Piątek, 26 sierpnia 2022
Komentarze: 0
Vśrednia21.03 km/h
Vmax33.08 km/h
Tętnośr.128
Tętnomax160
Kalorie 1355 kcal
Temp.21.0 °C
Plan na weekend miał być zupełnie inny, ale co zrobić, z pogodą się nie wygra. Zostałem sam we Wrocławiu, a to znaczy tylko jedno - będzie kolarsko :D
Nie pamiętam kiedy ostatnio byłem na Kotowicach - nie byłem nawet na "nowej" wieży widokowej.
Dojazd wałami Odry, dzięki czemu było trochę chłodniej. Za to temperaturę podniosła przeprawa przez Odrę 430-metrowym mostem kolejowym w Czernicy. Na czas remontu jest zamknięty, więc przyjmijmy, że na drugą stronę Odry się teleportowałem :)
Sama wieża spoko, ze szczytu ma się wrażenie, że bardzo zielono w tym Wrocławiu. Ale uprzedzam, to tylko wrażenie ;)
Będąc na wieży słońce chyliło się ku zachodowi, więc zacząłem zbierać się do domu. W drodze powrotnej zaplanowałem jeszcze objechanie Jeziora Dziewiczego oraz bananowych singli na Kotowickich Wzgórzach. Dojechałem do nich już po zachodzie, więc w ruch poszły lampki. Niby spoko, ale i tak udało mi się coś pomieszać na singlach, przez co trochę pobłądziłem i pogoniłem parę borsuków :D Dalszy dojazd do centrum bez większych atrakcji (bo przebijania się przez błoto na drodze wzdłuż torów do nich nie zaliczam). Fajnie było wrócić w tamte rejony, ale następnym razem jadę za dnia! :D
Trasa: Różanka - Łany - Kamieniec Wrocławski - Gajków - Jeszkowice - Czernica - Kotowice - Blizanowice - Trestno - Kładka Zwierzyniecka - Różanka
Nie pamiętam kiedy ostatnio byłem na Kotowicach - nie byłem nawet na "nowej" wieży widokowej.
Dojazd wałami Odry, dzięki czemu było trochę chłodniej. Za to temperaturę podniosła przeprawa przez Odrę 430-metrowym mostem kolejowym w Czernicy. Na czas remontu jest zamknięty, więc przyjmijmy, że na drugą stronę Odry się teleportowałem :)
Sama wieża spoko, ze szczytu ma się wrażenie, że bardzo zielono w tym Wrocławiu. Ale uprzedzam, to tylko wrażenie ;)
Będąc na wieży słońce chyliło się ku zachodowi, więc zacząłem zbierać się do domu. W drodze powrotnej zaplanowałem jeszcze objechanie Jeziora Dziewiczego oraz bananowych singli na Kotowickich Wzgórzach. Dojechałem do nich już po zachodzie, więc w ruch poszły lampki. Niby spoko, ale i tak udało mi się coś pomieszać na singlach, przez co trochę pobłądziłem i pogoniłem parę borsuków :D Dalszy dojazd do centrum bez większych atrakcji (bo przebijania się przez błoto na drodze wzdłuż torów do nich nie zaliczam). Fajnie było wrócić w tamte rejony, ale następnym razem jadę za dnia! :D
Trasa: Różanka - Łany - Kamieniec Wrocławski - Gajków - Jeszkowice - Czernica - Kotowice - Blizanowice - Trestno - Kładka Zwierzyniecka - Różanka
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.