droga jest celem

Niedziela, 23 marca 2014 Komentarze: 0
Dystans130.07 km
Teren3.00 km
Czas04:30
Podjazdy686 m
SprzętWilma
Vśrednia28.90 km/h
Vmax54.77 km/h
Temp.11.0 °C
Więcej danych
Leśne - Brzoza - Łabiszyn - Obielewo - Murczyn - Żnin - Cerekwica - Janowiec Wlkp. - Łopienno - Świniary - Charbowo - Kamieniec - Rybno Wielkie - Kiszkowo - Dąbrówka Kościelna - Głęboczek - Łopuchówko - Boduszewo - Murowana Goślina - Czerwonak - Koziegłowy

Wyjeżdżając z Bydgoszczy liczyłem, że wiatr się zmieni w ciągu dnia. Przeliczyłem się ;) W zasadzie cała trasa z ostrym bajdewindem, miejscami klasyczny wmordewind. Dopiero w Murowanej się poprawiło i szło pociągnąć z v>35 km/h. No ale skoro zdecydowałem się na rower, trzeba było walczyć. Więc walczyłem, zwłaszcza gdy za Janowcem zaczęło mnie odcinać z braku jedzenia. Dopiero w Kiszkowie znalazłem sklep i się nieco posiliłem. Wtedy też w bambuko zrobiła mnie nawigacja, uparcie twierdząc, że między Dąbrówką a Murowaną jest asfalt. Nie pamiętałem takowego, ale uwierzyłem. No i w ten sposób zapewniłem ubaw leśnym zwierzakom jadąc przez Zielonkę szosufką :p Choć w sumie warto było - asfaltowa "ścieżka" między Głęboczkiem a Łopuchówkiem jest rewelacyjna - wąska, kręta i mocno pofalowana. Do tego mokra, więc czułem się jak w górach :) W sumie zmokłem dwa razy, za Kiszkowem i przed samymi Kozimi. Reszta trasy często po wilgotnym, ale nie leciało w oczy. W sumie fajnie się jechało. Tylko ten wiatr...

Piątek, 21 marca 2014 Komentarze: 0
Dystans89.71 km
Czas02:52
Podjazdy560 m
SprzętWilma
Vśrednia31.29 km/h
Vmax60.73 km/h
Temp.20.0 °C
Więcej danych
Leśne - Myślęcinek - Niemcz - Jagodowo - Żołędowo - Nekla - Linowiec - Dobrcz - Sienno - Pruszcz - Wałdowo - Topolno - Grabowo - Kozielec - Trzęsacz - Strzelce Dolne - Strzelce Górne - Jarużyn - Żołędowo - Bożenkowo - Czyżkówko - Leśne

Wiosna pełną gębą, dlatego trzeba było to wykorzystać. Ubiór na krótko, bluza i inne pierdoły do plecaczka i heja do Chełmna. Jednak na pętli spotkałem szosową ekipę oponeo.pl. Krótkie pytanie: - Ile dzisiaj jedziecie? - Około 70-80. - Ok, jadę z Wami. W ten sposób z wycieczki turystycznej zrobiła się trochę mniej turystyczna (ale z plecaczkiem ;) Oj, dają radę chłopaki... Endo pokazało najlepszy odcinek 1-godzinny ze średnią 36 km/h... Do Topolna trzymaliśmy się razem, w 8 osób. Nad Wisłą zaczęły się skokeny. Warto podkreślić, że nie odstawałem tak bardzo - raczej byłem bliżej niż dalej czołówki. Żeby było ciekawiej to w Żołędowie stwierdziłem, że jeszcze mi mało i dokręciłem samotnie 25 km. Przez to do domu wróciłem mocno ujechany, ale mega zadowolony z konkretnego treningu :) Jutro niestety służba...
Trenejro Kategoria Android GPS
Wtorek, 18 marca 2014 Komentarze: 2
Dystans21.39 km
Teren6.00 km
Czas01:21
Podjazdy208 m
SprzętLawinka
Vśrednia15.84 km/h
Vmax55.96 km/h
Temp.10.0 °C
Więcej danych
CADavg: 60 rpm | Racula - Zielona Góra - Racula

