droga jest celem

Wpisy archiwalne w kategorii

Android GPS

Dystans całkowity:21247.19 km (w terenie 4797.00 km; 22.58%)
Czas w ruchu:922:11
Średnia prędkość:23.06 km/h
Maksymalna prędkość:71.66 km/h
Suma podjazdów:125792 m
Maks. tętno maksymalne:206 (100 %)
Maks. tętno średnie:179 (86 %)
Suma kalorii:320303 kcal
Liczba aktywności:370
Średnio na aktywność:57.58 km i 2h 29m
Więcej statystyk
Sobota, 23 maja 2015 Komentarze: 0
Dystans28.83 km
Teren28.00 km
Czas01:51
SprzętLawinka
Vśrednia15.58 km/h
Vmax46.35 km/h
Temp.22.0 °C
Więcej danych
Ogórek dosłownie za płotem, bo w Szubinie, więc dlaczego by nie pojechać go ogolić? Wygrać się nie udało, ale i tak było fajnie. Zacząłem pechowo, bo od sprawdzenia podłoża jeszcze w trakcie objazu trasy. Na szczęście skończyło się tylko na delikatnym szlifie podudzia i lekko obitym kolanie. Ufff :)

W sumie startowało nas 32 osoby, czyli bardzo kameralnie. Ruszam z czołówką, ale po chwili strzelam, nie mam nogi tego dnia. Podejrzewam, że wpływ na to miał wirusowy szejk przyjęty dzień wcześniej (wścieklizna, kleszcze, błonica, japońskie)... Jednak skoro powiedziało się A, trzeba powiedzieć B i dojechać do końca. Na drugim kółku straciłem chyba najwięcej, później szło już dość dobrze. Trochę zamieszania na mecie szóstego kółka bo ponoć wjechałem razem ze zwycięzcą (czyli łapiąc dubla) i zatrzymali mnie żebym już dalej nie jechał, ale po chwili stwierdzili, że jednak mam jechać ostatnie kółko (notabene jednak mi go nie zaliczyli w wynikach, ale ja je ujmuję, bo przecież je przejechałem :P ). Ostatecznie wynik mocno poniżej oczekiwań, ale bawiłem się przednio :) (foto by: Arek S.)


Trasa - rewelacja! XC w najczystrzej formie. Żadnych udziwnień, rock gardenów i tym podobnych. 3,4 km pięknego singla, w zasadzie wyprzedzanie tylko bokami. Dwie ścianki do butowania, jeden ostry zjazd, reszta do zrobienia na środkowej tarczy. Podłoże bardzo luźne, więc sporo razy rower uciekał w zakrętach. To był dobry trening techniki!

Czas: 1:26:37 (7 okrążeń)
Elita: 7/9
Strata: 0:13:37 (Mateusz Lewandowski)
DST: 23,72 km
AVG: 16,43 km/h
Vmax: 46,35 km/h
CADavg: 75 rpm


Niedziela, 17 maja 2015 Komentarze: 2
Dystans54.17 km
Teren40.00 km
Czas02:00
Uczestnicy
SprzętLawinka
Vśrednia27.09 km/h
Vmax53.44 km/h
Temp.12.0 °C
Więcej danych
Była noga i siła, był bardzo dobry start, ale niestety szczęścia zabrakło. Dokładnie na 5,75 km kolec w tylnej oponie pogrzebał szanse na sukces ;) Jechałem akurat w samym czubie, pewnie na 10-15 pozycji. Gdy stanąłem wyprzedzili mnie prawie wszyscy - całe mega, karetka i pewnie ze 2/3 mini. Dobrze, że Mariusz rzucił mi dętkę (szkoda, że w krzaki bo ledwo ją znalazłem :p ) to wymiana poszła dość sprawnie, na oko z 10 minut. I wtedy się zaczęło :) Dawno tyle się nie nakrzyczałem - lewa moja, prawa wolna itp. ;) Gdy doszedłem końcówkę mega humor mi się poprawił - nie będę ostatni! :) Gdy wyprzedziłem Marcina i Młodzika już w ogóle byłem wniebowzięty. To mógł być mój dzień... Patrząc na czas z licznika byłbym koło 20 miejsca open, ale przecież całą trasę przejechałem samotnie. Jadąc w grupie mogło być tylko lepiej, obstawiam coś koło 15 open... Życie :)

