droga jest celem

Mountains are calling! Kategoria >100, Edge 520, Foto, MOUNTAINS are calling!
Piątek, 24 czerwca 2022 Komentarze: 0
Dystans143.78 km
Czas05:47
Podjazdy1882 m
SprzętWilma
Vśrednia24.86 km/h
Vmax66.32 km/h
Tętnośr.147
Tętnomax175
Kalorie 3441 kcal
Temp.25.0 °C
Więcej danych
EPOregeneracja w najpiękniejszej formie! :) Po wczorajszym skrwawieniu, coś trzeba było zrobić z wolnym dniem, więc wypróbowałem nowe-stare połączenie PKP, czyli Wrocław-Świdnica remontowaną kilka lat linią kolejową. Dojazd do Sobótki przebiegł bardzo spoko i o 8:15 zacząłem zabawę. Najpierw rozgrzewka pod Tąpadła i później najnudniejszy odcinek, czyli teleportacja do Bielawy. Tam dwie drożdżówki i jazda! Podjazd pod Przełęcz Woliborską nieźle mnie umęczył - czuję, że czerwonych krwinek jakby mniej :p Kolejna przełęcz, czyli Jugowska weszła już duuużo łatwiej (bo od Jugowa jest łatwa :p ).

Zjazd do Pieszyc super, ale z powodu miejscami wysypanego piachu, momentami robiło mi się ciepło... Za to podjazd pod Przełęcz Walimską (no dobra, nie pod samą przełęcz, bo kilometr przed nią skręcałem w prawo) rozgrzał mnie już całkowicie :) Od skrętu na Modlęcin było już tylko w dół przez moją ulubioną wiochę, czyli Glinno :) Zaczynam coraz częściej myśleć o działeczce w tym miejscu. Czy nie super by było poranną kawkę spijać z takim widokiem?

Zjazd przez Michałkową do Lubachowa, jak zawsze spoko, choć raz było blisko, gdy z przeciwka wyskoczyło zdezelowane Audi... Nad Jeziorem Lubachowskim kompletne pustki - takie lubię je najbardziej! :)

Dalszy dojazd do Świdnicy szybko i sprawnie. Na dworcu melduję się ponad godzinę przed odjazdem pociągu, więc czemu by nie skoczyć w tym czasie do Sobótki i tam wsiąść w ten sam pociąg? Jak pomyślałem, tak zrobiłem. Były odcinki z wiatrem w dziób, gdzie zaczynałem żałować tego pomysłu, ale ostatecznie fajnie było dopiąć pętlę z drugiej strony Ślęży! :)

Trasa: Sobótka PKP - Strzegomiany - Będkowice - Sulistrowiczki - Przełęcz Tąpadła (384 m n.p.m.) - Tąpadła - Wiry - Jędrzejowice - Kiełczyn - Tuszyn - Włóki - Dzierżoniów - Bielawa - Jodłownik - Przełęcz Woliborska (722 m n.p.m.) - Wolibórz - Jugów - Przełęcz Jugowska (801 m n.p.m.) - Kamionki - Pieszyce - Rościszów - Modlęcin - Glinno - Michałkowa - Jezioro Bystrzyckie - Lubachów - Bystrzyca Górna - Burkatów - Bystrzyca Dolna - Świdnica - Jagodnik - Miłochów - Gogołów - Wirki - Wiry - Mysłaków - Sady - Górka - Sobótka PKP

Komentarze

Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa urozd
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

PARĘ SŁÓW O MNIE

Cześć, jestem Dawid z miasta Wrocław!

Nikt pewnie nie uwierzy, ale jako dziecko nie chciałem jeździć na rowerze. Za to w 2009 roku wystartowałem w pierwszych zawodach. To wtedy zaczęła się moja przygoda z kolarstwem. Kiedyś nastawiony na wyniki, teraz częściej wybieram "kolarstwo romantyczne".

94692.43

KILOMETRÓW NA BLOGU

25484.00

KILOMETRÓW W TERENIE

22.35 km/h

ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ

180d 01h 04m

CZAS NA ROWERZE

MOJE ROWERY

CHIŃCZYK

Spełnienie marzeń o karbonowym 29er. Początkowo miał to być niemiecki Canyon, ale z powodu wpadki przy jego zakupie, zdecydowałem się na chińczyka od Marka K. Podczas składania plan był prosty - budujemy rower do ścigania, ale nie bez kompromisów. Oprócz wagi liczyła się przede wszystkim trwałość, uniwersalność i wygoda. Tym sposobem minimalnie przekroczyliśmy 10 kg, ale wyszło super.

  • Karbonowa rama Flyxii FR-216
  • RockShox SID XX World Cup
  • Osprzęt XT M8000 (32T + 11-46T)
  • Koła DT 350 + DT XR331 + DT Champion
  • Opony Vittoria Barzo 2.25 + Mezcal 2.25

GRIZZLY

Zakup długo chodził mi po głowie, ale pojawiały się myśli, że te gravele to tylko chwilowa moda itp.... Po 10 tys. kilometrów szutrów i asfaltów mogę stwierdzić, że zamiana szosy na gravela to był jednak strzał w dziesiątkę! Szybkość, wygoda i wolność. Gdybym miał mieć jeden rower, to na pewno byłby to gravel :)

  • Ameliniowa rama Canyon Grizl 6
  • Osprzęt GRX RX400 (40T + 11-38T)
  • Koła DT Swiss Gravel LN
  • Opony Tufo Thundero HD 40C

LAWINKA

Jesteśmy razem od lipca '07. Była to miłość od pierwszego wejrzenia, trwa do dzisiaj :) Początkowo robiła za sprzęt do ścigania, teraz katuję ją na całorocznych dojazdach do pracy. Od kilku lat obwieszona błotnikowo-bagażnikowym szpejem.

  • Rama GT Avalanche 2.0
  • RockShox Reba SL
  • Napęd Deore XT M770
  • Hamulce Formula RX
  • Koła Deore XT

WILMA

Pierwsza szosówka, kupiona lekko używana. Po wielu latach na MTB pozwoliła poznać uroki jazdy na szosie. Mimo zastosowania karbonu, demonem wagi nie jest - w sumie około 9 kg. Po latach oddana w dobre ręce, by cieszyć kolejnego właściciela :)

  • Karbonowa rama Wilier Triestina Mortirolo
  • Osprzęt Campagnolo Veloce/Mirage
  • Koła DT R460