Dom - Rusałka - Strzeszynek - Rusałka - Dom - Szczepankowo - Dom
W zasadzie cały dzień poza domem. Najpierw wylegiwanie się, kąpiel oraz (najważniejsze!!!) hamburgery z grilla na Strzeszynku - razem z
Hubertem i ekipą - jak zwykle bardzo sympatycznie :)
Później na chwilę do
Graplera w sprawach "naukowych" i powrót już wieczorem do domu. W drodze powrotnej strzeliło 12 kkm na GieTeku. Oczywiście zrobiłem zdjęcie, tandetne bo tandetne, ale tradycje trzeba pielęgnować ;)