Trasa bardzo mi się podobała, w zasadzie większość pętli do przejechania na blacie :) Do tego o dziwo brak piachu i w sumie sporo singli. Organizacja ok, pakiet startowy bardzo bogaty. I tylko ten kolec... Za rok na pewno przyjadę się zrewanżować!

Czas: 2:04:20 (licznik 1:56:15)
Strata: 0:24:34 (Bartosz Banach)
Mega Open: 44/81
Mega M2: 14/22
DST: 53,33 km
AVG: 27,52 km/h
Vmax: 53,44 km/h
CADavg: 84 rpm

Goggle Pro Active Eyewear STATS
josip - 19 (6 M3) - 1:54:56 (-0:09:24)
duda - 27 (11 M2) - 1:57:44 (-0:06:36)
daVe - 44 (14 M2) - 2:04:20
z3waza - 49 (7 M4) - 2:08:08 (+0:03:48)
A.Dehmel - 53 (2 M6) - 2:10:19 (+0:05:59)
mlodzik - 56 (18 M3) - 2:11:15 (+0:06:55)

Ostro cisnę do przodu! (foto by: fotomtb.pl)


Przecież to tylko zabawa! (foto by: fotomtb.pl)


Strava od Wojtka
Sobota, 16 maja 2015 Komentarze: 3
Dystans51.90 km
Teren30.00 km
Czas02:12
Podjazdy330 m
Uczestnicy
SprzętLawinka
Vśrednia23.59 km/h
Vmax44.49 km/h
Temp.21.0 °C
Więcej danych
CADavg: 75 rpm | Wawrzyniaka - Sołacz - Rusałka - Strzeszynek - Kiekrz - Chyby - Rogierówko - Sady - Lusowo - Batorowo - Bukowska - Wawrzyniaka

Z Mariuszem na piwo nad Jezioro Lusowskie. Tak.. to był najważniejszy punkt wycieczki :)


Piątek, 15 maja 2015 Komentarze: 1
Dystans71.42 km
Teren25.00 km
Czas03:03
Podjazdy488 m
SprzętLawinka
Vśrednia23.42 km/h
Vmax59.32 km/h
Temp.15.0 °C
Więcej danych
CADavg: 76 rpm | Wawrzyniaka - Rusałka - Strzeszynek - Kiekrz - Złotniki - Biedrusko - Trzaskowo - Potasze - Dziewicza Góra - Czerwonak - Karolin - Cytadela - Stary Rynek - Wawrzyniaka

Przed wyjściem na rower pokuta za parkowanie, na rowerze laczek z przodu i ogólnie wnerwiający dzień.
Na plus chyba tylko to, że czuję, że treningi przynoszą skutek ;)

Wtorek, 12 maja 2015 Komentarze: 0
Dystans79.10 km
Czas02:18
Podjazdy453 m
SprzętWilma
Vśrednia34.39 km/h
Vmax57.33 km/h
Temp.22.0 °C
Więcej danych
Leśne - Myślęcinek - Niemcz - Jagodowo - Żołędowo - Nekla - Pauliny - Dobrcz - Sienno - Pruszcz - Wałdowo - Topolno - Grabowo - Kozielec - Trzęsacz - Strzelce Dolne - Strzelce Górne - Aleksandrowo - Borówno - Nekla - Żołędowo - Jagodowo - Niemcz - Myślęcinek - Leśne

