Szlakiem Brdy oraz Doliny Wisły
Kategoria > 50, Foto, Android GPS, PC-15
Wtorek, 26 lipca 2011
Komentarze: 2
Vśrednia23.68 km/h
Vmax56.52 km/h
Tętnośr.154
Tętnomax194
Kalorie 2556 kcal
Temp.20.4 °C
HZ: 14% | FZ: 52% | PZ: 33%
Leśne - Myślęcinek - Rynkowo - Smukała - Samociążek - Koronowo - Stronno - Dobrcz - Włóki - Trzęsacz - Strzelce Dolne - Fordon - Leśne
Pogoda prawie, że idealna, niestety w lasach mokro. Mimo to wybrałem się na spokojną przejażdżkę do Koronowa.
Oddawałem dzisiaj krew, więc nie planowałem szaleć. Jak wyszło? Jak zawsze! ;)
Zacząłem od krótkiej sesji fotograficznej. Po ostatnim update'cie Lawinki nie aktualizowałem zdjęć. Oto coś nowego, z rowerem w roli głównej. Tak, wiem, muszę przewody hamulcowe skrócić ;)
Okolica bardzo ładna, głód rowerowania ogromny, więc zamiast szukać oznaczeń gapiłem się na ptaki itp. i od razu zgubiłem szlak. Jak się później okazało, nie ostatni. Wyznając zasadę, że nie wolno się cofać, zawsze udawało mi się znaleźć właściwą drogę. Fuksiarz... :) Najlepszy odcinek to niebieski wzdłuż Brdy. Momentami czułem się jak w górach!
Momentami jak nad jeziorem. W sumie - to jest jezioro :)
Wyszedł mi bardzo ciekawy trening. Poszalałem po lasach, porozmawiałem z tubylcami (koleś na ostrym w Koronowie i pijaczki w Dobrczu), pobłądziłem, pojeździłem po górach (Trzęsacz!!!) Czego więcej chcieć od życia? :)
PS Jednak gpsies.com - mniej zbajerowane od sports-tracker.com a więcej opcji, m.in. suma przewyższeń, możliwość edycji trasy i dostęp do OpenStreetMap.
Leśne - Myślęcinek - Rynkowo - Smukała - Samociążek - Koronowo - Stronno - Dobrcz - Włóki - Trzęsacz - Strzelce Dolne - Fordon - Leśne
Pogoda prawie, że idealna, niestety w lasach mokro. Mimo to wybrałem się na spokojną przejażdżkę do Koronowa.
Oddawałem dzisiaj krew, więc nie planowałem szaleć. Jak wyszło? Jak zawsze! ;)
Zacząłem od krótkiej sesji fotograficznej. Po ostatnim update'cie Lawinki nie aktualizowałem zdjęć. Oto coś nowego, z rowerem w roli głównej. Tak, wiem, muszę przewody hamulcowe skrócić ;)
Okolica bardzo ładna, głód rowerowania ogromny, więc zamiast szukać oznaczeń gapiłem się na ptaki itp. i od razu zgubiłem szlak. Jak się później okazało, nie ostatni. Wyznając zasadę, że nie wolno się cofać, zawsze udawało mi się znaleźć właściwą drogę. Fuksiarz... :) Najlepszy odcinek to niebieski wzdłuż Brdy. Momentami czułem się jak w górach!
Momentami jak nad jeziorem. W sumie - to jest jezioro :)
Wyszedł mi bardzo ciekawy trening. Poszalałem po lasach, porozmawiałem z tubylcami (koleś na ostrym w Koronowie i pijaczki w Dobrczu), pobłądziłem, pojeździłem po górach (Trzęsacz!!!) Czego więcej chcieć od życia? :)
PS Jednak gpsies.com - mniej zbajerowane od sports-tracker.com a więcej opcji, m.in. suma przewyższeń, możliwość edycji trasy i dostęp do OpenStreetMap.
Komentarze