droga jest celem

Orle gniazda Kategoria >200, Edge 1040, Foto
Sobota, 29 marca 2025 Komentarze: 2
Dystans220.81 km
Teren60.00 km
Czas10:41
Podjazdy2656 m
SprzętGrizzly
Vśrednia20.67 km/h
Vmax57.82 km/h
Tętnośr.125
Tętnomax161
Kalorie 7010 kcal
Temp.15.0 °C
Więcej danych
Zrobienie Rowerowego Szlaku Orlich Gniazd od dawna chodziło mi po głowie. Trafił się wolny weekend z całkiem dobrą pogodą (całkiem, bo jednak wiatr przydałby się zachodni, a nie wschodni...), więc kupiłem bilety na PKP i jazda. Przejazd był szybki, więc relacja też taka będzie ;) Na dokładny opis ciekawych miejsc na szlaku brakłoby mi tutaj miejsca :p Pierwszy na trasie jest Zamek w Olsztynie. Jego ruiny górują nad okolicą, a legenda głosi, że straszy tu duch Maćka Borkowica, który został zamurowany w lochach za zdradę króla Kazimierza Wielkiego.

Żeby nie było, że tylko o zamkach będę pisał. W pamięci na pewno zapadnie mi miejscowość Złoty Potok ze stawem Amerykan zawdzięczającym swoją nazwę hrabiemu Zygmuntowi Krasińskiemu, który nazwał go na cześć przyjaciela, Amerykanina generała Władysława Zamoyskiego. W XIX wieku na polecenie rodziny Krasińskich powstała tu pierwsza w Europie hodowla pstrąga. Do dziś Złoty Potok słynie z pstrąga jurajskiego. Tym razem nie byłem głodny, ale mam zaplanowane do odhaczenia następnym razem odwiedzenie jednej z wielu restauracji w okolicy.

Dalej mijam zamek w Mirowie. Choć jest w ruinie, to zachwyca surowym pięknem. Ciekawostką jest, że znajdujący się w pobliżu zrekonstruowany Zamek w Bobolicach miał być połączony z Mirowem tajnym tunelem. Istnieje legenda, że w podziemiach zamku w Bobolicach ukryto skarb strzeżony przez białą damę.

Jura, oprócz zamków, zachwyca wieloma miejscówkami wspinaczkowymi. Jedna z ciekawszych to "Okiennik" z prawie 5-metrową dziurą przypominającą okno.

A jaki jest największy i najbardziej imponujący zamek na szlaku, gdzie kręcono sceny do serialu Wiedźmin? Oczywiście Ogrodzieniec! Niestety, ściąga masę turystów, przez co czułem się jak na Krupówkach. Cymbergaje i mnóstwo straganów z tandetą z Chin. Dramat.

Na szczęście na całym szlaku to tylko jedno z niewielu tak "zepsutych" miejsc. Dużo częściej poruszamy się po łagodnych (albo i nie :p ) wzgórzach, spokojnych wioskach i pięknych lasach, jak ten bukowy w Rezerwacie Góra Stołowa :)

Dzień zbliża się ku końcowi, a ja nadal w drodze. Szczerze, myślałem, że będę miał wyższą średnią. Jedno to wspomniany już wschodni wiatr, drugie - ponad 2500 metrów w pionie. Nawierzchnia też nie zawsze pomaga, bo jednak jest trochę leśnych, dziurawych odcinków. Zdecydowanie nie na rower szosowy! Ale najważniejsze jest to, że nigdzie się nie spieszę. Pociąg dopiero o 22:30, więc wielokrotnie delikatnie zbaczałem z drogi, żeby chociażby zrobić lepsze zdjęcie ;) Ostatni z zamków łapię jeszcze przed zachodem. I dobrze, bo nie bez powodu zwany jest "Małym Wawelem" - Zamek Tenczyn w Rudnie. Jego wygląd inspirowany był renesansowymi rezydencjami włoskimi. Podczas "potopu" w 1656 roku spalony przez wojska szwedzkie. Mimo odbudowy nigdy nie odzyskał dawnej świetności i od XVIII wieku pozostaje w ruinie. Ponoć pod zamkiem istnieją tajemnicze lochy, którymi można było uciec aż do Krakowa. Nie skorzystałem z tej opcji i w dużej mierze już po ciemku dojechałem do Krakowa, gdzie próbowałem pokręcić się po starówce, ale ilość ludzi skutecznie mnie do tego zniechęciła... Chyba wolę naturę.

