Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2009

Dystans całkowity:750.52 km (w terenie 141.00 km; 18.79%)
Czas w ruchu:30:45
Średnia prędkość:24.41 km/h
Maksymalna prędkość:57.80 km/h
Liczba aktywności:24
Średnio na aktywność:31.27 km i 1h 16m
Więcej statystyk

Łork... singlem

Czwartek, 30 lipca 2009 · Komentarze(0)
Kategoria Foto
Dom - Browar Pub - Dom

Jak to mawiają: potrzeba matką wynalazku. Linka zerwana, ale do pracy trzeba jechać. Dlatego tymczasowo zrobiłem sobie singla :) Przełożenie 42x16 w porównaniu do 42x28 to bajka ;) Jak widać po średniej nawet dobrze się tak jeździ ;p

Poznańskie asfalty... pechowo

Czwartek, 30 lipca 2009 · Komentarze(4)
Dom - Szpital ul. Długa - Dom

Dla odmiany dzisiaj zerwałem linkę od tylnej przerzutki, więc wracałem na przełożeniu 3x1 (mam odwrotną sprężynę...)

Łork

Środa, 29 lipca 2009 · Komentarze(0)
Dom - os. Chrobrego - Browar Pub - Dom

Najpierw do Agatki na urodziny a później z Hubertem do pracy.

Poznańskie asfalty

Środa, 29 lipca 2009 · Komentarze(2)
Dom - Szpital ul. Długa - Biuro RUSS - Dom

Praktyki i takie tam...

Bez napinki

Wtorek, 28 lipca 2009 · Komentarze(0)
Kategoria > 50
Dom - Bolechowo - Biedrusko - Złotniki - Kiekrz - Strzeszynek - Rusałka - Dom

Mega sympatyczny wyjazd z Sergio. Optymalna temperatura do jazdy, spokojne drogi, równe tempo. Pogadaliśmy sobie, odpoczęliśmy na poligonie oraz nad Rusałką... I tylko kolano na końcówce zaczęło dokuczać, ale nie było tragicznie.

Poznańskie asfalty

Poniedziałek, 27 lipca 2009 · Komentarze(0)
Dom - Szpital ul. Długa - os. Kosmonautów - Lidl - Dom

Praktyki i takie tam...

Cycki... z grilla

Niedziela, 26 lipca 2009 · Komentarze(6)
Dom - Rusałka - Strzeszynek - Rusałka - Dom

Tym razem z ekipą Huberta. Posililiśmy się młodymi cyckami i można było wracać ;)

Łork

Sobota, 25 lipca 2009 · Komentarze(0)
Dom - Browar Pub - Dom

Między szpitalami

Piątek, 24 lipca 2009 · Komentarze(1)
Dom - Szpital ul. Długa - Dom - Szpital ul. Szwajcarska - Dom

Rano bardzo spokojnie na praktyki, później już mniej spokojnie podrzucić coś dudzie. Dawno tak nie popieprzałem po mieście... Ogólnie - szalony dzień.