droga jest celem

VII Zielonogórskie Grand Prix - MOSiR Kategoria Foto, PC-15, Wyścigowo, GPX Lubuskiego
Niedziela, 2 czerwca 2013 Komentarze: 5
Dystans46.87 km
Teren46.00 km
Czas02:03
SprzętLawinka
Vśrednia22.86 km/h
Vmax36.00 km/h
Tętnośr.186
Tętnomax201
Kalorie 1926 kcal
Temp.18.0 °C
Więcej danych
CADavg: 84 rpm | HZ: 0% | FZ: 0% | PZ: 100%

Tym razem wygnało mnie na zachód, do Zielonej Góry. W ramach VII Zielonogórskiego Grand Prix odbywał się tam ścig w formule XC - dla mężczyzn 8 kółek po 5,3 kilometra, w sumie prawie 43 km. Szkoda, że płaskie jak stół, ale i tak było fajnie :)

Niestety coś ostatnio mam pecha do startów, więc tym razem też trafiłem na korek spowodowany małą kraksą. Do tego jakaś dziewczyna we mnie delikatnie wjechała... Stawiam, że po tym wszystkim byłem gdzieś na 50 pozycji, czyli daleeeeko od czuba.
Nie pozostało nic innego, jak ostre parcie do przodu. Prawa moja, lewa moja, puls >190 i jazda! :D


Trasa była wyjątkowo łatwa, trochę wąskich singli między drzewami a tak to typowa wycieczka po lesie. Podjazdów dosłownie brak, w dwóch miejscach piach, najgorzej nad strumykiem - śliskie błoto i korzenie.
Generalnie w skali trudności 1 do 10 daję zasłużone jeden :p


Już na piątym kółku zaczynam dublować i zaraz po tym prawie ląduję w rzeczce :D Cudem udało mi się uniknąć kąpieli.
Od tego momentu "sekcję nadrzeczną" zaczynam jechać troszkę wolniej.
Na szóstym kółku wcinam żela i dalej dublując powoli zmierzam do mety.


Gdy już miałem nadzieję, że przejadę niezdublowany przez innych, na końcu przedostatniego kółka wyprzedza mnie dwójka miejscowych wycinaków - ehhh, nie tym razem...

Na ostatnim kółku nadal wyprzedzam, jak się później okazuje na każdym przesuwałem się do przodu.
Należy się pochwała za kulturę na trasie, wyprzedzani bardzo ładnie zjeżdżają na bok, nawet na singlach!


Czas: 1:48:01
Check point1: 0:13:30 / 32
Check point2: 0:26:53 / 29
Check point3: 0:40:09 / 29
Check point4: 0:53:41 / 28
Check point5: 1:07:05 / 27
Check point6: 1:20:46 / 27
Check point7: 1:34:31 / 26
Open: 24/68
M2: 10/18
Strata: 0:14:19 (Paweł Malak)
DST: 43,03 km
AVG: 23,90 km/h
Vmax: 36,0 km/h

Jak widać poszło mi całkiem dobrze. Gdyby nie strata na starcie, byłoby jeszcze lepiej.
Myślę, że miejsce 15-20 open było w zasięgu ręki. Może następnym razem... :)

Komentarze

daVe 07:01 czwartek, 6 czerwca 2013
@klosiu, żeby jeździć trzeba jeździć. Kiedyś wkońcu uda się wygrać! Najlepszym tego przykładem jesteś Ty! :p

@Maks, dzięki!

@duda, śmiej się śmiej :p Szerokie podium M2 to 18 miejsce open, więc wiele nie brakowało!

