Sobota, 15 sierpnia 2020
Komentarze: 0
Vśrednia18.81 km/h
Vmax42.12 km/h
Tętnośr.114
Tętnomax160
Kalorie 1852 kcal
Temp.22.0 °C
Od jakiegoś czasu planowałem ten wyjazd i w końcu się udało - zazwyczaj w Kocie jadę szosą, ale tym razem postanowiłem spenetrować je na MTB.
Nie zdążyłem dobrze wyjechać z Wrocławia i zaczęło padać - cóż zrobić, rower się po wszystkim umyje a przynajmniej będzie chłodniej ;)
Niestety powyższe dotyczy nie tylko roweru, ale i napędu. Tuż po wjechaniu do lasu wszystko oblepiło się piachem i błotem. Aż mnie bolało, jak słyszałem jak się wszystko mieli... Wracając do trasy - jak się okazało parę miejsc kojarzyłem z XC Mienice, w którym kiedyś startowałem. Chyba najciekawsza miejscówka to Wielkie Urwisko w Przełomie Lubniówki koło Borkowic. Fajnie się zjeżdżało, gorzej że za bardzo nie było jak wrócić na Dolnośląski Szczyt (choć mapa pokazywała co innego...) i czekało mnie pierwsze tego dnia butowanie, ale naprawdę było warto (pierwsze zdjęcie we wpisie jest właśnie ze szczytu).
Później pokręciłem się trochę asfaltami, które z racji okolicznych widoczków wcale nie są nudne! ;)
Przez jeden z sadów dane mi było się przedzierać, dosłownie... Szlak na Ciemną Górę to lekkie przegięcie... Liczyłem się z trudnościami wybierając tego dnia szlaki piesze, ale tam prawie w ogóle go nie ma! Gdyby nie cel, na pewno bym zawrócił. Zależało mi jednak wdrapać się na najwyższy szczyt Wzgórz Trzebnickich, dlatego nie odpuściłem. Jednak kolejny raz się tam nie wybieram :p
Dalej było już tylko gorzej :p Szlaki na mapie to w zasadzie tylko wskazówki, poruszałem się centralnie przez pola wybierając ślady ciągników. Gdyby było przed żniwami, to chyba jeszcze bym się przez nie przedzierał. Ogólnie klimat i widoczki super, ale kompletny brak ścieżki/drogi/czegokolwiek to lekkie przegięcie ;) Choć trzeba przyznać, że znaczki na drzewach dość ładne, chyba niedawno odnawiane :D
W sumie w planach miałem jeszcze drugą stronę starej DK5, ale nie podejrzewałem, że tyle mi zejdzie przy przebijaniu się przez obornicko-trzebnickie pagóry, więc ostatecznie z Obornik szybko pocisnąłem do domu. Ogólnie to było bardzo fajnie, choć chyba na razie nie planuję powtarzać :p
Trasa: Różanka - Kryniczno - Szymanów - Szewce - Ozorowice - Lesiste Wzgórza - Płaski Szczyt (213 m n.p.m.) - Mienice - Wielkie Urwisko - Dolnośląski Szczyt (226 m n.p.m.) - Węgrzynów - Farna Góra (257 m n.p.m.) - Ciemna Góra (258,3 m n.p.m.) - Dębowy Wierch (248,4 m n.p.m.) - Połaniec (245 m n.p.m.) - Przełęcz Trójniak (242,9 m n.p.m.) - Gnieździec (226 m n.p.m.) - Kuraszków - Oborniki Śląskie - Golędzinów - Pęgów - Ozorowice - Szewce - Szymanów - Kryniczno - Różanka
Nie zdążyłem dobrze wyjechać z Wrocławia i zaczęło padać - cóż zrobić, rower się po wszystkim umyje a przynajmniej będzie chłodniej ;)
Niestety powyższe dotyczy nie tylko roweru, ale i napędu. Tuż po wjechaniu do lasu wszystko oblepiło się piachem i błotem. Aż mnie bolało, jak słyszałem jak się wszystko mieli... Wracając do trasy - jak się okazało parę miejsc kojarzyłem z XC Mienice, w którym kiedyś startowałem. Chyba najciekawsza miejscówka to Wielkie Urwisko w Przełomie Lubniówki koło Borkowic. Fajnie się zjeżdżało, gorzej że za bardzo nie było jak wrócić na Dolnośląski Szczyt (choć mapa pokazywała co innego...) i czekało mnie pierwsze tego dnia butowanie, ale naprawdę było warto (pierwsze zdjęcie we wpisie jest właśnie ze szczytu).
Później pokręciłem się trochę asfaltami, które z racji okolicznych widoczków wcale nie są nudne! ;)
Przez jeden z sadów dane mi było się przedzierać, dosłownie... Szlak na Ciemną Górę to lekkie przegięcie... Liczyłem się z trudnościami wybierając tego dnia szlaki piesze, ale tam prawie w ogóle go nie ma! Gdyby nie cel, na pewno bym zawrócił. Zależało mi jednak wdrapać się na najwyższy szczyt Wzgórz Trzebnickich, dlatego nie odpuściłem. Jednak kolejny raz się tam nie wybieram :p
Dalej było już tylko gorzej :p Szlaki na mapie to w zasadzie tylko wskazówki, poruszałem się centralnie przez pola wybierając ślady ciągników. Gdyby było przed żniwami, to chyba jeszcze bym się przez nie przedzierał. Ogólnie klimat i widoczki super, ale kompletny brak ścieżki/drogi/czegokolwiek to lekkie przegięcie ;) Choć trzeba przyznać, że znaczki na drzewach dość ładne, chyba niedawno odnawiane :D
W sumie w planach miałem jeszcze drugą stronę starej DK5, ale nie podejrzewałem, że tyle mi zejdzie przy przebijaniu się przez obornicko-trzebnickie pagóry, więc ostatecznie z Obornik szybko pocisnąłem do domu. Ogólnie to było bardzo fajnie, choć chyba na razie nie planuję powtarzać :p
Trasa: Różanka - Kryniczno - Szymanów - Szewce - Ozorowice - Lesiste Wzgórza - Płaski Szczyt (213 m n.p.m.) - Mienice - Wielkie Urwisko - Dolnośląski Szczyt (226 m n.p.m.) - Węgrzynów - Farna Góra (257 m n.p.m.) - Ciemna Góra (258,3 m n.p.m.) - Dębowy Wierch (248,4 m n.p.m.) - Połaniec (245 m n.p.m.) - Przełęcz Trójniak (242,9 m n.p.m.) - Gnieździec (226 m n.p.m.) - Kuraszków - Oborniki Śląskie - Golędzinów - Pęgów - Ozorowice - Szewce - Szymanów - Kryniczno - Różanka
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.