droga jest celem

Triathlon Lwa 2018 Kategoria > 50, Edge 520, Foto, TRI, Wyścigowo
Sobota, 9 czerwca 2018 Komentarze: 1
Dystans55.86 km
Teren5.00 km
Czas01:44
Podjazdy153 m
Uczestnicy
SprzętWilma
Vśrednia32.23 km/h
Vmax49.50 km/h
Tętnośr.175
Tętnomax183
Kalorie 1418 kcal
Temp.31.6 °C
Więcej danych
Druga odsłona Prodżectu PIGUŁA!

Po ubiegłorocznym starcie pozostał nam lekki niedosyt, bo prawie nam Mariusza utopili, więc tym razem do startu przystąpiliśmy mocno zmotywowani (ale wcale nie lepiej przygotowani :p ) Mariusz na przykład od dwóch dni nie schodził z toalety ;) He he :) Ja to wiadomo, mniej jeżdżę w tym sezonie, ale przynajmniej nie jadę przeziębiony. Adrian za to kupił buty! Nawet dwie pary, co tylko spowodowało, że zamiast opracowywać taktykę biegu drapał się po głowie i zastanawiał, które założyć :D

W trakcie zawodów największym przeciwnikiem okazała się pogoda - mi pokazało średnią temperaturę 31,6 st.C (w ubiegłym roku było tylko 21,8 st.C). Jedynie Mariusz nie narzekał na temperaturę (wody), dzięki czemu zanotował progres i to ogromny!!! Czas lepszy o 8 minut i 8 sekund od ubiegłorocznego to naprawdę przepaść. Nie zmienia to faktu, że na rower ruszam jako 13 ze sztafet, czyli Marian musi jeszcze popływać, bo jest sporo do poprawy :p  :*

Od wyjechania ze strefy zmian czuję, że może być ciężko poprawić ubiegłoroczny czas. Z tego co widzę w danych z licznika, to wiatr wiał niby podobnie silnie, ale tym razem z przeciwnego kierunku. Od drugiej pętli to już w ogóle zaczął jakoś kręcić i miałem wrażenie, że ciągle jest pod wiatr :D Ostatecznie 45 kilometrów z ośmioma wąskimi nawrotami pokonuję z czasem o 1 minutę i 23 sekundy gorszym niż ostatnio. Na pocieszenie fakt, że chyba nie wyprzedził mnie żaden "normalny" rower szosowy, same kosmiczne czasówki... Czyli jest z czego urywać - potrzebuję tylko ze 20 tys. zł na nowy rower :D

Po wjechaniu do strefy zmian okazuje się, że JESTEŚMY DRUGĄ SZTAFETĄ. Czyli kogoś tam wyprzedziłem ;) Teraz tylko Adrian musi dobiec do mety (bez kupy po drodze :) ). Udaje mu się to z notabene najlepszym czasem open, ale aż o 2:44 minuty gorszym niż rok temu! To najlepiej pokazuje, jakie piekło było w tym roku. Naprawdę sporo osób szło na biegu, na mecie zdarzały się zasłabnięcia. Mimo to poprawiamy się o 5:27 minuty i pewnie zajmujemy drugie miejsce na podium. Do Walecznych Psów tracimy 1:36 minuty, czyli są w naszym zasięgu. Za rok powalczymy o najwyższe miejsce na podium!!!

Zwarci i gotowi do walki! (foto by: a directeur sportif)


Marian wyłania się z wody (foto by: fotomtb.pl)


Tak się spieszyłem na zmianie, że trzepacko zapomniałem o 37 zasadzie velominati ;) - The arms of the eyewear shall always be placed over the helmet straps. No exceptions. We don’t know why, it’s just the way it is. (foto by: fotomtb.pl)


Triathlonista vs kolarz :) (foto by: fotomtb.pl)


Z domu zapomniałem wziąć okularów z korekcją i stąd wybór tych, które akurat były w samochodzie. Pewnie kilka watów na tym straciłem... Przy okazji dobrze, że w nikogo nie wjechałem ze swoją wadą wzroku :p (foto by: fotomtb.pl)