Na dwudziestym kilometrze schodzimy z Mirkiem ze zmiany i chłopaki odpalają. Z prędkości 40 km/h robi się 50 i ciągle rośnie :) Zagapiam się lekko z tyłu i zaczynam odpadać, zresztą nie tylko ja bo w czołowej grupie zostaje już tylko szóstka. Następne 10 km cisnę samotnie (tzn. najpierw we dwójkę z Gosią, ale ona ostatkiem sił stara się jak najdłużej utrzymać moje koło, co niestety nie trwa długo). Na 30-tym kilometrze udaje się złapać Mirka, który odpadł z ucieczki. Zmieniamy kierunek jazdy i zaczynamy męczyć się z wiatrem. Prędkość średnia zaczyna spadać... (a było już prawie 38 km/h) We dwójkę jedziemy do samego końca, najpierw więcej na zmianach pracuje Mirek, na górkach jednak to mi idzie lepiej. W drugiej części drogi powrotnej też chyba zostało mi więcej sił, bo częściej dawałem zmiany. Oj, weszło w nogi dzisiaj :)
Niedziela, 10 maja 2015 Komentarze: 0
Dystans65.00 km
Teren25.00 km
Czas02:39
Podjazdy341 m
SprzętLawinka
Vśrednia24.53 km/h
Vmax47.62 km/h
Temp.13.0 °C
Więcej danych
CADavg: 77 rpm | Karolin - Dębina - Luboń - Puszczykowo - J. Góreckie - Jeziory - Grajzerówka - Komorniki - Luboń - Stary Rynek - Taczaka

Początek na luzie, Grajzerówka mocno na twardym przełożeniu i dalej bajabongo po mieście.

Sobota, 9 maja 2015 Komentarze: 4
Dystans38.43 km
Teren35.00 km
Czas01:35
Podjazdy298 m
Uczestnicy
SprzętLawinka
Vśrednia24.27 km/h
Vmax44.49 km/h
Temp.18.0 °C
Więcej danych
Start w Obornikach, mimo, że planowany od dawna, do samego końca stał pod znakiem zapytania. Ostatecznie okazało się, że w 3. Skrzydle Lotnictwa Transportowego w Powidzu muszę być na 14.00, więc wystartować w zawodach mogłem (dobrze, że tym razem wybrałem mini, bo przejechać mega bym nie zdążył). Jedynie musiałem się "trochę" pospieszyć w trakcie jazdy. Takie też było główne założenie, dlatego ze Zbyszkiem zapobiegawczo pożegnałem się już na starcie ;)

Od pierwszych metrów poszedł ogień. W sektorze ustawiony byłem pewnie coś koło 70-80 miejsca, więc było co robić, zwłaszcza, że początek to konkretna piaskownica i nie było łatwo wyprzedzać. No, ale jakoś poszło :) Większość trasy przejechałem z Marcinem z Hunters Teamu. Początkowo, gdzieś na 10 kilometrze, trochę mnie przytkało, ale im dalej, tym lepiej się kręciło.


Czułem się na tyle dobrze, że na ściance z mijanką udało się nam urwać od grupy i ostatnie kilometry jechałem już tylko z Hunters Teamem i Tomaszem Jakubowskim z Volkswagena. Im bliżej mety tym bardziej pusto się robiło. Jechałem równo i mocno, kontrolując sytuację za mną. Niestety, osoby przede mną robiły to samo i nie było szans ich dość.


Start zaliczam do bardzo udanych. Przejechane mądrze i rozważnie. Poza początkową zadyszką, nie miałem żadnych kryzysów. Siły pod nogą nie brakowało. Zjazdy też bez problemu, nawet parę razy wyprzedzałem na tych owykrzyknikowanych. Strata do zwycięzców mniejsza niż rok temu. Piachu duuużo więcej, ale generalnie trasa miła i przyjemna. Cieszę się, że udało się wystartować.

PS Gratulacje dla Sylwii za ogolenie najkrótszego z dystansów, a dla  Darii za bardzo dobrą jazdę na mega. Szkoda tylko łańcucha Zbyszka, bo też mógł mieć dobry wynik. A reszta teamu niech żałuje, że nie jechała razem z nami!

