Może to dziwne, ale lubię porównywać, jak pewne rzeczy się zużywają. Przypomina mi to trochę o upływającym czasie i przemijaniu. Ale... czy to normalne? ;)
W Polsce nie ma słońca nieomal przez siedem miesięcy w roku, więc gdy już się pojawi, to hop na rower, chociaż na godzinkę :) Czy może być coś piękniejszego? :) Mimo, że młoda chora, dziś zagrało idealnie. Sylwia wróciła z pracy, a ja od razu w obcisłe i na bike'a! Szosą zawsze uciekałem w Kocie Góry, szutrówką chyba najczęściej będę uciekał na widawskie wały. Pytanie - czy i kiedy mi się znudzą ;) Trasa: Różanka - Osobowice - Las Rędziński - Świniary - Szymanów - Widawa - Polanowice - Sołtysowice - Karłowice - Różanka
Powtórka z dnia wczorajszego. Tym razem nocą, samotnie, ale z duuuużo lepszym samopoczuciem :)
Trasa: Różanka - Osobowice - Las Rędziński - Świniary - Szymanów - Widawa - Polanowice - Sołtysowice - Karłowice - Różanka
Ostatnie dni to sporo przygotowań do jubileuszu 20-lecia firmy, ale też "tureckie zamieszanie". Było trochę nerwówki, ale ostatecznie wszystko zagrało (łącznie z orkiestrą :) )
Nikt pewnie nie uwierzy, ale jako dziecko nie chciałem jeździć na rowerze. Za to w 2009 roku wystartowałem w pierwszych zawodach MTB. Wyszukuję nietypowe kategorie, w których walczę o zwycięstwo. Rywalizacja jest dla mnie ważna, ale ostatnio częściej wybieram "kolarstwo romantyczne". Na co dzień lycrę zamieniam na wojskowy mundur.