się okazji...
Poniedziałek, 9 lipca 2012 Komentarze: 0
Dystans78.71 km
Teren40.00 km
Czas05:52
SprzętLawinka
Vśrednia13.42 km/h
Vmax43.20 km/h
Temp.24.0 °C
Więcej danych
2012 Tuchola we dwoje
Dzień pierwszy
Dzień drugi
Dzień trzeci
Dzień czwarty
Dzień piąty

Rytel - Klosnowo - Jarczewo - Chojniczki - Charzykowy - Funka - Bachorze - Małe Swornegacie - Swornegacie - Drzewicz - PN Bory Tucholskie - Męcikał - Mylof - Rytel

Nie przepadam za pisaniem relacji z opóźnieniem, gdyż wiele z tego co się chciało przekazać ucieka... Z tego dnia na przykład pamiętam przede wszystkim błądzenie. Szlak prowadzący do Charzyków jest co najmniej słabo oznaczony... Niemniej wrodzony kobiecy instynkt (Sylwii) a mój nabyty ;) doprowadziły nas do celu.


Poszwędaliśmy się trochę po "mieście" i pojechaliśmy do Małych Swornych mając nadzieję, że uda nam się przejechać przez remontowany most. Udało się :)


W Swornychgaciach trochę odpoczęliśmy, popluskaliśmy się i obraliśmy dalszą drogę. Drogę przez Park Narodowy "Bory Tucholskie". Przepiękne miejsce!!! Nie wiem, czy gdziekolwiek wcześniej widziałem TAKIE lasy! Czyste, idealnie równe. No i te jagody :D


2012 Tuchola we dwoje
<--- Poprzedni dzień --- Kolejny dzień --->
Środa, 4 lipca 2012 Komentarze: 0
Dystans63.33 km
Czas02:04
Podjazdy387 m
SprzętLawinka
Vśrednia30.64 km/h
Vmax57.05 km/h
Tętnośr.169
Tętnomax191
Kalorie 1809 kcal
Temp.21.0 °C
Więcej danych
HZ: 3% | FZ: 13% | PZ: 82%

Leśne - Niemcz - Borówno - Dobrcz - Trzeciwiec - Kozielec - Trzęsacz - Strzelce Dolne - Jarużyn - Maksymilianowo - Niemcz - Leśne

Gdzieś mi się obiło o uszy, że w Kozielcu jest fajny zjazd, więc podskoczyłem to sprawdzić - nachylenie 10%, ostre zakręty i przepiękny widok na dolinę Wisły na koniec. Jednym słowem - WOW!


Do tamtego miejsca miałem średnią prawie 30 km/h. Stwierdziłem, że fajnie byłoby przekroczyć trzydziestkę.
Była moc!!! Na podjazdach nogi paliły, na płaskim jak łapałem rytm nic mnie nie mogło zatrzymać :) Oby tak dalej!

Wtorek, 19 czerwca 2012 Komentarze: 0
Dystans55.64 km
Teren15.00 km
Czas02:08
Podjazdy320 m
SprzętLawinka
Vśrednia26.08 km/h
Vmax52.92 km/h
Tętnośr.148
Tętnomax179
Kalorie 1588 kcal
Temp.17.7 °C
Więcej danych
HZ: 26% | FZ: 52% | PZ: 20%

Karolin - Bolechowo - Biedrusko - Kiekrz - Rusałka - Malta - Karolin

Ale żeby nikogo nie spotkać na poligonie?! Wstyd panowie i panie! Wstyd!!!

Niedziela, 17 czerwca 2012 Komentarze: 0
Dystans70.14 km
Czas02:29
Podjazdy330 m
SprzętLawinka
Vśrednia28.24 km/h
Vmax42.79 km/h
Tętnośr.156
Tętnomax118
Kalorie 1921 kcal
Temp.21.5 °C
Więcej danych
HZ: 12% | FZ: 46% | PZ: 41%

Karolin - Suchy Las - Oborniki - Uchorowo - Murowana Goślina - Czerwonak - Karolin

Stacja Orlen przed Suchym Lasem, zatrzymuje się facet w średnim wieku, ściąga flagi i odjeżdża. Czyli to już koniec Euro...

