Wpisy archiwalne w miesiącu

Grudzień, 2020

Dystans całkowity:156.63 km (w terenie 65.00 km; 41.50%)
Czas w ruchu:07:35
Średnia prędkość:20.65 km/h
Maksymalna prędkość:40.68 km/h
Suma podjazdów:291 m
Maks. tętno maksymalne:172 (95 %)
Maks. tętno średnie:143 (79 %)
Suma kalorii:2129 kcal
Liczba aktywności:5
Średnio na aktywność:31.33 km i 1h 31m
Więcej statystyk

Kolejny rok minął...

Poniedziałek, 21 grudnia 2020 · Komentarze(0)
Kategoria Foto, MPK, vivoactive 3
Był to rok bardzo dziwny, było wiele gorszych chwil, ale rowerowo oceniam go całkiem spoko - głównie ze względu na sierpień, w trakcie którego przejechałem ponad 1200 km. Sumarycznie prawie dobiłem do 5000 km, co przy moim niejeżdżeniu jest dobrym wynikiem ;) W nowym 2021 chciałbym więcej, ale czas pokaże, jakie będzie te najbliższe 12 miesięcy...

Mleko lepsze ;)

Piątek, 11 grudnia 2020 · Komentarze(0)
Kategoria Edge 520, Foto
Trzeci wyjazd i pierwsza guma złapana - oj... mój powrót do dętek nie zapowiada się dobrze ;)

Brrr... zimno...

Czwartek, 10 grudnia 2020 · Komentarze(3)
Kategoria Edge 520, Foto
Temperatura w granicach 0 st. C i do tego spora wilgotność, czyli temperatura odczuwalna dużo niższa od rzeczywistej... :( Z tego powodu szybki wypad do lasu, jednak najgorsze, że kawałek trzeba do niego dojechać, a to nie było wcale fajne :p Niby chęci do jazdy są, ale chyba się po prostu powoli starzeję ;)

Nowe gumy

Poniedziałek, 7 grudnia 2020 · Komentarze(0)
Kategoria Edge 520, Foto
Dla odmiany wjechały kapcie od Vittorii, zobaczymy, jak będą się spisywać. Na razie za wcześnie na obiektywną opinię. Subiektywnie jest całkiem spoko - w ogóle ich nie słychać na asfalcie, a dodatkowo całkiem fajnie wyglądają. Na minus szerokość, ale to pewnie wina dętki zamiast mleka, przez co układają się "w żarówkę" :p Natomiast jedno czuć od razu - rower dosłownie sam skręca - Barzo świetnie składa się w zakrętach!

Śnieg we Wro! Nie-do-wiary!

Czwartek, 3 grudnia 2020 · Komentarze(0)
Kategoria Foto, MPK, vivoactive 3
Dopiero, co pisałem o wyjątkowo ładnym listopadzie, a już w pierwszych dniach grudzień przywitał mnie śniegiem. To chyba pierwszy raz, od kiedy przeprowadziliśmy się do Wrocławia ;)