droga jest celem

Wpisy archiwalne w kategorii

> 50

Dystans całkowity:30026.98 km (w terenie 10807.00 km; 35.99%)
Czas w ruchu:1255:07
Średnia prędkość:23.92 km/h
Maksymalna prędkość:74.50 km/h
Suma podjazdów:152890 m
Maks. tętno maksymalne:207 (108 %)
Maks. tętno średnie:188 (102 %)
Suma kalorii:567781 kcal
Liczba aktywności:455
Średnio na aktywność:65.99 km i 2h 45m
Więcej statystyk
Czwartek, 27 sierpnia 2009 Komentarze: 3
Dystans73.29 km
Teren26.00 km
Czas03:31
SprzętLawinka
Vśrednia20.84 km/h
Vmax50.40 km/h
Temp.28.0 °C
Więcej danych
2009 Jagodowy obóz pracy
Dzień pierwszy
Dzień trzeci
Dzień czwarty
Dzień piąty
Dzień siódmy
Dzień dziesiąty

Jagoda - Głusko - Jagoda - Dzwonowo - Szczuczarz - Przesieki - Kuźnica Żelichowska - Huta Szklana - PKP Krzyż Wlkp. - (84 km) - PKP Poznań Główny - Dom

Ostatnie dni to raczej obóz stolarski, stąd rowery poszły w odstawkę. Ale za to jakie ładne meble zrobiliśmy :)


Niestety co dobre szybko się kończy... Dlatego na zakończenie grupowe zdjęcie naszych kotków (kadra też się załapała ;) i heja do domu.


W zasadzie przez cały obóz kładłem się spać jako ostatni (ktoś musiał...). W pociągu zmęczenie ze mną wygrało...


Podsumowując: bardzo mile spędzone 10 dni. Sporo pracy, mało kilometrów. Ciągły strach o kolano, ale jest jakby lepiej... Ogniska, ryby, jeziora, łódka. Za rok tam wracam - o ile reszta nie będzie miała nic przeciwko ;)

2009 Jagodowy obóz pracy
<--- Poprzedni dzień
Niedziela, 2 sierpnia 2009 Komentarze: 0
Dystans61.00 km
Teren25.00 km
Czas02:39
SprzętLawinka
Vśrednia23.02 km/h
Vmax46.90 km/h
Temp.32.0 °C
Więcej danych
Dom - Rusałka - Strzeszynek - Rusałka - Dom - Szczepankowo - Dom

W zasadzie cały dzień poza domem. Najpierw wylegiwanie się, kąpiel oraz (najważniejsze!!!) hamburgery z grilla na Strzeszynku - razem z Hubertem i ekipą - jak zwykle bardzo sympatycznie :)
Później na chwilę do Graplera w sprawach "naukowych" i powrót już wieczorem do domu. W drodze powrotnej strzeliło 12 kkm na GieTeku. Oczywiście zrobiłem zdjęcie, tandetne bo tandetne, ale tradycje trzeba pielęgnować ;)
Bez napinki Kategoria > 50
Wtorek, 28 lipca 2009 Komentarze: 0
Dystans51.50 km
Teren12.00 km
Czas02:17
SprzętLawinka
Vśrednia22.55 km/h
Vmax50.30 km/h
Temp.20.0 °C
Więcej danych
Dom - Bolechowo - Biedrusko - Złotniki - Kiekrz - Strzeszynek - Rusałka - Dom

Mega sympatyczny wyjazd z Sergio. Optymalna temperatura do jazdy, spokojne drogi, równe tempo. Pogadaliśmy sobie, odpoczęliśmy na poligonie oraz nad Rusałką... I tylko kolano na końcówce zaczęło dokuczać, ale nie było tragicznie.
Niedziela, 12 lipca 2009 Komentarze: 2
Dystans51.04 km
Teren10.00 km
Czas02:14
SprzętLawinka
Vśrednia22.85 km/h
Vmax37.80 km/h
Temp.24.0 °C
Więcej danych
2009 Jagodowy weekend
Dzień pierwszy
Dzień drugi
Dzień trzeci

Jagoda - Szczuczarz - Przesieki - Kuźnica Żelichowska - Huta Szklana - PKP Krzyż Wlkp. - (84 km) - PKP Poznań Główny - Dom

Zacząłem od zabawnej gleby przy prędkości 0 km/h ;) Później było już tylko gorzej. Lewe kolano uszkodzone wiele lat temu znowu się odezwało. Dosyć, że udało mi się dojechać do Krzyża Wlkp., gdzie wpakowaliśmy się do kolejki (dzięki Duda za "holowanie" na kole ). Jest źle, najbliższe kilka dni staram się trochę odpuścić - mam nadzieję, że mi przejdzie. Ciekawe tylko co jest powodem bólu? Wczorajsza wycieczka wpław na wyspę?! Nie wiem...

