droga jest celem

Poniedziałek, 22 grudnia 2008 Komentarze: 7
Dystans1.70 km
Teren1.00 km
Czas00:06
SprzętLawinka
Vśrednia17.00 km/h
Vmax32.80 km/h
Więcej danych
Dom - ... - Dom

Stwierdziłem, że zrobię sobie prezent na święta.
Tym sposobem pod choinką znalazłem coś takiego :D


Amortyzator założyłem i oczywiście sprawdziłem czy działa. Działa - i to jak ;-)
Niestety jeździłem tylko chwilkę, gdyż nie miałem więcej czasu, ale sprawdzę go jutro...
Pierwsze wrażenie jest jak najbardziej pozytywne.
Czwartek, 18 grudnia 2008 Komentarze: 0
Dystans25.74 km
Teren7.00 km
Czas01:16
SprzętLawinka
Vśrednia20.32 km/h
Vmax46.90 km/h
Więcej danych
Dom - Cytadela - Stary Rynek - Malta - Dom

Niby standardowa przejażdżka, ale ze względu na warunki na pewno na długo ją zapamiętam. Na Cytadeli bardzo ślisko z powodu liści i błota. Zjeżdżając ścieżką koło nowego toru do 4X, na zakręcie w prawo, tam, gdzie jest tak krzywo od korzeni, przy prędkości około 40 km/h, zapomniałem, że opony są całe w błocie. Chciałem minimalnie zwolnić, dosłownie dotknąłem klamki tylnego hamulca i... zacząłem drifting. Kilka metrów sunąłem łapiąc tylnym kołem pobocze na zewnętrznym łuku. Na szczęście udało się utrzymać na kołach. Ale nie powiem, nieźle mi ciśnienie skoczyło...
Wtorek, 9 grudnia 2008 Komentarze: 13
Dystans22.07 km
Czas01:00
SprzętLawinka
Vśrednia22.07 km/h
Vmax48.40 km/h
Więcej danych
Dom - Centrum - Dom

Zainspirowany zdjęciami u jednego z miejscowych BS'owiczów (tu i tu ;p ) stwierdziłem, że wyskoczę zrobić parę fotek na mieście. Szkoda tylko, że wcześniej nie naładowałem baterii i co chwila mi się aparat wyłączał... Może kiedy indziej będzie więcej zdjęć.

Poznajecie? ;-)


A tu już nasz Stary Rynek, gdzie poza Poznańskim Betlejem odbywa się również Międzynarodowy Festiwal Rzeźby Lodowej.


Na Placu Wolności trwał akurat jakiś koncert (ta kula w tle)


Mimo niezbyt wysokiej temperatury (0 st.C) udało mi się złapać również taki obrazek (na tle Biblioteki Raczyńskich)


Pokręciłem się jeszcze trochę po centrum i wróciłem na Stary Rynek usiąść na chwilkę. Muszę częściej robić takie nocne rundki po Poznaniu, gdyż nocą wygląda chyba jeszcze ładniej. Już się nie mogę doczekać śniegu, gdyż wtedy to dopiero będzie czad :-) A propos śniegu to, jak zapewne wiecie, odbywa się u nas Konferencja Klimatyczna. To właśnie dzięki niej można podziwiać m.in. takie drobiazgi:


Ładne, nie? :-)
Niedziela, 7 grudnia 2008 Komentarze: 3
Dystans25.47 km
Teren20.00 km
Czas01:25
SprzętLawinka
Vśrednia17.98 km/h
Vmax49.90 km/h
Więcej danych
Dom - Czerwonak - Dziewicza Góra - Kicin - Dom

Na początek podskoczyłem zobaczyć nowo otwarte lodowisko na sąsiednim osiedlu. Nie wiem czemu, ale niektórzy się tak jakoś dziwnie na mnie patrzyli. No co?! Jedni jeżdżą na łyżwach, inni na rowerze ;-)


Następnie skierowałem się na Dziewiczą Górę, aby w końcu się trochę pobawić w lesie. By nie przeciążać kolan wszystkie podjazdy pokonywałem na bardzo miękkich przełożeniach. Zresztą czasami na innych się po prostu nie dało...


