Dawno mnie nie było w Lesie Mokrzańskim. Nic się nie zmieniło - nuda...
Trasa: Różanka - Las Pilczycki - Pracze Odrzańskie - Stabłowice - Las Mokrzański - Leśnica - Stabłowice - Kozanów - Różanka
Nigdy nie było mi po drodze jechać na MTB do Trzebnicy, więc musiałem to w końcu nadrobić. Początek to dość nudna dojazdówka mniej więcej w okolice Wysokiego Kościoła. Jedyna ciekawostka po drodze to karczma w Miłocinie, w której byłem po raz pierwszy. Miły pan ochroniarz pozwolił mi wjechać na teren karczmy i się rozejrzeć po okolicy - trzeba przyznać, że musiało kosztować dużo pracy osiągnięcie takiego efektu!
Po chwili turystyki zaczęła się zabawa :) Koło Wysokiego Kościoła na trailforksie wypatrzyłem dwie rundy XC - pierwszą przejechałem dwa razy, druga mnie wkurzała, więc objechałem ją raz :p Kolejny punkt na mapie to Trzebnica z okolicznymi pagórkami pokrytymi sadami. Trochę się po nich pokręciłem i znów bardziej turystycznie wróciłem do domu, m.in. takimi wąwozami za Taczowem Małym. Gdyby nie to, że do Wysokiego Kościoła mam prawie 20 km w jedną stronę na pewno bywałbym tam częściej na rowerze MTB!
Trasa: Różanka - Psary - Las Malin - Miłocin - Wysoki Kościół - Machnice - Kaplicznik (240 m n.p.m.) - Brochocin - Taczów Mały - Miłocin - Las Malin - Psary - Różanka
Pisać zbyt wiele nie będę, bo temat wyczerpałem we wrześniu jadąc identyczną trasą :) Powiem tylko, że było mnóstwo zabawy, dużo rozmów i jedna bomba na koniec ;) Na szczęście nie moja, choć muszę przyznać, że Damian miał dużo więcej sił niż ja, tylko, że gorzej je rozłożył :p Wszystkie single przejezdne, niestety sporo luźnego podłoża zabiera frajdę, bo trzeba hamować :p
Ujechaliśmy się konkretnie i o to nam chodziło! :)
Miny nietęgie, bo dopiero zaczęliśmy i jeszcze nam adrenalina buzowała i się spieszyliśmy :p
Punkt widokowy na
Obrywie Bardzkim - panorama Przełomu Bardzkiego miażdży!
Nawet Szczeliniec Wielki załapał się na zdjęcie.
Zmęczeni, ale szczęśliwi :)
Ale okrutnie gorąco!! Jedyna sensowna opcja na pojeżdżenie z Damianem to z "lampkami" po wałach Widawy. Samemu byłoby pewnie trochę nieswojo (sporo zwierzyny w okolicy), ale w towarzystwie było bardzo spoko! :)
Trasa: Różanka - Las Osobowicki - Las Rędziński - Świniary - Zalipie - Pracze Widawskie - Polanowice - Sołtysowice - Karłowice - Różanka
157,4 m n.p.m. - we Wrocławiu wyżej się nie da :P Biorąc pod uwagę wybitność 44 metry, poczuliśmy się jak w górach - to był piękny wypych :) Ze szczytu dawnego wysypiska śmieci widoki są przednie. Wjazd jest nielegalny, ale warto zaryzykować ;)
Trasa: Różanka - Most Milenijny - Park Zachodni - Kozanów - Las Pilczycki - Wzgórze Maślickie (157,4 m n.p.m.) - Maślice - Las Pilczycki - Kozanów - Most Milenijny - Różanka
Nikt pewnie nie uwierzy, ale jako dziecko nie chciałem jeździć na rowerze. Za to w 2009 roku wystartowałem w pierwszych zawodach. To wtedy zaczęła się moja przygoda z kolarstwem. Kiedyś nastawiony na wyniki, teraz częściej wybieram "kolarstwo romantyczne".
Spełnienie marzeń o karbonowym 29er. Początkowo miał to być niemiecki Canyon, ale z powodu wpadki przy jego zakupie, zdecydowałem się na chińczyka od Marka K. Podczas składania plan był prosty - budujemy rower do ścigania, ale nie bez kompromisów. Oprócz wagi liczyła się przede wszystkim trwałość, uniwersalność i wygoda. Tym sposobem minimalnie przekroczyliśmy 10 kg, ale wyszło super.
Karbonowa rama Flyxii FR-216
RockShox SID XX World Cup
Osprzęt XT M8000 (32T + 11-46T)
Koła DT 350 + DT XR331 + DT Champion
Opony Vittoria Barzo 2.25 + Mezcal 2.25
GRIZZLY
Zakup długo chodził mi po głowie, ale pojawiały się myśli, że te gravele to tylko chwilowa moda itp.... Po wielu tysiącach kilometrów szutrów i asfaltów stwierdzam, że zamiana szosy na gravela to był jednak strzał w dziesiątkę! Szybkość, wygoda i wolność. Gdybym miał mieć jeden rower, to na pewno byłby to gravel :)
Canyon Grizl 6 z amelinium
Osprzęt GRX RX400 (40T + 11-38T)
Koła BW SuperLite 40
Opony Tufo Thundero HD 40C
LAWINKA
Jesteśmy razem od lipca '07. Była to miłość od pierwszego wejrzenia, trwa do dzisiaj :) Początkowo robiła za sprzęt do ścigania, teraz katuję ją na całorocznych dojazdach do pracy. Od kilku lat obwieszona błotnikowo-bagażnikowym szpejem.
Rama GT Avalanche 2.0
RockShox Reba SL
Napęd Deore XT M770
Hamulce Formula RX
Koła Deore XT
WILMA
Pierwsza szosówka, kupiona lekko używana. Po wielu latach na MTB pozwoliła poznać uroki jazdy na szosie. Mimo zastosowania karbonu, demonem wagi nie jest - w sumie około 9 kg. Po latach oddana w dobre ręce, by cieszyć kolejnego właściciela :)