droga jest celem

Czwartek, 30 października 2014 Komentarze: 0
Dystans27.46 km
Czas01:09
SprzętWilma
Vśrednia23.88 km/h
Vmax59.55 km/h
Temp.8.0 °C
Więcej danych
Leśne - Niemcz - Osielsko - centrumrowerowe.pl - Leśne
Środa, 22 października 2014 Komentarze: 1
Dystans51.18 km
Teren5.00 km
Czas01:55
Podjazdy271 m
SprzętLawinka
Vśrednia26.70 km/h
Vmax47.62 km/h
Temp.10.0 °C
Więcej danych
CADavg: 83 rpm | Leśne - Czyżkówko - Tryszczyn - Gościeradz - Koronowo - Samociążek - Bożenkowo - Żołędowo - Jagodowo - Niemcz - Myślęcinek - Leśne

nowej drodze rowerowej między Bydgoszczą a Koronowem napisali już chyba wszyscy, więc i ja musiałem sprawdzić, czym się co niektórzy tak zachwycają. W sumie to nie wiem... Niby fajnie, parę kilometrów oddano, ale: na równoległej "normalnej" drodze postawili zakaz dla rowerów, a szosufką nową drogą rowerową w wielu miejscach nie da się jechać; wg mnie w wielu miejscach jest zbyt wąsko - nawet dziś przy kiepskiej pogodzie i w związku z tym małym ruchem bywały problemy z wyprzedzaniem/wymijaniem; większość przejazdów przez drogi zastąpiono przejściami dla pieszych; w Tryszczynie to w ogóle jakieś cuda z oznakowaniem wymyślili - droga rowerowa nagle się kończy a po drugiej stronie ni stąd ni zowąd pojawia się ciąg pieszo-rowerowy by za kawałek i on się skończył a zaczęła droga, ale po tej wcześniejszej stronie; tylko jedno miejsce postoju; zupełnie bezcelowe kilometry barierek wzdłuż pól; w kilku miejscach droga jest dosłownie zasypana liśćmi - czekam na śnieg... Żeby nie było, że tylko narzekam to most w Koronowie zrobiono rewelacyjnie. Byłem tam trzy lata temu i martwiłem się, że taki obiekt podupada. Dziś wygląda rewelacyjnie! Chapeau bas!

Skoro zacząłem narzekając, to też tak skończę... Zmokłem dziś dwa razy. Na koniec nie było na mnie suchej nitki.
Ciemno, zimno i mokro - suuuuuper... ;(

Niedziela, 19 października 2014 Komentarze: 5
Dystans176.44 km
Teren110.00 km
Czas07:58
Podjazdy1036 m
Uczestnicy
SprzętLawinka
Vśrednia22.15 km/h
Vmax42.78 km/h
Temp.17.0 °C
Więcej danych
CADavg: 73 rpm | Lusówko - Lusowo - Sady - Kiekrz - Złotniki - Biedrusko - Mściszewo - Murowana Goślina - Rakownia - Huciska - Dąbrówka Kościelna - Stęszewice - Bednary - Wronczyn - Borowo - Promienko - Góra - Tarnowo - Kostrzyn - Trzek - Gowarzewo - Tulce - Dachowa - Robakowo - Borówiec - Mościenica - Kórnik - Bnin - Konarskie - Radzewo - Radzewice - Świątniki - Rogalin - Rogalinek - Mosina - Pożegowo - Górka - Stęszew - Wielka Wieś - Mirosławki - Tomice - Żarnowiec - Podłoziny - Zborowo - Więckowice - Lusówko

Pomysł na przejechanie pierścienia rzuciliśmy kilka dni wcześniej, ale ostatecznie nikt oprócz mnie i Mariusza się nie zdecydował - żałujcie, Wasza strata! Pogodę trafiliśmy idealną, nie wiem, czy jest lepsza pora na przejechanie ringu niż słoneczny październik. Wyjechaliśmy dość wcześnie, bo o 8 rano. Początkowo chłodno, 9,5 st. C, ale gdy tylko słońce zaczęło się wznosić robiło się przyjemnie ciepło. No i te widoki w lasach, rewelacja!


