droga jest celem

Wpisy archiwalne w kategorii

Foto

Dystans całkowity:58841.80 km (w terenie 19681.00 km; 33.45%)
Czas w ruchu:2672:50
Średnia prędkość:22.14 km/h
Maksymalna prędkość:73.30 km/h
Suma podjazdów:263791 m
Maks. tętno maksymalne:210 (116 %)
Maks. tętno średnie:188 (102 %)
Suma kalorii:1237020 kcal
Liczba aktywności:1019
Średnio na aktywność:58.37 km i 2h 37m
Więcej statystyk
Sobota, 1 sierpnia 2020 Komentarze: 6
Dystans205.12 km
Czas07:02
Podjazdy672 m
SprzętWilma
Vśrednia29.16 km/h
Vmax49.68 km/h
Tętnośr.147
Tętnomax172
Kalorie 5183 kcal
Temp.13.0 °C
Więcej danych
Dojazd do Poznania rowerem chodził mi po głowie od dawna i w końcu udało się go zrealizować. Najtrudniejsze było wybranie trasy, ale tu z pomocą przyszła Strava i jej Routes. Dwa kliknięcia na miejsce startu i mety, do tego "Prefer paved surfaces" oraz "Follow most popular" i gotowe! Normalnie chyba będę im płacił subskrypcję za to, jak to działa ;) Jechałem drogami, na które sam bym się nigdy nie zdecydował bo ich po prostu nie znałem. Dosłownie z 15-20 km asfalt był średniej jakości, ale mimo to bez większych dziur, reszta rewelacja!!!

Z domu wyjechałem o 3:00 aby skorzystać z pustki na drogach. W okolicach Milicza trochę zmarzłem (było raptem 6*C), ale to dlatego, że wybrałem wersję minimalistyczną pakowania i na kamizelkę brakło miejsca ;) W tamtych okolicach byłem pierwszy raz w życiu i mega mi się spodobało - wschód słońca złapał mnie nad Zalewem Jutrosińskim - BAJKA!!! Dawno nie słyszałem tylu dźwięków ptactwa! :) Bułka z dżemem zabrana z domu smakowała wybornie! :)
 
Gdy tylko wyszło słońce momentalnie zaczęło robić się cieplej. W Borku Wlkp., po pokonaniu równo 100 km, zrobiłem sobie dłuższy postój na kawę i muffiny, bo powoli zaczynało mi brakować energii. Faktycznie, po postoju byłem jak nowo narodzony. Dalsza droga była już łatwiejsza, bo dobrze mi znana. Odcinek Dolsk - Śrem jednak lepiej było ominąć. Liczyłem, że o 8:00 rano w sobotę nie będzie dużego ruchu, ale się przeliczyłem. Za Czmońcem złapałem grupkę parunastu osób, jak się okazało brali udział w kórnickim maratonie na dystansie raptem 300 i 500 km ;) Trochę pogadaliśmy i w Mosinie nasze drogi się rozjechały. W Poznaniu najpierw podjechałem do małżonki, gdyż organizuje kolejną edycję kursu podstawowego PNF, tam podkradłem parę ciastek i stwierdziłem, że w sumie dokręcę do 200 km ;) Podsumowując - nocna jazda to świetny pomysł - jest o wiele bezpieczniej i nie tak gorąco. Jechało się mega fajnie, spokojnie zrobiłbym jeszcze jedną setkę, w grupie pewnie jeszcze więcej. Czyli jednak 20 km dziennie do pracy to dobry trening :p

PS A po drodze takie atrakcje ;)