Czas: 1:29:22
Strata: 0:10:47 (M&P Górniakowie)
Mini Open: 30/319
Mini M16: 14/86
DST: 37,56 km
AVG: 25,22 km/h
Vmax: 44,49 km/h
CADavg: 82 rpm

Goggle Pro Active Eyewear STATS
daVe - 30 (14 M16) - 1:29:22
zbych741 - 197 (34 M40) - 2:02:16 (+0:32:54)

Wtorek, 5 maja 2015 Komentarze: 2
Dystans76.90 km
Czas02:07
Podjazdy483 m
SprzętWilma
Vśrednia36.33 km/h
Vmax58.42 km/h
Temp.22.0 °C
Więcej danych
Leśne - Myślęcinek - Niemcz - Jagodowo - Żołędowo - Nekla - Pauliny - Dobrcz - Sienno - Pruszcz - Wałdowo - Topolno - Grabowo - Kozielec - Trzęsacz - Strzelce Dolne - Strzelce Górne - Aleksandrowo - Borówno - Nekla - Żołędowo - Jagodowo - Niemcz - Myślęcinek - Leśne

Przez pierwsze 50 km wcale nie było czuć, że jedziemy z tak wysoką średnią. Kozielec najszybciej ever, Strzelce też w połowie grupy. No i od Borówna akcja za akcją. Były ucieczki, pościgi i kasowania. Coś pięknego. I tylko ten deszcz...

Zapomniałem dodać, że dzisiaj mieliśmy wóz techniczny z kamerką :) Akcja na Kozielcu od 1:20.

Niedziela, 3 maja 2015 Komentarze: 0
Dystans13.01 km
Czas00:50
Podjazdy562 m
SprzętLawinka
Vśrednia15.61 km/h
Vmax68.66 km/h
Temp.6.0 °C
Więcej danych
2015 Żłobek Černý Důl
Dzień pierwszy
Dzień drugi
Dzień trzeci

CADavg: 68 rpm | Černý Důl - Cihlářská bouda - Pražská bouda - Cihlářská bouda - Černý Důl

Kilometrów niewiele, bo cały dzień spacerowaliśmy między kopalniami wapienia, stąd tylko na wieczór lekkie przepalenie na naszej góreczce. Poszło nadzwyczaj dobrze, nie wrzuciłem na więcej niż 24 ząbki z tyłu. Widocznie miałem, jak to Marian zgrabnie ujął - dzień konia :D




2015 Żłobek Černý Důl
<--- Poprzedni dzień
Sobota, 2 maja 2015 Komentarze: 0
Dystans48.09 km
Teren5.00 km
Czas03:59
Podjazdy1514 m
SprzętLawinka
Vśrednia12.07 km/h
Vmax63.56 km/h
Temp.8.0 °C
Więcej danych
2015 Żłobek Černý Důl
Dzień pierwszy
Dzień drugi
Dzień trzeci

CADavg: 62 rpm | Černý Důl - Cihlářská bouda - Pražská bouda - Černá hora - Janské Lázně - Hoffmannova bouda - Černý Důl - Cihlářská bouda - Pražská bouda - Zahrádky - Pec pod Sněžkou - Pražská bouda - Cihlářská bouda - Černý Důl

Nasi młodzi rodzice postanowili sprawdzić nosidełka w drodze na Czarną Górę, a my postanowiliśmy sprawdzić rowery.
Zwłaszcza, że Sylwia była w górach z rowerem po raz pierwszy i nie wiedziała jeszcze, do czego służy młynek ;)


W sumie to trochę pechowo, zaczynać od TAKIEGO podjazdu, no ale co zrobić, trzeba walczyć ;)
 

Sylwia walczyła bardzo dzielnie. Musiała zejść dosłownie na paredziesiąt metrów, ale było tam pewnie ze 20%, więc wybaczam ;) Gorzej, że jak zaczęliśmy wspinaczkę na Czarną Górę, pojawił się śnieg. Duuużo śniegu :)


