rowerowe historie

daVe
Twarde lądowanie... Kategoria Twarde lądowania
Sobota, 12 stycznia 2008 Komentarze: 0
Dystans35.12 km
Teren17.00 km
Czas01:57
SprzętLawinka
Vśrednia18.01 km/h
Vmax38.50 km/h
Więcej danych
Dom - Janikowo - Ligowiec - Jez. Swarzędzkie - Antoninek - Malta - Stary Rynek - Cytadela - Dom

Od kilku dni czekałem na sobotę. W międzyczasie wyczyściłem rower, tak więc pozbyłem się kilkucentymetrowej warstwy błota na ramie ;) Dzisiaj rano wyglądam za okno, piękna pogoda, słońce, suchy asfalt. To jest to! Jednak już po przejechaniu kilkunastu metrów po wyjechaniu z osiedla zaczęła się jazda. Na drogach gruntowych (a takimi staram się poruszać jak najwięcej) lód, który z wierzchu zaczynał się pokrywać warstewką wody. Tak było do Janikowa. Od Ligowca jeszcze gorzej... Lód, pozamarzane, pękające pode mną kałuże, i okropne koleiny. Taka nawierzchnia czekała mnie przez najbliższe kilka kilometrów. Zabawa na dobre zaczęła się podczas rundki wokół stawów w Antoninku... Ponad dwumetrowy uślizg przedniego koła zakończony w jakichś trzcinach, co jednak pomogło mi opanować sytuację :) Powoli zaczynałem się przyzwyczajać do tego, że dziś to nie ja narzucam kierunek jazdy, ale koleiny na ścieżkach...
Na 17 kilometrze, zaraz za parkingiem leśnym niedaleko Antoninka (jadąc już w kierunku Malty) chwila rozluźnienia, dekoncentracji. Przy prędkości ponad 25 km/h uślizg tyłu, kontra i niestety uślizg przedniego koła :/ Naprawdę ostro walnąłem o ziemię. Jakie było moje zdziwienie, gdy próbując się podnieść nie mogłem utrzymać się na nogach :| Dawno nie widziałem takiej ślizgawicy. Przez najbliższe 3 kilometry jechałem baaardzo asekuracyjnie. Nad Maltą było już trochę lepiej, co nie oznacza, że nie było ślisko. Na rozluźnienie rundka po mieście, Cytadela i powrót do domu. Rower oczywiście cały w błocie, tak samo kurtka i spodnie. Ale i tak było warto. To była najtrudniejsza pod względem warunków na drogach wycieczka na GT :)

Komentarze

Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ibezm
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

PARĘ SŁÓW O MNIE

Cześć, jestem Dawid z miasta Wrocław!

Nikt pewnie nie uwierzy, ale jako dziecko nie chciałem jeździć na rowerze. Za to w 2009 roku wystartowałem w pierwszych zawodach. To wtedy zaczęła się moja przygoda z kolarstwem. Kiedyś nastawiony na wyniki, teraz częściej wybieram "kolarstwo romantyczne".

90706.06

KILOMETRÓW NA BLOGU

24258.00

KILOMETRÓW W TERENIE

22.31 km/h

ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ

172d 22h 09m

CZAS NA ROWERZE

MOJE ROWERY

CHIŃCZYK

Spełnienie marzeń o karbonowym 29er. Początkowo miał to być niemiecki Canyon, ale z powodu wpadki przy jego zakupie, zdecydowałem się na chińczyka od Marka K. Podczas składania plan był prosty - budujemy rower do ścigania, ale nie bez kompromisów. Oprócz wagi liczyła się przede wszystkim trwałość, uniwersalność i wygoda. Tym sposobem minimalnie przekroczyliśmy 10 kg, ale wyszło super.

  • Karbonowa rama Flyxii FR-216
  • RockShox SID XX World Cup
  • Osprzęt XT M8000 (32T + 11-46T)
  • Koła DT 350 + DT XR331 + DT Champion
  • Opony Vittoria Barzo 2.25 + Mezcal 2.25

GRIZZLY

Zakup długo chodził mi po głowie, ale pojawiały się myśli, że te gravele to tylko chwilowa moda itp.... Po prawie 10 tys. kilometrów szutrów i tragicznych asfaltów mogę stwierdzić, że zamiana szosy na szutrówkę to był jednak strzał w dziesiątkę! Szybkość, wygoda i wolność. Gdybym miał mieć jeden rower, to na pewno byłby to gravel :)

  • Ameliniowa rama Canyon Grizl 6
  • Osprzęt GRX RX400 (40T + 11-38T)
  • Koła DT Swiss Gravel LN
  • Opony Tufo Thundero HD 40C

LAWINKA

Jesteśmy razem od lipca '07. Była to miłość od pierwszego wejrzenia, trwa do dzisiaj :) Początkowo robiła za sprzęt do ścigania, teraz katuję ją na całorocznych dojazdach do pracy. Od kilku lat obwieszona błotnikowo-bagażnikowym szpejem.

  • Rama GT Avalanche 2.0
  • RockShox Reba SL
  • Napęd Deore XT M770
  • Hamulce Formula RX
  • Koła Deore XT

WILMA

Pierwsza szosówka, kupiona lekko używana. Po wielu latach na MTB pozwoliła poznać uroki jazdy na szosie. Mimo zastosowania karbonu, demonem wagi nie jest - w sumie około 9 kg. Po latach oddana w dobre ręce, by cieszyć kolejnego właściciela :)

  • Karbonowa rama Wilier Triestina Mortirolo
  • Osprzęt Campagnolo Veloce/Mirage
  • Koła DT R460