Trasa: Wrocław - Trzebnica - Sułów - Dubin - Jutrosin - Kobylin - Pogorzela - Borek Wlkp. - Dolsk - Śrem - Czmoniec - Rogalin - Mosina - Luboń - Poznań - Kobylnica - Wierzonka - Karolin
Piątek, 31 lipca 2020 Komentarze: 0
Dystans66.17 km
Teren5.00 km
Czas02:58
Podjazdy175 m
SprzętLawinka
Vśrednia22.30 km/h
Więcej danych
Przede mną raptem tydzień urlopu i to w sumie bez żadnych zorganizowanych wyjazdów, ale cieszę się, że trochę odpocznę, bo to co się dzieje w pracy to jakiś ponury żart...
Piątek, 24 lipca 2020 Komentarze: 2
Dystans88.58 km
Czas04:06
Podjazdy200 m
SprzętLawinka
Vśrednia21.60 km/h
Kalorie 2428 kcal
Więcej danych
Poprzedni napęd powoli dobijał do 14 kkm, czego efektem było przeskakiwanie łańcucha przy każdym mocniejszym depnięciu. Nie czekając na wybicie zębów o kierownicę wziąłem dzień urlopu i zabrałem się do pracy. Najpierw gruntowne mycie, odtłuszczanie i smarowanie. O dziwo suport i piasty były w stanie dużo lepszym niż się spodziewałem - naprawdę nie wyglądały jak w rowerze, którym dzień w dzień, miesiąc w miesiąc, jeździ się do pracy. Po wielu przemyśleniach podjąłem decyzję o wypróbowaniu napędu 1x9. Gripy X.0 po prawie 30 kkm były w agonalnym stanie - lewego pozbyłem się całkowicie a w miejsce prawego wjechał nowy trigger X.5. Kaseta to budżetowe Alivio 11-34 a na korbie chiński EKFAN 36T za 20 zł z przesyłką :) Tylna przerzutka SRAM X.9 nadal trzyma się bardzo dobrze i głównie z jej powodu zostałem przy napędzie 9-biegowym. Teoretycznie działałaby z nią 10-biegowa manetka Shimano, ale nie chciałem ryzykować, zwłaszcza, że przejście na 10 sp nie zwiększyłoby rozpiętości kasety. Po pierwszych 60 km stwierdzam, że napęd działa bardzo dobrze i do jeżdżenia po Wrocku spisuje się idealnie (a na wypady w góry mam przecież "prawdziwe" rowery :P )
Niedziela, 12 lipca 2020 Komentarze: 1
Dystans71.51 km
Czas02:25
Podjazdy448 m
SprzętWilma
Vśrednia29.59 km/h
Vmax56.16 km/h
Tętnośr.144
Tętnomax174
Kalorie 1584 kcal
Temp.19.0 °C
Więcej danych
Tym razem bez Prababki, za to z Cielętnikami. Piękna pogoda, puste drogi - bajka!!! Prawie na każdym zjeździe paszcza mi się cieszyła... do czasu, aż dostałem motylem w twarz ;) Jednak maseczki miały też swoje plusy... ;)

Trasa: Różanka - Krzyżanowice - Raków - Cienin - Pasikurowice - Siedlec - Godzieszowa - Skarszyn - Głuchów Górny - Raszów - Trzebnica - Cerekwica - Zawonia - Tarnowiec - Cielętniki - Miłonowice - Kopiec - Węgrów - Jaksonowice - Januszkowice - Szczodre - Domaszczyn - Ramiszów - Pasikurowice - Cienin - Raków - Krzyżanowice - Różanka
Sobota, 11 lipca 2020 Komentarze: 5
Dystans77.59 km
Czas02:38
Podjazdy533 m
SprzętWilma
Vśrednia29.46 km/h
Vmax50.40 km/h
Tętnośr.146
Tętnomax179
Kalorie 1818 kcal
Temp.12.0 °C
Więcej danych
Pisałem to już wiele razy, ale się powtórzę - najlepsza kocia runda ever! Owszem, można by ją jeszcze trochę wydłużyć o Zawonię, Cielętniki i Węgrów, ale dzisiejsza wersja jest idealna na trzygodzinną przejażdżkę po Wzgórzach Trzebnickich zwanych Kocimi Górami (od niemieckiego Katz Gebirge). Humoru nie popsuła mi nawet baba szeryf, która o siódmej rano zwolniła, otworzyła okno i kazała mi jechać pieszo-rowerowym gównem ciągnącym się wzdłuż drogi w Pęgowie (nasz polski klasyk "drogi rowerowej", czyli pozbruk, krawężnik przy każdym wjeździe do posesji i co 50 m koniec ciągu, aby po drugiej stronie poprzecznej drogi zaczął się na kolejne 50 m... do tego dziury, studzienki, piach i szkło - droga idealna na jazdę >30 km/h szosówką :) ) Gdyby nie ta sytuacja to byłoby idealnie!