Z kolei zjazdy to już pełna frajda. Dawno się tak nie ubawiłem. W zasadzie zjeżdżałem chyba wszystkimi możliwymi ścieżkami wokół Dziewiczej Góry. Na jednym z nich (ten najbardziej stromy, prowadzący w kierunku północno-zachodnim), będąc już na dole, usłyszałem głos pewnej kobiety, która szła niedaleko (cytat powyżej). Pomyliła mnie z jeleniem :D Czyżbym jechał tak szybko, że mnie nie zauważyła? ;p A może raczej nie spodziewała się mnie na tym, nie ukrywajmy, stromym szlaku? ;-)
W międzyczasie zaczęło zachodzić słońce.


To był odpowiedni moment do powrotu do domu. Jednak nie obyło się bez przygód. Wracałem zjazdem południowym a tam w pewnym miejscu jest ciasny prawy zakręt, gdzie na wyjściu ścieżka jest bardzo mocno wyżłobiona przez wodę i trzeba się trzymać jej samego brzegu, gdzie z kolei jest sporo korzeni. Ja jednak byłem przygotowany na to wszystko, gdyż już nie raz tamtędy zjeżdżałem. Za to zaskoczyła mnie jakaś gałąź ukryta pod liśćmi. Aż mi się nie chce wierzyć, że udało mi się utrzymać "na kołach"...
Wtorek, 2 grudnia 2008 Komentarze: 1
Dystans31.85 km
Czas01:35
SprzętLawinka
Vśrednia20.12 km/h
Vmax48.90 km/h
Więcej danych
Dom - Coll. Chemicum - Malta - Dom

W końcu udało mi się wyskoczyć na rower! Szkoda, że tak krótko, ale nie dość, że tradycyjnie zawsze troszkę czasu brakuje to jeszcze strasznie wieje, przez co kiepsko się jeździ. A i kondycja spadła ostatnio... W końcu wstyd się przyznać, ale w listopadzie byłem na rowerze tylko 3 razy :/
Poniedziałek, 10 listopada 2008 Komentarze: 0
Dystans24.88 km
Czas01:03
SprzętLawinka
Vśrednia23.70 km/h
Vmax46.70 km/h
Więcej danych
Dom - DS. Medyk - DS. Wawrzynek - Stary Rynek - Malta - Dom

Najpierw na zebranie do RUSS'u. Po nim spotkałem się a Adrianem, aby wspólnie pośmigać po mieście. Ojjj - było bardzo szybko :-]
Niedziela, 9 listopada 2008 Komentarze: 1
Dystans34.18 km
Teren10.00 km
Czas01:34
SprzętLawinka
Vśrednia21.82 km/h
Vmax51.60 km/h
Więcej danych
Dom - Cytadela - Stary Rynek - Malta - Stary Rynek - Dom

Pierwsze od prawie 3 miesięcy spotkanie rowerowe z KikapuRider'em. Aż mi się wierzyć nie chce, że już tak dawno wspólnie nie jeździliśmy... Toż to ogromna strata ;-)
Piątek, 7 listopada 2008 Komentarze: 0
Dystans45.00 km
Czas01:45
SprzętLawinka
Vśrednia25.71 km/h
Więcej danych
Dom - Redakcja "Puls UM" - Coll. Anatomicum - Dom - Redakcja "Puls UM" - Dom

Dzisiaj ciągłe jeżdżenie między domem a redakcją. Do tego zmęczenie po pracy w Słodowni, zajęciach na uczelni itp. I jeszcze mi się kabelek od licznika urwał...
Piątek, 31 października 2008 Komentarze: 2
Dystans27.29 km
Czas01:14
SprzętLawinka
Vśrednia22.13 km/h
Vmax41.60 km/h
Więcej danych
Dom - DS. Eskulap - Malta - Dom

