droga jest celem

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2017

Dystans całkowity:1202.24 km (w terenie 245.00 km; 20.38%)
Czas w ruchu:48:11
Średnia prędkość:24.95 km/h
Maksymalna prędkość:71.10 km/h
Suma podjazdów:7305 m
Maks. tętno maksymalne:189 (105 %)
Maks. tętno średnie:183 (101 %)
Suma kalorii:28261 kcal
Liczba aktywności:17
Średnio na aktywność:70.72 km i 2h 50m
Więcej statystyk
Czwartek, 15 czerwca 2017 Komentarze: 0
Dystans58.60 km
Czas01:53
Podjazdy385 m
SprzętWilma
Vśrednia31.12 km/h
Vmax51.80 km/h
Tętnośr.137
Tętnomax175
Kalorie 1066 kcal
Temp.24.0 °C
Więcej danych
CADavg: 91 rpm | Garmin Connect | Koszarowa - Krzyżanowice - Cienin - Pasikurowice - Skarszyn - Głuchów Górny - Czachowo - Radłów - Skotniki - Tarnowiec - Cielętniki - Miłonowice - Kopiec - Węgrów - Zaprężyn - Bierzyce - Łozina - Domaszczyn - Zakrzów - Koszarowa

Nadal z nosa lecą gile, ale trzeba w końcu ruszyć tyłek w poszukiwaniu utraconej łydy.
Środa, 14 czerwca 2017 Komentarze: 0
Dystans55.74 km
Teren40.00 km
Czas02:29
Podjazdy169 m
SprzętChińczyk
Vśrednia22.45 km/h
Vmax40.00 km/h
Tętnośr.133
Tętnomax182
Kalorie 1321 kcal
Temp.16.9 °C
Więcej danych
CADavg: 83 rpm | Garmin Connect | Koszarowa - Krakowska - Las Pilczycki - Las Rędziński - Koszarowa

Cytując ze strony PM Rider Team na fejsie: "tempo było spokojne, ale 50 w terenie stuknęła, były rozmowy, wjazdy po schodach do góry, single, elektryczne pastuchy, konie, znane niektórym przeprawy nad ściekiem i sztajfa nie do podjechania".
Potwierdzam, tak było! :)
Sobota, 10 czerwca 2017 Komentarze: 2
Dystans55.51 km
Teren10.00 km
Czas01:42
Podjazdy130 m
Uczestnicy
SprzętWilma
Vśrednia32.65 km/h
Vmax47.40 km/h
Tętnośr.183
Tętnomax189
Kalorie 1547 kcal
Temp.21.8 °C
Więcej danych
Do startu w sztafecie zgłosiliśmy się prawie pół roku temu w ramach nowo powstającego Prodżectu PIGUŁA. Z tego powodu nic nie mogło nas powstrzymać: ani popsuta pianka Mariana, ani tym bardziej popsute plecy (też Mariana :p ). Śmiertelny katar i ogólne osłabienie również nie zatrzymały mnie w łóżku. W sumie to Drab też był jakiś niewyraźny, ale wystartowaliśmy! Płynie oczywiście Marian, ja rower a na koniec czarny koń zawodów, czyli Drab :)

Mimo wielu przeciwności losu nastroje mamy bojowe... do pierwszej boi :p Triathlonowa "pralka" okazała się bardzo kontuzjogenna dla Mariana, bo kilka razy dostał od kogoś w twarz i prawie nam się utopił :( Zakładaliśmy, że powinien się wyrobić w niewiele ponad 20 minut, a czekając na niego w boksie, na trasę rowerową wyruszyli prawie wszyscy nasi przeciwnicy, nawet ci w trampkach ;) Gdy w końcu mogłem ruszyć na swoją zmianę słyszałem tylko, że Marian coś mówi o topieniu się i rzyganiu (później nawet pokazał mi "swoje" miejsca ;) No nic, mam dużo do nadrobienia...

Od samego początku idę w trupa, tętno non stop >180, co obecnie jest dla mnie maksem możliwości. Do pierwszego nawrotu średnia prawie 42 km/h. Po nawrocie staje się jasne dlaczego - 1/3 trasy wiedzie z pięknym wmordewindem :/ Drafting oczywiście zabroniony, więc czeka mnie niezła samotna jazda po zwycięstwo :p Co do samej trasy to w zasadzie nie ma o czym pisać... No może poza tym, że w sumie było 8 wąskich nawrotów, gdzie prędkość spadała praktycznie do zera. Dodatkowo 6 przejazdów przez rondo, gdzie w zakręty wchodziłem prawie jak na MotoGP :) Biorąc pod uwagę osłabienie spowodowane solidnym przeziębieniem zakładałem, że średnia 35 km/h będzie sukcesem. Poszło dużo lepiej, bo urwałem 5,5 minuty od tych założeń, co dało średnią 37 km/h. A wszystko zwykłą szosówką, bez stożków, lemondki i innych kosmicznych akcesoriów. Przynajmniej wiem na przyszłość, że jest jeszcze potencjał urwania paru cennych sekund.

