Igła, nitka i jedziemy ;-)
Poniedziałek, 21 kwietnia 2008
Komentarze: 1
Dom - Studium Wychowania Fizycznego - Dom
Dzisiaj na treningu kolega tak nieszczęśliwie przewrócił się na parkiet, że rozciął sobie podbródek. Wg nas (wszyscy jesteśmy z uniwerku medycznego) kwalifikuje się on na 2-3 szwy. Ciekawe, ile założą mu lekarze w szpitalu ;-)
A tak w ogóle to chyba pobiłem dzisiaj rekord, jeśli chodzi o czas dojazdu na trening. Średnią miałem prawie 28 km/h, co na moje "oponki" oraz godziny szczytu jest niezłym osiągnięciem :-) Gorzej było w drodze powrotnej, gdy okazało się, że wiatr jednak wieje ;p
Dzisiaj na treningu kolega tak nieszczęśliwie przewrócił się na parkiet, że rozciął sobie podbródek. Wg nas (wszyscy jesteśmy z uniwerku medycznego) kwalifikuje się on na 2-3 szwy. Ciekawe, ile założą mu lekarze w szpitalu ;-)
A tak w ogóle to chyba pobiłem dzisiaj rekord, jeśli chodzi o czas dojazdu na trening. Średnią miałem prawie 28 km/h, co na moje "oponki" oraz godziny szczytu jest niezłym osiągnięciem :-) Gorzej było w drodze powrotnej, gdy okazało się, że wiatr jednak wieje ;p
Komentarze