droga jest celem

Drawieńskie singletracki Kategoria 2009 Drawieński PN, Foto
Piątek, 22 maja 2009 Komentarze: 2
Dystans38.88 km
Teren35.00 km
Czas01:55
SprzętLawinka
Vśrednia20.29 km/h
Vmax52.40 km/h
Temp.20.0 °C
Więcej danych
2009 Drawieński PN
Dzień pierwszy
Dzień drugi
Dzień trzeci
Dzień czwarty

Jagoda - Płociczna - Jez. Ostrowiec - Załom - Człopa - Dzwonowo - Jagoda

Plan na ten dzień był taki: wizyta w Drawieńskim Parku Narodowym. Jako, że chata Jagoda leży w jego otulinie nie trzeba było jechać daleko.


Równie blisko znajduje się rzeka Płociczna.




Znad Płocicznej dostaliśmy się nad największe jezioro w DPN - Jez. Ostrowiec.


Jako, że Mariusz był tam już rok temu wiedział, że można je objechać dookoła. Niestety (a może stety) momentami było bardzo ciężko. Pozostałe odcinki były "tylko" ciężkie. Ehhhh - kapitalny szlak!!!


Już wiem, po co odchudza się rowery ;p


W międzyczasie minęliśmy przepiękną wyspę pełną ptaków.


Uroczych jeziorek było więcej. Duuuużo więcej.




Po kolejnych kilometrach wąskich ścieżek wylądowaliśmy w Człopie, gdzie oczywiście spróbowaliśmy miejscowych lodów.


Aby tradycji stało się zadość, tuż za Człopą w coś wjechałem... Poskutkowało to łataniem dętki i (uwaga!) opony na pobliskim Orlenie. Rozcięcie jest na tyle duże, że pewnie skończy się na kupnie nowej opony na tył...


2009 Drawieński PN
<--- Poprzedni dzień --- Kolejny dzień --->

Komentarze

daVe 22:05 czwartek, 9 lipca 2009
Nawet nie wiesz jak rozbawił/ucieszył mnie ten komentarz :) Ironia losu... Tak się składa, że jutro (piątek) do południa obowiązki (praktyki) a popołudniu jedziemy znowu do Puszczy Drawskiej. Wycieczka będzie w zasadzie identyczna, jak ta majowa, tylko że jeden dzień krótsza. 150 km jednego dnia, drugi dzień to pewnie jakiś relaks i w niedzielę powrót, czyli kolejne 150 km. Tak jak mówisz - to miejsce jest dla nas magiczne. Zawsze chce się tam wracać. Jagoda to na pewno jedna z rzeczy, która zawsze będzie mi się kojarzyła z okresem studiów :)

Pozdrawiam i Tobie również życzę spełniania marzeń!
publo 21:05 czwartek, 9 lipca 2009
Super zdjęcia :)

Komentarz do całej wyprawy: szacunek. Sam bym chciał przeżyć taką przygodę rowerową, dłuższy wypad, a następnie pobyt w magicznym miejscu, z magicznymi ludźmi ;)

Marzenia trzeba spełniać. Chwile utrwalać, tak jak w pewnej piosence - na bank wiesz której ;)

Pzdr
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa piewa
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

PARĘ SŁÓW O MNIE

Cześć, jestem Dawid z miasta Wrocław!

Nikt pewnie nie uwierzy, ale jako dziecko nie chciałem jeździć na rowerze. Za to w 2009 roku wystartowałem w pierwszych zawodach. To wtedy zaczęła się moja przygoda z kolarstwem. Kiedyś nastawiony na wyniki, teraz częściej wybieram "kolarstwo romantyczne".

94734.99

KILOMETRÓW NA BLOGU

25524.00

KILOMETRÓW W TERENIE

22.35 km/h

ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ

180d 03h 26m

CZAS NA ROWERZE

MOJE ROWERY

CHIŃCZYK

Spełnienie marzeń o karbonowym 29er. Początkowo miał to być niemiecki Canyon, ale z powodu wpadki przy jego zakupie, zdecydowałem się na chińczyka od Marka K. Podczas składania plan był prosty - budujemy rower do ścigania, ale nie bez kompromisów. Oprócz wagi liczyła się przede wszystkim trwałość, uniwersalność i wygoda. Tym sposobem minimalnie przekroczyliśmy 10 kg, ale wyszło super.

  • Karbonowa rama Flyxii FR-216
  • RockShox SID XX World Cup
  • Osprzęt XT M8000 (32T + 11-46T)
  • Koła DT 350 + DT XR331 + DT Champion
  • Opony Vittoria Barzo 2.25 + Mezcal 2.25

GRIZZLY

Zakup długo chodził mi po głowie, ale pojawiały się myśli, że te gravele to tylko chwilowa moda itp.... Po 10 tys. kilometrów szutrów i asfaltów mogę stwierdzić, że zamiana szosy na gravela to był jednak strzał w dziesiątkę! Szybkość, wygoda i wolność. Gdybym miał mieć jeden rower, to na pewno byłby to gravel :)

  • Ameliniowa rama Canyon Grizl 6
  • Osprzęt GRX RX400 (40T + 11-38T)
  • Koła DT Swiss Gravel LN
  • Opony Tufo Thundero HD 40C

LAWINKA

Jesteśmy razem od lipca '07. Była to miłość od pierwszego wejrzenia, trwa do dzisiaj :) Początkowo robiła za sprzęt do ścigania, teraz katuję ją na całorocznych dojazdach do pracy. Od kilku lat obwieszona błotnikowo-bagażnikowym szpejem.

  • Rama GT Avalanche 2.0
  • RockShox Reba SL
  • Napęd Deore XT M770
  • Hamulce Formula RX
  • Koła Deore XT

WILMA

Pierwsza szosówka, kupiona lekko używana. Po wielu latach na MTB pozwoliła poznać uroki jazdy na szosie. Mimo zastosowania karbonu, demonem wagi nie jest - w sumie około 9 kg. Po latach oddana w dobre ręce, by cieszyć kolejnego właściciela :)

  • Karbonowa rama Wilier Triestina Mortirolo
  • Osprzęt Campagnolo Veloce/Mirage
  • Koła DT R460