Druga ciekawa sytuacja, Oborniki, Mistrzostwa Europy w Motocrossie. Policjanci blokują fragment drogi, podjeżdżam, pytam się czy mogę jechać, bez problemu puszczają. Z drugiej strony jakiś tubylec postąpił pewnie tak samo podjeżdżając do policjantów.
I co? Dali mu alkomat :D

Sobota, 16 czerwca 2012 Komentarze: 0
Dystans60.50 km
Teren42.00 km
Czas02:25
Podjazdy416 m
SprzętLawinka
Vśrednia25.03 km/h
Vmax43.61 km/h
Tętnośr.151
Tętnomax188
Kalorie 1789 kcal
Temp.28.0 °C
Więcej danych
HZ: 8% | FZ: 17% | PZ: 65%

Karolin - Cytadela - Sołacz - Rusałka - Strzeszynek - Rusałka x2 - Sołacz - Stary Rynek - Malta - Antoninek - Gruszczyn - Ligowiec - Janikowo - Karolin

Za tydzień Karpacz, a ja kompletnie nie czuję mocy... Do tego dochodzi problem z czasem wolnym...
Ehhh... no zobaczymy jak to będzie. Jutro planuję powtórkę z rozrywki, ale wcześniej bo dzisiaj było za gorąco.

Piątek, 8 czerwca 2012 Komentarze: 2
Dystans52.31 km
Teren15.00 km
Czas02:10
Podjazdy296 m
SprzętLawinka
Vśrednia24.14 km/h
Vmax49.92 km/h
Tętnośr.153
Tętnomax185
Kalorie 1700 kcal
Temp.26.0 °C
Więcej danych
HZ: 17% | FZ: 35% | PZ: 46%

Karolin - Dębina - Luboń - Puszczykowo - Luboń - Dębina - Cytadela - Karolin

Szybka przejażdżka "tam i z powrotem". Na nadwarciańskim bardzo dużo piachu, nie pamiętam, żeby kiedykolwiek było tam tak kiepsko... Stąd też wracałem asfaltem robiąc rundkę po "piłkarskim" Poznaniu. Pod Katedrą 22 tys. km na Lawince mi minęło :)


Czwartek, 7 czerwca 2012 Komentarze: 1
Dystans52.90 km
Teren15.00 km
Czas01:56
Podjazdy395 m
SprzętLawinka
Vśrednia27.36 km/h
Vmax46.42 km/h
Tętnośr.167
Tętnomax190
Kalorie 1693 kcal
Temp.20.4 °C
Więcej danych
HZ: 8% | FZ: 20% | PZ: 71%

Karolin - Kiekrz - Złotniki - Biedrusko - Radojewo - Karolin

Wczesnym popołudniem wyskoczyłem na Dziewiczą, wróciłem na obiad, zdrzemnąłem się chwilę i byłem gotowy do dalszej jazdy :) Punkt zbiórki: Kiekrz. Oj, musiałem nieżle gonić, żeby zdążyć na umówioną godzinę. Jak się okazało i tak byłem przed Dudą ;) Razem ostro pognaliśmy na poligon i stamtąd nie zmniejszając tempa w kierunku Poznania. Konkretny trening mi dzisiaj wyszedł. Jakby tak założyć jakieś slicki to dopiero byłaby jazda...

Niedziela, 27 maja 2012 Komentarze: 1
Dystans58.40 km
Teren43.00 km
Czas02:38
Podjazdy480 m
SprzętLawinka
Vśrednia22.18 km/h
Vmax44.03 km/h
Tętnośr.128
Tętnomax174
Kalorie 1353 kcal
Temp.21.1 °C
Więcej danych
HZ: 64% | FZ: 17% | PZ: 5%

Jagoda - Głusko - Rogoźnica - Jelenie - Brzeźniak - Golin - Człopa - Dzwonowo - Jagoda

Wczoraj było towarzysko, dzisiaj pora na mały trening. Mapy zostały w domu, więc trzeba było improwizować. I pytać obcych, nawet tych z zielonej wyspy ;) Poza małą niespodzianką w miejscowości Jelenie to dobrze jechaliśmy - ach ta męska intuicja :p
W tej części DPN-u byliśmy po raz pierwszy. Trochę inaczej, ale również ładnie. No i poniemieckie cmentarze też są.


Sobota, 19 maja 2012 Komentarze: 2
Dystans55.49 km
Teren50.00 km
Czas03:49
Podjazdy1891 m
SprzętLawinka
Vśrednia14.54 km/h
Vmax54.00 km/h
Tętnośr.175
Tętnomax198
Kalorie 3536 kcal
Temp.25.0 °C
Więcej danych
HZ: 1% | FZ: 11% | PZ: 87%

Czasami warto trochę zaszaleć! Weekend za kółkiem (Bydgoszcz - Wrocław - Zielona Góra - Wałbrzych - Duszniki-Zdrój), kondycyjne rowerowe trzy dni w Górach Orlickich, wieczorny powrót do Bydgoszczy, 24 h służby i od razu egzamin sprawnościowy w pracy, powrót do Poznania na bal absolutoryjny Sylwii i nocna teleportacja do Wałbrzycha. A zaraz po tym wszystkim start u Golonki na, jak wcześniej zapowiadano, dość trudnej trasie. Oj, będzie się działo!

