Pure MTB, czyli burza, grad, błoto - a to wszystko na Dziewiczej Górze
Niedziela, 31 maja 2009
· Komentarze(11)
Dom - Dziewicza Góra - Dom
Wyjeżdżając z domu niebo nie wyglądało najciekawiej, ale nie przejąłem się tym. Szybko dotarłem na Dziewiczą i zacząłem jazdę po bardzo śliskich ścieżkach. Do tego było strasznie duszno, więc nie jeździło się zbyt szybko ;p W pewnym momencie zaczęło grzmieć - ok, później padać - ok, ale gdy przyszedł grad i mega wichura to stwierdziłem, że jestem nieźle walnięty, że w taką pogodę jeżdżę na rowerze. Ścieżki momentalnie zmieniły się w potoki, byłem cały przemoknięty a w obawie przed zalaniem telefonu (który na szczęście miałem w foliowym woreczku) musiałem jak najszybciej dostać się pod wieżę obserwacyjną na szczycie. Tam przeczekałem najgorsze a że nie zapowiadało się, że przestanie padać całkowicie, już nie zważając na nic zjechałem na dół do Czerwonaka. Ale co to był za zjazd - kałuże, miejscami dosłownie potoki, błoto, a że i tak byłem cały uwalony nie przejmowałem się tym zupełnie - istne szaleństwo :) Teraz tylko rower wymaga kompletnego mycia...
Wyjeżdżając z domu niebo nie wyglądało najciekawiej, ale nie przejąłem się tym. Szybko dotarłem na Dziewiczą i zacząłem jazdę po bardzo śliskich ścieżkach. Do tego było strasznie duszno, więc nie jeździło się zbyt szybko ;p W pewnym momencie zaczęło grzmieć - ok, później padać - ok, ale gdy przyszedł grad i mega wichura to stwierdziłem, że jestem nieźle walnięty, że w taką pogodę jeżdżę na rowerze. Ścieżki momentalnie zmieniły się w potoki, byłem cały przemoknięty a w obawie przed zalaniem telefonu (który na szczęście miałem w foliowym woreczku) musiałem jak najszybciej dostać się pod wieżę obserwacyjną na szczycie. Tam przeczekałem najgorsze a że nie zapowiadało się, że przestanie padać całkowicie, już nie zważając na nic zjechałem na dół do Czerwonaka. Ale co to był za zjazd - kałuże, miejscami dosłownie potoki, błoto, a że i tak byłem cały uwalony nie przejmowałem się tym zupełnie - istne szaleństwo :) Teraz tylko rower wymaga kompletnego mycia...