Mam dwa latka, dwa i pół
Czwartek, 9 lipca 2009
Komentarze: 7
Dom - Owińska - Biedrusko - Radojewo - Stary Rynek - Malta - Dom
Dzisiaj mamy papierowe gody z moją Lawinką - dokładnie dwa lata temu nasz związek został zalegalizowany moim podpisem w jej papierkach ;p Od tamtego czasu nakulało się już 11351.37 km, czyli ponad 15.5 km dziennie - nieźle ;)
Rocznicę trzeba było uczcić, więc śmignąłem na poligon (niestety sam: wcześniej planowany wyjazd do WPN-u z Tomkiem oraz drabem na ostrym nie wypalił, a z drogbasem nie mogliśmy ustalić wspólnej wersji jeśli chodzi o godz. wyjazdu ;)
Przed Owińskami jakiś debil w ciężarówce prawie zgarnął mnie naczepą, ale w ostatnim momencie odbiłem do rowu... Idiota... Później, już w Poznaniu, puściłem wiązankę jakiejś plastikowej blondi na ścieżce rowerowej. I pewnie za to, że ich zwyzywałem dosięgła mnie ręka boska i nad Maltą puściła mi łatka na jakiejś starej dętce, którą musiałem dzisiaj założyć z powodu wtorkowych problemów z gumkami... Na szczęście fajnie mi się ją łatało bo akurat spotkałem Winq'a - wspólnie zrobiliśmy jeszcze pół kółka na Malcie.
Dzisiaj mamy papierowe gody z moją Lawinką - dokładnie dwa lata temu nasz związek został zalegalizowany moim podpisem w jej papierkach ;p Od tamtego czasu nakulało się już 11351.37 km, czyli ponad 15.5 km dziennie - nieźle ;)
Rocznicę trzeba było uczcić, więc śmignąłem na poligon (niestety sam: wcześniej planowany wyjazd do WPN-u z Tomkiem oraz drabem na ostrym nie wypalił, a z drogbasem nie mogliśmy ustalić wspólnej wersji jeśli chodzi o godz. wyjazdu ;)
Przed Owińskami jakiś debil w ciężarówce prawie zgarnął mnie naczepą, ale w ostatnim momencie odbiłem do rowu... Idiota... Później, już w Poznaniu, puściłem wiązankę jakiejś plastikowej blondi na ścieżce rowerowej. I pewnie za to, że ich zwyzywałem dosięgła mnie ręka boska i nad Maltą puściła mi łatka na jakiejś starej dętce, którą musiałem dzisiaj założyć z powodu wtorkowych problemów z gumkami... Na szczęście fajnie mi się ją łatało bo akurat spotkałem Winq'a - wspólnie zrobiliśmy jeszcze pół kółka na Malcie.
Komentarze
ja moją trzecią rocznicę planuje za 13 dni;) niby znamy się z Koną dwa razy dłużej ale trochę bardziej ją oszczędzam bo kilometraż za to taki sam;)
...a teraz pewnie śmigasz sobie do jagody;)
mmm:) pozazdrościć:)
baw się dobrze i do zoo w wpnie!:)
Pozdrawiam serdecznie!!!
Pozdrawiam
Pozdrawiam!
Oj idiotów w ciężarówkach nie brakuje. W tym roku już miałem ze 3 takie wizyty w rowie.
Jak tylko z takimi gumkami problemy są, to jeszcze pół biedy ;)