Miało być giga, ale ostatecznie wybrałem mega, bo wiedziałem, że jestem nieźle zmęczony. Na starcie meldujemy się bardzo późno. Na rozgrzewkę właściwie nie ma czasu, pokręciliśmy tylko 2 km i musieliśmy ustawiać się w sektorach - ja znowu łapię się na drugi (co jest?! ;) Pierwsze kilometry to runda honorowa po Wałbrzychu. Nie licząc paru pieniaczy na chodnikach to rzeczywiście było honorowo. Zaraz po zjechaniu z asfaltu w tumanach kurzu zaczynamy piąć się w górę. Na poboczu spotykam Jarka jadącego giga. A właściwie już nie jadącego bo musiał się wycofać z powodu połamania wózka przerzutki.

Trasa jest ciężka, dużo bardzo stromych podjazdów (dokładniej rzecz ujmując to podejść). Momentami rower trzeba nieść na plecach... Zjazdy jak na razie łatwe, ale staram się nie szaleć i wyprzedzam tylko tych najwolniejszych. Gdzieś na 10 kilometrze zaczyna się osławiony tunel. 1600 metrów pod ziemią, miejscami w całkowitej ciemności, nawet kierownicy nie widać :) Początkowo dziwnie się jedzie, ale później błędnik się przyzwyczaja. Oby tylko nikt się przede mną nie wywrócił bo będzie ciężko... Zaraz za tunelem mały korek na ostrym podejściu. Na szczęście jeszcze nie ma dużo ludzi przede mną, tłok jest do zniesienia. Za tunelem dochodzę Jacka - jedziemy razem prawie 20 kilometrów. Trasa za dużo się nie zmienia w porównaniu z tym co było wcześniej - strome podejścia i dość szerokie zjazdy, gdzieniegdzie fragmenty techniczne, ale bardzo krótkie. Na bufecie na Waligórze robimy sobie piknik, sporo osób nas tam wyprzedziło, ale my jedziemy swoje. Dwa miejsca w tą czy w tą nie robią różnicy. Przy podjeździe na Gomólnik Mały zaczynam odczuwać zmęczenie.

Piątkowy bieg na 3 kilometry daje się we znaki... Nadal jednak jadę blisko Jacka. Ostatecznie ucieka mi on na zjeździe między Jeleńcem Małym a Wawrzyniakiem - tuż przed trzecim bufetem, po wyjeździe z lasu jadący przede mną Przemek Kiesio z Kliwer Bike Team nieszczęśliwie wylatuje przez kierownicę. Zatrzymuję się i pomagam mu się pozbierać. Szybki rzut oka na rękę i wszystko wiadomo - pogruchotany nadgarstek. Zostaję z nim, dzwonimy po karetkę. Po względnym opanowaniu sytuacji zostawiam go pod opieką "bufetowych" i jadę dalej. Dosłownie po 200-300 metrach trafiam na policjantów i jeszcze raz upewniam się, że pomoc już jedzie. Po ponownym wjechaniu do lasu słyszę syreny goprowego Land Rovera... Jak się później okazuje w niedzielę Przemek miał operację - trzeba było go ześrubować. W sumie w czasie tego zdarzenia tracę około 10-15 pozycji. No nic, przecież nie jadę walczyć o podium :) Na trasie miła odmiana - w miarę płaski, kilkukilometrowy trawersujący zboczem singiel, korci mnie żeby wyprzedzać, ale ostatecznie wybieram odpoczynek i jadę spokojnie, bez napinki :p W rejonie Wałbrzycha to samo, na finiszowanie jestem zbyt zmęczony, więc spokojnie zbliżam się do mety. Na podejściach łydki są w stanie przedskurczowym, ale jakoś wytrzymuję ;) Nie zagrożony przez nikogo spokojnie mijam linię mety :) Miejsce mniej więcej takie, na jakie mnie stać - Jacek tradycyjnie parę miejsc przede mną ;)

