W poprzek
Kategoria > 50, 2013 Cykelveje na Bornholmie, Foto
Środa, 3 lipca 2013
Komentarze: 3
Vśrednia17.20 km/h
Vmax33.40 km/h
Temp.20.0 °C
2013 Cykelveje na Bornholmie
Dzień pierwszy
Dzień drugi
Dzień trzeci
Dzień czwarty
Dzień piąty
Dzień szósty
Dzień siódmy
CADavg: 64 rpm | Nexø - Kællingeby - Aakirkeby - Lobæk - Nylars - Rønne - Arnager - Pedersker - Bodilsker - Nexø
Dzień trzeci, po dojechaniu do Aakirkeby, dziewczyny rozpoczęły od poszukiwania księcia.

Ja z Mariuszem od piwa :p

Tuż obok muzeum NaturBornholm znajduje się kolejny wiatrak, ciężko się do niego dostać, bo znajduje się na terenie działającego młyna, ale na szczęście nikt nas nie wyrzucił :)

W centrum miejscowości stoi największy i najprawdopodobniej najstarszy kościół na wyspie.

W końcu udało się wejść do środka!

Oprócz największego jest tutaj również jedyny rzymsko-katolicki.

Spotkaliśmy w nim mega sympatycznego księdza z Wietnamu. Nawet nas na obiad zapraszał, ale wiedząc, że przed nami jeszcze kawał drogi, nie skorzystaliśmy z zaproszenia ;(

Nylarskirke jest najlepiej zachowany spośród wszystkich kościołów-rotund na wyspie.

Także tym razem udało się wejść od środka.

Stolica wyspy, Rønne, została niemal doszczętnie zniszczona 7 i 8 maja 1945 r. w radzieckich bombardowaniach.
W odbudowaniu miasta spory udział mieli Szwedzi, a podarowane wtedy przez nich domy tworzą "szwedzką dzielnicę".

W mieście funkcjonuje kilka muzeów, m.in. Bornholms Museum, gdzie można poznać historię wyspy i mieszkańców (a także pierwsze okładziny hamulcowe z epoki brązu ;)

Miejskie uliczki są przepiękne - ta prowadzi do muzeum Erichsens Gård, czyli doskonale zachowanego XIX-wiecznego domu :)

Z kolei w Muzeum Ceramiki (Hjorts Stentøj) mogliśmy popodglądać, jak się produkuje ręcznie robioną porcelanę.

Rynek i nabrzeże portowe nie wywarły (przynajmniej na mnie) ogromnego wrażenia.

Ale cumujące tu promy już tak!

O drodze powrotnej nie będę za wiele pisał. Wystarczy jedno zdanie. Było pod wiatr...

2013 Cykelveje na Bornholmie
<--- Poprzedni dzień --- Kolejny dzień --->
Dzień pierwszy
Dzień drugi
Dzień trzeci
Dzień czwarty
Dzień piąty
Dzień szósty
Dzień siódmy
CADavg: 64 rpm | Nexø - Kællingeby - Aakirkeby - Lobæk - Nylars - Rønne - Arnager - Pedersker - Bodilsker - Nexø
Dzień trzeci, po dojechaniu do Aakirkeby, dziewczyny rozpoczęły od poszukiwania księcia.

Ja z Mariuszem od piwa :p

Tuż obok muzeum NaturBornholm znajduje się kolejny wiatrak, ciężko się do niego dostać, bo znajduje się na terenie działającego młyna, ale na szczęście nikt nas nie wyrzucił :)

W centrum miejscowości stoi największy i najprawdopodobniej najstarszy kościół na wyspie.

W końcu udało się wejść do środka!

Oprócz największego jest tutaj również jedyny rzymsko-katolicki.

Spotkaliśmy w nim mega sympatycznego księdza z Wietnamu. Nawet nas na obiad zapraszał, ale wiedząc, że przed nami jeszcze kawał drogi, nie skorzystaliśmy z zaproszenia ;(

Nylarskirke jest najlepiej zachowany spośród wszystkich kościołów-rotund na wyspie.

Także tym razem udało się wejść od środka.

Stolica wyspy, Rønne, została niemal doszczętnie zniszczona 7 i 8 maja 1945 r. w radzieckich bombardowaniach.
W odbudowaniu miasta spory udział mieli Szwedzi, a podarowane wtedy przez nich domy tworzą "szwedzką dzielnicę".

W mieście funkcjonuje kilka muzeów, m.in. Bornholms Museum, gdzie można poznać historię wyspy i mieszkańców (a także pierwsze okładziny hamulcowe z epoki brązu ;)

Miejskie uliczki są przepiękne - ta prowadzi do muzeum Erichsens Gård, czyli doskonale zachowanego XIX-wiecznego domu :)

Z kolei w Muzeum Ceramiki (Hjorts Stentøj) mogliśmy popodglądać, jak się produkuje ręcznie robioną porcelanę.

Rynek i nabrzeże portowe nie wywarły (przynajmniej na mnie) ogromnego wrażenia.

Ale cumujące tu promy już tak!

O drodze powrotnej nie będę za wiele pisał. Wystarczy jedno zdanie. Było pod wiatr...

2013 Cykelveje na Bornholmie
<--- Poprzedni dzień --- Kolejny dzień --->
Komentarze
Takie fajne dwie poprzednie relacje, a tutaj? Pff...
No chyba że uzupełnisz :).