rowerowe historie

daVe
Ta ostatnia niedziela... Kategoria Foto, Twarde lądowania
Niedziela, 22 listopada 2009 Komentarze: 13
Dystans28.00 km
Teren20.00 km
Czas01:16
SprzętLawinka
Vśrednia22.11 km/h
Vmax50.40 km/h
Temp.11.0 °C
Więcej danych
Dom - Janikowo - Kobylnica - Zieliniec - Antoninek - Malta - Dom

Ciągle z uśmiechem na ustach, humoru nie popsuł mi nawet facet, który wyjechał z posesji Jeepem Cherokee wprost pod moje koła (a jechałem po ścieżce rowerowej). Ledwo się zatrzymałem... ale nie, nie zwyzywałem go. Tylko pogadaliśmy, o kierowcach, o rowerzystach... 200 metrów dalej zbliżył się do mnie duży owczarek niemiecki. Zatrzymałem się, obwąchał mnie, poszedł - ja bez stresu i nerwów pojechałem dalej :)


Nawet po lądowaniu na glebie na śliskim asfalcie przykrytym mokrymi liśćmi pierwsze co zrobiłem to się zaśmiałem. Tak samo jak kawałek dalej, gdy wpadłem w jakieś śmierdzące błoto i zmoczyłem całą lewą nogę i stopę ;p
Pod domem z kolei zauważyłem, że tylna opona wymaga natychmiastowej wymiany...


Ale to też nie popsuło mi humoru. A to dlatego, że z założenia miałem maksymalnie wykorzystać ten wyjazd. Teraz kilka tygodni bez roweru. Należy mu się generalny przegląd. Zresztą... ja też się muszę zregenerować... Zobaczymy, czy glukozamina i chondroityna działają...

Dzisiaj przekroczyłem 6 kkm w tym sezonie. Wystarczy... a raczej musi wystarczyć... Teraz czas odpocząć...

Komentarze

KikapuRider 18:01 niedziela, 29 listopada 2009
eeeee.... że hę???? :P:P

nie dave!! nie ma takiej opcji:P
ja mam swoją najumiłowańszą ty masz swoją i opcje wymiany są jeszcze w miarę ok, ale kombinacje innego typu już nie:P:P

pozdro kolego!!:)



daVe 23:17 sobota, 28 listopada 2009
KikapuRider - "wczesną wiosnę" - ;( Już teraz mi się płakać chce, a zostało jeszcze tyle dni bez ukochanej... Jesteś w stanie ją zastąpić? ;)
KikapuRider 22:46 piątek, 27 listopada 2009
teraz jak odpicujesz swoja lawinkę na wczesną wiosnę to aż strach się bać;)
ja tam mej najumiłowańszej oszczędzać zimą nie zamierzam:P
heh;)
do zobaczenia w takim razie w nie-bike'owej sytuacji!:)
daVe 17:51 czwartek, 26 listopada 2009
karla76 - wiem, że opinie są krańcowo różne, ale może warto spróbować. Do tego być może dorzucę rehabilitację, ale muszę się jeszcze skonsultować z ortopedą...

Drogbas - zawsze mogłoby być ich więcej ;) Najbardziej żal mi, że nie mogę zacząć przygotowywać się do następnego sezonu, ale najwyżej "wystartuję" z formą trochę później ;)

Pozdrawiam Was serdecznie!
Drogbas 15:31 czwartek, 26 listopada 2009
Ładnie żeś nakulał kaemów. A swoją drogą to odpoczynek od rowera pozwoli Ci wrócić do pełni zdrowia. Pozdrawiam.
karla76 13:32 czwartek, 26 listopada 2009
hmmm na glukozamine nie liczyłabym za bardzo, choć są różne opinie:)
mimo wszystko mam nadzieje,że regenaracja będzię w 100%:)
POZDROWIONKA
KikapuRider 17:44 wtorek, 24 listopada 2009
więc... ŻEGNAJ DA@E;)

:)
daVe 20:17 poniedziałek, 23 listopada 2009
feels3 - sam się zdziwiłem, że potraktowałem go tak spokojnie ;) Może częściej by tak trzeba robić?... Dziękuję z gratulacje :)
feels3 12:49 poniedziałek, 23 listopada 2009
Gratuluję okrągłej liczby km :) ale i cierpliwości do kierowców, mi czasami puszczają nerwy, a przecież jakby nie było, dyplomacja i spokojna rozmowa ponad wszystko jest lepsza od krzyków :)
daVe 20:37 niedziela, 22 listopada 2009
JPbike - tak jak niradharze (jak to się odmienia?!) Tobie również dziękuję :)