A jak już jestem przy naturze - dla tych, którzy dotarli do końca wpisu coś specjalnego. Patrzcie sami, na kogo trafiłem pomiędzy Olkuszem a Krzeszowicami!!! I tylko Czerwonego Kapturka nie spotkałem :(

Trasa: Częstochowa - Olsztyn - Zrębice - Złoty Potok - Ostrężnik - Czatachowa - Mirów - Bobolice - Podlesice - Morsko - Kromołów - Podzamcze - Ryczów - Smoleń - Bydlin - Jaroszowiec - Olkusz - Paczółtowice - Krzeszowice - Rudno - Brzoskwinia - Szczyglice - Kraków.

Komentarze

Trollking 23:54 niedziela, 30 marca 2025
WOW jak wilk! Widziałem dwa razy w życiu, ale przebiegające stado przez drogę, na takie (a u mnie jakiekolwiek) ujęcie nie było szansy. Brawo i zazdro :)

WOW za całą wycieczkę, foty i dystans :)
kamila 21:28 niedziela, 30 marca 2025
no ładna wyprawa:) i jaki śliczny wilk!
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa rzepo
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

PARĘ SŁÓW O MNIE

Cześć, jestem Dawid z miasta Wrocław!

Nikt pewnie nie uwierzy, ale jako dziecko nie chciałem jeździć na rowerze. Za to w 2009 roku wystartowałem w pierwszych zawodach. To wtedy zaczęła się moja przygoda z kolarstwem. Kiedyś nastawiony na wyniki, teraz częściej wybieram "kolarstwo romantyczne".

98466.07

KILOMETRÓW NA BLOGU

26128.00

KILOMETRÓW W TERENIE

22.34 km/h

ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ

187d 02h 57m

CZAS NA ROWERZE

MOJE ROWERY

CHIŃCZYK

Spełnienie marzeń o karbonowym 29er. Początkowo miał to być niemiecki Canyon, ale z powodu wpadki przy jego zakupie, zdecydowałem się na chińczyka od Marka K. Podczas składania plan był prosty - budujemy rower do ścigania, ale nie bez kompromisów. Oprócz wagi liczyła się przede wszystkim trwałość, uniwersalność i wygoda. Tym sposobem minimalnie przekroczyliśmy 10 kg, ale wyszło super.

  • Karbonowa rama Flyxii FR-216
  • RockShox SID XX World Cup
  • Osprzęt XT M8000 (32T + 11-46T)
  • Koła DT 350 + DT XR331 + DT Champion
  • Opony Vittoria Barzo 2.25 + Mezcal 2.25

GRIZZLY

Zakup długo chodził mi po głowie, ale pojawiały się myśli, że te gravele to tylko chwilowa moda itp.... Po 10 tys. kilometrów szutrów i asfaltów mogę stwierdzić, że zamiana szosy na gravela to był jednak strzał w dziesiątkę! Szybkość, wygoda i wolność. Gdybym miał mieć jeden rower, to na pewno byłby to gravel :)

  • Ameliniowa rama Canyon Grizl 6
  • Osprzęt GRX RX400 (40T + 11-38T)
  • Koła DT Swiss Gravel LN
  • Opony Tufo Thundero HD 40C

LAWINKA

Jesteśmy razem od lipca '07. Była to miłość od pierwszego wejrzenia, trwa do dzisiaj :) Początkowo robiła za sprzęt do ścigania, teraz katuję ją na całorocznych dojazdach do pracy. Od kilku lat obwieszona błotnikowo-bagażnikowym szpejem.

  • Rama GT Avalanche 2.0
  • RockShox Reba SL
  • Napęd Deore XT M770
  • Hamulce Formula RX
  • Koła Deore XT

WILMA

Pierwsza szosówka, kupiona lekko używana. Po wielu latach na MTB pozwoliła poznać uroki jazdy na szosie. Mimo zastosowania karbonu, demonem wagi nie jest - w sumie około 9 kg. Po latach oddana w dobre ręce, by cieszyć kolejnego właściciela :)

  • Karbonowa rama Wilier Triestina Mortirolo
  • Osprzęt Campagnolo Veloce/Mirage
  • Koła DT R460