Czas: 03:53:18.8
Check point: 01:06:49 / 164
MEGA Open: 168/432
MEGA M2: 65/129
Strata: 01:13:57 (Mateusz Zoń)
DST: 53,49 km
AVG: 13,77 km/h
Vmax: 54,00 km/h

Bikestats'owe statystyki :)
Jacek, jacgol – 155 (65 M3) – 03:48:02.3
daVe – 168 (65 M2) – 03:53:18.8
Jan - 194 (70 M2) - 04:01:36.4
Marek, Marc – 302 (99 M2) – 04:38:18.7
Mariusz, duda - 306 (101 2) - 04:38:52.4

Jacek, JPbike – 77 (34 M3) - 05:41:28
Mariusz, klosiu - 131 (53 M3) – 06:30:32
Jarek, jarekdrogbas - DNF

Rowery wypieszczone, gęby uśmiechnięte, można jechać!


Tuż przed startem trzeba opracować taktykę ;)


A do diabła z taktyką - ogień! Honorowy oczywiście ;)


Osławiony tunel, miejscami bardzo ciemno. Do tego stopnia, że nie warto ściągać okularów ;)


No i koniec zdjęć z jazdy :p Jestem już po. Przeżyłem. Na dowód tego zdjęcie pt.: "Piękna i bestia" ;)


Nie wiem czemu niektórzy dziwnie się na mnie patrzą, chyba jednak trzeba wziąć prysznic...


Na koniec sprawdzamy wyniki. Nosz kurde, znowu "trochę" brakło do podium ;) Może następnym razem...


Wrzucę również ślad - może mi się kiedyś przydać :)

PARĘ SŁÓW O MNIE

Cześć, jestem Dawid z miasta Wrocław!

Nikt pewnie nie uwierzy, ale jako dziecko nie chciałem jeździć na rowerze. Za to w 2009 roku wystartowałem w pierwszych zawodach. To wtedy zaczęła się moja przygoda z kolarstwem. Kiedyś nastawiony na wyniki, teraz częściej wybieram "kolarstwo romantyczne".

106114.79

KILOMETRÓW NA BLOGU

28144.00

KILOMETRÓW W TERENIE

22.36 km/h

ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ

201d 06h 19m

CZAS NA ROWERZE

MOJE ROWERY

CHIŃCZYK

Spełnienie marzeń o karbonowym 29er. Początkowo miał to być niemiecki Canyon, ale z powodu wpadki przy jego zakupie, zdecydowałem się na chińczyka od Marka K. Podczas składania plan był prosty - budujemy rower do ścigania, ale nie bez kompromisów. Oprócz wagi liczyła się przede wszystkim trwałość, uniwersalność i wygoda. Tym sposobem minimalnie przekroczyliśmy 10 kg, ale wyszło super.

  • Karbonowa rama Flyxii FR-216
  • RockShox SID XX World Cup
  • Osprzęt XT M8000 (32T + 11-46T)
  • Koła DT 350 + DT XR331 + DT Champion
  • Opony Vittoria Barzo 2.25 + Mezcal 2.25

GRIZZLY

Zakup długo chodził mi po głowie, ale pojawiały się myśli, że te gravele to tylko chwilowa moda itp.... Po wielu tysiącach kilometrów szutrów i asfaltów stwierdzam, że zamiana szosy na gravela to był jednak strzał w dziesiątkę! Szybkość, wygoda i wolność. Gdybym miał mieć jeden rower, to na pewno byłby to gravel :)

  • Canyon Grizl 6 z amelinium
  • Osprzęt GRX RX400 (40T + 11-38T)
  • Koła BW SuperLite 40
  • Opony Tufo Thundero HD 40C

LAWINKA

Jesteśmy razem od lipca '07. Była to miłość od pierwszego wejrzenia, trwa do dzisiaj :) Początkowo robiła za sprzęt do ścigania, teraz katuję ją na całorocznych dojazdach do pracy. Od kilku lat obwieszona błotnikowo-bagażnikowym szpejem.

  • Rama GT Avalanche 2.0
  • RockShox Reba SL
  • Napęd Deore XT M770
  • Hamulce Formula RX
  • Koła Deore XT

WILMA

Pierwsza szosówka, kupiona lekko używana. Po wielu latach na MTB pozwoliła poznać uroki jazdy na szosie. Mimo zastosowania karbonu, demonem wagi nie jest - w sumie około 9 kg. Po latach oddana w dobre ręce, by cieszyć kolejnego właściciela :)

  • Karbonowa rama Wilier Triestina Mortirolo
  • Osprzęt Campagnolo Veloce/Mirage
  • Koła DT R460