droga jest celem

Czwartek, 11 czerwca 2009 Komentarze: 7
Dystans147.14 km
Czas05:02
SprzętLawinka
Vśrednia29.23 km/h
Vmax53.90 km/h
Temp.21.0 °C
Więcej danych
Dom - Swarzędz - Kostrzyn Wlkp. - Nekla - Września - Słupca - Kleczew - Ślesin - Sompolno - Izbica Kuj. - Józefowo

Wyjazd do rodziny na Kujawach. Początek słaby, gdyż miałem mocno pod wiatr a poza tym po wczorajszych urodzinach kolegi jakoś tak mocy nie było ;p Później się trochę rozkręciłem, ale w międzyczasie zaczęło padać. Zmokłem jak przysłowiowa kura ;-) Na szczęście po deszczu wiatr trochę ucichł (choć jego kierunek cały czas był niesprzyjający), więc szło złapać rytm, kilometrów zaczęło ubywać... W sumie zmoczyło mnie chyba trzy razy, wiatr też znowu zaczął dawać popalić... Ostatecznie jednak dojechałem szybciej niż planowałem :)
Poniedziałek, 8 czerwca 2009 Komentarze: 3
Dystans28.92 km
Teren3.00 km
Czas00:59
SprzętLawinka
Vśrednia29.41 km/h
Vmax47.90 km/h
Temp.18.0 °C
Więcej danych
Dom - Malta - Szczepankowo - Malta - Dom

Na chwilę odebrać coś od Piotra. Spieszyłem się i to dość mocno. W drodze powrotnej kilka kilometrów spokojniejszym tempem z Piotrem i znowu sprint do domu. W międzyczasie strzelił trzeci tysiąc w tym roku :)
Poniedziałek, 8 czerwca 2009 Komentarze: 0
Dystans22.86 km
Czas01:03
SprzętLawinka
Vśrednia21.77 km/h
Vmax42.90 km/h
Temp.20.0 °C
Więcej danych
Dom - Coll. Marii Magdaleny - Coll. Stomatologicum - Dom

Na zajęcia. W dużej części z Rysiem zwanym też Julianem ;-)
Sobota, 6 czerwca 2009 Komentarze: 4
Dystans28.51 km
Teren20.00 km
Czas01:30
SprzętLawinka
Vśrednia19.01 km/h
Vmax53.70 km/h
Temp.20.0 °C
Więcej danych
Dom - Czerwonak - Dziewicza Góra - Kicin - Dom

Dzisiaj trening z Dudą na Dziewiczej. W sumie trzy kółka z Powerade'a. Na zjazdach szaleństwo za to na podjazdach pobolewała głowa... ;-)
Piątek, 5 czerwca 2009 Komentarze: 1
Dystans60.72 km
Teren15.00 km
Czas02:18
SprzętLawinka
Vśrednia26.40 km/h
Vmax47.90 km/h
Temp.15.0 °C
Więcej danych
Dom - Rusałka - Kiekrz - Biedrusko - Radojewo - Morasko - Dom

Po porannych przebojach z łańcuchem musiałem przeszczepić mu jedną tulejkę, z fragmentów łańcucha, które walały mi się gdzieś po piwnicy. Operacja przebiegła pomyślnie, więc zrobiliśmy mały trening z Dudą. Gdyby nie to, że masakrycznie osłabłem na koniec, to było by w 100% fajnie ;-)
Piątek, 5 czerwca 2009 Komentarze: 3
Dystans25.17 km
Czas01:00
SprzętLawinka
Vśrednia25.17 km/h
Temp.13.0 °C
Więcej danych
Dom - Coll. Marii Magdaleny - Cytadela - Dom

Tak jak wczoraj na chwilkę na uczelnię. Tym razem nie udało mi się uniknąć deszczu - na szczęście to był tylko przelotny deszcz z gradem ;p Później chwila bujania się po centrum. W czasie powrotu zrobiłem jeden ostry podjazd (Jacek pewnie go pamięta - pokazałem mu go podczas powrotu z Murowanej) na twardym przełożeniu, na stojąco. W pewnym momencie usłyszałem jakiś zgrzyt, ale cisnąłem dalej ;-) Kilkaset metrów później łańcuch wlokłem już po ziemi... Okazało się, że rozpiął się na spince, a było to pewnie spowodowane tym, że akurat na spinanym ogniwie rozpadła się ta tulejka, co jest w środku (na bank zakończyła żywot na tym podjeździe...) i przez to części spinki nie były już "rozpychane". Zatrzymałem się, znalazłem części SRAM-a i spokojnie dowlokłem się do domu.
Czwartek, 4 czerwca 2009 Komentarze: 0
Dystans15.38 km
Czas00:33
SprzętLawinka
Vśrednia27.96 km/h
Temp.13.0 °C
Więcej danych
Dom - Coll. Marii Magdaleny - Dom

Tylko na chwilę coś załatwić na mieście. Po ostatnich regulacjach klocki piszczą niemiłosiernie (hamują zresztą też ;-) stąd tradycyjnie już dziwny Vmax (345.5 km/h ;p ) Jak się tylko dotrą problemy z licznikiem zapewne znikną - nie rozumiem tego, no ale w końcu jestem prostym człowiekiem ;-)
Ciągłe śledzenie chmur pozwoliło nie zmoknąć. Sukces!!!
Środa, 3 czerwca 2009 Komentarze: 0
Dystans8.86 km
Czas00:18
SprzętLawinka
Vśrednia29.53 km/h
Vmax46.70 km/h
Temp.10.0 °C
Więcej danych
Dom - Czerwonak - Dom

