No risk, no fun...
Czwartek, 18 grudnia 2008
Komentarze: 0
Dom - Cytadela - Stary Rynek - Malta - Dom
Niby standardowa przejażdżka, ale ze względu na warunki na pewno na długo ją zapamiętam. Na Cytadeli bardzo ślisko z powodu liści i błota. Zjeżdżając ścieżką koło nowego toru do 4X, na zakręcie w prawo, tam, gdzie jest tak krzywo od korzeni, przy prędkości około 40 km/h, zapomniałem, że opony są całe w błocie. Chciałem minimalnie zwolnić, dosłownie dotknąłem klamki tylnego hamulca i... zacząłem drifting. Kilka metrów sunąłem łapiąc tylnym kołem pobocze na zewnętrznym łuku. Na szczęście udało się utrzymać na kołach. Ale nie powiem, nieźle mi ciśnienie skoczyło...
Niby standardowa przejażdżka, ale ze względu na warunki na pewno na długo ją zapamiętam. Na Cytadeli bardzo ślisko z powodu liści i błota. Zjeżdżając ścieżką koło nowego toru do 4X, na zakręcie w prawo, tam, gdzie jest tak krzywo od korzeni, przy prędkości około 40 km/h, zapomniałem, że opony są całe w błocie. Chciałem minimalnie zwolnić, dosłownie dotknąłem klamki tylnego hamulca i... zacząłem drifting. Kilka metrów sunąłem łapiąc tylnym kołem pobocze na zewnętrznym łuku. Na szczęście udało się utrzymać na kołach. Ale nie powiem, nieźle mi ciśnienie skoczyło...
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.