W sumie to robiliśmy wszystko: siłę, wytrzymałość, szybkość i technikę.
To znaczy Sylwia robiła, ja dawałem dobre rady i motywowałem do pracy ;)

Wtorek, 11 marca 2014 Komentarze: 4
Dystans56.83 km
Czas01:51
Podjazdy355 m
SprzętWilma
Vśrednia30.72 km/h
Vmax53.14 km/h
Tętnośr.149
Tętnomax182
Kalorie 1453 kcal
Temp.9.0 °C
Więcej danych
HZ: 22% | FZ: 64% | PZ: 12%
Leśne - Osowa Góra - Kruszyn - Kamieniec - Nowa Dąbrówka - Wojnowo - Mochle - Gogolinek - Wtelno - Tryszczyn - Bożenkowo - Maksymilianowo - Niemcz - Leśne

Z dzisiejszym wyjazdem kojarzy mi się poniższe zdjęcie z wyprawy na Bornholm. Wtedy też tak wiało. Gdy skręciłem w Kamieńcu na północ nie byłem w stanie jechać szybciej niż 27 km/h. Po prostu się nie dało, tak dymało. Dobrze, że na pozostałych odcinkach szło trochę nadrobić czasu. Jednak szosa idzie jak dzika kuna! :)


Poniedziałek, 10 marca 2014 Komentarze: 3
Dystans42.43 km
Teren1.00 km
Czas01:31
Podjazdy206 m
SprzętWilma
Vśrednia27.98 km/h
Vmax42.60 km/h
Temp.5.0 °C
Więcej danych
Leśne - Akademicka - Fordon - Strzelce Dolne - Strzelce Górne - Nekla - Żołędowo - Jagodowo - Niemcz - Myślęcinek - Leśne

Pamiętacie niedawny popis Michała Kwiatkowskiego? Jak ośmieszył Petera Sagana? Nie pamiętacie? To Wam przypomnę.


A teraz patrzcie co ja robię na wczorajszej ściance wjeżdżając jako ostatni i w zasadzie łykając na niej dwie osoby (bo tego obok mnie za chwilę wyprzedzę). Podobne, nie?  ;)


Jak już jesteśmy przy wesołych sytuacjach to dziś miałem okazję przekonać się, że szosa nie nadaje się do jazdy polnymi drogami. Jak mnie raz zarzuciło to myślałem, że się nie utrzymam w siodle. Gorzej niż na śniegu ;) A wszystko przez to, że jednak nie znam wszystkich dróg w okolicy...


Niedziela, 9 marca 2014 Komentarze: 2
Dystans38.92 km
Teren25.00 km
Czas02:07
Uczestnicy
SprzętLawinka
Vśrednia18.39 km/h
Vmax38.03 km/h
Tętnośr.186
Tętnomax198
Kalorie 1099 kcal
Temp.12.0 °C
Więcej danych
CADavg: 71 rpm | HZ: 0% | FZ: 0% | PZ: 100%

Pierwszy start w tym sezonie za nami! Przed weekendem klosiu coś ściemniał, że nie jedziemy, ale czułem, że mówi to tylko, aby osłabić konkurencję ;) Ostatecznie zdecydowaliśmy się we trójkę: Jacekklosiu i ja. Towarzyszyło nam liczne grono kibiców i fotografów: SylwiaAsiaMarcin i nowo poznani Pan Jurek oraz Sebastian.

