droga jest celem

Poznańskie asfalty... pechowo
Czwartek, 30 lipca 2009 Komentarze: 4
Dystans15.06 km
Czas00:43
SprzętLawinka
Vśrednia21.01 km/h
Vmax36.70 km/h
Temp.28.0 °C
Więcej danych
Dom - Szpital ul. Długa - Dom

Dla odmiany dzisiaj zerwałem linkę od tylnej przerzutki, więc wracałem na przełożeniu 3x1 (mam odwrotną sprężynę...)

Komentarze

mogilniak 21:56 czwartek, 30 lipca 2009
Właśnie mi zawsze manetka przecina, więc wymiana linki = rozkręcanie manetki na czynniki pierwsze :( Podobno ten typ tak ma, ale jakoś nauczyłem się z tym życ... budowę manetki alivio mam w małym paluszku ;)
daVe 16:08 czwartek, 30 lipca 2009
klosiu - na szczęście jeszcze nikt mnie nie upolował, ale sam wiesz jak to jest - czasami trzeba mocno uważać...
mogilniak - mnie zaskoczyło tym bardziej, że przecięło mi ją w manetce ;) Ale już zrobiłem sobie singla z normalnym przełożeniem, co by do pracy wieczorem normalnie podjechać.
klosiu 12:21 czwartek, 30 lipca 2009
Po tytule i trasie juz myslalem, ze jakis sezon polowan na rowerzystow nastal i kolejny po rzepkoku trafiony przez samochod. A to na szczescie tylko linka :).
mogilniak 12:06 czwartek, 30 lipca 2009
Znam ten ból... też z odwróconą sprężyną. Alivio przecina mi średnio co jakieś 3tys km. Odpukać na szczęście ostatnio się to dzieje w pobliżu domu.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa botek
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

PARĘ SŁÓW O MNIE

Cześć, jestem Dawid z miasta Wrocław!

Nikt pewnie nie uwierzy, ale jako dziecko nie chciałem jeździć na rowerze. Za to w 2009 roku wystartowałem w pierwszych zawodach. To wtedy zaczęła się moja przygoda z kolarstwem. Kiedyś nastawiony na wyniki, teraz częściej wybieram "kolarstwo romantyczne".

94775.80

KILOMETRÓW NA BLOGU

25549.00

KILOMETRÓW W TERENIE

22.35 km/h

ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ

180d 05h 22m

CZAS NA ROWERZE

MOJE ROWERY

CHIŃCZYK

Spełnienie marzeń o karbonowym 29er. Początkowo miał to być niemiecki Canyon, ale z powodu wpadki przy jego zakupie, zdecydowałem się na chińczyka od Marka K. Podczas składania plan był prosty - budujemy rower do ścigania, ale nie bez kompromisów. Oprócz wagi liczyła się przede wszystkim trwałość, uniwersalność i wygoda. Tym sposobem minimalnie przekroczyliśmy 10 kg, ale wyszło super.

  • Karbonowa rama Flyxii FR-216
  • RockShox SID XX World Cup
  • Osprzęt XT M8000 (32T + 11-46T)
  • Koła DT 350 + DT XR331 + DT Champion
  • Opony Vittoria Barzo 2.25 + Mezcal 2.25

GRIZZLY

Zakup długo chodził mi po głowie, ale pojawiały się myśli, że te gravele to tylko chwilowa moda itp.... Po 10 tys. kilometrów szutrów i asfaltów mogę stwierdzić, że zamiana szosy na gravela to był jednak strzał w dziesiątkę! Szybkość, wygoda i wolność. Gdybym miał mieć jeden rower, to na pewno byłby to gravel :)

  • Ameliniowa rama Canyon Grizl 6
  • Osprzęt GRX RX400 (40T + 11-38T)
  • Koła DT Swiss Gravel LN
  • Opony Tufo Thundero HD 40C

LAWINKA

Jesteśmy razem od lipca '07. Była to miłość od pierwszego wejrzenia, trwa do dzisiaj :) Początkowo robiła za sprzęt do ścigania, teraz katuję ją na całorocznych dojazdach do pracy. Od kilku lat obwieszona błotnikowo-bagażnikowym szpejem.

  • Rama GT Avalanche 2.0
  • RockShox Reba SL
  • Napęd Deore XT M770
  • Hamulce Formula RX
  • Koła Deore XT

WILMA

Pierwsza szosówka, kupiona lekko używana. Po wielu latach na MTB pozwoliła poznać uroki jazdy na szosie. Mimo zastosowania karbonu, demonem wagi nie jest - w sumie około 9 kg. Po latach oddana w dobre ręce, by cieszyć kolejnego właściciela :)

  • Karbonowa rama Wilier Triestina Mortirolo
  • Osprzęt Campagnolo Veloce/Mirage
  • Koła DT R460