"To się nazywa mieć kondycję"
Niedziela, 13 stycznia 2008
Komentarze: 0
Dom - Dziewicza Góra - Dom
"To się nazywa mieć kondycję" - tak powiedziała do mnie pewna pani, gdy podjeżdżałem pod górkę, z której jej dzieci zjeżdżały na sankach ;)
Dzisiaj przejażdżka na rozruszanie mięśni, gdyż po wczorajszej piłce na hali mam straszne zakwasy a za chwilę idziemy na łyżwy, więc trzeba się jakoś podreperować ;)
W okolicznych lasach jeszcze weselej niż wczoraj, gdyż miejscami pojawiło się okropne błoto, w pozostałych miejscach standard, czyli lód :) Podjazd pod Dziewiczą Górę niemożliwy - zero przyczepności. Za to podczas zjazdu, o ile można to tak w ogóle nazwać, zabawa na całego, czyli m.in. obrót o 180*, co chwila łapanie przyczepności w rowie i tym podobne atrakcje. Miejscami prędkość 10 km/h wydawała się być szaleństwem ;) co jeszcze kilkukrotnie zostało potwierdzone obrotami, czy poślizgami.
Najlepsze w tym wszystkim były spojrzenia spacerowiczów, a tych spotkałem wielu. Nie wiem co im się we mnie nie podobało... Błoto na twarzy?! Hmmm... nie rozumiem ich... ;p
Teraz czeka mnie czyszczenie napędu, choć robiłem to przed kilkoma dniami. Rama poczeka - i tak nie warto się za nią brać w takich warunkach ;)
"To się nazywa mieć kondycję" - tak powiedziała do mnie pewna pani, gdy podjeżdżałem pod górkę, z której jej dzieci zjeżdżały na sankach ;)
Dzisiaj przejażdżka na rozruszanie mięśni, gdyż po wczorajszej piłce na hali mam straszne zakwasy a za chwilę idziemy na łyżwy, więc trzeba się jakoś podreperować ;)
W okolicznych lasach jeszcze weselej niż wczoraj, gdyż miejscami pojawiło się okropne błoto, w pozostałych miejscach standard, czyli lód :) Podjazd pod Dziewiczą Górę niemożliwy - zero przyczepności. Za to podczas zjazdu, o ile można to tak w ogóle nazwać, zabawa na całego, czyli m.in. obrót o 180*, co chwila łapanie przyczepności w rowie i tym podobne atrakcje. Miejscami prędkość 10 km/h wydawała się być szaleństwem ;) co jeszcze kilkukrotnie zostało potwierdzone obrotami, czy poślizgami.
Najlepsze w tym wszystkim były spojrzenia spacerowiczów, a tych spotkałem wielu. Nie wiem co im się we mnie nie podobało... Błoto na twarzy?! Hmmm... nie rozumiem ich... ;p
Teraz czeka mnie czyszczenie napędu, choć robiłem to przed kilkoma dniami. Rama poczeka - i tak nie warto się za nią brać w takich warunkach ;)
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.