Dzisiaj nie było eskorty Policji na przodzie, więc rolę stróżów prawa pełnili wyżej wymienieni (ze mną oczywiście ;) Chyba nawet daliśmy radę, nikt się nie bił, żaden z kierowców nie został potrącony przez rowerzystę, więc było ok ;p
A propos potrąceń - znalazłem na nie sposób - takie ciuszki jak u kolegi na pierwszym planie ;)
Z powodu innych zobowiązań (ale to poważnie zabrzmiało ;p ) ja i duda musieliśmy urwać się z masy na Kaponierze. Nawet tradycyjnych trzech kółek nie zrobiłem bo stałem na wjazdach na rondo blokując ruch ;(
Druga guma w tym roku, drugi raz w tym samym miejscu co kiedyś, czyli niedaleko Katedry, stąd też rozłożyłem się z łatkami nad Wartą :) Opony proszą się o wymianę - klocki mi zaczynają odłazić ;)
Dzisiaj w nocy ukradziono rower mojemu koledze. Włamano się do garażu przy domu, zginął tylko rower, więc widać, że było to planowane... Model: SPECIALIZED HARDROCK PRO DISC '09 Nr ramy: WUD80806201D
Rower ma kilka miesięcy, z wyglądu prawie nówka, bo większość zimy stał. Poniżej specyfikacja: WIDELEC: RockShox Dart 3 SL, 80mm, 1-1/8" STERY: Specialized 1-1/8" threadless MECHANIZM KORBOWY: Shimano FCM-361-8, 42 x 32 x 22t OŚ SUPORTU: Shimano BB-ES25 PRZERZUTKA PRZÓD: Shimano Altus PRZERZUTKA TYŁ: Shimano DEORE MANETKI: Shimano Deore SL- M530 KASETA: himano HG-50, 9-speed, 11-34t ŁAŃCUCH: KMC X8 PIASTA PRZÓD: Specialized PIASTA TYŁ: Specialized HAM. PRZÓD: Tektro Auriga Comp HAM. TYŁ: Tektro Auriga Comp DŹWIG. HAM: Tektro Auriga Comp OBRĘCZE: Specialized RHD, 26" OPONY: Specialized Fast Trak LK Sport, 26x2.0", 60TPI, wire bead KIEROWNICA: Specialized, 31.8mm, 25mm rise, 620/640mm wide, 8 degree back/up sweep WSPORNIK KIEROWNICY: Specialized 3D forged, 7 degree rise WSPORNIK SIODŁA: Specialized SODŁO: Specialized Indie XC
Jeśli ktoś zauważy gdzieś na allegro.pl itp. to będziemy "wdzięczni" ;)
A teraz co nieco o dzisiejszym wyjeździe...
Dom - Coll. Chemicum - Dom
Oczywiście do labu i z powrotem... Wracając do domu ledwo uciekłem przed deszczem :) Żeby nie było, że nic tam nie robimy, to pokażę Wam kilka kryształków ;p
Identyczny dystans jak wczoraj - pierwszy raz mi się to udało - widać już popadłem w rutynę ;) A tak w ogóle to w końcu strzelił mi pierwszy tysiąc km'ów w tym roku. Późno, ale dobre i to!
Nikt pewnie nie uwierzy, ale jako dziecko nie chciałem jeździć na rowerze. Za to w 2009 roku wystartowałem w pierwszych zawodach MTB. Wyszukuję nietypowe kategorie, w których walczę o zwycięstwo. Rywalizacja jest dla mnie ważna, ale ostatnio częściej wybieram "kolarstwo romantyczne". Na co dzień lycrę zamieniam na wojskowy mundur.