Zaczęliśmy od poznania trasy. Ubaw mieliśmy przy tym po pachy - najtrudniejszy element to szybkie zeskakiwanie i wskakiwanie na rower na sekcjach schodów. Z tym pierwszym jakoś nam szło, to drugie to nadal dla mnie czarna magia... Jeśli chodzi o kształt rundy, to posłużę się opisem od Jacka, gdyż zrobił to idealnie! "(...) na początek ostry i bardzo sztywny podjazd, dwa ostre zawijasy zjazdowe, pierwszy wbieg po schodach, sekcja zakrętów 90°, krótka rampa podjazdowo-zjadowa, sekcja po skarpach, nawroty, drugi wbieg na dość długich schodach, sekcja krótkich prostych z zakrętasami i nawrotami." W sumie można napisać w tylko czterech słowach: gaz, redukcja, zakręt, gaz. I tak przez godzinę :)

Na starcie elitę ustawiono w czubie, więc miałem bardzo dobrą pozycję - chyba po raz pierwszy nie musiałem przebijać się do przodu. Miało to z kolei jeden minus - od samego początku musiałem ostro zasuwać, żeby nikogo nie spowalniać. Szło dobrze, choć momentami brakowało oddechu, zwłaszcza na schodach. Na trzecim kółku zaczynam jechać swoje, robi się spokojniej. Jacek w zasadzie na każdym kółku w zasięgu wzroku za mną, klosiu gdzieś przepadł - mignął mi chyba tylko raz. Tak sobie cisnę do przodu a w głowie chodzi cały czas jedna myśl: dlaczego koledzy mnie nadal nie wyprzedzają?! Tak było do 45 minuty, kiedy to przepuściłem Jacka - i tak bym mu nie dał rady a nie chciałem zbytnio spowalniać. Od tego momentu siedzę Jackowi na kole (bliżej lub dalej) już do samego końca. Dobra wróżba  na sezon! :)

Czas: 1:01:55
Elita: 11/28 (+3 DNF)
Elita+Masters: 25/70 (+9 DNF)
DST: 20,40 km
AVG: 19,77 km/h
Vmax: 33,08 km/h

Goggle Pro Active Eyewear STATS
JPbike - 14 Masters - 1:01:41
daVe - 11 Elita - 1:01:55
klosiu - 22 Masters - 1:03:56

Zapisy poszły szybko i sprawnie, tak powinno być zawsze! (foto by: Hania Marczak)


Jeszcze w trakcie wyścigu juniorów zauważa nas redaktor Kurek: "- Koledzy z teamu najlepszych okularów również startują?
- Oczywiście!
" (foto by: Hania Marczak)


Pogoda piękna, miła atmosfera, więc i humory bardzo dobre! (foto by: z3waza)


Sekcja po skarpach to w zasadzie jedyny moment wytchnienia. Reszta to ciągłe rwanie tempa. (foto by: Paweł Szczupał)


Jestem pod wrażeniem osób, które pokonywały trasę na przełajówkach, Ja chyba bym się bał bez amortyzacji ;)
(foto by: Paweł Szczupał)


Na schodach robiłem co tylko mogłem, a później Sylwia i tak powiedziała, że szło mi kiepsko ;( 
Najgorzej było z ponownym wskoczeniem na rower...  (foto by: Hania Marczak)


Za to ściankę robiłem na luzie, na tylnym kole :p (foto by: z3waza)


Na koniec były kiełbaski, macanie rowerów (i karbonowych stożków ;), pogaduchy i pyszny murzynek od Asi.
To była świetnie spędzona niedziela!
Sobota, 8 marca 2014 Komentarze: 4
Dystans62.42 km
Teren50.00 km
Czas02:49
Podjazdy562 m
SprzętLawinka
Vśrednia22.16 km/h
Vmax54.42 km/h
Tętnośr.157
Tętnomax183
Kalorie 2364 kcal
Temp.11.0 °C
Więcej danych
CADavg: 79 rpm | HZ: 10% | FZ: 49% | PZ: 41%
Karolin - Kicin - Dziewicza Góra - Annowo - Owińska - Bolechówko - Promnice - Mściszewo - Starczanowo - Rez. Śnieżycowy Jar - Starczanowo - Mściszewo - Murowana Goślina - Rakownia - Okoniec - Kamińsko - Dziewicza Góra - Karolin 

Wiecie czego mi brakowało - słońca!!! Ostatnie dni w sumie miałem wolne popołudniami, ale po prostu mi się nie chciało w taką szarugę. Dzisiejszy dzień to zrekompensował :) Jako, że wiosna za pasem udałem się do Śnieżycowego Jaru popatrzeć na kwiatki. Kwiatki jak to kwiatki, rosły. Bardziej byłem zaskoczony ilością osób je podglądających - prawie jak nad Maltą w wakacje! Powrót zaplanowałem przez Puszczę Zielonkę. Ehhh... nie ma to jak u siebie :) Na koniec jeszcze drugie przepalenie na Dziewiczej i szczęśliwy wróciłem do domu. Dawno jazda na rowerze nie dała mi takiego powera jak dziś!