Ostatnie dni minęły pod znakiem czyszczenia i smarowania roweru po niedzielnym brodzeniu w błocie. A że pogoda do bani, wcale mi nie przeszkadzało, że GT w częściach. Dzisiaj jednak zobaczyłem kawałek pięknego nieba, więc od razu wskoczyłem w ciuszki (i to długie - cholernie zimno dzisiaj ;-) chcąc przejechać choć kilkanaście km'ów. Niestety - dojechałem tylko do Czerwonaka - na widok nadciągających ciężkich chmur moja psychika okazała się za słaba i zawróciłem ;p
Niedziela, 31 maja 2009 Komentarze: 11
Dystans17.17 km
Teren10.00 km
Czas00:53
SprzętLawinka
Vśrednia19.44 km/h
Vmax45.00 km/h
Temp.20.0 °C
Więcej danych
Dom - Dziewicza Góra - Dom

Wyjeżdżając z domu niebo nie wyglądało najciekawiej, ale nie przejąłem się tym. Szybko dotarłem na Dziewiczą i zacząłem jazdę po bardzo śliskich ścieżkach. Do tego było strasznie duszno, więc nie jeździło się zbyt szybko ;p W pewnym momencie zaczęło grzmieć - ok, później padać - ok, ale gdy przyszedł grad i mega wichura to stwierdziłem, że jestem nieźle walnięty, że w taką pogodę jeżdżę na rowerze. Ścieżki momentalnie zmieniły się w potoki, byłem cały przemoknięty a w obawie przed zalaniem telefonu (który na szczęście miałem w foliowym woreczku) musiałem jak najszybciej dostać się pod wieżę obserwacyjną na szczycie. Tam przeczekałem najgorsze a że nie zapowiadało się, że przestanie padać całkowicie, już nie zważając na nic zjechałem na dół do Czerwonaka. Ale co to był za zjazd - kałuże, miejscami dosłownie potoki, błoto, a że i tak byłem cały uwalony nie przejmowałem się tym zupełnie - istne szaleństwo :) Teraz tylko rower wymaga kompletnego mycia...
Piątek, 29 maja 2009 Komentarze: 2
Dystans1.59 km
Teren1.00 km
Czas00:05
SprzętLawinka
Vśrednia19.08 km/h
Vmax39.90 km/h
Temp.17.0 °C
Więcej danych
Dom

Wychodzę z domu i co? Pada i to bardzo mocno... A jak kilka minut wcześniej wyglądałem za okno to było si. Ehhh... :|

PARĘ SŁÓW O MNIE

Cześć, jestem Dawid z miasta Wrocław!

Nikt pewnie nie uwierzy, ale jako dziecko nie chciałem jeździć na rowerze. Za to w 2009 roku wystartowałem w pierwszych zawodach. To wtedy zaczęła się moja przygoda z kolarstwem. Kiedyś nastawiony na wyniki, teraz częściej wybieram "kolarstwo romantyczne".

105756.25

KILOMETRÓW NA BLOGU

27989.00

KILOMETRÓW W TERENIE

22.36 km/h

ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ

200d 13h 38m

CZAS NA ROWERZE

MOJE ROWERY

CHIŃCZYK

Spełnienie marzeń o karbonowym 29er. Początkowo miał to być niemiecki Canyon, ale z powodu wpadki przy jego zakupie, zdecydowałem się na chińczyka od Marka K. Podczas składania plan był prosty - budujemy rower do ścigania, ale nie bez kompromisów. Oprócz wagi liczyła się przede wszystkim trwałość, uniwersalność i wygoda. Tym sposobem minimalnie przekroczyliśmy 10 kg, ale wyszło super.

  • Karbonowa rama Flyxii FR-216
  • RockShox SID XX World Cup
  • Osprzęt XT M8000 (32T + 11-46T)
  • Koła DT 350 + DT XR331 + DT Champion
  • Opony Vittoria Barzo 2.25 + Mezcal 2.25

GRIZZLY

Zakup długo chodził mi po głowie, ale pojawiały się myśli, że te gravele to tylko chwilowa moda itp.... Po wielu tysiącach kilometrów szutrów i asfaltów stwierdzam, że zamiana szosy na gravela to był jednak strzał w dziesiątkę! Szybkość, wygoda i wolność. Gdybym miał mieć jeden rower, to na pewno byłby to gravel :)

  • Canyon Grizl 6 z amelinium
  • Osprzęt GRX RX400 (40T + 11-38T)
  • Koła BW SuperLite 40
  • Opony Tufo Thundero HD 40C

LAWINKA

Jesteśmy razem od lipca '07. Była to miłość od pierwszego wejrzenia, trwa do dzisiaj :) Początkowo robiła za sprzęt do ścigania, teraz katuję ją na całorocznych dojazdach do pracy. Od kilku lat obwieszona błotnikowo-bagażnikowym szpejem.

  • Rama GT Avalanche 2.0
  • RockShox Reba SL
  • Napęd Deore XT M770
  • Hamulce Formula RX
  • Koła Deore XT

WILMA

Pierwsza szosówka, kupiona lekko używana. Po wielu latach na MTB pozwoliła poznać uroki jazdy na szosie. Mimo zastosowania karbonu, demonem wagi nie jest - w sumie około 9 kg. Po latach oddana w dobre ręce, by cieszyć kolejnego właściciela :)

  • Karbonowa rama Wilier Triestina Mortirolo
  • Osprzęt Campagnolo Veloce/Mirage
  • Koła DT R460