Sobota, 29 października 2022
Komentarze: 3
Vśrednia26.51 km/h
Vmax38.88 km/h
Tętnośr.173
Tętnomax186
Kalorie 622 kcal
Temp.15.0 °C
Pierwszy i na pewno nie ostatni start na tej imprezie - Cross Duathlon w Żarnowcu już na stałe zagości w moim kalendarzu. Super impreza z bardzo ciekawą trasą, zwłaszcza drugą biegową ;) Od razu przejdę do wyników, bo jest się czym chwalić :D Parę słów komentarza będzie poniżej :)
RUN 3 km, czas 00:14:22, OPEN 40
T1, czas 00:01:47, OPEN 82
BIKE 16 km, czas 00:38:13, OPEN 15
T2, czas 00:01:30, OPEN 51
RUN 4,5 km, czas 00:23:36, OPEN 25
TOTAL, czas 01:19:29, OPEN 19/131, M30 4/47
Bieg 3 km - jeszcze przed startem, u Mariusza w domu, rzucam, że pierwszy bieg biegnę spokojnie, tak 4:30 min/km :P , ostatecznie wyszło trochę wolniej bo 4:43 min/km, ale faktycznie musiałem się cały czas pilnować, aby nie przeszarżować, a to znaczy, że siły były.
Rower 16 km - nie jestem w stanie zliczyć, ile osób wyprzedziłem, naprawdę! trasa bardzo ciekawa, ale jak dla mnie trochę krótka :p
Bieg 4,5 km - najgorsza, a zarazem najlepsza część imprezy :D od samego początku mocno przełajowo, a bodajże pięć (w tym jeden po schodach) bardzo stromych podbiegów dały popalić, jak nigdy; przyznaję się - nie wbiegłem wszystkiego, bo na część ścianek wspinałem się na piechotę - do poprawienia za rok ;) mimo to tempo 5:40 min/km i tak uważam za dobre, jak na tą trasę.
Zmiany - drugi start w duathlonie i drugi raz uważam, że za wolno się rozbieram :P
Całość kończę tuż za podium, bo na 4 miejscu (Drab zgarnął wszystko, więc nie liczą go w klasyfikacji wiekowej) na prawie 50 zawodników w mojej kategorii, co jest świetnym wynikiem, o jakim nawet nie próbowałem myśleć przed startem. To, że rower pójdzie mi dobrze, wiedziałem, ale utrzymania wyniku podczas biegu nawet mój kołcz Greg się nie spodziewał ;) Oprócz rywalizacji sportowej udało się spotkać z przyjaciółmi, pogoda, jak na październik, była aż za dobra. O trasie już pisałem, że była bardzo ciekawa, organizacyjnie również bez najmniejszych uwag. Czy można taką imprezę pominąć w kalendarzu startów na 2023? Nieeee.... :)
RUN 3 km, czas 00:14:22, OPEN 40
T1, czas 00:01:47, OPEN 82
BIKE 16 km, czas 00:38:13, OPEN 15
T2, czas 00:01:30, OPEN 51
RUN 4,5 km, czas 00:23:36, OPEN 25
TOTAL, czas 01:19:29, OPEN 19/131, M30 4/47
Bieg 3 km - jeszcze przed startem, u Mariusza w domu, rzucam, że pierwszy bieg biegnę spokojnie, tak 4:30 min/km :P , ostatecznie wyszło trochę wolniej bo 4:43 min/km, ale faktycznie musiałem się cały czas pilnować, aby nie przeszarżować, a to znaczy, że siły były.
Rower 16 km - nie jestem w stanie zliczyć, ile osób wyprzedziłem, naprawdę! trasa bardzo ciekawa, ale jak dla mnie trochę krótka :p
Bieg 4,5 km - najgorsza, a zarazem najlepsza część imprezy :D od samego początku mocno przełajowo, a bodajże pięć (w tym jeden po schodach) bardzo stromych podbiegów dały popalić, jak nigdy; przyznaję się - nie wbiegłem wszystkiego, bo na część ścianek wspinałem się na piechotę - do poprawienia za rok ;) mimo to tempo 5:40 min/km i tak uważam za dobre, jak na tą trasę.
Zmiany - drugi start w duathlonie i drugi raz uważam, że za wolno się rozbieram :P
Całość kończę tuż za podium, bo na 4 miejscu (Drab zgarnął wszystko, więc nie liczą go w klasyfikacji wiekowej) na prawie 50 zawodników w mojej kategorii, co jest świetnym wynikiem, o jakim nawet nie próbowałem myśleć przed startem. To, że rower pójdzie mi dobrze, wiedziałem, ale utrzymania wyniku podczas biegu nawet mój kołcz Greg się nie spodziewał ;) Oprócz rywalizacji sportowej udało się spotkać z przyjaciółmi, pogoda, jak na październik, była aż za dobra. O trasie już pisałem, że była bardzo ciekawa, organizacyjnie również bez najmniejszych uwag. Czy można taką imprezę pominąć w kalendarzu startów na 2023? Nieeee.... :)
Komentarze
A drugi bieg w Żarnowcu to rzeczywiście taka truskawka na torcie, jak to mawia Tomasz Hajto :)