Słaby psychicznie
Środa, 3 czerwca 2009
Komentarze: 0
Dom - Czerwonak - Dom
Ostatnie dni minęły pod znakiem czyszczenia i smarowania roweru po niedzielnym brodzeniu w błocie. A że pogoda do bani, wcale mi nie przeszkadzało, że GT w częściach. Dzisiaj jednak zobaczyłem kawałek pięknego nieba, więc od razu wskoczyłem w ciuszki (i to długie - cholernie zimno dzisiaj ;-) chcąc przejechać choć kilkanaście km'ów. Niestety - dojechałem tylko do Czerwonaka - na widok nadciągających ciężkich chmur moja psychika okazała się za słaba i zawróciłem ;p
Ostatnie dni minęły pod znakiem czyszczenia i smarowania roweru po niedzielnym brodzeniu w błocie. A że pogoda do bani, wcale mi nie przeszkadzało, że GT w częściach. Dzisiaj jednak zobaczyłem kawałek pięknego nieba, więc od razu wskoczyłem w ciuszki (i to długie - cholernie zimno dzisiaj ;-) chcąc przejechać choć kilkanaście km'ów. Niestety - dojechałem tylko do Czerwonaka - na widok nadciągających ciężkich chmur moja psychika okazała się za słaba i zawróciłem ;p
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.