Trasa: Różanka - Świniary - Szewce - Zajączków - Pęgów - Golędzinów - Wilczyn - Kowale - Przecławice - Rzepotowice - Marcinowo - Trzebnica - Cerekwica - Czachowo - Radłów - Skotniki - Prababka (223 m n.p.m.) - Skotniki - Piersno - Boleścin - Krakowiany - Zaprężyn - Bierzyce - Łozina - Bąków - Bukowina - Pasikurowice - Cienin - Raków - Krzyżanowice - Różanka
Czwartek, 9 lipca 2020 Komentarze: 2
Dystans31.13 km
Czas01:20
Podjazdy 40 m
SprzętChińczyk
Vśrednia23.35 km/h
Vmax36.36 km/h
Tętnośr.151
Tętnomax176
Kalorie 998 kcal
Temp.17.0 °C
Więcej danych
Powalczyłem trochę na KOM'ach, ale się nie udało. Choć w sumie poszło całkiem spoko - na "poison grass"  4/316 a na "giant moskitos" 8/673. Najważniejsze - jest potencjał, żeby poprawić wynik :)

Trasa: Różanka - Las Rędziński - Świniary - Szymanów - Psary - Polanowice - Różanka
Poniedziałek, 6 lipca 2020 Komentarze: 1
Dystans34.82 km
Teren15.00 km
Czas01:32
Podjazdy 83 m
SprzętChińczyk
Vśrednia22.71 km/h
Vmax39.96 km/h
Tętnośr.132
Tętnomax160
Kalorie 989 kcal
Temp.20.0 °C
Więcej danych
Miało być dużo dłużej - do pracy pojechałem czarnuchem, bo w planach miałem single na Kotowickich Wzgórzach, ale niestety trochę się pokomplikowało i czasu starczyło na niecałe 30 km, za to w dość żwawym tempie.

Trasa: Różanka - Ślężna - Gaj - Mokry Dwór - Trestno - Opatowice - Kładka Zwierzyniecka - Różanka
Niedziela, 5 lipca 2020 Komentarze: 0
Dystans57.16 km
Czas01:59
Podjazdy350 m
SprzętWilma
Vśrednia28.82 km/h
Vmax54.72 km/h
Tętnośr.146
Tętnomax175
Kalorie 1446 kcal
Temp.21.0 °C
Więcej danych
Pobudka przed siódmą, spacer z psem i... na szosę, póki w miarę chłodno. Trasa - klasyk. Lepsze wrogiem dobrego, więc standardowo stara dobra Prababka :) Mimo typowo luzerskiej jazdy od czasu do czasu sprawdzałem nogę i o dziwo nie ma tragedii. Powiem więcej - nawet mam jeszcze trochę zapasu, więc chyba pora wybrać się na lepsze pagóry :)
 
Na szczycie Prababki, jak widać, wcale się nie zmęczyłem :p

Jedna z fajniejszych miejscówek, czyli wąwóz w Zaprężynie. Na żywo robi duuużo większe wrażenie!!

