Piątek, 6 marca 2009
Komentarze: 2
Dom - Kicin - Janikowo - Kobylnica - Wierzonka - Mielno - Kliny - Kicin - Czerwonak - Dom
Rano w końcu umyłem GieTeka. Świeci się teraz jak psu nie powiem co ;-)
Po obiedzie asfalty trochę przeschły, więc śmignąłem moją "standardową asfaltową rundą treningową" ;p
Mimo, że na początku jakoś tak sił brakowało to ostatecznie niezłe tempo utrzymałem...
Rano w końcu umyłem GieTeka. Świeci się teraz jak psu nie powiem co ;-)
Po obiedzie asfalty trochę przeschły, więc śmignąłem moją "standardową asfaltową rundą treningową" ;p
Mimo, że na początku jakoś tak sił brakowało to ostatecznie niezłe tempo utrzymałem...