Poniedziałek, 3 marca 2014 Komentarze: 0
Dystans37.52 km
Teren15.00 km
Czas01:41
Podjazdy237 m
SprzętLawinka
Vśrednia22.29 km/h
Vmax43.20 km/h
Tętnośr.142
Tętnomax171
Kalorie 1256 kcal
Temp.6.5 °C
Więcej danych
CADavg: 77 rpm | HZ: 44% | FZ: 47% | PZ: 5%
Leśne - Rynkowo - Smukała - Janowo - Smukała - Opławiec - Czyżkówko - Stare Miasto - Babia Wieś - Leśne

No i znowu weekend bez rowerka... Ehhh, cóż zrobić. Do tego jak zwykle zarwana nocka z niedzieli na poniedziałek, więc tradycyjnie poniedziałek do kitu. Po powrocie z pracy jedyne na co miałem ochotę to poduszka, stąd też wyszedłem na rower dopiero wieczorem. Ostatnio mało jeździłem w terenie, więc wybrałem na dziś single nad Brdą. Rewelacja, a przy świetle lampki to już wogóle pełen odlot i adrenalina, zwłaszcza, jak coś się poruszyło w lesie ;) Niby wiadomo, że w okolicy nie powinny żyć tygrysy i niedźwiedzie, ale czasami stresik był ;) Powrót przez centrum, ale ciągle wzdłuż Brdy. Fajnie zrobili w Bydgoszczy nabrzeża, brakuje mi czegoś takiego w Poznaniu, gdzie tak naprawdę tereny nadwarciańskie są bardzo mało zagospodarowane.

Piątek, 28 lutego 2014 Komentarze: 1
Dystans33.45 km
Teren7.00 km
Czas02:18
Podjazdy187 m
SprzętLawinka
Vśrednia14.54 km/h
Vmax35.65 km/h
Temp.5.0 °C
Więcej danych
CADavg: 46 rpm | Leśne - Fordon - Stary Rynek - Masa Krytyczna - Leśne

Dziś ostatni piątek miesiąca, więc pomyślałem, że w ramach relaksu skoczę na masę. Okazało się, że dzisiejsza jest poświęcona pamięci żołnierzy wyklętych, wszystko za sprawą jutrzejszego Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych, czyli tych, którzy nie potrafili pogodzić się z faktem, że powojenna Polska nie będzie krajem wolnym i niepodległym, i z tego powodu byli prześladowani przez komunistyczne władze. Bardzo pozytywna inicjatywa - były "historyczne" przemówienia i trasa ułożona tak, aby odwiedzić kilka miejsc związanych z Niezłomnymi. Jedyny minus - tempo. A raczej jego brak. Gdyby nie to, że na rynek pojechałem okrężną drogą przez Fordon, to nie wiem, czy miałbym średnią wyższą niż 10 km/h. No bez przesady...

Czwartek, 27 lutego 2014 Komentarze: 0
Dystans106.75 km
Czas03:32
Podjazdy546 m
SprzętWilma
Vśrednia30.21 km/h
Vmax49.24 km/h
Tętnośr.158
Tętnomax177
Kalorie 3085 kcal
Temp.8.0 °C
Więcej danych
HZ: 5% | FZ: 50% | PZ: 43%
Leśne - Brzoza - Łabiszyn - Barcin - Piechcin - Pakość - Wojdal - Dźwierzchno - Złotniki Kujawskie - Łabiszyn - Brzoza - Leśne