Po mnie przyszedł czas na Adriana. Nie będę się rozpisywał i streszczę jego bieg - leciał jak dziki!!!
"Wytruchtał" najlepszy czas open! Strach myśleć, co by było, gdyby założył buty i choć trochę pobiegał treningowo :D

A jak wyszło sumarycznie?! Zajęliśmy 5 miejsce - można rzec, że to wysoko. Tak... jednak wynik ten pozostawił w nas spory niedosyt. Do trzeciego miejsca brakło 1 min. i 56 sek. Wiedząc, że mniej więcej tyle czasu Mariusz dochodził do siebie trzymając się deski ratownika, chyba nie powinno dziwić, że liczyliśmy na więcej... Czyżby w przyszłym roku mały rewanż?  ;)

Triathlonista vs kolarz :) (foto by: Tomasz Szwajkowski)


Momentami było całkiem szybko :) (foto by: Grzegorz Członkowski)


Czas PŁYWANIE: 00:27:04 (950 m)
Miejsce PŁYWANIE: 18/28 (strata 00:09:32)
Czas ROWER: 01:14:37 (45 km)
Miejsce ROWER: 4/28 (strata 00:05:21)
Czas BIEG: 00:39:35 (10 km)
Miejsce BIEG: 1/28 (straty brak :) )
Czas SZTAFETA: 02:24:19
Strata: 0:08:45 (Waleczne Psy)

DST: 45,64 km
Uphill: 92 m
AVG: 36,8 km/h
Vmax: 47,4 km/h
CADavg: 97 rpm
Garmin Connect
Środa, 7 czerwca 2017 Komentarze: 0
Dystans57.90 km
Czas02:41
Podjazdy325 m
SprzętLawinka
Vśrednia21.58 km/h
Kalorie 1332 kcal
Więcej danych
Coś mam ostatnio pecha z gumami. Kolejny laczek w Lawince, tym razem, mijając rowerzystkę jadącą z naprzeciwka (chyba była po dwóch głębszych, bo nie potrafiła prosto ujechać) najechałem na pozostałość wczorajszych ulew i wichur. Początkowo załatałem tylko jedną widoczną dziurę po centymetrowym kolcu wbitym w oponę, ale powietrze nadal schodziło, przez co do pracy dojechałem na jego oparach, a nie chciałem po raz kolejny stawać na łatanie. W pracy dalsze klejenie dętki i powrót już bez większych przygód, za to z coraz bardziej cieknącym nosem... Najwyższy czas zaaplikować sobie jakieś prochy :)
Interwały Kategoria Edge 520
Poniedziałek, 5 czerwca 2017 Komentarze: 0
Dystans33.45 km
Czas01:00
Podjazdy 90 m
SprzętWilma
Vśrednia33.45 km/h
Vmax51.00 km/h
Tętnośr.154
Tętnomax185
Kalorie 798 kcal
Temp.19.7 °C
Więcej danych
CADavg: 93 rpm | Garmin Connect | Koszarowa - Krzyżanowice - Cienin - Pasikurowice - Siedlec - Tokary - Łozina - Domaszczyn - Zakrzów - Koszarowa

"Takiego koła, żal nie utrzymać" - powiedział stożkokołowiec wyprzedzony przeze mnie w trakcie robienie interwałów ;)
Siadł mi więc na koło, ja dokończyłem swoją robotę, a później trochę pogadaliśmy. Plan zrealizowany w 100%!
Sobota, 3 czerwca 2017 Komentarze: 1
Dystans91.14 km
Teren50.00 km
Czas04:03
Podjazdy1077 m
SprzętChińczyk
Vśrednia22.50 km/h
Vmax47.30 km/h
Tętnośr.151
Tętnomax181
Kalorie 2533 kcal
Temp.21.8 °C
Więcej danych
CADavg: 86 rpm | Garmin Connect | Racula - Ochla - Świdnica - KE Zielona 2017 - Świdnica - Ochla - Racula

Weekend u teściów, więc wybrałem się sprawdzić, co w tym roku Kaczmarek przygotował. Zupełna nowość to start na stadionie w Świdnicy. Najpierw łagodny podjazd asfaltem, a później dość szerokie leśne drogi, będące niejako dojazdówką do części właściwej, czyli Wzgórz Piastowskich. Mowa oczywiście o dystansach mega/giga, bo mini zostaje na łąkach niedaleko Świdnicy - wg mnie w ogóle nie warto startować w Zielonej na mini, bo trasa straciła swój urok.