Na zajęcia i z powrotem. Wracając zahaczyłem o Maltę, gdzie w spokojnym tempie łapałem ostatnie promyki październikowego słońca. Kończy się piękna kolorowa jesień - teraz będzie już tylko coraz szarzej... :/
Czwartek, 30 października 2008 Komentarze: 0
Dystans28.47 km
Czas01:12
SprzętLawinka
Vśrednia23.73 km/h
Vmax42.50 km/h
Więcej danych
Dom - Malta - Centrum - Dom

Dzisiaj strzeliło mi 5 kkm w tym roku, ładnie... :-)
Z tej okazji pokręciłem się nocą po centrum - chyba częściej będę musiał robić takie wypady, zwłaszcza, że mam paru chętnych na wspólne nocne eskapady po Poznaniu. Szkoda tylko, że temperatury nas nie rozpieszczają...

PARĘ SŁÓW O MNIE

Cześć, jestem Dawid z miasta Wrocław!

Nikt pewnie nie uwierzy, ale jako dziecko nie chciałem jeździć na rowerze. Za to w 2009 roku wystartowałem w pierwszych zawodach. To wtedy zaczęła się moja przygoda z kolarstwem. Kiedyś nastawiony na wyniki, teraz częściej wybieram "kolarstwo romantyczne".

105756.25

KILOMETRÓW NA BLOGU

27989.00

KILOMETRÓW W TERENIE

22.36 km/h

ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ

200d 13h 38m

CZAS NA ROWERZE

MOJE ROWERY

CHIŃCZYK

Spełnienie marzeń o karbonowym 29er. Początkowo miał to być niemiecki Canyon, ale z powodu wpadki przy jego zakupie, zdecydowałem się na chińczyka od Marka K. Podczas składania plan był prosty - budujemy rower do ścigania, ale nie bez kompromisów. Oprócz wagi liczyła się przede wszystkim trwałość, uniwersalność i wygoda. Tym sposobem minimalnie przekroczyliśmy 10 kg, ale wyszło super.

  • Karbonowa rama Flyxii FR-216
  • RockShox SID XX World Cup
  • Osprzęt XT M8000 (32T + 11-46T)
  • Koła DT 350 + DT XR331 + DT Champion
  • Opony Vittoria Barzo 2.25 + Mezcal 2.25

GRIZZLY

Zakup długo chodził mi po głowie, ale pojawiały się myśli, że te gravele to tylko chwilowa moda itp.... Po wielu tysiącach kilometrów szutrów i asfaltów stwierdzam, że zamiana szosy na gravela to był jednak strzał w dziesiątkę! Szybkość, wygoda i wolność. Gdybym miał mieć jeden rower, to na pewno byłby to gravel :)

  • Canyon Grizl 6 z amelinium
  • Osprzęt GRX RX400 (40T + 11-38T)
  • Koła BW SuperLite 40
  • Opony Tufo Thundero HD 40C

LAWINKA

Jesteśmy razem od lipca '07. Była to miłość od pierwszego wejrzenia, trwa do dzisiaj :) Początkowo robiła za sprzęt do ścigania, teraz katuję ją na całorocznych dojazdach do pracy. Od kilku lat obwieszona błotnikowo-bagażnikowym szpejem.

  • Rama GT Avalanche 2.0
  • RockShox Reba SL
  • Napęd Deore XT M770
  • Hamulce Formula RX
  • Koła Deore XT

WILMA

Pierwsza szosówka, kupiona lekko używana. Po wielu latach na MTB pozwoliła poznać uroki jazdy na szosie. Mimo zastosowania karbonu, demonem wagi nie jest - w sumie około 9 kg. Po latach oddana w dobre ręce, by cieszyć kolejnego właściciela :)

  • Karbonowa rama Wilier Triestina Mortirolo
  • Osprzęt Campagnolo Veloce/Mirage
  • Koła DT R460