W sumie lubię służby. Posiedzi człowiek na takiej 24 h i później ma dzień wolnego, dzięki czemu można setki walić :) Tak jak dzisiaj. Początkowo miałem jechać do Chełmna, ale tym razem sprawdziłem wiatr. Zamiast całą drogę mieć boczny wybrałem najpierw wmordewind, za to z powrotem na luzie :) Trasa do Łabiszyna średnia, spory ruch i dużo łat, na szczęście dość szeroko. Do Barcina niewiele lepiej. Asfalt porządniejszy, ale ruch jeszcze większy. Nie wiedziałem, że jest tam tyle cementowni i kopalni kruszywa. Aż w powietrzu to wszystko latało. Myślałem, że na szosie rower się nie brudzi, a wróciłem cały zakurzony ;) Od Pakości do Złotnik - rewelacja. Spokój i w większości asfalt gładki jak stół :) Od Złotnik do Łabiszyna tak sobie, na szczęście z wiatrem. Powrót z Łabiszyna standardowo. W czasie jazdy zjadłem dwa pączki, czyli jak nigdy nadal jestem na dużym plusie - bilans tegorocznego Tłustego Czwartku to +8 pączków :D

PARĘ SŁÓW O MNIE

Cześć, jestem Dawid z miasta Wrocław!

Nikt pewnie nie uwierzy, ale jako dziecko nie chciałem jeździć na rowerze. Za to w 2009 roku wystartowałem w pierwszych zawodach. To wtedy zaczęła się moja przygoda z kolarstwem. Kiedyś nastawiony na wyniki, teraz częściej wybieram "kolarstwo romantyczne".

104963.96

KILOMETRÓW NA BLOGU

27726.00

KILOMETRÓW W TERENIE

22.37 km/h

ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ

199d 00h 41m

CZAS NA ROWERZE

MOJE ROWERY

CHIŃCZYK

Spełnienie marzeń o karbonowym 29er. Początkowo miał to być niemiecki Canyon, ale z powodu wpadki przy jego zakupie, zdecydowałem się na chińczyka od Marka K. Podczas składania plan był prosty - budujemy rower do ścigania, ale nie bez kompromisów. Oprócz wagi liczyła się przede wszystkim trwałość, uniwersalność i wygoda. Tym sposobem minimalnie przekroczyliśmy 10 kg, ale wyszło super.

  • Karbonowa rama Flyxii FR-216
  • RockShox SID XX World Cup
  • Osprzęt XT M8000 (32T + 11-46T)
  • Koła DT 350 + DT XR331 + DT Champion
  • Opony Vittoria Barzo 2.25 + Mezcal 2.25

GRIZZLY

Zakup długo chodził mi po głowie, ale pojawiały się myśli, że te gravele to tylko chwilowa moda itp.... Po wielu tysiącach kilometrów szutrów i asfaltów stwierdzam, że zamiana szosy na gravela to był jednak strzał w dziesiątkę! Szybkość, wygoda i wolność. Gdybym miał mieć jeden rower, to na pewno byłby to gravel :)

  • Canyon Grizl 6 z amelinium
  • Osprzęt GRX RX400 (40T + 11-38T)
  • Koła BW SuperLite 40
  • Opony Tufo Thundero HD 40C

LAWINKA

Jesteśmy razem od lipca '07. Była to miłość od pierwszego wejrzenia, trwa do dzisiaj :) Początkowo robiła za sprzęt do ścigania, teraz katuję ją na całorocznych dojazdach do pracy. Od kilku lat obwieszona błotnikowo-bagażnikowym szpejem.

  • Rama GT Avalanche 2.0
  • RockShox Reba SL
  • Napęd Deore XT M770
  • Hamulce Formula RX
  • Koła Deore XT

WILMA

Pierwsza szosówka, kupiona lekko używana. Po wielu latach na MTB pozwoliła poznać uroki jazdy na szosie. Mimo zastosowania karbonu, demonem wagi nie jest - w sumie około 9 kg. Po latach oddana w dobre ręce, by cieszyć kolejnego właściciela :)

  • Karbonowa rama Wilier Triestina Mortirolo
  • Osprzęt Campagnolo Veloce/Mirage
  • Koła DT R460