Do Biedruska zleciało bardzo szybko, to samo Zielonka. Dopiero za Kostrzynem zaczyna się ciągnąć. Na szczęście w pewnym momencie z przeciwka leci Rodman, który postanawia nas trochę podciągnąć - dziękujemy! Prędkość była tak duża, że to, co nadrobiliśmy na odcinku do Tulec straciliśmy szukając szlaku w Tulcach bo się trochę zagalopowaliśmy ;)


Do Kórnika jakoś poszło, ale później męczarnia. Długie, proste i wietrzne asfalty, bleeee... Dopiero w Rogalinie robi się ciekawiej, zwłaszcza dla Mariusza, który był tam po raz pierwszy. W Mosinie po raz kolejny gubimy trasę (na szczęście na chwilę) i po wdrapaniu się Pożegowską spotykamy Państwa Horemskich :) Trochę pogaworzyliśmy i chyba nawet wybaczyliśmy im, że nie pojechali z nami ;)


Droga przez WPN mija bardzo szybko i dopiero końcówka dojazdu do źródełka w Żarnowcu zaczyna się lekko dłużyć. Tam kolejny popas i już bez przeszkód dojeżdżamy do domu Mariusza w Lusówku - koniec!

Fajnie było po raz kolejny zmierzyć się z pierścieniem. Dzięki Mariusz za cały dzień w siodle. Miło było spotkać teamowiczów po drodze. Oby częściej trafiały się takie wypady i tak piękne rowerowe niedziele!


Niedziela, 12 października 2014 Komentarze: 0
Dystans71.12 km
Teren45.00 km
Czas03:10
Podjazdy446 m
SprzętLawinka
Vśrednia22.46 km/h
Vmax40.82 km/h
Temp.17.0 °C
Więcej danych
CADavg: 78 rpm | Karolin -  Dębina - Luboń - Nadwarciański - Puszczykowo - Rogalinek - Rogalin - Daszewice - Babki - Minikowo - Starołęka - Rybaki - Kościelna - Za Cytadelą - Naramowicka

Brakowało mi takiego dnia - spokojny wyjazd z czasem na zdjęcia i przeróżne rozkminy. Lubię taką jesień!


Jedynie Nadwarciański pocisnąłem trochę mocniej. Dawno nie jechało mi się tak płynnie, nawet sił nie brakowało. Widzę, że udało mi się nadrobić utraconą formę. Dobrze wróży to na przyszłość! :)


W Rogalinie nie byłem już mnóstwo czasu. Nic się jednak nie zmieniło :)


Nawet to, że pałac ciągle jest w remoncie. W zasadzie cały park ogrodzono płotem z napisami "Zakaz wstępu" itp. Miałem nie lada problem się stamtąd wydostać, dobrze, że jedna z bram miała otworzoną kłódkę bo bym chyba musiał skakać przez płotki ;)




W niedzielę był maraton w Poznaniu. Jeśli chodzi o przejazd przez miasto rowerem to nie było najmniejszego problemu. Jednak samochodem już gorzej... Z Jeżyc do Kozich Sylwia musiała jechać przez... Biedrusko :) A że nie znała drogi to złapałem ją pod Tesco, rower na pakę i zamieniłem się w przewodnika. Gdybyśmy chcieli jechać Bałtycką pewnie stalibyśmy tam do dzisiaj...


Sobota, 11 października 2014 Komentarze: 3
Dystans48.57 km
Teren35.00 km
Czas02:14
Podjazdy403 m
SprzętLawinka
Vśrednia21.75 km/h
Vmax46.76 km/h
Temp.20.0 °C
Więcej danych
CADavg: 74 rpm | Wawrzyniaka - Cytadela - Karolin - Janikowo - Mechowo - Kicin - Dziewicza - Kicin - Janikowo - Ligowiec - Zieliniec - Antoninek - Malta - Krańcowa - Karolin

Plan był inny, ale musiałem rano podjechać do Kozich, więc będąc tam ruszyłem standardowo na Dziewiczą, bo wiedziałem, że będzie się tam kręciła ekipa z 2B Active Fitness ze Swarzędza z Katarzyną H.-M. na czele. Zbyt dużo razem nie poszaleliśmy, bo Adam (poznaliśmy się kiedyś na Morasku) przegiął lekko na killerze, wypięły mu się buty i ostatecznie katapultował się z treka lądując na drzewie :/ Dobrych kilka minut zwijał się z bólu na ziemi, szybkie macanko i wiedziałem, że bez pogotowia się nie obejdzie. Bardzo mocno wystawał wyrostek barkowy, więc pewnie obojczyk go wybił. A może i jeszcze gorzej... Naprędce z czterech nogawek i dętki zmontowałem prowizoryczne usztywnienie i udaliśmy się na parking w oczekiwaniu na karetę. Całość zajęła nam prawie godzinę, więc już nie jeździliśmy więcej tylko zaczęliśmy powrót do domów. Trochę okrężną drogą, ale jednak powrót ;)

