Rozdziewiczyłem Dziewiczą ;)
Sobota, 6 marca 2010
Komentarze: 1
Dom - Kicin - Czerwonak - Dziewicza Góra - Czerwonak - Kicin - Dom
Przedobiadowe, krótkie kręcenie po okolicznych asfaltach. Nie mogłem nie wjechać na Dziewiczą skoro byłem na parkingu u góry. Podjazd niestety nie całkowicie na dwóch kółkach, parę metrów prowadziłem zanim trafiłem na miejsce, gdzie znowu udało się złapać przyczepność. Zjazd jeszcze ciekawiej, 3/4 na skidzie - pod śniegiem jest sam lód, więc przyczepność zerowa...
Rowerzysta jeden, stwierdzone po śladach. Pasowałoby, żeby był to klosiu, ale ślad dwóch różnych opon na przodzie i tyle to wyklucza ;)
Przedobiadowe, krótkie kręcenie po okolicznych asfaltach. Nie mogłem nie wjechać na Dziewiczą skoro byłem na parkingu u góry. Podjazd niestety nie całkowicie na dwóch kółkach, parę metrów prowadziłem zanim trafiłem na miejsce, gdzie znowu udało się złapać przyczepność. Zjazd jeszcze ciekawiej, 3/4 na skidzie - pod śniegiem jest sam lód, więc przyczepność zerowa...
Rowerzysta jeden, stwierdzone po śladach. Pasowałoby, żeby był to klosiu, ale ślad dwóch różnych opon na przodzie i tyle to wyklucza ;)
Komentarze
pozdro!!