BoaPoweR - 6-tka w Totka - przydałaby się :) Twoją Lawinkę widziałem - chyba tylko rama jest tam od nowości ;) W zasadzie to z moją nic strasznego się nie stało, ale należy jej się rozebranie na pojedyncze śrubki, smarowanie i złożenie do kupy. A przez to, że będzie w częściach, nie będzie mnie kusiło, żeby wyjść się przejechać, co może pozytywnie wpłynie na moje zdrowie ;)

niradhara - dziękuję bardzo :) Jeśli tylko zdrowie pozwoli (a właściwie lewe kolano) to na pewno będzie lepszy - jakieś tam plany już są, ale na razie wolałbym nie zapeszać :)
JPbike 20:14 niedziela, 22 listopada 2009
Gratulacje Dawidzie :)
Tak jak niradhara i ja życzę Tobie tego samego :)
BoaPoweR-removed 20:09 niedziela, 22 listopada 2009
Gratuluje 6tki na rowerze, teraz pozostaje życzyć tylko 6tki w totka, Pozdrower.
P.S. Mój rumak też lawinka :), również jakoś prawie po 6000 z kawałeczkiem padł i musiał iść na serwis :) zbieg okoliczności ?
niradhara 19:54 niedziela, 22 listopada 2009
Gratulacje i oby przyszły rok był jeszcze lepszy :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa dziej
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

PARĘ SŁÓW O MNIE

Cześć, jestem Dawid z miasta Wrocław!

Nikt pewnie nie uwierzy, ale jako dziecko nie chciałem jeździć na rowerze. Za to w 2009 roku wystartowałem w pierwszych zawodach. To wtedy zaczęła się moja przygoda z kolarstwem. Kiedyś nastawiony na wyniki, teraz częściej wybieram "kolarstwo romantyczne".

90706.06

KILOMETRÓW NA BLOGU

24258.00

KILOMETRÓW W TERENIE

22.31 km/h

ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ

172d 22h 09m

CZAS NA ROWERZE

MOJE ROWERY

CHIŃCZYK

Spełnienie marzeń o karbonowym 29er. Początkowo miał to być niemiecki Canyon, ale z powodu wpadki przy jego zakupie, zdecydowałem się na chińczyka od Marka K. Podczas składania plan był prosty - budujemy rower do ścigania, ale nie bez kompromisów. Oprócz wagi liczyła się przede wszystkim trwałość, uniwersalność i wygoda. Tym sposobem minimalnie przekroczyliśmy 10 kg, ale wyszło super.

  • Karbonowa rama Flyxii FR-216
  • RockShox SID XX World Cup
  • Osprzęt XT M8000 (32T + 11-46T)
  • Koła DT 350 + DT XR331 + DT Champion
  • Opony Vittoria Barzo 2.25 + Mezcal 2.25

GRIZZLY

Zakup długo chodził mi po głowie, ale pojawiały się myśli, że te gravele to tylko chwilowa moda itp.... Po prawie 10 tys. kilometrów szutrów i tragicznych asfaltów mogę stwierdzić, że zamiana szosy na szutrówkę to był jednak strzał w dziesiątkę! Szybkość, wygoda i wolność. Gdybym miał mieć jeden rower, to na pewno byłby to gravel :)

  • Ameliniowa rama Canyon Grizl 6
  • Osprzęt GRX RX400 (40T + 11-38T)
  • Koła DT Swiss Gravel LN
  • Opony Tufo Thundero HD 40C

LAWINKA

Jesteśmy razem od lipca '07. Była to miłość od pierwszego wejrzenia, trwa do dzisiaj :) Początkowo robiła za sprzęt do ścigania, teraz katuję ją na całorocznych dojazdach do pracy. Od kilku lat obwieszona błotnikowo-bagażnikowym szpejem.

  • Rama GT Avalanche 2.0
  • RockShox Reba SL
  • Napęd Deore XT M770
  • Hamulce Formula RX
  • Koła Deore XT

WILMA

Pierwsza szosówka, kupiona lekko używana. Po wielu latach na MTB pozwoliła poznać uroki jazdy na szosie. Mimo zastosowania karbonu, demonem wagi nie jest - w sumie około 9 kg. Po latach oddana w dobre ręce, by cieszyć kolejnego właściciela :)

  • Karbonowa rama Wilier Triestina Mortirolo
  • Osprzęt Campagnolo Veloce/Mirage
  • Koła DT R460