Po tym już się nie dało jechać. W zasadzie do samego szczytu leżało ubite szare coś, więc wspinaczkę na 1299 m n.p.m. odpuściliśmy, ale i tak GPS pokazał 1288 metrów. Mój nowy rekord! :)

Na szczęście dalej było już dużo łatwiej (nie dla wszystkich oczywiście ;)


Po szybkim zjeździe, obiedzie w Hoffmannovej i zamianie Sylwii na Mariana ruszyłem pod górę po raz kolejny. Z Pražskiej boudy lecimy do Peca i z powrotem pod górę do Pražskiej, gdzie z trudnościami (bo było już dość późno) udało się dostać jasne pełne. Ehhhh, bajka... :)






2015 Żłobek Černý Důl
<--- Poprzedni dzień --- Kolejny dzień --->

PARĘ SŁÓW O MNIE

Cześć, jestem Dawid z miasta Wrocław!

Nikt pewnie nie uwierzy, ale jako dziecko nie chciałem jeździć na rowerze. Za to w 2009 roku wystartowałem w pierwszych zawodach. To wtedy zaczęła się moja przygoda z kolarstwem. Kiedyś nastawiony na wyniki, teraz częściej wybieram "kolarstwo romantyczne".

94692.43

KILOMETRÓW NA BLOGU

25484.00

KILOMETRÓW W TERENIE

22.35 km/h

ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ

180d 01h 04m

CZAS NA ROWERZE

MOJE ROWERY

CHIŃCZYK

Spełnienie marzeń o karbonowym 29er. Początkowo miał to być niemiecki Canyon, ale z powodu wpadki przy jego zakupie, zdecydowałem się na chińczyka od Marka K. Podczas składania plan był prosty - budujemy rower do ścigania, ale nie bez kompromisów. Oprócz wagi liczyła się przede wszystkim trwałość, uniwersalność i wygoda. Tym sposobem minimalnie przekroczyliśmy 10 kg, ale wyszło super.

  • Karbonowa rama Flyxii FR-216
  • RockShox SID XX World Cup
  • Osprzęt XT M8000 (32T + 11-46T)
  • Koła DT 350 + DT XR331 + DT Champion
  • Opony Vittoria Barzo 2.25 + Mezcal 2.25

GRIZZLY

Zakup długo chodził mi po głowie, ale pojawiały się myśli, że te gravele to tylko chwilowa moda itp.... Po 10 tys. kilometrów szutrów i asfaltów mogę stwierdzić, że zamiana szosy na gravela to był jednak strzał w dziesiątkę! Szybkość, wygoda i wolność. Gdybym miał mieć jeden rower, to na pewno byłby to gravel :)

  • Ameliniowa rama Canyon Grizl 6
  • Osprzęt GRX RX400 (40T + 11-38T)
  • Koła DT Swiss Gravel LN
  • Opony Tufo Thundero HD 40C

LAWINKA

Jesteśmy razem od lipca '07. Była to miłość od pierwszego wejrzenia, trwa do dzisiaj :) Początkowo robiła za sprzęt do ścigania, teraz katuję ją na całorocznych dojazdach do pracy. Od kilku lat obwieszona błotnikowo-bagażnikowym szpejem.

  • Rama GT Avalanche 2.0
  • RockShox Reba SL
  • Napęd Deore XT M770
  • Hamulce Formula RX
  • Koła Deore XT

WILMA

Pierwsza szosówka, kupiona lekko używana. Po wielu latach na MTB pozwoliła poznać uroki jazdy na szosie. Mimo zastosowania karbonu, demonem wagi nie jest - w sumie około 9 kg. Po latach oddana w dobre ręce, by cieszyć kolejnego właściciela :)

  • Karbonowa rama Wilier Triestina Mortirolo
  • Osprzęt Campagnolo Veloce/Mirage
  • Koła DT R460