Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2020

Dystans całkowity:452.82 km (w terenie 160.00 km; 35.33%)
Czas w ruchu:25:30
Średnia prędkość:17.76 km/h
Maksymalna prędkość:51.84 km/h
Suma podjazdów:3505 m
Maks. tętno maksymalne:188 (104 %)
Maks. tętno średnie:160 (88 %)
Suma kalorii:11371 kcal
Liczba aktywności:8
Średnio na aktywność:56.60 km i 3h 11m
Więcej statystyk

Chicken line ride

Niedziela, 20 września 2020 · Komentarze(1)
Kategoria > 50, Edge 520, Foto
Powtórka z dnia wczorajszego, czyli eksplorowanie zielonkowych singli, które powstały, od kiedy wyprowadziłem się z Poznania. Mega fajna sprawa... tylko momentami mam za małe cojones ;)

Hopy dropy i singielki

Sobota, 19 września 2020 · Komentarze(0)
Kategoria Edge 520
Śladem solidowego maratonu w Owińskach. Wielkie WOW!!!

Tygodniówka

Czwartek, 17 września 2020 · Komentarze(1)
Kategoria Edge 520, Foto, MPK
Tydzień pracy krótszy niż zwykle i z dodatkowymi atrakcjami :)

Glacensis

Wtorek, 15 września 2020 · Komentarze(2)
Będzie po kolei, póki jeszcze coś pamiętam ;)

- Kłodzka niebieska - poza pięknymi widoczkami na początku to reszta tak sobie; sporo luźnej nawierzchni; do tego ja nie rozjeżdżony, więc frajdy niewiele; na końcówce wyręb lasu - ominąłem "barierki" i pojechałem sprawdzić, czy drwale akurat przerwy śniadaniowej nie mają - nie mieli - pogadałem z nimi i niestety musiałem cofnąć się do objazdu - nie wpuścili mnie, bo cały singiel był zawalony drzewami

- Łaszczowa niebieska -  bardzo dużo agrafek - początkowe bandy raczej słabe, później jest coraz lepiej, ale ja i tak nie umiem po nich jeździć :p mimo wszystko zaczynam łapać flow, pojawiają się małe hopy, na których można sobie fajnie pofruwać; podoba mi się :) wisienka na torcie to widok na Bardo w okolicach obrywu skalnego - miazga!!!

- Łaszczowa czerwona - hehe, kolega z pracy mówił, że prawie na niej umarł - kompletnie go nie rozumiem ;) coś pięknego! o ile ktoś lubi podjazdy :p na oko ze 4 km tak koło 8-10% - zdecydowanie jest co robić! :D

- Kłodzka czerwona - widokowo i bardzo płynnie; odcinek przez buczynowy las z mega bananem na twarzy - sporo niewielkich hopek, momentami dość wąsko i odgłos trzaskających pod kołami bukwi - z chęcią to powtórzę przy najbliższej okazji :)

- Chwalisław czerwona - tak się kiedyś jeździło po górach! nie jakieś tam sztucznie wyciosane przez las single, tylko naturalna ścieżka z pięknymi widokami i dzikimi zaroślami wokół; nawet dwa niewielkie rockgardeny były!, oj polubiłem i to bardzo!

- Złota czerwona - w sumie to mogłoby jej nie być ;) plus za widoczki z dojazdówki do parkingu na Przełęczy Jaworowej

- Orłowiec czerwona - albo singiel jest taki fajny, albo ja nauczyłem się to jeździć ;) największa frajda z całego wyjazdu (jeśli chodzi o doznania zjazdowe)

- Orłowiec niebieska - jak to na podjazdowym singlu/dojazdówce ;) żele się przydały :p bardzo fajny swojski początek z konikami w roli głównej; po drodze tablica pamiątkowa Mariana Bublewicza, jeden fragment rozkopany przez drwali, ale spokojnie dało się przejść obok

- Złota niebieska - kolejny singiel, którego mogłoby nie być... dużo luźnych kamieni i jakieś takie znużenie się pojawiło

- Chwalisław niebieska - widoki i bardzo naturalny przebieg - ogromne WOW!!! zakochałem się i na pewno na nią wrócę :)

Na koniec parę słów podsumowania. Pętla Chwalisław idealna na początek, np. dla żony, aby zobaczyła, z czym to się je, a do tego miażdży widoczkami i naturalnym przebiegiem :) Zjazd Orłowcem, daje sporo frajdy, jak już się wie, co i jak. Ogólnie to duże brawa za inicjatywę. Nie raz dziwiłem się, że "komuś się chciało". To tak mało popularne w naszym kraju... Były momenty znużenia i wypatrywania końca zakrętów, ale mimo to do domu wracałem mocno naładowany endorfinami. Dobra robota Singletrack Glacensis!!!

Zafixowany Drab

Sobota, 12 września 2020 · Komentarze(0)
Kategoria > 50, Edge 520
Uczestnicy
Napiszę krótko - ten człowiek jest nienormalny! Ja na szosie, Adrian na ostrym kole - zgadnijcie, kto musiał gonić na pagórkach?! Oprócz tego Adrian robi najlepsze (i najzdrowsze!) żele w polskim internecie - UNIT - kto nie jadł, musi spróbować! :) A tak w ogóle to dzięki za super weekend, było wszystko, co najlepsze w okolicy, czyli ZOO, rower, górki i pagórki oraz... IKEA :P 

Trasa: Różanka - Psary - Kryniczno - Rogoż - Szewce - Zajączków - Pęgów - Golędzinów - Wilczyn - Kowale - Przecławice - Rzepotowice - Marcinowo - Trzebnica - Cerekwica - Czachowo - Radłów - Skotniki - Prababka (223 m n.p.m.) - Skotniki - Piersno - Boleścin - Krakowiany - Zaprężyn - Bierzyce - Łozina - Bąków - Bukowina - Pasikurowice - Cienin - Raków - Krzyżanowice - Różanka

Tygodniówka

Środa, 9 września 2020 · Komentarze(0)
Kategoria Edge 520, Foto, MPK
Tydzień zakończony gwoździem z czasów bitwy pod Grunwaldem ;)