Szlify po kraksie z Atosikiem jeszcze nie zagojone... (foto by: fotomtb.pl)


Adrian zamiast się spieszyć, to do zdjęć pozował :) (foto by: fotomtb.pl)


Udało się!!! (foto by: Tomasz Szwajkowski)



PŁYWANIE (950 m): 13/28, czas 00:18:56 (strata 00:03:32)
ROWER (45 km): 3/28, czas 01:16:00 (strata 00:01:26)
BIEG (10 km): 1/28, czas 00:42:19 (straty brak)

SZTAFETA: 2/28, czas 02:18:52 (strata 00:01:36 Waleczne Psy)

DST: 45,86 km
Uphill: 113 m
AVG: 36,2 km/h
Vmax: 49,5 km/h
CADavg: 97 rpm
Garmin Connect

Komentarze

JPbike 20:42 czwartek, 21 czerwca 2018
Brawo Chłopaki ! :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa trzad
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

PARĘ SŁÓW O MNIE

Cześć, jestem Dawid z miasta Wrocław!

Nikt pewnie nie uwierzy, ale jako dziecko nie chciałem jeździć na rowerze. Za to w 2009 roku wystartowałem w pierwszych zawodach. To wtedy zaczęła się moja przygoda z kolarstwem. Kiedyś nastawiony na wyniki, teraz częściej wybieram "kolarstwo romantyczne".

94692.43

KILOMETRÓW NA BLOGU

25484.00

KILOMETRÓW W TERENIE

22.35 km/h

ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ

180d 01h 04m

CZAS NA ROWERZE

MOJE ROWERY

CHIŃCZYK

Spełnienie marzeń o karbonowym 29er. Początkowo miał to być niemiecki Canyon, ale z powodu wpadki przy jego zakupie, zdecydowałem się na chińczyka od Marka K. Podczas składania plan był prosty - budujemy rower do ścigania, ale nie bez kompromisów. Oprócz wagi liczyła się przede wszystkim trwałość, uniwersalność i wygoda. Tym sposobem minimalnie przekroczyliśmy 10 kg, ale wyszło super.

  • Karbonowa rama Flyxii FR-216
  • RockShox SID XX World Cup
  • Osprzęt XT M8000 (32T + 11-46T)
  • Koła DT 350 + DT XR331 + DT Champion
  • Opony Vittoria Barzo 2.25 + Mezcal 2.25

GRIZZLY

Zakup długo chodził mi po głowie, ale pojawiały się myśli, że te gravele to tylko chwilowa moda itp.... Po 10 tys. kilometrów szutrów i asfaltów mogę stwierdzić, że zamiana szosy na gravela to był jednak strzał w dziesiątkę! Szybkość, wygoda i wolność. Gdybym miał mieć jeden rower, to na pewno byłby to gravel :)

  • Ameliniowa rama Canyon Grizl 6
  • Osprzęt GRX RX400 (40T + 11-38T)
  • Koła DT Swiss Gravel LN
  • Opony Tufo Thundero HD 40C

LAWINKA

Jesteśmy razem od lipca '07. Była to miłość od pierwszego wejrzenia, trwa do dzisiaj :) Początkowo robiła za sprzęt do ścigania, teraz katuję ją na całorocznych dojazdach do pracy. Od kilku lat obwieszona błotnikowo-bagażnikowym szpejem.

  • Rama GT Avalanche 2.0
  • RockShox Reba SL
  • Napęd Deore XT M770
  • Hamulce Formula RX
  • Koła Deore XT

WILMA

Pierwsza szosówka, kupiona lekko używana. Po wielu latach na MTB pozwoliła poznać uroki jazdy na szosie. Mimo zastosowania karbonu, demonem wagi nie jest - w sumie około 9 kg. Po latach oddana w dobre ręce, by cieszyć kolejnego właściciela :)

  • Karbonowa rama Wilier Triestina Mortirolo
  • Osprzęt Campagnolo Veloce/Mirage
  • Koła DT R460