Trening dla spostrzegawczych
Kategoria > 50, Android GPS, PC-15, Foto
Sobota, 3 marca 2012
Komentarze: 5
Vśrednia24.33 km/h
Vmax51.88 km/h
Tętnośr.171
Tętnomax200
Kalorie 2107 kcal
Temp.8.1 °C
HZ: 2% | FZ: 33% | PZ: 64%
Leśne - Żołędowo - Jarużyn - Zła Wieś - Trzęsacz - Dobrcz - Nekla - Niemcz - Leśne
Myślałem, że jesteście spostrzegawczy, ale się zawiodłem :p Na przedwczorajszym treningu zgubiłem lampkę i nikt z Was nie zauważył tego na zdjęciu, które wstawiłem (prawy dolny róg) No wiecie co?!
Dobrze, że ja to zauważyłem :p więc dzisiaj przynajmniej miałem cel - pole koło Trzęsacza. Lampka leżała na swoim miejscu. Ciekawe tylko czemu do góry nogami w porównaniu do czwartku...
Moja nowa zabawka ma opcje robienia panoram. Ha! Teraz będę Was męczył szerszymi widoczkami ;)
Z Trzęsacza pojechałem w kierunku Złej Wsi - ostatecznie musiałem się wracać bo droga okazała się ślepa... Nieźle podniosłem sobie adrenalinę podczas spotkania z dwoma dużymi psami... Dopiero krzyki i gwizdanie je odstraszyły... Po powrocie na asfalt doszedłem jednego z miejscowych harpaganów, Macieja z Bydzia Power. Namówił mnie na troszkę dłuższą rundkę niż planowałem. Chyba jednak mam spore zaległości po zimie... Dotrzymałem mu koła, ale trochę mnie to zmęczyło. Teraz kilka dni odpoczynku na biegówkach :) Módlcie się o śnieg w Zieleńcu! Adios compañeros!!!
Leśne - Żołędowo - Jarużyn - Zła Wieś - Trzęsacz - Dobrcz - Nekla - Niemcz - Leśne
Myślałem, że jesteście spostrzegawczy, ale się zawiodłem :p Na przedwczorajszym treningu zgubiłem lampkę i nikt z Was nie zauważył tego na zdjęciu, które wstawiłem (prawy dolny róg) No wiecie co?!
Dobrze, że ja to zauważyłem :p więc dzisiaj przynajmniej miałem cel - pole koło Trzęsacza. Lampka leżała na swoim miejscu. Ciekawe tylko czemu do góry nogami w porównaniu do czwartku...
Moja nowa zabawka ma opcje robienia panoram. Ha! Teraz będę Was męczył szerszymi widoczkami ;)
Z Trzęsacza pojechałem w kierunku Złej Wsi - ostatecznie musiałem się wracać bo droga okazała się ślepa... Nieźle podniosłem sobie adrenalinę podczas spotkania z dwoma dużymi psami... Dopiero krzyki i gwizdanie je odstraszyły... Po powrocie na asfalt doszedłem jednego z miejscowych harpaganów, Macieja z Bydzia Power. Namówił mnie na troszkę dłuższą rundkę niż planowałem. Chyba jednak mam spore zaległości po zimie... Dotrzymałem mu koła, ale trochę mnie to zmęczyło. Teraz kilka dni odpoczynku na biegówkach :) Módlcie się o śnieg w Zieleńcu! Adios compañeros!!!
Komentarze