Chwilę po przekroczeniu DK27 zaczyna się prawdziwa zabawa, czyli ciąg interwałowych podjazdów i zjazdów. Wszystko do podjechania w siodle (a tym bardziej zjechania), ale w trakcie zawodów dadzą ostro popalić. Oj, będzie bolało :) Później kawałek wypłaszczenia i dojeżdżam do klasyków, czyli tor saneczkowy, pod jagody, po płytach itd. - Wzgórza Piastowskie w najlepszym wydaniu! Trasa chyba najciekawsza z dotychczasowych. Na tych, którym będzie mało, czeka jeszcze jedna pętla na dystansie giga. Dla mnie każdy, kto go ukończy będzie wygranym. Serio :)

Trochę żałuję, że nie pojawię się na maratonie w niedzielę, bo wiem, że świetnie bym się bawił.
Z drugiej strony cieszę się, że nie będę musiał cierpieć tak, jak Wy :p
Piątek, 2 czerwca 2017 Komentarze: 2
Dystans58.44 km
Teren15.00 km
Czas02:15
Podjazdy157 m
SprzętChińczyk
Vśrednia25.97 km/h
Kalorie 2042 kcal
Więcej danych
Końcówka tygodnia przejeżdżona do pracy na Chińczyku, bo znowu trafiła mi się awaria ogumienia w Lawince, tym razem z tyłu. Geaxy Saguaro po 15 tys. km powiedziały dość i boczna ścianka opony pękła w dwóch miejscach i przetarła dętkę. Trzeba założyć coś nowego. Wpadną leżące w szafie Schwalbe, ale gdyby nie to, że te mi się kurzą to na pewno znowu kupiłbym Saguaro, z których jestem w 100% zadowolony - bardzo trwała opona o dość uniwersalnym bieżniku i niskich oporach. Zdecydowanie polecam!

PARĘ SŁÓW O MNIE

Cześć, jestem Dawid z miasta Wrocław!

Nikt pewnie nie uwierzy, ale jako dziecko nie chciałem jeździć na rowerze. Za to w 2009 roku wystartowałem w pierwszych zawodach. To wtedy zaczęła się moja przygoda z kolarstwem. Kiedyś nastawiony na wyniki, teraz częściej wybieram "kolarstwo romantyczne".

96054.59

KILOMETRÓW NA BLOGU

25679.00

KILOMETRÓW W TERENIE

22.34 km/h

ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ

182d 15h 05m

CZAS NA ROWERZE

MOJE ROWERY

CHIŃCZYK

Spełnienie marzeń o karbonowym 29er. Początkowo miał to być niemiecki Canyon, ale z powodu wpadki przy jego zakupie, zdecydowałem się na chińczyka od Marka K. Podczas składania plan był prosty - budujemy rower do ścigania, ale nie bez kompromisów. Oprócz wagi liczyła się przede wszystkim trwałość, uniwersalność i wygoda. Tym sposobem minimalnie przekroczyliśmy 10 kg, ale wyszło super.

  • Karbonowa rama Flyxii FR-216
  • RockShox SID XX World Cup
  • Osprzęt XT M8000 (32T + 11-46T)
  • Koła DT 350 + DT XR331 + DT Champion
  • Opony Vittoria Barzo 2.25 + Mezcal 2.25

GRIZZLY

Zakup długo chodził mi po głowie, ale pojawiały się myśli, że te gravele to tylko chwilowa moda itp.... Po 10 tys. kilometrów szutrów i asfaltów mogę stwierdzić, że zamiana szosy na gravela to był jednak strzał w dziesiątkę! Szybkość, wygoda i wolność. Gdybym miał mieć jeden rower, to na pewno byłby to gravel :)

  • Ameliniowa rama Canyon Grizl 6
  • Osprzęt GRX RX400 (40T + 11-38T)
  • Koła DT Swiss Gravel LN
  • Opony Tufo Thundero HD 40C

LAWINKA

Jesteśmy razem od lipca '07. Była to miłość od pierwszego wejrzenia, trwa do dzisiaj :) Początkowo robiła za sprzęt do ścigania, teraz katuję ją na całorocznych dojazdach do pracy. Od kilku lat obwieszona błotnikowo-bagażnikowym szpejem.

  • Rama GT Avalanche 2.0
  • RockShox Reba SL
  • Napęd Deore XT M770
  • Hamulce Formula RX
  • Koła Deore XT

WILMA

Pierwsza szosówka, kupiona lekko używana. Po wielu latach na MTB pozwoliła poznać uroki jazdy na szosie. Mimo zastosowania karbonu, demonem wagi nie jest - w sumie około 9 kg. Po latach oddana w dobre ręce, by cieszyć kolejnego właściciela :)

  • Karbonowa rama Wilier Triestina Mortirolo
  • Osprzęt Campagnolo Veloce/Mirage
  • Koła DT R460