Jak w Kieleckiem normalnie... Mimo to wsiadłem dziś na bika. Głównie po to, aby przymierzyć tyłek do siodła, które zastąpiło Velo pęknięte podczas ostatniego wyjazdu. Chyba się polubimy z Tokenem :)
Karolin - Dziewicza Góra - Annowo - Kicin - Karolin
Akurat przyjechałem na długi weekend do Poznania, więc dlaczego by nie wziąć ze sobą Lawinki? ;) Udało się umówić z moimi najlepszymi rowerowymi (i nie tylko) kompanami - Mariuszem i Tomkiem. Wyjazd miał być lajtowy. I był :) Najwięcej czasu zajęło nam robienie zdjęć :p
Pobawiliśmy się trochę na zjazdach, pogadaliśmy i polansowaliśmy :D Duda - dwa palce na klamkach.
Ja - jeden palec.
Tomek oczywiście bez ;) Choć i tak dzisiaj nie poszalał bo nie był u siebie ;)
Nikt pewnie nie uwierzy, ale jako dziecko nie chciałem jeździć na rowerze. Za to w 2009 roku wystartowałem w pierwszych zawodach MTB. Wyszukuję nietypowe kategorie, w których walczę o zwycięstwo. Rywalizacja jest dla mnie ważna, ale ostatnio częściej wybieram "kolarstwo romantyczne". Na co dzień lycrę zamieniam na wojskowy mundur.