Trasa: Różanka - Krzyżanowice - Raków - Cienin - Pasikurowice - Siedlec - Godzieszowa - Skarszyn - Głuchów Górny - Czachowo - Radłów - Prababka (223 m n.p.m.) - Skotniki - Piersno - Boleścin - Krakowiany - Zaprężyn - Bierzyce - Łozina - Bąków - Bukowina - Pasikurowice - Cienin - Raków - Krzyżanowice - Różanka
Piątek, 3 lipca 2020 Komentarze: 0
Dystans51.02 km
Czas02:31
Podjazdy123 m
SprzętLawinka
Vśrednia20.27 km/h
Kalorie 1667 kcal
Więcej danych
Popołudniowe wyjście na rower, czy spacer z tym brzdącem... Co byście wybrali? ;)
Wtorek, 30 czerwca 2020 Komentarze: 2
Dystans83.73 km
Czas04:20
Podjazdy246 m
SprzętLawinka
Vśrednia19.32 km/h
Kalorie 2291 kcal
Więcej danych
Po wydarzeniach w 1997 roku chyba po każdym okresie większych opadów mieszkańcy Wrocławia wpatrują się w rzekę. Nie inaczej jest w ostatnim czasie, zwłaszcza, że media straszą falą powodziową, przekroczonymi stanami alarmowymi itp. Na moje oko dużej różnicy nie ma ;)

Jedyne co się zmieniło to nurt, który obecnie jest dużo szybszy. No i przelew koło ZOO, zazwyczaj w ogóle nie ma tam wody - patrzcie, jak wyglądało to dziś rano...

PARĘ SŁÓW O MNIE

Cześć, jestem Dawid z miasta Wrocław!

Nikt pewnie nie uwierzy, ale jako dziecko nie chciałem jeździć na rowerze. Za to w 2009 roku wystartowałem w pierwszych zawodach. To wtedy zaczęła się moja przygoda z kolarstwem. Kiedyś nastawiony na wyniki, teraz częściej wybieram "kolarstwo romantyczne".

100205.27

KILOMETRÓW NA BLOGU

26699.00

KILOMETRÓW W TERENIE

22.37 km/h

ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ

190d 04h 17m

CZAS NA ROWERZE

MOJE ROWERY

CHIŃCZYK

Spełnienie marzeń o karbonowym 29er. Początkowo miał to być niemiecki Canyon, ale z powodu wpadki przy jego zakupie, zdecydowałem się na chińczyka od Marka K. Podczas składania plan był prosty - budujemy rower do ścigania, ale nie bez kompromisów. Oprócz wagi liczyła się przede wszystkim trwałość, uniwersalność i wygoda. Tym sposobem minimalnie przekroczyliśmy 10 kg, ale wyszło super.

  • Karbonowa rama Flyxii FR-216
  • RockShox SID XX World Cup
  • Osprzęt XT M8000 (32T + 11-46T)
  • Koła DT 350 + DT XR331 + DT Champion
  • Opony Vittoria Barzo 2.25 + Mezcal 2.25

GRIZZLY

Zakup długo chodził mi po głowie, ale pojawiały się myśli, że te gravele to tylko chwilowa moda itp.... Po 10 tys. kilometrów szutrów i asfaltów mogę stwierdzić, że zamiana szosy na gravela to był jednak strzał w dziesiątkę! Szybkość, wygoda i wolność. Gdybym miał mieć jeden rower, to na pewno byłby to gravel :)

  • Ameliniowa rama Canyon Grizl 6
  • Osprzęt GRX RX400 (40T + 11-38T)
  • Koła DT Swiss Gravel LN
  • Opony Tufo Thundero HD 40C

LAWINKA

Jesteśmy razem od lipca '07. Była to miłość od pierwszego wejrzenia, trwa do dzisiaj :) Początkowo robiła za sprzęt do ścigania, teraz katuję ją na całorocznych dojazdach do pracy. Od kilku lat obwieszona błotnikowo-bagażnikowym szpejem.

  • Rama GT Avalanche 2.0
  • RockShox Reba SL
  • Napęd Deore XT M770
  • Hamulce Formula RX
  • Koła Deore XT

WILMA

Pierwsza szosówka, kupiona lekko używana. Po wielu latach na MTB pozwoliła poznać uroki jazdy na szosie. Mimo zastosowania karbonu, demonem wagi nie jest - w sumie około 9 kg. Po latach oddana w dobre ręce, by cieszyć kolejnego właściciela :)

  • Karbonowa rama Wilier Triestina Mortirolo
  • Osprzęt Campagnolo Veloce/Mirage
  • Koła DT R460