Wtorek, 7 października 2014 Komentarze: 0
Dystans26.69 km
Czas00:54
Podjazdy135 m
SprzętLawinka
Vśrednia29.66 km/h
Vmax53.81 km/h
Temp.17.0 °C
Więcej danych
Leśne - Niemcz - Osielsko - Żołędowo - Jagodowo - Niemcz - Leśne

Piątek, 3 października 2014 Komentarze: 0
Dystans51.79 km
Teren35.00 km
Czas02:20
Podjazdy387 m
Uczestnicy
SprzętLawinka
Vśrednia22.20 km/h
Vmax46.35 km/h
Tętnośr.139
Tętnomax196
Kalorie 1649 kcal
Temp.16.0 °C
Więcej danych
CADavg: 74 rpm | HZ: 45% | FZ: 42% | PZ: 7%
Karolin - Cytadela - Długa - Cytadela - Rusałka - Strzeszynek - Kiekrz - Strzeszynek - Rusałka - Cytadela - Karolin

Wiórek - opiłek dał mi trochę w kość, bo ostatnie kilka dni straciłem na leczenie przeziębienia, które mnie po nim dopadło.
A miałem akurat urlop i planowałem "trochę" pojeździć po górkach w Zielonej... ehhh... ;(

Dziś rekreacyjnie z Mariuszem. Były pogaduchy, oglądanie landszaftów i browarek na Strzeszynku, czyli pełna turystyka :)
Jedynie na koniec lekko depnąłem, żeby zdobyć Kinga Of Mauntejn na górce w Kozich. Brakło 2 sekund, trzeba będzie poprawić :)

Sobota, 27 września 2014 Komentarze: 5
Dystans34.67 km
Teren34.00 km
Czas01:23
Uczestnicy
SprzętLawinka
Vśrednia25.06 km/h
Vmax37.08 km/h
Tętnośr.184
Tętnomax198
Kalorie 1408 kcal
Temp.18.0 °C
Więcej danych
CADavg: 85 rpm | HZ: 0% | FZ: 0% | PZ: 100%

Wiórek - ogórek, a i tak zjechał się prawie cały GPAE Team :) Co najlepsze nikt nic nie mówił, że się na niego wybiera, widać każdy miał chęć stanąć na podium :p Niestety nie wszystkim się to udało, ponieważ zjechało się paru okolicznych wycinaków...

Od startu poszedł taki ogień, że miałem problem utrzymać się za Pawłem, Wojtkiem i Mariuszem. Młodzik to w ogóle miał takiego powera, że zastanawiałem się, co on jadł na śniadanie ;) Mimo szalejącego tempa zacząłem się trochę uspokajać i powoli, powoli dogoniłem Mariusza i złapałem koło Wojtka. Grupa Młodzika była kawałek przed nami, ale w końcu i do niej udało się dokleić. Jechaliśmy razem do 11 km, gdzie na piaskowym podjeździe grupa nam się rozpadła. Paweł został z tyłu a ja rozpocząłem wspólną jazdę z Łukaszem. Przez następne 23 kilometry (aż do samej mety) próbowaliśmy dojść do widocznej przed nami grupy z Wojtkiem, ale na tak szybkim wyścigu nie dało się tego zrobić. Współpraca tak nam się podobała, że na metę wjechaliśmy razem, aby zobaczyć, co organizatorzy zrobią z tym fantem, bo pomiar czasu, jak na każdym liczącym się ogórku, był prowadzony "z kartki" ;)
(foto by: Horemscy family&company)


Wyścig bardzo mi się podobał. Trasa dość ciekawa i urozmaicona. Owszem, podjazdów nie było, ale ciągłe zakręty i sporo piachu nieźle mnie wymęczyły. Szczerze to jechało mi się trudniej, niż przed tygodniem na Michałkach... Pudła oczywiście nie zdobyłem, ale było blisko. Może następnym razem... Choć jeśli wyścig trafi pod skrzydła Gogola (a tak ptaki ćwierkały nad Wartą) to pudło znowu mocno się oddali. Ehhh... trzeba trenować ;]

PS Wg nieoficjalnych wyników byłem 10 open i 5 m2. Potwierdzę w poniedziałek :)
PS2 Potwierdzam!

