droga jest celem

"To się nazywa mieć kondycję"
Niedziela, 13 stycznia 2008 Komentarze: 0
Dystans16.08 km
Teren15.00 km
Czas01:08
SprzętLawinka
Vśrednia14.19 km/h
Vmax40.90 km/h
Więcej danych
Dom - Dziewicza Góra - Dom

"To się nazywa mieć kondycję" - tak powiedziała do mnie pewna pani, gdy podjeżdżałem pod górkę, z której jej dzieci zjeżdżały na sankach ;)
Dzisiaj przejażdżka na rozruszanie mięśni, gdyż po wczorajszej piłce na hali mam straszne zakwasy a za chwilę idziemy na łyżwy, więc trzeba się jakoś podreperować ;)
W okolicznych lasach jeszcze weselej niż wczoraj, gdyż miejscami pojawiło się okropne błoto, w pozostałych miejscach standard, czyli lód :) Podjazd pod Dziewiczą Górę niemożliwy - zero przyczepności. Za to podczas zjazdu, o ile można to tak w ogóle nazwać, zabawa na całego, czyli m.in. obrót o 180*, co chwila łapanie przyczepności w rowie i tym podobne atrakcje. Miejscami prędkość 10 km/h wydawała się być szaleństwem ;) co jeszcze kilkukrotnie zostało potwierdzone obrotami, czy poślizgami.
Najlepsze w tym wszystkim były spojrzenia spacerowiczów, a tych spotkałem wielu. Nie wiem co im się we mnie nie podobało... Błoto na twarzy?! Hmmm... nie rozumiem ich... ;p
Teraz czeka mnie czyszczenie napędu, choć robiłem to przed kilkoma dniami. Rama poczeka - i tak nie warto się za nią brać w takich warunkach ;)

Komentarze

Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa degoa
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

PARĘ SŁÓW O MNIE

Cześć, jestem Dawid z miasta Wrocław!

Nikt pewnie nie uwierzy, ale jako dziecko nie chciałem jeździć na rowerze. Za to w 2009 roku wystartowałem w pierwszych zawodach. To wtedy zaczęła się moja przygoda z kolarstwem. Kiedyś nastawiony na wyniki, teraz częściej wybieram "kolarstwo romantyczne".

94734.99

KILOMETRÓW NA BLOGU

25524.00

KILOMETRÓW W TERENIE

22.35 km/h

ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ

180d 03h 26m

CZAS NA ROWERZE

MOJE ROWERY

CHIŃCZYK

Spełnienie marzeń o karbonowym 29er. Początkowo miał to być niemiecki Canyon, ale z powodu wpadki przy jego zakupie, zdecydowałem się na chińczyka od Marka K. Podczas składania plan był prosty - budujemy rower do ścigania, ale nie bez kompromisów. Oprócz wagi liczyła się przede wszystkim trwałość, uniwersalność i wygoda. Tym sposobem minimalnie przekroczyliśmy 10 kg, ale wyszło super.

  • Karbonowa rama Flyxii FR-216
  • RockShox SID XX World Cup
  • Osprzęt XT M8000 (32T + 11-46T)
  • Koła DT 350 + DT XR331 + DT Champion
  • Opony Vittoria Barzo 2.25 + Mezcal 2.25

GRIZZLY

Zakup długo chodził mi po głowie, ale pojawiały się myśli, że te gravele to tylko chwilowa moda itp.... Po 10 tys. kilometrów szutrów i asfaltów mogę stwierdzić, że zamiana szosy na gravela to był jednak strzał w dziesiątkę! Szybkość, wygoda i wolność. Gdybym miał mieć jeden rower, to na pewno byłby to gravel :)

  • Ameliniowa rama Canyon Grizl 6
  • Osprzęt GRX RX400 (40T + 11-38T)
  • Koła DT Swiss Gravel LN
  • Opony Tufo Thundero HD 40C

LAWINKA

Jesteśmy razem od lipca '07. Była to miłość od pierwszego wejrzenia, trwa do dzisiaj :) Początkowo robiła za sprzęt do ścigania, teraz katuję ją na całorocznych dojazdach do pracy. Od kilku lat obwieszona błotnikowo-bagażnikowym szpejem.

  • Rama GT Avalanche 2.0
  • RockShox Reba SL
  • Napęd Deore XT M770
  • Hamulce Formula RX
  • Koła Deore XT

WILMA

Pierwsza szosówka, kupiona lekko używana. Po wielu latach na MTB pozwoliła poznać uroki jazdy na szosie. Mimo zastosowania karbonu, demonem wagi nie jest - w sumie około 9 kg. Po latach oddana w dobre ręce, by cieszyć kolejnego właściciela :)

  • Karbonowa rama Wilier Triestina Mortirolo
  • Osprzęt Campagnolo Veloce/Mirage
  • Koła DT R460