@blindman, dzięki - starałem się jak mogłem :p
klosiu 15:27 wtorek, 4 czerwca 2013
Pasowałaby mi ta runda ;). Szkoda że cię przyblokowali, na XC start decyduje o wyniku. Też mam z tym problem, ale to jest do poprawienia. Trzeba startować i się pchać, i tyle. Gratsy :).
Maks 08:34 wtorek, 4 czerwca 2013
Bardzo dobry wynik gratulacje ;)
duda 05:49 wtorek, 4 czerwca 2013
ja myślę, że gdyby nie ta kraksa i spóźnienie, to byłoby podium ;p
blindman 04:45 wtorek, 4 czerwca 2013
gratki ! Widać nawet progres pozycji na okrążeniach :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa orowm
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

PARĘ SŁÓW O MNIE

Cześć, jestem Dawid z miasta Wrocław!

Nikt pewnie nie uwierzy, ale jako dziecko nie chciałem jeździć na rowerze. Za to w 2009 roku wystartowałem w pierwszych zawodach. To wtedy zaczęła się moja przygoda z kolarstwem. Kiedyś nastawiony na wyniki, teraz częściej wybieram "kolarstwo romantyczne".

107851.89

KILOMETRÓW NA BLOGU

28490.00

KILOMETRÓW W TERENIE

22.34 km/h

ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ

204d 16h 14m

CZAS NA ROWERZE

MOJE ROWERY

GREY

Nowy stary Grizl po wymianie gwarancyjnej. Przy okazji wjechał napęd na bateryjki. Może i lekka fanaberia, ale jak to chodzi!

  • Canyon Grizl AL
  • Osprzęt Sram Rival XPLR (42T + 10-44T)
  • Koła BW SuperLite 40
  • Opony Tufo Thundero HD 40C

CHIŃCZYK

Spełnienie marzeń o karbonowym 29er. Początkowo miał to być niemiecki Canyon, ale z powodu wpadki przy jego zakupie, zdecydowałem się na chińczyka od Marka K. Podczas składania plan był prosty - budujemy rower do ścigania, ale nie bez kompromisów. Oprócz wagi liczyła się przede wszystkim trwałość, uniwersalność i wygoda. Tym sposobem minimalnie przekroczyliśmy 10 kg, ale wyszło super.

  • Karbonowa rama Flyxii FR-216
  • RockShox SID XX World Cup
  • Osprzęt XT M8000 (32T + 11-46T)
  • Koła DT 350 + DT XR331 + DT Champion
  • Opony Vittoria Barzo 2.25 + Mezcal 2.25

LAWINKA

Jesteśmy razem od lipca '07. Była to miłość od pierwszego wejrzenia, trwa do dzisiaj :) Początkowo robiła za sprzęt do ścigania, teraz katuję ją na całorocznych dojazdach do pracy. Niestety, niedawno pękła w okolicach suportu, więc pora pomyśleć nad nowym mieszczuchem...

  • Rama GT Avalanche 2.0
  • RockShox Reba SL
  • Napęd Deore XT M770
  • Hamulce Formula RX
  • Koła Deore XT

WILMA

Pierwsza szosa, kupiona lekko używana. Mimo zastosowania karbonu, demonem wagi nie była - w sumie około 9 kg. Po latach oddana w dobre ręce, by cieszyć kolejnego właściciela :)

  • Karbonowa rama Wilier Triestina Mortirolo
  • Osprzęt Campagnolo Veloce/Mirage
  • Koła DT R460

GRIZZLY

Zakup długo chodził mi po głowie, ale pojawiały się myśli, że te gravele to tylko chwilowa moda itp.... Po wielu tysiącach kilometrów szutrów i asfaltów stwierdzam, że zamiana szosy na gravela to był strzał w dziesiątkę! Szybkość, wygoda i wolność. Gdybym miał mieć jeden rower, to na pewno byłby to gravel :) Rama pękła po 20.000 km, bez zająknięcia wymieniona na nową w ramach gwarancji.

  • Canyon Grizl 6 z amelinium
  • Osprzęt GRX RX400 (40T + 11-38T)
  • Koła BW SuperLite 40
  • Opony Tufo Thundero HD 40C