Czas: 1:23:00
Open: 10/80 (+10 DNF)
Elita: 5/24 (+2 DNF)
Strata: ??? (Wojtek Wiktor)
DST: 34,67 km
AVG: 25,06 km/h
Vmax: 37,08 km/h

Goggle Pro Active Eyewear STATS
josip - 9 (4 M3)
daVe - 10 (5 M2)
mlodzik - 17 (7 M2)
z3waza - 19 (3 M4)
duda - 20 (8 M2)
jacgol - 33 (14 M3)
Maks - 55 (13 M4)
toadi69 - 56 (14 M4)
Środa, 24 września 2014 Komentarze: 0
Dystans9.85 km
Czas00:24
SprzętWilma
Vśrednia24.62 km/h
Vmax40.00 km/h
Temp.16.0 °C
Więcej danych
Leśne - centrumrowerowe.pl - Leśne
Sobota, 20 września 2014 Komentarze: 4
Dystans58.41 km
Teren55.00 km
Czas02:14
Uczestnicy
SprzętLawinka
Vśrednia26.15 km/h
Vmax52.97 km/h
Tętnośr.182
Tętnomax199
Kalorie 2241 kcal
Temp.22.0 °C
Więcej danych
CADavg: 85 rpm | HZ: 0% | FZ: 1% | PZ: 99%

Czwarte pudło w mojej medycznej karierze :) A co najważniejsze - czas lepszy o prawie 12 minut! (Michałki 200920112013). Początkowo miałem sporo obaw, czy się uda, ale ostatnie trzy tygodnie mocno przepracowałem na rowerze i udało się choć częściowo powrócić do formy z wiosny.

Start to tradycyjne przebijanie się do przodu. W zasadzie całym teamem mieliśmy sporo do nadrobienia, tylko Rodman ustawił się w czubie i już na starcie miał przewagę ;) Do lasu wpadam za Jackiem, Wojtkiem i Dudą. Mariusza po chwili wyprzedzam i gonię naszych gigowców. W jednym miejscu prawie lecę przez kierownicę przejeżdżając po dziurze wielkości wiadra! W piachu opony radzą sobie całkiem dobrze, więc nadal wyprzedzam, m.in. Wojtka. W pewnym momencie widzę przed sobą Rodmana i już po paru chwilach go wyprzedzam! Jest dobrze! :) Prawie całą część mega-giga jadę tuż za Jackiem. Ostro ciśniemy urywając sporą grupkę i wspólnie pracując na zmianach. Szkoda, że na 25 km Jacek musiał skręcić w lewo... ;( Przez następne 20 km jadę w zasadzie samotnie. Początkowo tasuję się trochę z bodajże Adamem Lutoborskim z Bike Boys, ale po chwili zostaje on w tyle a ja sam cisnę po pudło ;) Na 45 km dochodzę jeszcze Jarosława Paszczyńskiego z Wielenia i parę minut później Piotra Kustonia z GPBT. We trójkę docieramy do mety wyprzedzając po drodze niedobitki z mini. Fajnie, że mogłem z nimi jechać, bo super nam się współpracowało na końcowych kilometrach szutru. Wiedziałem, że 1-2 minuty za nami jest spora grupka m.in. z Janem Dymeckim i tylko mocno pracując na zmianach nie damy się wyprzedzić. To też się udało :)

Okazało się, że na mecie mega zameldowałem się pierwszy z GPAE Teamu. Dziewczyny z mini już były - Asia zgarnęła 3. miejsce w kategorii a Sylwia 2. miejsce w Medykach! Na nie zawsze można liczyć! :) Mi przypadło 2. miejsce w Medykach, bo okazało się, że Oskar Pluciński studiuje stomę. Ehhh... trudno będzie nadrobić do niego 0:09:14, ale będę próbował ;] Przynajmniej mam cel na przyszły rok! Za to tegoroczny cel zrealizowałem - Rodmana pokonałem! ;) Dodatkowo w tomboli zgarnąłem koszulkę od BCM Novatex - miło :)

ProGoggle nie wpychają! (foto by: Anna Olszańska)


ProGoggle stoją na podium!


