droga jest celem

Raz na górze, raz na dole... Kategoria > 50
Czwartek, 24 kwietnia 2008 Komentarze: 0
Dystans65.53 km
Teren45.00 km
Czas03:14
SprzętLawinka
Vśrednia20.27 km/h
Vmax49.80 km/h
Więcej danych
Dom - Kicin - Dom - Kicin - Dziewicza Góra (x5) - Kicin - Janikowo - Ligowiec - Antoninek - Malta - Stary Rynek - Cytadela - Dom

Relacja na stronie KKUMP

cz.1
Przed obiadem szybki wypad do pobliskiego Kicina, w celu załatwienia pewnej sprawy dla mojej mamy. Jako, że miałem później chwilę wolnego czasu wziąłem się za odchudzanie Lawinki (czyt. zmyłem kilka warstw błota ;-)

cz.2
Wypad popołudniowy wbrew wcześniejszym zapewnieniom okazał się jednak wycieczką samotną... Dzisiaj chciałem pomęczyć się trochę na podjazdach, więc wybrałem Dziewiczą Górę. W sumie zrobiłem cztery pełne pętle (4 km każda), co daje prawie 20 km raz w górę, a raz w dół. Teren jest bardzo urozmaicony, więc polecam taką zabawę każdemu. Ja kręcę się tak: Dziewicza Góra - zjazd na parking - kawałek Dużym Pierścieniem Rowerowym i dalej odbicie w lewo na niebieski szlak do Annowa - po zakończeniu zjazdu, na skraju lasu mocno w prawo (tutaj zaczyna się ok. 2 km podjazdu) - ścieżką dydaktyczną do DPR i odbicie w prawo - na następnym skrzyżowaniu za odbiciem czerwonego szlaku w lewo mocno pod górę i dalej już prosto do żółtego szlaku - znów lądujemy na szczycie.
Po kilkunastu kilometrach zabawy poczułem lewe kolano i aby go nie przeciążać stwierdziłem, że jadę gdzie indziej. Wybór padł na Maltę, oczywiście przez Ligowiec i Antoninek - ludzi tutaj co nie miara. Oczywiście nie odpuściłem sobie mojego ulubionego single-tracka niedaleko Nowego ZOO :-)
Na zakończenie "rundka honorowa" po mieście zakończona na Cytadeli i zjazd obok Amfiteatru (pierwszy od ostatniego laczka w tamtym rejonie). Do domu wróciłem moim niedawnym odkryciem, czyli ścieżką wzdłuż Warty - off-road z prędkością 10 km/h ;-)
Dzień zaliczam do bardzo udanych - już dawno nie czułem zmęczenia po wycieczce, a dzisiaj tak fajnie miękko mi się po schodach wchodziło... ;p
Teraz jeszcze muszę nasmarować napęd przed jutrzejszym wypadem do Kórnika. Mam nadzieję, że nie będzie gorszy (a co najważniejsze samotny).

Komentarze

Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa obser
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

PARĘ SŁÓW O MNIE

Cześć, jestem Dawid z miasta Wrocław!

Nikt pewnie nie uwierzy, ale jako dziecko nie chciałem jeździć na rowerze. Za to w 2009 roku wystartowałem w pierwszych zawodach. To wtedy zaczęła się moja przygoda z kolarstwem. Kiedyś nastawiony na wyniki, teraz częściej wybieram "kolarstwo romantyczne".

94692.43

KILOMETRÓW NA BLOGU

25484.00

KILOMETRÓW W TERENIE

22.35 km/h

ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ

180d 01h 04m

CZAS NA ROWERZE

MOJE ROWERY

CHIŃCZYK

Spełnienie marzeń o karbonowym 29er. Początkowo miał to być niemiecki Canyon, ale z powodu wpadki przy jego zakupie, zdecydowałem się na chińczyka od Marka K. Podczas składania plan był prosty - budujemy rower do ścigania, ale nie bez kompromisów. Oprócz wagi liczyła się przede wszystkim trwałość, uniwersalność i wygoda. Tym sposobem minimalnie przekroczyliśmy 10 kg, ale wyszło super.

  • Karbonowa rama Flyxii FR-216
  • RockShox SID XX World Cup
  • Osprzęt XT M8000 (32T + 11-46T)
  • Koła DT 350 + DT XR331 + DT Champion
  • Opony Vittoria Barzo 2.25 + Mezcal 2.25

GRIZZLY

Zakup długo chodził mi po głowie, ale pojawiały się myśli, że te gravele to tylko chwilowa moda itp.... Po 10 tys. kilometrów szutrów i asfaltów mogę stwierdzić, że zamiana szosy na gravela to był jednak strzał w dziesiątkę! Szybkość, wygoda i wolność. Gdybym miał mieć jeden rower, to na pewno byłby to gravel :)

  • Ameliniowa rama Canyon Grizl 6
  • Osprzęt GRX RX400 (40T + 11-38T)
  • Koła DT Swiss Gravel LN
  • Opony Tufo Thundero HD 40C

LAWINKA

Jesteśmy razem od lipca '07. Była to miłość od pierwszego wejrzenia, trwa do dzisiaj :) Początkowo robiła za sprzęt do ścigania, teraz katuję ją na całorocznych dojazdach do pracy. Od kilku lat obwieszona błotnikowo-bagażnikowym szpejem.

  • Rama GT Avalanche 2.0
  • RockShox Reba SL
  • Napęd Deore XT M770
  • Hamulce Formula RX
  • Koła Deore XT

WILMA

Pierwsza szosówka, kupiona lekko używana. Po wielu latach na MTB pozwoliła poznać uroki jazdy na szosie. Mimo zastosowania karbonu, demonem wagi nie jest - w sumie około 9 kg. Po latach oddana w dobre ręce, by cieszyć kolejnego właściciela :)

  • Karbonowa rama Wilier Triestina Mortirolo
  • Osprzęt Campagnolo Veloce/Mirage
  • Koła DT R460