2009 Jagodowy weekend
<--- Poprzedni dzień
Pechowy dzień Kategoria > 50
Wtorek, 7 lipca 2009 Komentarze: 2
Dystans54.46 km
Teren35.00 km
Czas02:10
SprzętLawinka
Vśrednia25.14 km/h
Vmax49.00 km/h
Temp.24.0 °C
Więcej danych
Dom - Janikowo - Ligowiec - Antoninek - Malta - Cytadela - Strzeszynek - Dom

Zaczęło się od egzaminu z farmakologii, później ratowanie się przed glebą na Cytadeli (choć tu to chyba mogę mówić o szczęściu) i na koniec niezliczone problemy z ogumieniem, o których chciałbym już zapomnieć ;p
Dzięki duda za jak zwykle dobry trening (nie ma na nas mocnych ;) oraz tym razem za dętkę...
Sobota, 27 czerwca 2009 Komentarze: 1
Dystans86.64 km
Teren35.00 km
Czas03:54
SprzętLawinka
Vśrednia22.22 km/h
Vmax66.00 km/h
Temp.22.0 °C
Więcej danych
Dom - Luboń - Puszczykowo - Jeziory - J. Góreckie - J. Skrzynka - J. Kociołek - J. Budzyńskie - Osowa Góra - Mosina - Puszczykowo - Luboń - Stary Rynek - Cytadela - Dom

Wpis na blogu u Dudy

Z racji nieobecności naszego WPN-owskiego Przewodnika PikukuRidera to ja miałem dzisiaj przewodzić po Wielkopolskim Parku Narodowym. Zawsze jeździłem tam ze wspomnianym Przewodnikiem, więc był to dla mnie sprawdzian umiejętności... czytania mapy, którą dzięki Bogu wziąłem z domu ;p
Errorów nawigacyjnych było w cholerę, ale i tak było fajnie. W sumie to staraliśmy się cały czas trzymać czerwonego szlaku. I tak zaliczyliśmy grajzerówkę, jeziora: Góreckie, Skrzynka, Kociołek, Budzyńskie (?!), stację PKP Osowa Góra, nawet kawałek linią kolejową nr 361 łaziliśmy ;p Piknik emerytów też udało nam się zaliczyć, jednak zostaliśmy delikatnie wyproszeni ;) Może to i dobrze o nas świadczy ;)

Gdzieś tam w WPN-ie wykulało mi równe 11 kkm na Lawince... Jak to szybko zleciało... :)


A tutaj razem z Dudą na plaży z widokiem na Wyspę Zamkową (a co - trafiliśmy ;p )
Czwartek, 25 czerwca 2009 Komentarze: 1
Dystans65.43 km
Teren35.00 km
Czas03:13
SprzętLawinka
Vśrednia20.34 km/h
Vmax49.70 km/h
Temp.22.0 °C
Więcej danych
Dom - KiZ Toksykologii - Dom - Kliny - Zielonka - Kamińsko - Potasze - Kliny - Dom

Najpierw na toksykologię w ramach akcji zbierania autografów moich profesorów... Później prosto po Sergio i już razem do Roberta. W planie mieliśmy kręcenie po Puszczy Zielonce. Zrealizowaliśmy go w 100%. Było błoto, deszcz, słońce, jeziorka, parę zjazdów, podjazdów, piknik, Żywiec, errory nawigacyjne, pęknięta guma ;p , grill i burza na koniec :) Jak tylko zaczną mi się prawdziwe wakacje to mogę częściej z nimi jeździć na takie 10-cio godzinne wyprawy ;)
Piątek, 5 czerwca 2009 Komentarze: 1
Dystans60.72 km
Teren15.00 km
Czas02:18
SprzętLawinka
Vśrednia26.40 km/h
Vmax47.90 km/h
Temp.15.0 °C
Więcej danych
Dom - Rusałka - Kiekrz - Biedrusko - Radojewo - Morasko - Dom

Po porannych przebojach z łańcuchem musiałem przeszczepić mu jedną tulejkę, z fragmentów łańcucha, które walały mi się gdzieś po piwnicy. Operacja przebiegła pomyślnie, więc zrobiliśmy mały trening z Dudą. Gdyby nie to, że masakrycznie osłabłem na koniec, to było by w 100% fajnie ;-)
Wtorek, 12 maja 2009 Komentarze: 2
Dystans51.81 km
Teren30.00 km
Czas02:05
SprzętLawinka
Vśrednia24.87 km/h
Vmax44.00 km/h
Temp.17.0 °C
Więcej danych
Dom - Rusałka - Strzeszynek - Kiekrz - Strzeszynek - Rusałka - Dom