ProGoggle dobrze się bawią. I świetnie wyglądają :)


(foto by: Anna Olszańska)


Czas: 2:14:45
Check point1: 1:01:53
MEGA Open: 30/217 (+? DNF)
MEGA M2: 10/38 (+? DNF)
MEGA MEDYK Open: 2/13  :)
Strata: 0:13:31 (Michał Górniak)
DST: 58,41 km
AVG: 26,01 km/h
Vmax: 52,97 km/h

Goggle Pro Active Eyewear STATS GIGA
josip - 24 (9 M3) - 4:14:25
JPbike - 29 (12 M3) - 4:19:22
Marc - 40 (18 M3) - 4:52:04

Goggle Pro Active Eyewear STATS MEGA
daVe - 30 (10 M2) - 2:14:45
Rodman - 38 (10 M4) - 2:17:40 (-0:02:55)
mlodzik - 45 (13 M2) - 2:21:49 (-0:07:04)
duda - 46 (14 M2) - 2:21:53 (-0:07:08)
z3waza - 55 (12 M4) - 2:23:00 (-0:08:15)
klosiu - 67 (23 M3) - 2:26:10 (-0:11:25)
blindman - 79 (29 M3) - 2:29:11 (-0:14:26)
jacgol - 116 (77 M3) - 2:36:28 (-0:21:43)
toadi69 - 178 (41 M4) - 3:00:08 (-0:45:23)
Maks - 206 (48 M4) - 3:38:39 (-1:23:54)

Goggle Pro Active Eyewear STATS MINI
JoannaZygmunta - 197 (3 K3) - 1:32:12
santosa - 207 (6 K1) - 1:33:20

PARĘ SŁÓW O MNIE

Cześć, jestem Dawid z miasta Wrocław!

Nikt pewnie nie uwierzy, ale jako dziecko nie chciałem jeździć na rowerze. Za to w 2009 roku wystartowałem w pierwszych zawodach. To wtedy zaczęła się moja przygoda z kolarstwem. Kiedyś nastawiony na wyniki, teraz częściej wybieram "kolarstwo romantyczne".

104919.59

KILOMETRÓW NA BLOGU

27696.00

KILOMETRÓW W TERENIE

22.37 km/h

ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ

198d 22h 39m

CZAS NA ROWERZE

MOJE ROWERY

CHIŃCZYK

Spełnienie marzeń o karbonowym 29er. Początkowo miał to być niemiecki Canyon, ale z powodu wpadki przy jego zakupie, zdecydowałem się na chińczyka od Marka K. Podczas składania plan był prosty - budujemy rower do ścigania, ale nie bez kompromisów. Oprócz wagi liczyła się przede wszystkim trwałość, uniwersalność i wygoda. Tym sposobem minimalnie przekroczyliśmy 10 kg, ale wyszło super.

  • Karbonowa rama Flyxii FR-216
  • RockShox SID XX World Cup
  • Osprzęt XT M8000 (32T + 11-46T)
  • Koła DT 350 + DT XR331 + DT Champion
  • Opony Vittoria Barzo 2.25 + Mezcal 2.25

GRIZZLY

Zakup długo chodził mi po głowie, ale pojawiały się myśli, że te gravele to tylko chwilowa moda itp.... Po wielu tysiącach kilometrów szutrów i asfaltów stwierdzam, że zamiana szosy na gravela to był jednak strzał w dziesiątkę! Szybkość, wygoda i wolność. Gdybym miał mieć jeden rower, to na pewno byłby to gravel :)

  • Canyon Grizl 6 z amelinium
  • Osprzęt GRX RX400 (40T + 11-38T)
  • Koła BW SuperLite 40
  • Opony Tufo Thundero HD 40C

LAWINKA

Jesteśmy razem od lipca '07. Była to miłość od pierwszego wejrzenia, trwa do dzisiaj :) Początkowo robiła za sprzęt do ścigania, teraz katuję ją na całorocznych dojazdach do pracy. Od kilku lat obwieszona błotnikowo-bagażnikowym szpejem.

  • Rama GT Avalanche 2.0
  • RockShox Reba SL
  • Napęd Deore XT M770
  • Hamulce Formula RX
  • Koła Deore XT

WILMA

Pierwsza szosówka, kupiona lekko używana. Po wielu latach na MTB pozwoliła poznać uroki jazdy na szosie. Mimo zastosowania karbonu, demonem wagi nie jest - w sumie około 9 kg. Po latach oddana w dobre ręce, by cieszyć kolejnego właściciela :)

  • Karbonowa rama Wilier Triestina Mortirolo
  • Osprzęt Campagnolo Veloce/Mirage
  • Koła DT R460