Miała być lajtowa przejażdżka na Strzeszynek, ale załapaliśmy się na trening ekipy z xcmtb.pl. Typowe XC - wąskie ścieżki, zjazdy, podjazdy, drzewa, krzaczory :D W życiu bym nie powiedział, że droga do Kiekrza może tak wyglądać... Początkowo było nas sześciu, później dwie osoby odpadły, przed Kiekrzem zrezygnował duda i zostaliśmy w trójkę. Niestety na wysokości Kiekrza zorientowałem się, że mam dudy klucze w koszulce, więc musiałem wracać do Poznania. Ale co to był za powrót... Nie schodziłem poniżej 33 km/h, choć i tak nie udało mi się dojść mojego "uciekiniera". Brakło niewiele - niecałe 5 minut ;p
Poniedziałek, 11 maja 2009 Komentarze: 5
Dystans61.74 km
Czas02:02
SprzętLawinka
Vśrednia30.36 km/h
Vmax42.30 km/h
Temp.18.0 °C
Więcej danych
Dom - Kicin - Kliny - Mielno - Wierzonka - Karłowice - Tuczno - Wronczyn - Pobiedziska - Promno - Biskupice - Jerzykowo - Kowalskie - Karłowice - Wierzonka - Mielno - Kliny - Kicin - Dom

Plan był troszkę inny, krótszy, ale w trakcie jazdy czas jakby stawał w miejscu ;p Dlatego dojechałem aż do Pobiedzisk, same asfalty, niektóre naprawdę dobrej jakości, inne... hmmm... "nieklasyfikowalne"... Ruch na drogach praktycznie zerowy, więc mogłem jechać całą szerokością drogi rozglądając się na boki. A było na co - tereny są tam bardzo ładne: niewielkie pagórki, lasy, jeziora, łany kwitnącego rzepaku, bzu i innych kwiatków. Następnym razem biorę aparat!

Na koniec coś co mnie bardzo ucieszyło: prędkość średnia. W momencie przekraczania 50. kilometra wskoczyła trójka z przodu i wtedy wiedziałem, że utrzymam taką do końca. Zwłaszcza, że w drodze powrotnej miałem z wiatrem. Momentami czułem się jak na Giro d'Italia... No... prawie ;p

PS Szwy zdjęte, bolało jak cholera, ale wygląda lepiej niż myślałem. Jeszcze będą ze mnie ludzie ;-)

PARĘ SŁÓW O MNIE

Cześć, jestem Dawid z miasta Wrocław!

Nikt pewnie nie uwierzy, ale jako dziecko nie chciałem jeździć na rowerze. Za to w 2009 roku wystartowałem w pierwszych zawodach. To wtedy zaczęła się moja przygoda z kolarstwem. Kiedyś nastawiony na wyniki, teraz częściej wybieram "kolarstwo romantyczne".

94076.95

KILOMETRÓW NA BLOGU

25329.00

KILOMETRÓW W TERENIE

22.35 km/h

ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ

178d 21h 33m

CZAS NA ROWERZE

MOJE ROWERY

CHIŃCZYK

Spełnienie marzeń o karbonowym 29er. Początkowo miał to być niemiecki Canyon, ale z powodu wpadki przy jego zakupie, zdecydowałem się na chińczyka od Marka K. Podczas składania plan był prosty - budujemy rower do ścigania, ale nie bez kompromisów. Oprócz wagi liczyła się przede wszystkim trwałość, uniwersalność i wygoda. Tym sposobem minimalnie przekroczyliśmy 10 kg, ale wyszło super.

  • Karbonowa rama Flyxii FR-216
  • RockShox SID XX World Cup
  • Osprzęt XT M8000 (32T + 11-46T)
  • Koła DT 350 + DT XR331 + DT Champion
  • Opony Vittoria Barzo 2.25 + Mezcal 2.25

GRIZZLY

Zakup długo chodził mi po głowie, ale pojawiały się myśli, że te gravele to tylko chwilowa moda itp.... Po 10 tys. kilometrów szutrów i asfaltów mogę stwierdzić, że zamiana szosy na gravela to był jednak strzał w dziesiątkę! Szybkość, wygoda i wolność. Gdybym miał mieć jeden rower, to na pewno byłby to gravel :)

  • Ameliniowa rama Canyon Grizl 6
  • Osprzęt GRX RX400 (40T + 11-38T)
  • Koła DT Swiss Gravel LN
  • Opony Tufo Thundero HD 40C

LAWINKA

Jesteśmy razem od lipca '07. Była to miłość od pierwszego wejrzenia, trwa do dzisiaj :) Początkowo robiła za sprzęt do ścigania, teraz katuję ją na całorocznych dojazdach do pracy. Od kilku lat obwieszona błotnikowo-bagażnikowym szpejem.

  • Rama GT Avalanche 2.0
  • RockShox Reba SL
  • Napęd Deore XT M770
  • Hamulce Formula RX
  • Koła Deore XT

WILMA

Pierwsza szosówka, kupiona lekko używana. Po wielu latach na MTB pozwoliła poznać uroki jazdy na szosie. Mimo zastosowania karbonu, demonem wagi nie jest - w sumie około 9 kg. Po latach oddana w dobre ręce, by cieszyć kolejnego właściciela :)

  • Karbonowa rama Wilier Triestina Mortirolo
  • Osprzęt Campagnolo Veloce/Mirage
  • Koła DT R460